400 likes | 552 Views
Zmartwychwstanie Chrystusa. Najsłodszy fakt w ludzkiej historii czy najbardziej niesmaczny żart?. Czy wiara i rozum się wykluczają?.
E N D
ZmartwychwstanieChrystusa Najsłodszy fakt w ludzkiej historii czy najbardziej niesmaczny żart?
Czy wiara i rozum się wykluczają? • "Wierzę obecnie, że Wszechświat zaistniał dzięki nieskończonemu rozumowi. Wierzę, że złożone prawa tego Wszechświata ukazują to, co naukowcy nazwali Umysłem Boga. Wierzę, że życie i jego pomnażanie pochodzą z boskiego Źródła. Dlaczego w to wierzę, skoro propagowałem i broniłem ateizmu przez więcej niż pół stulecia? Krótka odpowiedź brzmiała by tak: zgodnie z moim postrzeganiem, współczesna nauka rysuje taki właśnie obraz świata" Antony Flew (ur. 1923 r.) - "Bóg istnieje - Jak najbardziej osławiony ateista zmienił zdanie" Antony Flew
Nauki przyrodnicze ukazują chwałę Stwórcy • Mamy do czynienia z identycznością struktury DNA (i protein) i zapisanych informacji lingwistycznych. Ponieważ z doświadczenia wiemy, że zapisane informacje są efektem inteligencji i ponieważ nie znamy żadnej innej ich przyczyny, wynika z tego że DNA i proteiny są wytworem inteligencji. Waga tego spostrzeżenia tkwi w pewności znacznie silniejszej, niż gdyby struktury te były zaledwie do siebie podobne. Mamy do czynienia nie z czymś w rodzaju powierzchownego podobieństwa pomiędzy DNA a tekstem pisanym. Nie mówimy że DNA przypomina tekst, ale że DNA jest tekstem. Do biologii powraca zatem rzeczywisty projekt. • [Yockey Hubert P., "Journal of TheoreticalBiology" Cyt. W: Charles Thaxton, "A New Design Argument", CosmicPursuit 1, nr 2, wiosna 1998 | Cytat polski wg McDowell Josh, „Przewodnik Apologetyczny”, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2002, str. XLVIII / XLIX]
Czego szukamy: sensacji? • 1. Ciekawy fakt: wiele osób odrzucających Zmartwychwstanie Chrystusa, np. autorzy filmu „Zeitgeist”1., ucieka się -świadomie lub nie- do nieprawdziwych wymysłów, które obalić może uczciwy historyk. Są to nieprawdziwe opinie, żerujące na łatwowierności i braku wiedzy, np. że Bóstwo Chrystusa „wymyślono” dopiero na Soborze Nicejskim2, że Jezus nigdy nie istniał, lub że był kosmitą / gejem / mnichem tybetańskim etc.; że Ewangelie zostały sfałszowane3 itd. ___________________________________________________________________________________________________________________________________________ Polecam dobrą, 5-cioczęściową polemikę z tym filmem. Jest bardzo dobra – jedyne jej braki jakie zauważyłem – nie tłumaczy słowa Zeitgeist na „klimat epoki”/”Duch czasu”, a także nie wyszczególnia faktu, że Ewangelia Matusza nie podaje liczby mędrców przybyłych do Betlejem po Narodzeniu Jezusa. - cz.1: http://www.youtube.com/watch?v=rI0rV0ZwPyw Tezę tą, - poza powstałymi w I w. pismami Nowego Testamentu, dziełami Ojców Kościoła i teologów pierwszych wieków (Ireneusz, Tertulian, Orygenes) - obala fragment Listu Pliniusza Młodszego do Cesarza Trajana, z lat 109-112 w którym pisze o chrześcijanach że „śpiewają pieśni Chrystusowi jako Bogu”. Sam zresztą Sobór został zwołany z powodu szerzącej się herezji Ariusza, który zaprzeczył powszechnie uznanemu Bóstwu Chrystusa., tym bardziej absurdalny więc zdaje się omawiany pomysł. Zob. http://www.kazdystudent.pl/a/biblia.html lub wykład: http://opoka.tv/wyklady/54-joshplynpodpradcz11.html
