710 likes | 1.81k Views
Śpiewnik. Kolędy Pieśni Patriotyczne Piosenki Religijne Piosenki Turystyczne Poezja Śpiewana. Anioł Pasterzom Mówił Cicha Noc Do Szopy Hej Pasterze Gdy się Chrystus Rodzi Lulajże Jezuniu Mędrcy świata Mizerna cicha Pójdźmy wszyscy do stajenki Przybieżeli do Betlejem.
E N D
Śpiewnik KolędyPieśni Patriotyczne Piosenki Religijne Piosenki Turystyczne Poezja Śpiewana
Anioł Pasterzom Mówił • Cicha Noc • Do Szopy Hej Pasterze • Gdy się Chrystus Rodzi • Lulajże Jezuniu • Mędrcy świata • Mizerna cicha • Pójdźmy wszyscy do stajenki • Przybieżeli do Betlejem Kolędy
Czerwone maki • Ej dziewczyno, ej niebogo • Hej, hej ułani • Marsz sokołów • Mazurek dąbrowskiego • My, pierwsza brygada • Przybyli ułani pod okienko • Rota • Witaj, majowa jutrzenko Pieśni patriotyczne
Abba Ojcze • Alleluja Chwalmy Pana • Cały świat jest pełny twej miłości • Gdy szukasz Boga • Jezus najwyższe Imię • Mój mistrzu • Nie lękajcie się • Otwórz me oczy • Rozpięty na ramionach Piosenki religijne
Bieszczady • Dziś do Ciebie przyjść nie mogę • Hawiarska Koliba • Hej tam pod lasem • My cyganie • Odpowie Ci wiatr • Pożegnanie Liverpoolu • Przeżyj to sam • Rzeka • Smak i zapach pomarańczy • Tam nad Wisłą • Upływa szybko życie Piosenki turystyczne
Będziesz moją panią Dni których jeszcze nie znamy Mury Nasza klasa Nie dokazuj Sielanka o domu Zegarmistrz światła Poezja śpiewana
Anioł Pasterzom Mówił 1.Anioł pasterzom mówił:Chrystus się wam narodziłw Betlejem, nie bardzo podłym mieścienarodził się w ubóstwiePan wszego stworzenia.2.Chcąc się dowiedzieć tego poselstwa wesołego,bieżeli do Betlejem skwapliwie,znaleźli Dziecię w żłobie,Maryję z Józefem.3.Taki Pan chwały wielkiejuniżył się Wysoki,pałacu kosztownego żadnegonie miał zbudowanegoPan wszegostwoszenia!4.Bogu bądź cześć i chwała,która by nie ustała,jak Ojcu, tak i Jego Synowi,i Świętemu Duchowiw Trójcy jedynemu.
Cicha Noc Cicha noc, święta noc,Pokój niesie ludziom wszem,A u żłóbka Matka ŚwiętaCzuwa sama uśmiechniętaNad dzieciątka snem,Nad dzieciątka snem.Cicha noc, święta noc,Pastuszkowie od swych trzódBiegną wielce zadziwieni Za anielskim głosem pieniGdzie się spełnił cud,Gdzie się spełnił cud.Cicha noc, święta noc,Narodzony Boży SynPan Wielkiego majestatuNiesie dziś całemu światuOdkupienie win,Odkupienie win.
Do Szopy Hej Pasterze 1. Do szopy, hej pasterze,Do Szopy, bo tam cud!Syn Boży w żłobie leży,by zbawić ludzki ród.Ref.: Śpiewajcie Aniołowie,pasterze, grajcie Mu.Kłaniajcie się Królowie,nie budźcie Go ze snu.2. Padnijmy na kolana,to Dziecię to nasz Bóg,Uczciwy niebios Pana;miłości złóżmy dług.Ref.: Śpiewajcie...3.Bóg, Stwórca wiecznej chwały,Bóg godzien wszelkiej czci,patrz, w szopie tej zbutwiałej,jak słodko On w niej śpi.Ref.: Śpiewajcie...
Gdy Się Chrystus Rodzi Gdy się Chrystus rodzi,I na świat przychodzi,Ciemna noc w jasnościPromienistej brodzi.Aniołowie się radują,Pod niebiosy wyśpiewują;Gloria…Mówią do pasterzy,Którzy trzód swych strzegli, Aby do Betlejem Czym prędzej pobiegli.Bo się narodził Zbawiciel Wszego świata Odkupiciel,Gloria… O niebieskie DuchyI posłowie nieba,Powiedzcie wyraźnieCo nam czynić trzeba,Bo my nic nie rozumiemyLedwo od strachu żyjemyGloria…Idźcie do Betlejem,Gdzie Dziecię zrodzoneW pieluszki powite,W żłobie położone,Oddajcie Mu pokłon Boski,On osłodzi wasze troski.Gloria…
Lulajże Jezuniu 1.Lulajże Jezuniu, moja perełko, Lulaj, ulubione me pieścidełko. Lulajże Jezuniu, lulajże, lulaj, A Ty Go, Matulu, w płaczu utulaj. 2.Zamknijże znużone płaczem powieczki, Utulże zemdlone łkaniem usteczki. Lulajże Jezuniu, lulajże, lulaj, A Ty Go, Matulu, w płaczu utulaj. 3. Lulajże piękniuchny mój aniołeczku, Lulajże wdzięczniuchny świata kwiateczku. Lulajże Jezuniu, lulajże, lulaj, A Ty Go, Matulu, w płaczu utulaj.
