90 likes | 201 Views
Wspomnienie Solidarności. …w mojej rodzinie. Krótkie informacje.
E N D
Wspomnienie Solidarności …w mojej rodzinie
Krótkie informacje Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność" – to ogólnopolski związek zawodowy, który powstał w 1980r. i miał na celu obronę praw pracowniczych. Do 1989r. Był jednym z głównych ośrodków masowego ruchu oporu przeciw rządom Polski Ludowej. Przewodniczący „Solidarności”: • Lech Wałęsa od 1981 do 12 grudnia 1990r. • Marian Krzaklewski od 23/24 lutego 1991 do 27 września 2002r. • Janusz Śniadek od 27 września 2002 do 21 października 2010r. • Piotr Duda od 21 października 2010
Wywiad Zapraszam na wywiad z moim tatą, który przybliży nam czasy „Solidarności”, zachowanie obywateli i postawę tamtejszych władz Polski. Reporter: Małgorzata Machera
Wywiad - Witam. Czy zgodzisz się cofnąć nieco w przeszłość i przybliżyć nam czasy „Solidarności”? - Oczywiście. - Jak wspominasz tamten okres? - Czasy „Solidarności” były dobre, a zarazem brutalne. Sama solidarność rodziła się w podziemiach kraju. Rząd PRL-u próbował za wszelką cenę i na wszystkie sposoby „tumanić” klasę robotniczą. Powstanie solidarności zrodziło się bowiem z przymusu, ze względu na ciągłe podwyżki cen przez co ludziom nie wystarczało pieniędzy na codzienne domowe wydatki. Przeciętnemu pracownikowi ciężko było związać koniec z końcem. Ceny wzrastały, a zarobki pracowników ciągle stały w miejscu. W dodatku pogarszająca się inflacja budziła niepokój w państwie. - W jaki sposób ludzie domagali się swoich praw? - Urządzano manifestacje, sprzeciwiano się tamtejszemu systemowi. Ludzie nie chcieli żyć coraz mniej komfortowo, gorzej, chcieli się dorabiać, a nie stale tracić. Zaczęły tworzyć się rożnego rodzaju ugrupowania, przeważnie w dużych zakładach pracy, takich jak Stocznia Gdańska czy Cegielski w Poznaniu. Poprzez porozumienie miedzy sobą ludzie organizowali rożnego rodzaju pikiety i strajki sprzeciwiając się władzy.
Wywiad - Jak oceniasz postawę rządu? Czy władze zareagowali? - W pewnym sensie rząd nie chciał się ugiąć, ale patrząc na przebieg spraw politycznych w kraju i na świecie, a także protesty obywateli, zastanawiał się nad ustąpieniem. I słusznie. Dobrze wiedział, że nadmierna inflacja i drukowanie nowych banknotów pieniędzy i tak doprowadziłoby do upadku państwa polskiego i coraz większego zadłużenia. - Co więc postanowiono zrobić? - Gdy ówczesna władza nie była już sobie w stanie poradzić z narastającymi sprzeciwami klasy robotniczej w Polsce, rząd 13 grudnia 1981r. ogłosił stan wojenny, w którym ustalono m. in. godzinę policyjną od 22:00 do 6:00 rano, w której nie można było poruszać się po mieście. - Czy tylko to? Słyszałam też o kupowaniu na kartki… - Zgadza się. Rząd wprowadził tak zwaną reglamentację wszystkich produktów żywnościowych, spirytusowych i tytoniowych. Oprócz tego, gdy ktoś chciał przemieścić się między województwami trzeba było mieć odpowiednie przepustki, dzięki którym można było swobodnie przejechać.
Wywiad - To były naprawdę trudne czasy. Mógłbyś przybliżyć sprawę kartek? - Po prostu na jednego dorosłego człowieka przypisano 1 kg cukru na miesiąc, butelkę wódki i 10 paczek papierosów, a także inne rzeczy, w tym także ubrania. Nie można było kupić nic innego, ani w większej ilości. Często ludzie wymieniali się kartkami w zależności od swoich potrzeb – np. Iksiński chciał na miesiąc dwie butelki wódki, bo lubił sobie popić, wymienił się więc za kartkę na cukier z panią Nowak, która potrzebowała z kolei więcej cukru. Mam tutaj kartkę, dzięki, której można było kupić mięso.
Wywiad - Jakie były dalsze działania władz? - Rząd w dalszym ciągu za wszelka cenę chciał utrzymać się przy władzy, jednak ciągłe dodrukowanie pieniędzy powodowało zbyt duży deficyt i wręcz niemoc utrzymania się przy władzy. Postanowiono rozmawiać ze strajkującą wówczas klasą robotniczą. Wtedy wlasnie na czele solidarności stanął na pewno ci znany, Lech Wałęsa. - Kojarzę go jako przedstawiciela „Solidarności” i prezydenta Polski. - W tamtym czasie był zwykłym elektrykiem ze Stoczni Gdańskiej. Znaczna część stoczniowców zaufała mu i uznała go za przywódcę. - Jak przebiegały rozmowy rządu z obywatelami? - Rząd zaprosił przedstawicieli „Solidarności” na obrady przy okrągłym stole. Po pertraktacjach postanowiono oddać władzę i stworzyć pierwsze demokratyczne wybory, które miały na celu powołanie pierwszego premiera Rzeczypospolitej Polskiej. Został nim Tadeusz Mazowiecki.
Wywiad - Czy pan Mazowiecki zaprowadził długo oczekiwany porządek? - Udało mu się doprowadzić do pewnego opanowania i normalnej pracy w kraju. Każdy miał nadzieję, że z chwila utworzenia nowego rządu, w kraju zacznie się poprawiać zwykłemu, przeciętnemu pracownikowi i będzie tylko coraz lepiej. - Jak ja lubię wesołe zakończenia. - Ja też. (śmiech) - Podziwiam tych ludzi. To dzięki nim mamy teraz wolną Polskę i pełne półki w sklepach. Dziękuję Ci bardzo, że zgodziłeś się udzielić wywiadu. - Również dziękuję. I cieszę się, że młodych ciekawią losy Ojczyzny.
„Nie ma wolności bez solidarności! Dzisiaj wypada powiedzieć: nie ma solidarności bez miłości, więcej! nie ma przyszłości człowieka i narodu.” Cytat z homilii Jana Pawła II wygłoszonej w czasie mszy św. odprawionej na hipodromie w Sopocie, 5 czerwca 1999r.