Czego szukamy: PRAWDY? • 2. Ciekawy fakt: Wiele, wiele osób uczciwie szukających prawdy, ale niewierzących w Boga, sceptycznych wobec Biblii… po gruntownym przebadaniu różnorodnych argumentów przemawiających za i przeciw chrześcijaństwu,niekiedy wręcz z zamiarem obalenia go: nawróciło się i stali się chrześcijanami mocno przekonanymi o prawdziwości swej wiary. Na przykład dwóch profesorów z Oksfordu, Gilbert West1 i Lord Lyttleton, postanowiło kiedyś obalić podstawy wiary chrześcijańskiej. West zamierzał wykazać, że zmartwychwstanie było oszustwem, Lyttleton natomiast miał udowodnić, że Szaweł z Tarsu nigdy nie przeszedł na chrześcijaństwo2. Obaj panowie zgodnie doszli jednak do przeciwnych wniosków i stali się żarliwymi naśladowcami Jezusa.3 1. http://en.wikipedia.org/wiki/Gilbert_West 2. Zob. George Lyttleton, The Conversion of St. Paul, American Tract Society, New York 1929, s. 4673. Josh McDowell, „Więcej niż cieśla” - http://rnz.org.pl/index/?id=39e4973ba3321b80f37d9b55f63ed8b8
Nawróceni sceptycy 1 • CliveStaples Lewis (na zdjęciu obok) - brytyjski pisarz, historyk, filozof i teolog. Przyjaciel Tolkiena. Autor m.in. „Opowieści z Narnii”, „Listów starego diabła do młodego”, oraz książki poświęconej tym, którzy chcieliby uwierzyć, ale intelekt im nie pozwala pt. „Chrześcijaństwo po prostu”. • Były profesor literatury średniowiecznej i renesansowej Uniwersytetu w Cambridge, pisząc o swoim nawróceniu na chrześcijaństwo stwierdza, iż wierzył, że chrześcijanie "nie mają racji". • Przyjęcie chrześcijaństwa było ostatnią rzeczą, której pragnął Lewis. A jednak: "Na początku 1926 roku najbardziej zaciekły ateista, jakiego znałem, siedział w moim pokoju przy kominku i mówił, że materiał dowodowy historyczności Ewangelii jest rzeczywiście zadziwiająco dobry. <<Dziwna rzecz - kontynuował. - Cała ta gadanina Frazera o śmierci Boga. Dziwna rzecz. Prawie wygląda na to, jakby już kiedyś to się wydarzyło.>> Aby zrozumieć niezwykłość jego słów, musiałbyś znać tego człowieka (który z pewnością do tego czasu nie okazywał żadnego zainteresowania chrześcijaństwem). Jeżeli on, cynik nad cynikami, najtwardszy z twardych, nie czuł się - jakbym to wyraził – ‘bezpieczny’, dokąd ja mogłem się zwrócić? Czyż nie było żadnego wyjścia?" • Po ocenieniu podstaw i materiału dowodowego chrześcijaństwa Lewis stwierdził, że inne religie "nie mają takiego historycznego oparcia jak chrześcijaństwo". Jego znajomość literatury zmusiła go do potraktowania zapisu Ewangelii jako wiarygodnej relacji. "Byłem już zbyt doświadczony w krytyce literackiej, by uważać Ewangelie za mity". Źródło: Josh McDowell, „Sprawa Zmartwychwstania” http://rnz.org.pl/index/?id=cd758e8f59dfdf06a852adad277986ca
Nawróceni sceptycy 2 • Dr Frank Morison – prawnik, który uważał Zmartwychwstanie za mit. Planował napisać sprawozdanie z ostatnich kilku dni życia Jezusa. Oczywiście, miał zamiar zignorować zmartwychwstanie. Uważał, że inteligentne i racjonalne podejście do Jezusa całkowicie usprawiedliwia pominięcie tego wydarzenia. Zbadawszy fakty z wykorzystaniem swego prawniczego doświadczenia i praktyki, musiał zmienić zdanie. Napisał w końcu bestseller „Kto poruszył głaz?” [Frank Morison, WhoMovedthe Stone?, Faber and Faber, London 1930.]. Pierwszy rozdział ma tytuł "Książka, którejniechciałemnapisać", pozostałe -zdecydowanie zajmują się dowodami na zmartwychwstanie Chrystusa. źródło: Josh McDowell – „Jezus – więcej niż cieśla” http://rnz.org.pl/index/?id=2ba8698b79439589fdd2b0f7218d8b07 Carl Bloch „Wątpiący Tomasz”
Nawróceni sceptycy 3 Josh McDowell (ur. 1939 r. w Union City, Michigan) Były sceptyk wyśmiewający „głupotę” ludzi wierzących. Aby odpowiedzieć na wyzwanie grupki chrześcijan, postanowił napisać książkę która naukowo obali roszczenia chrześcijaństwa do autentyczności. Wyjechał z USA do Kanady, Europy i na Środkowy Wschód. Studiował przez wiele miesięcy, ważąc dowody i argumenty. Po przeanalizowaniu obfitego materiału naukowego – intelektualna uczciwość skłoniła go do otwarcia się na Osobę Jezusa Chrystusa. Zmartwychwstały uzdrowił jego życie, konflikty wewnętrzne i relacje ze znienawidzonym ojcem-alkoholikiem, który wziął przykład z syna i po przyjęciu Chrystusa zaprzestał picia, spędzając ostatni okres życia w trzeźwości. Krewni i