Mędrcy Świata 1. Mędrcy świata, monarchowie,Gdzie śpiesznie dążycie?Powiedzcież nam, Trzej Królowie,Chcecie widzieć Dziecię?Ono w żłobie, nie ma tronu,I berła nie dzierży,A proroctwo Jego zgonu,Już się w świecie szerzy.2. Mędrcy świata, złość okrutna,Dziecię prześladuje.Wieść okropna, wieść to smutna,Herod spisek knuje:Nic monarchów nie odstrasza,Do Betlejem śpieszą,Gwiazda Zbawcę im ogłasza,Nadzieją się cieszą.3. Przed Maryją stają społem,Niosą Panu dary.Przed Jezusem biją czołem,Składają ofiary.Trzykroć szczęśliwi królowie,Któż wam nie zazdrości?Cóż my damy, kto nam powie,Pałając z miłości?4. Tak, jak każą nam kapłani,Damy dar troisty:Modły, pracę niosąc w dani,I żar serca czysty.To kadzidło, mirrę, złotoNiesiem, Jezu szczerze,Co dajemy Ci z ochotą,Od nas przyjm w ofierze.
Mizerna Cicha Mizerna cicha, stajenka licha, Pełna niebieskiej chwały, Oto leżący przed nami, śpiący W promieniach, Jezus mały. Nad Nim anieli w locie stanęli, Pochyleni klęczą, Z włosy złotymi, z skrzydły białymi, Pod malowaną tęczą. Wielkie zdziwienie, wszelkie stworzenie, Cały świat orzeźwiony, Mądrość mądrości, Światłość światłości, Bóg – Człowiek tu wcielony.
Pójdźmy wszyscy do stajenki • I. Pójdźmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i panienki, (powitajmy maleńkiego, i Maryję matkę Jego)/x2II. Witaj Jezu ukochany, od patriarchów czekany, (od proroków ogłoszony od narodówupragniony)/x2III. Witaj dzieciąteczko w żłobie wyznajemy Boga w tobie, (coś się narodził tej nocy, byś nas wyrwał z czarta mocy)/x2IV. Witaj Jezu nam zbawiony, witaj dwakroć narodzony, (raz z Ojca przed wieków wiekiem,a teraz z Matki człowiekiem)/x2V. Któż to słyszał takie dziwy, tyś człowiek i Bóg prawdziwy, (Ty łączysz w Boskiej osobie, dwie natury rożne sobie)/x2VI. Aż szczęśliwi pastuszkowie, któż radość waszą wypowie, (czego ojcowie żądaliwyście pierwsi oglądali)/x2
Przybieżeli do Betlejem • Przybieżeli do Betlejem pasterze,Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze.Chwała na wysokości, chwała na wysokości,A pokój na ziemi.Oddawali swe ukłony w pokorzeTobie z serca ochotnego, o Boże!Chwała na wysokości...Anioł Pański sam ogłosił te dziwy,Których oni nie słyszeli, jak żywi.Chwała na wysokości...Dziwili się napowietrznej muzycei myśleli, co to będzie za Dziecię?Chwała na wysokości...Oto mu się wół i osioł kłaniają,Trzej królowie podarunki oddają.Chwała na wysokości...I anieli gromadami pilnująPanna czysta wraz z Józefem piastująChwała na wysokości...Poznali Go Mesjaszem być prawymNarodzonym dzisiaj Panem łaskawymChwała na wysokości...My go także Bogiem, Zbawcą już znamyI z całego serca wszyscy kochamyChwała na wysokości...
Czerwone Maki • Czy widzisz te gruzy na szczycie?Tam wróg twój się ukrył jak szczur.Musicie, musicie, musicieZa kark wziąć i strącić go z chmur.I poszli szaleni zażarci,I poszli zabijać i mścić,I poszli jak zawsze uparci,Jak zawsze za honor się bić.Czerwone maki na Monte CassinoZamiast rosy piły polską krew.Po tych makach szedł żołnierz i ginął,Lecz od śmierci silniejszy był gniew.Przejdą lata i wieki przeminą.Pozostaną ślady starych dniI tylko maki na Monte CassinoCzerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosły krwi.Runęli przez ogień ,straceńcy,niejeden z nich dostał i padł,jak ci z Somosierry szaleńcy,Jak ci spod Rokliny przed lat.Runęli impetem szalonym,I doszli . I udał się szturm.I sztandar swój biało czerwonyZatknęli na gruzach wśród chmur,Czerwone maki...Czy widzisz ten rząd białych krzyży?Tam Polak z honorem brał ślub.Idź naprzód, im dalej ,im wyżej,Tym więcej ich znajdziesz u stóp.Ta ziemia do Polski należy,Choć Polska daleko jest stąd,Bo wolność krzyżami się mierzy,Historia ten jeden ma błąd.Czerwone maki...
Ej dziewczyno, ej niebogo • Ej, dziewczyno, ej, niebogo,Jakieś wojsko pędzi drogą,Skryj się za ściany, skryj się za ściany,Skryj się, skryj! Skryj się, skryj!Ja myślałam, że to maki,Że ogniste lecą ptaki,A to ułani, ułani, ułani,A to ułani, ułani, ułani!Strzeż się tego, co na przedzie,Tam, na karym koniu jedzie,Oficyjera, oficyjera,Strzeż się, strzeż, strzeż się, strzeż!Jeśli mu się wydam miła,To nie będę się broniła,Niech mnie zabiera, zabiera, zabiera!Niech mnie zabiera, zabiera, zabiera!Serce weźmie i pobiegnie,Potem w krwawym polu legnie,Zostaniesz wdową, zostaniesz wdową,Strzeż się, strzeż!Łez ja po nim nie uronię,Jego serce mym zasłonię,Bóg go zachowa, zachowa, zachowa.Bóg go zachowa, zachowa, zachowa.