znajomi widząc cudowną przemianę w życiu jego i jego ojca, również pogłębili więź z Chrystusem. Josh jest teologiem, mówcą, działaczem i autorem wielu książek o relacjach międzyludzkich, wychowaniu dzieci oraz historycznej autentyczności chrześcijaństwa m.in. „Jezus – więcej niż cieśla”, „Sprawa zmartwychwstania”, „Przewodnik Apologetyczny”. Żonaty, ma 4 dzieci (w tym jedno adoptowane) oraz wnuki. Często odwiedza Polskę. „Cieszę się życiem. Śmieję się często i mówię ludziom dokładnie to, co myślę. Lekarz powiedział mi, że właśnie dlatego nigdy nie będę miał wrzodów żołądka (…) chcę być szczęśliwy i znalazłem na to sposób.” – Josh McDowell – „Sprawa Zmartychwstania” Źródło: http://opoka.tv/wyklady/57-joshplynpodpradcz14.html http://www.kazdystudent.pl/a/zrodlo.html http://rnz.org.pl/index/?id=d38901788c533e8286cb6400b40b386d
Czy swoją wiarę oprzemy na autorytetach? Wielu osobom by to wystarczyło. Prawodawstwo żydowskie do stwierdzenia prawdy potrzebowało dwóch wiarygodnych świadków. Wiarygodność wymienionych ludzi jest tym większa, że: • Oparta na racjonalnej analizie faktów • Pierwotnie chcieli obalić chrześcijaństwo więc starali się uwzględnić wszystkie argumenty świadczące na jego niekorzyść. Ale w myśl zasady, że „autorytet wart jest tyle, co jego argument”, będziemy kontynuować. Warto poznać pewne fakty, a następnie analizować dowody Zmartwychwstania.
DLA CIEKAWYCH: Szaweł – ur. ok. 8/10 r. w rodzinie pobożnych Żydów (faryzeuszów), z pokolenia Beniamina. Wychował się w Tarsie, w Cylicji (Azja Mniejsza). Posiadał rzymskie obywatelstwo nabyte przez przodków. W Jerozolimie zdobył staranne wykształcenie w ojczystym Prawie od Gamaliela, jednego z najsłynniejszych ówczesnych rabinów, (wspominany w Talmudzie) ale znał też język, kulturę i poezję grecką. Jego rzemiosłem było wyrabianie namiotów. W swej żarliwości o judaizm, prześladował chrześcijan, głosował za karaniem ich śmiercią. W 34-36 r. był biernym współuczestnikiem ukamienowania św. Szczepana. Udał się w podróż do Damaszku by niszczyć tam chrześcijan. Pod Damaszkiem objawił mu się Zmartwychwstały Jezus, nadając upragniony sens jego życiu. W niezwykły sposób znalazł się wśród chrześcijan, gdzie doszedł do siebie, przyjął chrzest i z groźnego prześladowcy, stał się narzędziem Chrystusa. Gdy poznał chrześcijaństwo - jako wykształcony rabin – uznał w Jezusie Mesjasza, wypełniającego wszystkie proroctwa i alegorie Starego Testamentu.„Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim (…) zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie” (Flp.3,8-14). Nawiązał kontakt z Apostołami, zwłaszcza Piotrem. Nawrócił Prokonsula Cypru, Pawła Sergiusza i sam przyjął od niego imię Paweł. Odbył trzy –pełne przygód i niebezpieczeństw - podróże misyjne po Cesarstwie Rzymskim. Być może był w Hiszpanii (Papież Klemens Rzymski w liście do Koryntian z 96/97 r. podaje, że "dotarł do kresu Zachodu", Kanon Muratoriego (po 155 r.) wprost podaje, że Paweł odwiedził Hiszpanię. Sam Apostoł Narodów w Liście do Rzymian wspominał o planie takiej podróży). Dyskutował z greckimi filozofami, bywał rozbitkiem, pisał wiele listów, uchwycił istotę prawdziwej miłości w swym hymnie (1 Kor 13), przeżywał prześladowania, uciekał z więzienia - ale nie tracił radości ducha. Towarzyszył mu min. Św. Łukasz „umiłowany lekarz” – autor Ewangelii, Marek Ewangelista i Klemens, późniejszy papież. Zmarł śmiercią męczeńską przez ścięcie mieczem w 64/67 r. Wg. „De virisIllustribus”, Św. Hieronima ze Strydonu - Paweł został umęczony w Rzymie, tego samego dnia co Piotr w 14 roku panowania Nerona, 37 lat po męce Chrystusa (67 r.) Przeczuwając śmierć napisał: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi odda Pan w owym dniu, sprawiedliwy sędzia.” Zob. htp://rnz.org.pl/index/?id=39e4973ba3321b80f37d9b55f63ed8b8 Co przytrafiło się Szawłowi? Zmartwychwstały Jezus, nadał upragniony sens jego życiu. Wybitny rabin – uznał w Nim Mesjasza, wypełniającego dokładnie wszystkie proroctwa i alegorie Starego Testamentu."Królestwo Boże to (…) sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym". Rz14,17 (Caravaggio – Nawrócenie św. Pawła”)