Hej, hej ułani • Ułani ułaniMalowane dzieci,Niejedna panienkaZa wami poleci.Hej hej ułani,Malowane dzieciNie jedna panienkaZa wami poleciJedzie ułan jedzieSzablą pobrzękuje,Uciekaj dziewczynoBo cię pocałuje.Hej hej ułani...Bo u nas ułanówTo taka ochotaLepszy wąs ułańskiNiż cała piechotaHej hej ułani...Niejedna panienkaI niejedna wdowaZobaczy ułana-Kochać by gotowaHej hej ułani...Nie ma takiej wiodkiNie ma takiej chatkiGdzie by nie kochałyUłana mężatki.Hej hej ułani...Babcia umierała,Jeszcze się pytała:,,Czy na tamtym świecie,Ułani będziecie?"hej hej ułani...
Marsz sokołów • Ospały i gnuśny, zgrzybiały ten świat,Ma nowe on życia koleje,Z wygodnej pościeli nie dźwiga się rad,Duch, ciało w nim mdleje.Hej bracia, Sokoły, dodajmy mu sił,By ruchu zapragnął, by powstał i żył!Hej bracia, Sokoły, dodajmy mu sił,By ruchu zapragnął, by powstał i żył.W niemocy, senności i ciało, i duchNa próżno się dźwiga i łamie.Tam tylko potężnym i twórczym jest duch,Gdzie wola silne ma ramię.Hej bracia, kto ptakiem przelecieć chce świat,Niech skrzydła sokole od młodych ma lat.Więc dalej ochoczo, w daleki ten lotSposobić nam skrzydła dla ducha —Nie złamie nas burza, nie strwoży nas grzmot,Gdzie woli siła posłucha.Hej bracia, Sokoły, dodajmy mu sił,By ruchu zapragnął, by powstał i żył!A kiedy wzmocnione i ciało, i duch,Ojczyzna do boju zawoła,Staniemy natenczas przy druhu druh,Nie zabraknie żadnego Sokoła!Hej bracia, kto ptakiem przelecieć chce świat,Niech skrzydła sokole ma od młodych lat!
Mazurek Dąbrowskiego • Jeszcze Polska nie umarła,kiedy my żyjemy.Co nam obca moc wydarła,szablą odbijemy.Marsz, marsz, Dąbrowskido Polski z ziemi włoskiza Twoim przewodemzłączem się z narodem.Jak Czarnecki do Poznaniawracał się przez morzedla ojczyzny ratowaniapo szwedzkim rozbiorze.Marsz, marsz, Dąbrowski...Przejdziem Wisłę przejdziem Wartębędziem Polakamidał nam przykład Bonapartejak zwyciężać mamy.Marsz, marsz, Dąbrowski...Niemiec, Moskal nie osiędzie,gdy jąwszy pałasza,hasłem wszystkich zgoda będziei ojczyzna nasza.Marsz, marsz, Dąbrowski...Już tam ojciec do swej Basimówi zapłakany:"słuchaj jeno, pono nasibiją w tarabany."Marsz, marsz, Dąbrowski...Na to wszystkich jedne głosy:"Dosyć tej niewolimamy Racławickie Kosy,Kościuszkę, Bóg pozwoli."
My, pierwsza brygada • Legiony to żołnierska nuta, Legiony to ofiarny stos,Legiony to żołnierska buta,Legiony to straceńców los.My, Pierwsza Brygada,Strzelecka gromada,Na stos rzuciliśmy swój życia los,Na stos, na stos.O ileż męk, ileż cierpienia,O ileż krwi, wylanych łez.Pomimo to - nie ma zwątpienia,Dodawał sił - wędrówki kres.My, Pierwsza Brygada...Mówili żeśmy stumanieni,Nie wierząc nam, że chcieć to móc.Leliśmy krew osamotnieni,A z nami był nasz drogi wódz!My, Pierwsza Brygada...Inaczej się dziś zapatrująI trafić chcą do naszych dusz,I mówią, że nas już szanują,Lecz właśnie czas odwetu już!My, Pierwsza Brygada... Nie chcemy dziś od was uznania,Ni waszych mów, ni waszych łez.Skończyły się dni kołataniaDo waszych dusz, do waszych serc.My, Pierwsza Brygada...Dziś nadszedł czas pokwitowaniaZa mękę serc i katusz dni.Nie chciejcie więc politowania,Zasadą jest: za krew chciej krwi.My, Pierwsza Brygada...Umieliśmy w ogień zapałuMłodzieńczych wiar rozniecić skry,Nieść życie swe dla ideałuI swoją krew i marzeń sny.My, Pierwsza Brygada...Potrafim dziś dla potomnościOstatki swych poświęcić dni,Wśród fałszów siać siew szlachetnościMiazgą swych ciał, żarem swej krwi.My, Pierwsza Brygada...