Najstarszy zachowany dokument pisany Czy historia potrafi krytycznie udokumentować wiarę w Zmartwychwstanie w latach ‘30-stych I wieku? • 50/51r. św. Paweł z Tarsu pisze dwa Listy do Tesaloniczan (najstarsze pisma Nowego Testamentu) – które potwierdzają, że już wtedy - więc i przed napisaniem Listów - wierzono tam w Zmartwychwstanie Chrystusa. Święty Paweł. Ikona z klasztoru Stawronikita na górze Athos
Od samego początku Listy były uznawane za autentyczne. Starożytność chrześcijańska nie miała wątpliwości co do Pawłowego autorstwa Listów do Tesaloniczan. Znalazły się w Kanonie Muratoriego (po 155 r.). Za dzieła Pawłowe uważał je Klemens Aleksandryjski (zm. ok. 212) i Ireneusz z Lyonu (zm. 202). Ponadto Drugi List do Tesaloniczan cytowali: • Ignacy Antiocheński (zginął w prześladowaniach za Cesarza Trajana między rokiem 107 a 117) , • Hermas w dziele „Pasterz” (napisanym w latach 140-150), • Uczeń św. Jana Apostoła - św. Polikarp ze Smyrny (zginął 22 lutego156 r.) • W XIX w. Pawłowe autorstwo Listów poddał w wątpliwość m.in. F.C. Baur, -jednak jego poglądy nie przetrwały próby czasu- dzisiaj jest ono uznawane niemal jednogłośnie. • Źródła: • Edward Szymanek: Wykład Pisma Świętego Nowego Testamentu S. 292. • John S. Kselman: Współczesne studia nad Nowym Testamentem. W: Katolicki Komentarz Biblijny. S. 1736. • Raymond F. Collins: 1 List do Tesaloniczan. W: Katolicki Komentarz Biblijny. S. 1420 Strona papirusu P46, najstarszego (z ok. 200 r.) rękopisu zawierającego tekst 2. Listu do Tesaloniczan
Jedna z najpewniejszych dat w Nowym Testamencie! • 51 r. św. Paweł z Tarsu głosi Zmartwychwstałego Chrystusa w Koryncie za prokonsula Galliona. Potwierdza to inskrypcja grecka odkryta w Delfach. Zawiera ona treść listu cezara Klaudiusza do miasta Delf. W liście tym są dwie interesujące wzmianki: 1) o Gallionie, prokonsulu Achai, 2) o 26-tej aklamacji cezara Klaudiusza. Z innych inskrypcji wiemy, że dwudziesta piąta aklamacja miała miejsce w 51 r. a dwudziesta siódma dnia 1 sierpnia 52 r. Skoro prokonsulowie obejmowali swe stanowiska 1 lipca każdego roku, Gallion musiał być oficjalnie prokonsulem od 1 lipca 51 r. do 30 czerwca 52 r. Jak wynika z listu Seneki, brata Galliona – ten nie dotrwał do końca kadencji z powodu gorączki i wrócił z Koryntu prawdopodobnie przed zimą (niebezpieczną dla żeglarzy na Morzu Śródziemnym). Seneka pisał do Lucylliusza o Gallionie: „Dotknięty w Achai początkami gorączki, natychmiast wsiadł na statek, powtarzając głośno <<Choroba nie pochodzi ode mnie, ale od klimatu tej krainy>>”. Spotkanie św. Pawła z prokonsulem Gallionem miało miejsce najpewniej między początkiem lipca a październikiem 51 r. Najprawdopodobniej w tym samym roku Paweł opuścił Korynt, co wyznacza datę jego przyjazdu do tego miasta na rok 49, ponieważ wiadomo nam z Dz. 18,11 że apostoł przebywał w nim osiemnaście miesięcy. • Źródła: • J. Murphy-O’Connor, „Korynt w czasach św. Pawła”, Cerf, 1986, ss. 203-231 • Ks. Pierre Descouvemont, „Czy można udowodnić że Chrystustus zmartwychwstał?”, WAM, Kraków 1993 • http://pl.wikipedia.org/wiki/Junniusz_Anneusz_Gallio • Dzieje Apostolskie