Przybyli ułani pod okienko • Przybyli ułani pod okienko, (bis)Pukają, wołają: "puść panienko! "(bis)Zaświecił miesiączek do okienka,W koszulce stanęła w nim panienka."O Jezu, a cóż to za wojacy?""Otwieraj! Nie bój się to czwartacy!""O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?""Warszawę odwiedzić byśmy radzi.Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilnoZobaczyć to stare nasze Wilno.. A z Wilna już droga jest gotowa,Prowadzi prościutko aż do Lwowa."O Jezu, a cóż to za mizeria?""Otwórz no, panienko! Kawaleria."Przyszliśmy napoić nasze konie,Za nami piechoty pełne błonie.""O Jezu! A cóż to za hołota?""Otwórz no panienko! To piechota!"Panienka otwierać poskoczyła,Żołnierzy do środka zaprosiła
Rota • Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród.Nie damy pogrześć mowy,Polski my naród, polski lud,Królewski szczep piastowy.Nie damy, by nas zgnębił wróg.Tak nam dopomóż Bóg!Tak nam dopomóż Bóg!Do krwi ostatniej kropli z żyłBronić będziemy ducha,Aż się rozpadnie w proch i pyłKrzyżacka zawierucha.Twierdzą nam będzie każdy próg.Tak nam dopomóż Bóg!Tak nam dopomóż Bóg!Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,Ni dzieci nam germanił,Orężny wstanie hufiec nasz,Duch będzie nam hetmanił.Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg.Tak nam dopomóż Bóg!Tak nam dopomóż BógNie damy miana Polski zgnieść.Nie pójdziem żywo w trumnę.Za Polski imię na jej cześćpodnosim czoła dumnie.Odzyska ziemi dziadów wnuk!Tak nam dopomóż Bóg!Tak nam dopomóż Bóg!
Witaj, majowa jutrzenko • Witaj, majowa jutrzenkoświeć naszej polskiej krainieuczcimy ciebie piosenkąktóra w całej Polsce słynie.Witaj Maj, Trzeci Maj,dla Polaków błogi raj!Nierząd braci naszych cisnął,gnuśność w ręku króla spała,a wtem Trzeci Maj zabłysnąłi nasza Polska powstała.Wiwat, Maj, piękny Maj,wiwat wielki Kołłątaj!Tam w łazienkach jest ruina,w której Polak pamięć chował,tam za czasów Konstantynaszpieg na nasze łzy czatował.I gdy nadszedł Trzeci Maj,kajdanami brzęczał kraj.W piersiach rozpacz uwięzionaw listopadzie wstrząsła serce,wstaje Polska z grobu łona,pierzchają dumni morderce.Błysnął znowu Trzeci Maji już wolny błogi kraj.
Abba Ojcze 1.Ty wyzwoliłeś nas PanieZ kajdan i samych siebieA Chrystus stając się bratemNauczył nas wołać do Ciebie:Abba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze!2. Bo Kościół jak drzewo życiaW wieczności zapuszcza korzeniePrzenika naszą codziennośćI pokazuje nam CiebieAbba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze!3. Bóg hojnym Dawcą jest życiaOn wyswobodził nas z śmierciI przygarniając do siebieUczynił swoimi dziećmi.Abba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze! Abba Ojcze4. Wszyscy jesteśmy braćmiJesteśmy jedną rodziną.Tej prawdy nic już nie zaćmiI teraz jest jej godzina.
Alleluja Chwalmy Pana Ref.: Alleluja, chwalmy Pana, bo zwyciężył śmierć!Ty nas wyrwałeś z otchłani, strachu, ciemności i zła.Dzięki Ci Jezu za cud zmartwychwstania, bądź Światłością nam!2. Ty zwyciężyłeś szatana- sprawcę nieszczęścia i łez.Dzięki Ci Jezu za cud zmartwychwstania, bądź Obrońcą nam! Ty przywróciłeś nam życie, które nie skończy się już.Dzięki Ci Jezu za cud zmartwychwstania, bądź Wiecznością nam! Ty karmisz nas Chlebem życia i poisz Najświętszą Krwią.Dzięki Ci Jezu za cud zmartwychwstania, bądź Radością nam! Ty dałeś nam Swego Ducha, co miłość rozlewa w nas.Dzięki Ci Jezu za cud zmartwychwstania, bądź Pokorą nam! Ty nam przywracasz nadzieję, że w niebie mamy swój Dom.Dzięki Ci Jezu za cud zmartwychwstania, bądź Nagrodą nam!
Cały Świat Jest Pełny Twej Miłości Cały świat jest pełny Twej miłości, I dobroci pełny każdy dzień.Każda chwila jest pełna radości,Gdy szukamy Cię wśród życia mgieł.Naucz, nas żyć Twoim życiem Panie,Naucz, że drogą, jesteś właśnie Ty.Naucz, że prawdy w Tobie trzeba szukać,Bo drogą, prawdą, życiem jesteś Ty.Twej miłości nie zamkną puste słowa,Bo bez czynów martwe, próżne są.Żadna pieśń wyśpiewać jej nie zdoła,Żaden umysł nie ogarnie jej.Nie odbierze nam nikt już Twej miłości,Gdy jej Ducha tchnąć zechciałeś w nas.Rozweselasz dni naszej młodości,Drogowskazem jesteś w każdy dzień.
Gdy szukasz Boga Gdy szukasz Boga, popatrz na kwiaty,Popatrz na góry i ciemny las.Z każdej wędrówki wrócisz bogaty,I nową treścią wypełnisz swój czas.Bo cały świat jest pełen śladów BogaI każda rzecz zawiera jego myś1.Wspaniały szczyt, błotnista wiejska droga -To Jego znak, który zostawił ci.2. Gdy szukasz Boga, popatrz na ludzi:Spójrz, jak taternik zdobywa szczyt,Zobacz, jak matka w domu się trudzi,Spójrz w oczy dziecka, a powiedzą ci,Że każdy z nas stworzony jest przez Pana,I w każdym z nas zamieszkać pragnie Bóg,By dobra wieść była przekazywana,By miłość Swą objawić przez nas mógł.
Jezus najwyższe Imię Jezus, najwyższe Imię, Nasz Zbawiciel, Książę Pokoju, Emmanuel, Bóg jest z nami, Odkupiciel, Słowo żywota. Święty Bóg, Mesjasz prawdziwy, Jedyny Ojca Syn umiłowany. Zgładził grzech, Baranek na wieki, królów Król i panów Pan. Księciem Pokoju jest wszechmogący Bóg, On źródłem wszelkich łask, odwieczny Ojciec nasz. Cała władza jest w Jego ramieniu, królestwo pokoju wiecznie będzie trwać
Mój mistrzu 1. On szedł w spiekocie dnia i szarym pyle dróg, A idąc uczył kochać i przebaczać. On z celnikami jadł, On nie znał, kto to wróg, Pochylał się nad tymi, którzy płaczą. Ref.: Mój Mistrzu, przede mną droga, Którą przebyć muszę tak, jak Ty. Mój Mistrzu, wokoło ludzie, Których kochać trzeba, tak jak Ty. Mój Mistrzu, niełatwo cudzy ciężar Wziąć w ramiona, tak jak Ty. Mój Mistrzu, poniosę wszystko, Jeśli będziesz ze mną zawsze Ty. 2. On przyjął wdowi grosz i Magdaleny łzy, Bo wiedział, co to kochać i przebaczać. I późną nocą On do Nikodema rzekł: Że prawdy trzeba pragnąć, trzeba szukać. 3. Idziemy w skwarze dnia i w szarym pyle dróg, A On nas uczy kochać i przebaczać. I z celnikami siąść, zapomnieć, kto to wróg, Pochylać się nad tymi, którzy płaczą.
Nie lękajcie się Ref.: Nie lękajcie się, Ja jestem z wami. Nie lękajcie się, ja jestem z wami z wami Nie lękajcie się, Bóg jest miłością Nie lękajcie się, trwajcie mocni w wierze 1.Ty jesteś skałą zbawienia jedyną naszą ostoją przychodzimy do ciebie po światło ulecz nasze serca zmartwychwstać daj. 2.Pomóż nam wytrwać przy tobie być wiernym przez życia czas tylko w tobie cała nasza nadzieja, Miłosierdziem swoim uzdrawiaj nas. 3.Przekażcie światu mój ogień pokoju i miłosierdzia Nieście wszystkim orędzie nadziei Moje światło niech świeci wśród was.
Otwórz me oczy Otwórz me oczy Panie, Otwórz me oczy i serce, Chcę widzieć Ciebie, Chcę widzieć Ciebie. Wywyższonego widzieć chcę Ujrzeć Ciebie w blasku Twej chwały Wylej swą miłość i moc Gdy śpiewam; Święty, Święty, Święty! Święty, Święty, Święty!/2XChcę widzieć Ciebie.
Rozpięty na ramionach Ref.Rozpięty na ramionach Jak sokół na niebie. Chrystusie, Synu Boga, Spójrz proszę na ziemię. 1. Na ruchliwe ulice, Zabieganych ludzi. Gdy dzień się już kończy, A ranek się budzi. Uśmiechnij się przyjaźnie Z wysokiego krzyża. Do ciężko pracujących, Których głód poniża. 2. Pociesz zrozpaczonych, chleba daj głodującym.Modlących Ciebie słuchaj i wybacz umierającym.Spójrz cierpienia sokole na wszechświat, na ziemię.Na cichy ciemny Kościół, dziecko wzywające Ciebie.3. A gdy będziesz nas sądził, Boskie Miłosierdzie.Prosimy, Twoje dzieci, nie sądź na miarę siebie.