56 / 57 r. - Św. Paweł pisze list do gminy chrześcijańskiej w Koryncie. Podane fragmenty Listu, to urywki z najstarszej katechezy chrześcijańskiej, jaką Paweł otrzymał po nawróceniu, w latach 36-39. Dowody na to przedstawiam w następnym slajdzie dla dociekliwych czytelników. • „Przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, którąście przyjęli i w której też trwacie. Przez nią również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam rozkazałem. Chyba żebyście uwierzyli na próżno. Przekazałem wam na początku to, co przejąłem; że Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim Apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.” 1 Kor 15,1-8 „ Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę! Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę!” 1 Kor 11,23-25
Dla dociekliwych czytelników: • Analiza fragmentów Listu. Paweł głosił Zmartwychwstałego Chrystusa w Koryncie ok. 50 r - spotkał tam prokonsula Galliona, w pierwszych miesiącach kadencji (od 1 lipca 51 r.). W roku 57 pisze list do tej gminy w którym przypomina przekazaną wcześniej Ewangelię. Gdy był osobiście w Koryncie, przekazał fragmenty katechezy jakiej słuchał -prawdopodobnie w Damaszku, Antiochii Syryjskiej lub Jerozolimie - jako nowo nawrócony chrześcijanin, a więc w latach 36-39. Skąd to wiemy? Ponieważ a) używa określeń specjalistycznych dla wyrażenia „przekazu” który „przejął”, b) w obu fragmentach sięga po nietypowe dla siebie słownictwo, c) istniejerytmika, która wskazuje, (przynajmniej w. 3b-5) na starożytne credo, sformułowane w sposób łatwy do zapamiętania. Sprawdźmy to! Użyte greckie słowa „parelabon” i „paredoka” są odpowiednikami technicznych terminów rabinackich „qibbel min” i „masarle” używanych do przekazu tradycji lub pozwolenia. Chrystus umarł za nasze grzechy – Słowo „Chrystus” w czasach św. Pawła, nie było synonimem słowa „Jezus”, ale oznaczało Mesjasza zapowiedzianego przez proroków. Paweł używa zazwyczaj wyrazu grzech (amartia) w liczbie pojedynczej (por. Rz rodz. 5-6), tu występuje w liczbie mnogiej. Zgodnie z pismem (kata tasgraphas) – nie jest to wyrażenie, którym Paweł posługiwał się cytując pisma, (choć cytuje je obficie w Listach). W tym czasie nie istniały jeszcze Ewangelie – Paweł pod nazwą „pisma” rozumie starotestamentalne proroctwa o Mesjaszu (np. Psalm 16 i 22, IV Pieśń Sługi Pańskiego z Księgi Izajasza i wiele, wiele innych.) „Dnia trzeciego” – takie sformułowanie napisane oryginalnie przez Pawła - umiejscowienie liczebnika porządkowego po rzeczowniku jest właściwe dla języka semickiego.W grece („tehemerate trite”) jest to błąd gramatyczny, który Paweł – doskonale władający tym językiem – popełnił gdyż przedstawiał dosłowne tłumaczenie aramejskiego / hebrajskiego wyznania wiary. Ukazał się Kefasowi(pisząc do Greków, podał imię aramejskie, nie greckie Petros) – a potem Dwunastu (zwykle używa określenia „Apostoloi” – Apostołowie, a nie jak tutaj „dodeka” – dwunastu). Podobnie jest z fragmentem Listu poświęconym Eucharystii – np. zazwyczaj Paweł używa czasownika „dzięki czynić” (gr. eucharistia=dziękczynienie) z dopełnieniem (1 Tes 1,2 ; 2 Tes 1,3 ; Flp 1,3), a tutaj – nie. Mamy więc do czynienia z przed-Pawłowym wyznaniem wiary jakie przejął w latach 36-39. Rekonstrukcja twarzy św. Pawła • Źródła: • Ryan Turner, An Analysis of the Pre-Pauline Creed in 1 Corinthians 15:1-11http://www.carm.org/apologetics/evidence-and-answers/analysis-pre-pauline-creed-1-corinthians-151-11 • Ks. Pierre Descouvemont, Czy można udowodnić że Chrystustus zmartwychwstał?, WAM, Kraków 1993 • Anna Świderkówna – Od ewangelii do Ewangelii http://mateusz.pl/duchowosc/as-oede.htm
Niezwykle ważne Świadectwo… • W latach 36-39 naszej ery, czyli 6-9 lat po śmierci Chrystusa na pewno istnieli już chrześcijanie wierzący w to, że On zmartwychwstał. • Założywszy - jak twierdziłby może historyk niewierzący – że Zmartwychwstanie Jezusa zostało wymyślone przez Jego uczniów, musielibyśmy przyjąć, iż narodziny owego „mitu” dokonały się z nieprawdopodobną szybkością, w czasie krótszym od dziesięciolecia! Religioznawstwo dowodzi jednak, że proces powstania mitu trwa zawsze o wiele dłużej!