Bieszczady Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzieńSzczyty ogniem płoną stoki kryje cieńMokre rosą trawy wyparują dniaCiepła które pierwszy słońca promień daCicho potok gada gwarzy pośród skałO tym deszczu co z chmury trochę wody dałŚwierki zapatrzone w horyzontu kresGłowy pragną wysoko jak najwyżej wznieśćTęczą kwiatów barwny połoniny łanSłońcem wypełniony jagodowy dzbanPachnie świeżym sianem pokos pysznych trawOwies dzwoneczkami w ciszy niebu graCicho potok gada gwarzy pośród skałO tym deszczu co z chmury trochę wody dałŚwierki zapatrzone w horyzontu kresGłowy pragną wysoko jak najwyżej wznieśćSerenadą świerszczy kaskadami gwiazdNoc w zadumie kroczy mroku ścieląc płaszczWielkim wozem księżyc rusza na swój szlakPozłocistym sierpem gasi lampy dniaCicho potok gada gwarzy pośród skałO tym deszczu co z chmury trochę wody dałŚwierki zapatrzone w horyzontu kresGłowy pragną wysoko jak najwyżej wznieść
Dziś do Ciebie przyjść nie mogę Dziś do ciebie przyjść nie mogę,Zaraz idę w nocy mrok,Nie wyglądaj za mną oknem,W mgle utonie próżno wzrok.Po cóż ci, kochanie, wiedzieć,Że do lasu idę spać.Dłużej tu nie mogę siedzieć,Na mnie czeka leśna brać.Dłużej tu nie mogę siedzieć,Na mnie czeka leśna brać.Księżyc zaszedł hen, za lasem,We wsi gdzieś szczekają psy,A nie pomyśl sobie czasem,Że do innej tęskno mi.Kiedy wrócę znów do ciebie,Może w dzień ,a może w noc,Dobrze będzie nam jak w niebie,Pocałunków dasz mi moc,Dobrze będzie jak w niebie,Pocałunków dasz mi mocGdy nie wrócę, niechaj z wiosnąRolę moją sieje brat.Kości moje mchem porosnąI użyźnią ziemi szmat.W pole wyjdź pewnego ranka,Na snop żyta dłonie złóżI ucałuj jak kochanka,Ja żyć będę w kłosach zbóż.I ucałuj jak kochanka,Ja żyć będę w kłosach zbóż.
Hawiarska Koliba Już księżyc na niebo wychodzi Zapłoną dokoła ogniska I wkrótce popłynie z Hawiarskiej Koliby Melodia nam wszystkim tak bliska Usiadła już brać rozśpiewanaDokoła złotego ogniskaWiatr niesie melodię z Hawiarskiej KolibyNad pola, nad lasy, nad urwiskaZaniesie wiatr naszą melodięDo domów Wołochów i ŁemkówPiosenkę rajdową z Hawiarskiej KolibyPiosenkę krakowskich studentówJuż księżyc blednie na niebieI promień słońca już błyskaPogasły ogniska w Hawiarskiej KolibieDo snu kładzie się cała izba
Hej tam pod lasem Hej tam pod lasem coś błyszczy z dala Banda Cyganów ogień rozpala Bum stradiradi bum stradiradiBum stradiradi u ha ha Bum stradiradi bum stradiradiBum stradiradi bum Ogniska palą strawę gotują Jedni śpiewają drudzy tańcują Bum stradiradi... Słychać gitary i kastaniety Grają mężczyżni tańczą kobiety Bum stradiradi... Co wy za jedni i gdzie idziecie My rozproszeni po całym świecie Bum stradiradi...
My cyganie My cyganie co pędzimy z wiatrem My cyganie znamy cały świat My cyganie wszystkim gramy A śpiewamy sobie tak: Ore ore szabadabada amore, Hej amore szabadabada O muriaty, o szogriaty Hajda trojka na mienia. Kiedy tańczę-niebo tańczy ze mną, Kiedy gwiżdżę-gwiżdże w polu wiatr Zamknę oczy-liście więdną kiedy milknę-milczy świat. Ore ore... Gdy śpiewamy-słucha cała ziemia Gdy śpiewamy-śpiewa każdy ptak Niechaj każdy z nami śpiewa Niech rozbrzmiewa piosnka ta. Ore ore... Kiedy słucham słucha cała ziemia I jak śpiewam, każdy z nas Gdy ucichnę ,wiatru nie ma Gdy oślepnę nie ma gwiazd, Ore ore... Bo to słońce świeci tylko we mnie, Bo tę ziemię zmyślam sobie sam Jak odejdę będzie ciemniej Cały świat odbiorę wam. Ore ore...
Odpowie Ci wiatr Przez ile dróg musi przejść każdy z nasBy mógł człowiekiem się stać?Przez ile mórz lecieć ma biały ptakNim w końcu upadnie na piach?Przez ile lat będzie kanion ten trwałNim w końcu rozkruszy go czas?Odpowie Ci wiatr, wiejący przez świat,Odpowie Ci bracie tylko wiatr.Przez ile lat będzie trwał góry szczytNim deszcz go na mórz zniesie dno?Przez ile ksiąg pisze się ludzki bytNim wolność wpisze w nie ktoś?Przez ile lat nie odważy się niktZawołać, że czas zmienić świat?Odpowie Ci wiatr...Przez ile lat ludzie giąć będą karkNie wiedząc, że niebo jest tużPrzez ile łez, ile bólu i skargPrzejść trzeba i przeszło się już?Jak blisko śmierć musi przejść obok nasBy człowiek zrozumiał swój los?Odpowie Ci wiatr wiejący przez świat,I ty swą odpowiedź rzuć na wiatr.