…Świadectwo podpisane krwią! APOSTOŁOWIE • Andrzej, brat Szymona Piotra, misjonarz w Scytii, Tracji, Epirze, Grecji i na Krymie – ukrzyżowany w Patras, na krzyżu w kształcie litery „X” ok. 70 r. • Bartłomiej (Natanael) – udał się prawdopodobnie do Arabii południowej. Został pobity, (obdarty żywcem ze skóry, jak podaje późniejsza tradycja) a potem ukrzyżowany ok. 70 r.. • Jakub Młodszy, syn Alfeusza, brat Judy Apostoła – w Nowym Testamencie: autor Listu św. Jakuba Apostoła, ukamienowany 62 r. w Jerozolimie, gdzie stał na czele Kościoła lokalnego. • Jakub Starszy, syn Zebedeusza i Salome, brat Jana Apostoła – ścięty 43/44 r. w Jerozolimie za Heroda Agryppy. Zginął jako pierwszy z Apostołów. • Jan, syn Zebedeusza i Salome, brat Jakuba Starszego – napisał Ewangelię (co potwierdzają m.in. Kanon Muratoriego po 155 r. i św. Ireneusz z Lyonu ok. 180 r.) oraz Apokalipsę i Listy. Wygnany, umarł śmiercią naturalną w Efezie ok. 100/104 r. Jego uczniem był św. Polikarp, biskup Smyrny, uczniem zaś Polikarpa – św. Ireneusz z Lyonu, który przekazał nam spis 12 papieży począwszy od św. Piotra i potwierdził 4 Ewangelie w dziele „Przeciw Herezjom” napisanym ok. 180 r. • Juda Tedeusz, syn Alfeusza, brat Jakuba Młodszego. W Nowym Testamencie – autor Listu św. Judy Apostoła. Ukamienowany/dobity pałkami, w drugiej połowie I wieku. Z jakiej przyczyny, w tak krótkim czasie mogli się zmienić: Przygnębieni w radosnych, Wątpiący w przekonanych, Rozproszeni w zjednoczonych, Tchórze w męczenników, Strach w wiarę, Nieśmiałość w odwagę ! ! ? ? Del Parson - „Jezus umywający stopy Apostołom”
Czy oddał byś życie za kłamstwo? • Mateusz (Lewi), syn Alfeusza, był celnikiem – co poświadcza fachowe słownictwo dotyczące podatków i walut w jego Ewangelii, prowadził misje w Palestynie, spisał Ewangelię (co potwierdzają m.in. Papiasz w 130 r. i św. Ireneusz z Lyonu ok. 180 r.). Poniósł śmierć od miecza. • Szymon Piotr (Kefas), brat Andrzeja Apostoła. Pierwszy papież. W Nowym Testamencie pochodzą od niego: 2 Listy św. Piotra Apostoła, oraz Ewangelia spisana przez jego słuchacza i tłumacza – Marka. W Rzymie 67 r. (lub 64 r.) został ukrzyżowany głową w dół. Tę formę ukrzyżowania wybrał na własne życzenie czując się niegodnym umierać jak jego Pan. • Filip – miał działać w Azji Mniejszej i w kraju Partów. Ukrzyżowany w Hierapolis (Frygia) • Szymon Gorliwy – zajmował się misjami nad Morzem Czarnym, może też w Afryce Północnej i Persji. Został ukrzyżowany • Tomasz zwany Didymos – sceptyk, po zachęcie do empirycznego zbadania Zmartwychwstania, wyznał wiarę w Bóstwo Jezusa. Podawany jako misjonarz ludów między Scytią, Persją a Indiami. Chrześcijanie rytu malabarskiego uważają go za założyciela swojego Kościoła. Przebity włócznią, najprawdopodobniej w Kalamina, pochowany w Mailapur, przedmieściu dzisiejszego Madras (Indie). Jego relikwie przeniesiono w III w. do Edessy, a później do Ortona w Italii. • Maciej – Przyjęty do grona Apostołów po śmierci Judasza. Podaje się go jako misjonarza mieszkańców Etiopii i Kolchidy. Miał zginąć śmiercią męczeńską w Kolchidzie (Gruzja), prawdopodobnie został ukamienowany • Żródła: • Ks. Marian Banaszak, Historia Kościoła Katolickiego, tom 1 starożytność, Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa 2005 • „Księga Męczenników Foxa” [w:] http://www.kazdystudent.pl/a/apostolowie.html • Biblia (Nowy Testament; wstępy do poszczególnych ksiąg Nowego Testamentu, tablica chronologiczna) • Zdemaskowanie i odparcie fałszywej gnozy (Adversushaereses), św. Ireneusza z Lyonu (ur. ok. 130/ 140 - zm. 202), tłum. M. Michalski, [w:] Antologia literatury patrystycznej, t. I, Warszawa1975, s. 166 - zob. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/mistrzowie/sw_irene.html • „Historia Kościelna” Euzebiusza z Cezarei (ur. ok. 264, zm. ok. 340) • „O mężach przesławnych” św. Hieronima (ur. 345 lub 347 w Strydonie, zm. 30 września 419 lub 420 w Betlejem) – zob. wersje ang. http://www.documentacatholicaomnia.eu/03d/0347-0420,_Hieronymus,_De_Viris_Illustribus_Liber_Ad_Dextrum_%5BSchaff%5D,_EN.pdf • „Czy św. Piotr był w Rzymie” - http://www.trinitarians.info/w-obronie-wiary/art_200_CZY-SW_-PIOTR-BYL-W-RZYMIE_.htm
Czy fakt, że Apostołowie, diakoni (np. Szczepan) i pierwsi chrześcijanie, oddawali życie za swoje poglądy, nie świadczy o tym, że Zmartwychwstanie jest prawdą? Dwunastu mężczyzn, narażało się na tortury i śmierć, byli więzieni i prześladowani. Przeżyli śmierć swoich braci i przyjaciół. Jakub Starszy zginął jako męczennik 43/44 r. a jednak jego brat Jan, nie wahał się głosić Ewangelii do końca swego życia, czyli przez kolejne ok. 66 lat! Trudności i cierpienia nie zniechęciły ich by poświęcić życie głoszeniu Chrystusa Zmartwychwstałego. „…później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli.” 1 List do Koryntian, napisany przez św. Pawła z Tarsu ok. 56/57 r.
NIE! W historii wielu ludzi oddało życie za kłamstwo! Ale jest jeden haczyk. Gdyby wiedzieli, że to kłamstwo, nie zdecydowali by się poświęcić za to życia. Ludzie którzy w przeciągu wieków oddawali życie za kłamstwo – myśleli że to prawda lub byli do tego zmuszeni. Apostołów nikt nie zmuszał do głoszenia Chrystusa Zmartwychwstałego, a najwyżsi przedstawiciele władzy politycznej i religijnej - brutalnie ich zniechęcali. Gdyby Zmartwychwstanie było kłamstwem, akurat Apostołowie musieli by o tym wiedzieć. Jedenastu mężczyzn, oddających życie w imię wymyślonej przez siebie bzdury? Dr J.N.D. Anderson – dziekan wydziału prawa Uniwersytetu Londyńskiego, profesor prawa orientalnego, oraz dyrektor Instytutu Zaawansowanych Studiów Prawniczych - napisał: „Najbardziej dramatycznym sposobem odrzucenia tych dowodów, było by powiedzenie, że te wszystkie opowieści są wymyślone, że to wierutne kłamstwa. O ile mi jednak wiadomo, ani jeden krytyk dzisiaj nie przyjął by takiej postawy. Właściwie byłoby to naprawdę niemożliwe stanowisko. Wystarczy pomyśleć o liczbie świadków, ponad pięciuset. Warto pomyśleć o charakterze tych świadków, ludzi, którzy dali światu najwyższe nauczanie etyczne, jakie świat zna, i którzy nawet wedle świadectwa wrogów realizowali tę naukę w swoim życiu. Wystarczy pomyśleć o psychologicznym absurdzie przedstawienia gromadki pokonanych tchórzy, chowających się jednego dnia w sali na górze, a kilka dni później przemienionych w grupę, której żadne prześladowania nie mogły uciszyć – a potem usiłowania przypisania tej radykalnej zmiany żałosnemu wymysłowi, który usiłowali narzucić światu. To nie miało by sensu.” [Anderson, J.N.D., TheResurrection of Jesus Christ, ChristianityToday, March 29, 1968, s. 5-6 - cyt. za: McDowell, Josh, W poszukiwaniu odpowiedzi. Kod Leonarda Da Vinci , Ruch Nowego Życia, Katowice – Warszawa 2006 , s. 108] Dr John Warwick