Pożegnanie Liverpoolu • 1. Żegnaj nam dostojny, stary porcie,Rzeko Mersi żegnaj nam!Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii,Byłem tam już niejeden raz.ref:A więc żegnaj mi, kochana ma!Za chwilę wypływamy w długi rejs.Ile miesięcy Cię nie będę widział,Nie wiem sam,Lecz pamiętać zawsze będę Cię.2x2. Zaciągnąłem się na herbaciany kliper,Dobry statek, choć sławę ma złą,A że kapitanem jest tam stary Burgess,Pływającym piekłem wszyscy go zwą.ref:A więc żegnaj mi, kochana ma!Za chwilę wypływamy w długi rejs.Ile miesięcy Cię nie będę widział,Nie wiem sam,Lecz pamiętać zawsze będę Cię.2x3. Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz,Znamy się od wielu, wielu lat.Jeśliś dobrym żeglarzem - radę sobie dasz,Jeśli nie - toś cholernie wpadł.ref:A więc żegnaj mi, kochana ma!Za chwilę wypływamy w długi rejs.Ile miesięcy Cię nie będę widział,Nie wiem sam,Lecz pamiętać zawsze będę Cię.2x4. Żegnaj nam dostojny, stary porcie,Rzeko Mersi żegnaj nam.Wyruszamy już na rejs do Kalifornii,Gdy wrócimy - opowiemy wam.ref:A więc żegnaj mi, kochana ma!za chwilę wypływamy w długi rejs.Ile miesięcy Cię nie będę widziałNie wiem sam,Lecz pamiętać zawsze będę cię.2x
Przeżyj to sam Na życie patrzysz bez emocji Na przekór czasom i ludziom wbrew Gdziekolwiek jesteś w dzień czy w nocy Oczyma widza oglądasz grę Ktoś inny zmienia świat za Ciebie Nadstawia głowę, podnosi krzyk A Ty z daleka, bo tak lepiej I w razie czego nie tracisz nic Refren: Przeżyj to sam, przeżyj to sam Nie zamieniaj serca w twardy głaz Póki jeszcze serce masz Widziałeś wczoraj znów w dzienniku Zmęczonych ludzi wzburzony tłum I jeden szczegół wzrok Twój przykuł Ogromne morze ludzkich głów A spiker cedził ostre słowa Od których nagła wzbierała złość I począł w Tobie gniew kiełkować Aż pomyślałeś: milczenia dość Refren: Przeżyj to sam...
Rzeka Wpatrzony nocą w rzeki nurtBłyszczący rojem zimnych gwiazdWspominam dzień, gdy pierwszy razRuszyłem sam na rzeki szlak.Młodzieńczych lat wesoły śmiech,W portowych knajpach życia smakZa rufą gdzieś pozostał, hen.Wyruszam znów na rzeki szlak.Ref.: Znów dzień za dniem, za nocą noc,Wraz z nurtem wolno płynie czas.Te same porty i ten sam losZnowu okrutnie zadrwił z nas.Dziesiątek lat codzienny znójPrzygasił oczu moich blask.Sam nie wiem już, czy jeszcze chcęWyruszyć znów na rzeki szlak.ref...
Smak i zapach pomarańczy Kto to pędzi tak przez miasto, Komu w tych ulicach ciasno. Biegnę gryząc pomarańczę, Ziemia pod nogami tańczy. Biegnę gryząc pomarańczę, Ziemia pod nogami tańczy. tararam tararam tararam ... Naokoło kipi życie I ja mam się znakomicie. Wszyscy niosą oczy jasne, Trotuary wprost za ciasne. Wszyscy niosą oczy jasne, Trotuary wprost za ciasne. tararam tararam tararam... Przejmująco pachną lipy, Płynie gdzieś po cichu woda,Wieczór aż od gwiazdek kipi, Może czeka mnie przygoda. Wieczór aż od gwiazdek kipi, Może czeka mnie przygoda. tararam tararam tararam ... Lubię kiedy jest sobota, Gdy po wszystkich już kłopotach. Lubię śpiewać, lubię tańczyć, Lubię zapach pomarańczy. Lubię śpiewać, lubię tańczyć, Lubię zapach pomarańczy. tararam tararam tararam ...
Tam nad Wisłą Tam nad Wisłą w dolinie siedziała dziewczynaByła piękna jak różowy kwiatKwiaty i róże zbierała sobieWiła wianki i rzucała je do falującej wodyWiła wianki i rzucała je do wody.A gdy ona nad Wisłą te wianki wiłaPrzyszedł do niej żołnierzyk młodyMiła ach miła tak rzecze do niejI udała się z niewiernym żołnierzykiem w świat dalekiI udała się z niewiernym we świat.Nie minęło więcej jak dziewięć miesięcySiedzi ona nad Wisłą - płaczeMiłość ach miłość zdradziłaś ty mnieI rzuciła się z rozpaczy do tej falującej
Upływa szybko życie Upływa szybko życie, Jak potok płynie czas, Za rok, za dzień, za chwilę, Razem nie będzie nas. /bis I nasze młode lata Upłyną szybko w dal, A w sercu pozostanie Tęsknota, smutek, żal. Więc póki młode lata, Póki wiosenne dni Niechże przynajmniej teraz Nie płyną gorzkie łzy. Choć pamięć o nas zginie, Już za niedługi czas, Niech piosnka w dal popłynie Póki jesteśmy wraz. A jeśli lasów koło, Złączy zerwaną nić, Będziemy znów pospołu Śpiewać, marzyć, śnić. Więc kiedy dziś stajemy Już u rozstaju dróg, Idącym w świat z otuchą, Niech błogosławi Bóg.
Będziesz moją panią Będziesz zbierać kwiaty Będziesz się uśmiechać Będziesz liczyć gwiazdy Będziesz na mnie czekać I ty właśnie ty będziesz moją damą I ty tylko ty będziesz moją paniąBędą ci grały skrzypce lipowe Będą śpiewały jarzębinowe Drzewa liście ptaki wszystkie Będę z tobą tańczyć Bajki opowiadać Słońce z pomarańczy W twoje dłonie składać I ty właśnie ty będziesz moją damą I ty tylko ty będziesz moją panią Będą ci grały nocą sierpniową Wiatry strojone barwą i słońcem Będą śpiewały śpiewały bez końca Będziesz miała imię Jak wiosenna róża Będziesz miała miłość Jak jesienna burza
Dni których jeszcze nie znamy Tyle było dni do utraty sił,Do utraty tchu tyle było chwil,Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic, Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że...Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy, //Na,na,na,na,naWażnych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy // x2Na,na, na nanaPewien znany ktoś, kto miał dom i sad,Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł,Choć majątek prysł, on nie stoczył się, Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że... Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy, //Ważnych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy // x2Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy? Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych? Jak oddzielić nagle serce od rozumu?Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy? Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych? Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję? Odpowiedzi szukaj, czasu jest niewiele... Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy, //Na,na,na,na,na,naWażnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy // x2Na,na,na,na,na,na
Kołysz nas, ziemio 1.W kołysce ziemi zasypiamy,drogę do marzeń otwieramy.Z wieczornej rosy nić się przędzie,czego nie było jutro będzie. Ref: Kołysz nas, ziemio, kołysz do snu, otul w obłoki, chmury, mgiełki. Chcemy odpocząć po długim dniu, rozwieś nad nami gwiazd supełki. Kołysz nas, ziemio, na dobry sen, zamień gwar świata w szelest łąki. Niech nas obudzi, gdy wstanie dzień jasne, pogodne, złote słońce. 2.Zanim pogasną w oknach światła,niech się rozplącze, co się gmatwa.Zanim się noc ze świtem minie,wszystko co było, niech odpłynie.Ref: Kołysz nas ziemio...
Mury On natchniony i młody był, ich nie policzyłby nikt On im dodawał pieśnią sił, śpiewał że blisko już świt. Świec tysiące palili mu, znad głów unosił się dym, Śpiewał, że czas by runął mur... A oni śpiewali wraz z nim: Wyrwij murom zęby krat! Zerwij kajdany, połam bat! A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat! W końcu na pamięć znali pieśń i sama melodia bez słów,Niosła ze sobą starą treść, dreszcze na wskroś serc i głów. Śpiewali więc, klaskali w rytm, jak wystrzał poklask ich brzmiał, I ciążył łańcuch i zwlekał świt... A on wciąż śpiewał i grał: Wyrwij murom zęby krat! Zerwij kajdany, połam bat! A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat!Wyrwij murom zęby krat! Zerwij kajdany, połam bat! A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat!Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas, I z pieśnią, że już blisko świt szli ulicami miast; Zrywali pomniki i rwali bruk - Ten z nami! Ten przeciw nam! Kto sam ten nasz największy wróg! A śpiewak właśnie był sam. Patrzył na równy tłumów marsz, Milczał wsłuchany w kroków huk, A mury rosły, rosły, rosły Łańcuch kołysał się u stóp... Patrzył na równy tłumów marsz, Milczał wsłuchany w kroków huk, A mury rosły, rosły, rosły Łańcuch kołysał się u stóp... Wyrwij murom zęby krat! Zerwij kajdany, połam bat! A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat!Wyrwij murom zęby krat! Zerwij kajdany, połam bat! A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat!Wyrwij, wyrwij, wyrwij,Wyrwij murom zęby krat! Zerwij kajdany, połam bat! A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat!
Nasza Klasa Co się stało z naszą klasą? Pyta Adam w Tel-AvivieCiężko sprostać takim czasom, ciężko w ogóle żyć uczciwieCo się stało z naszą klasą? Wojtek w Szwecji w porno-klubiePisze: dobrze mi tu płacą za to, co i tak wszak lubię (x2)Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie, bo tam mają perspektywyStaszek w Stanach sobie radzi, Paweł do Paryża przywykłGośka z Przemkiem ledwie przędą - w maju będzie trzeci bachorPróżno skarżą się urzędom, że też chcieliby na zachódZa to Magda jest w Madrycie i wychodzi za HiszpanaMaciek w grudniu stracił życie, gdy chodzili po mieszkaniachJanusz, ten co zawiść budził, że go każda fala niesieJest chirurgiem - leczy ludzi, ale brat mu się powiesiłMarek siedzi za odmowę, bo nie strzelał do MichałaA ja piszę ich historię - i to już jest klasa całaJeszcze Filip - fizyk w Moskwie, dziś nagrody różne zbieraJeździ kiedy chce do Polski, był przyjęty przez premieraOdnalazłem klasę całą na wygnaniu, w kraju, w grobieAle coś się pozmieniało: każdy sobie żywot skrobieOdnalazłem całe klasę wyrośniętą i dojrzałąRozdrapałem młodość naszą, lecz za bardzo nie bolałoJuż nie chłopcy, lecz mężczyźni. Już kobiety, nie dziewczynyMłodość szybko się zabliźni, nie ma w tym niczyjej winyWszyscy są odpowiedzialni, wszyscy mają w życiu celeWszyscy w miarę są normalni, ale przecież to niewieleNie wiem sam, co mi się marzy, jaka z gwiazd nade mną świeciGdy wśród tych nieobcych twarzy szukam ciągle twarzy dzieciCzemu wciąż przez ramię zerkam, choć nie woła nikt: Kolego!Że ktoś ze mną zagra w berka, lub przynajmniej w chowanegoWłasne pędy, własne liście zapuszczamy każdy sobieI korzenie oczywiście na wygnaniu, w kraju, w grobieW dół, na boki, wzwyż, ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewoKto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...Jedno i to samo drzewo...