Montgomery, dziekan Simon Greenleaf School of Law – napisał: „Warto zwrócić uwagę na to, że kiedy uczniowie Jezusa, ogłaszali zmartwychwstanie, robili to jako naoczni świadkowie i robili to, kiedy żyli jeszcze ludzie, którzy mieli kontakt, z wydarzeniami o których opowiadali. W roku 56 Paweł napisał że ponad pięćset osób widziało zmartwychwstałego Jezusa i większość z nich jeszcze żyje (zob. 1 Kor 15,6n.). Przekracza granice wiarygodności to, że pierwsi chrześcijanie wymyślili taką baśń, a potem rozgłaszali ją wśród tych, którzy z łatwością mogli ją obalić, po prostu pokazując Ciało Jezusa.” [Montgomery John W.,History and Christianity, InterVarsity Press, Downers Grove, Illinois, 1972, s. 78. - cyt. za: McDowell, Josh, W poszukiwaniu odpowiedzi. Kod Leonarda Da Vinci , Ruch Nowego Życia, Katowice – Warszawa 2006 , s. 108-109]
Wielu ludzi oddało życie za słuszną sprawę, lecz słuszna sprawa Apostołów skonała na krzyżu. Na co komu martwy Mesjasz? Za co umarli Apostołowie? Dlaczego uczniowie Jezusa nie chcieli milczeć?! Stary Testament, zawiera dwie serie proroctw: o Mesjaszu cierpiącym i tryumfującym. Rozumiano je w judaizmie jako zapowiedzi dwóch Mesjaszów. W czasach niedoli – któż pójdzie za cierpiącym Sługą? Podczas rzymskiej okupacji, przywódcy religijni - aby nie tracić lojalności ludu - mówili o Mesjaszu tryumfującym, wielkim Królu-Wyzwolicielu. Natomiast Mesjasza cierpiącego czyniono podmiotem zbiorowym, utożsamionym z całym Izraelem. Apostołowie podzielali przekonania społeczności, w której żyli. Jak stwierdził MillarBurrows, "Jezus był tak niepodobny do żydowskiego wizerunku wyczekiwanego syna Dawida, że nawet Jego uczniowie nie potrafili utożsamić Go z oczekiwanym Mesjaszem" [MillarBurrows, More Light on theDeadSeaScrolls, Secker & Warburg, London 1958, s. 68.]. Jakub i Jan chcieli zająć najlepsze miejsca w Królewskiej Radzie Jezusa (por. np. Mt. 20,20-28). Lud chciał go porwać i obwołać królem (zob. J 6,15). Niepokojące przepowiednie Jezusa o ukrzyżowaniu nie były przychylnie przyjmowane przez Jego uczniów (por. Mt 16,21-22). Jak zauważa A.B. Bruce, "żywiono nadzieję, że Jego ocena sytuacji była zbyt pesymistyczna i że Jego obawy okażą się bezpodstawne (...) ukrzyżowany Chrystus oznaczał dla Apostołów skandal i sprzeczność; w podobny sposób patrzy na to większość narodu żydowskiego długo po tym, jak Pan wstąpił na tron chwały" [A.B. Bruce, TheTraining of theTwelve, KregelPublications, Grand Rapids 1971, s. 177.]. Uczniowie idący do Emaus, przygnębieni mówili „a myśmy się spodziewali, że to On wyzwoli Izraela”. Śmierć krzyżowa rozwiała mesjańskie nadzieje uczniów. Chrześcijaństwo jest sprzeczne ze wszystkim czym nasiąkły umysły Apostołów, od młodości. Głosili Jednego Mesjasza, cierpiącego, który Zmartwychwstał w chwale. Nawet po zmartwychwstaniu pytali Go czy „przywróci Królestwo Izraela”. (Dz. 1,6) Dlaczego grupka pokonanych uciekinierów, po haniebnej śmierci fałszywego Mesjasza, uważanego przez kapłanów za oszusta, miałaby poświęcić życie głosząc zmyśloną opowieść o Jego Zmartwychwstaniu? • Źródło: • http://rnz.org.pl/index/?id=e6d8545daa42d5ced125a4bf747b3688 • http://opoka.tv/wyklady/55-joshplynpodpradcz12.html • Zob. http://www.kazdystudent.pl/a/judaizm.html
A może „mit” Zmartwychwstania, powstał w późniejszej wspólnocie chrześcijan? FAKT 1: Bez wiary w Zmartwychwstanie – chrześcijaństwo nie mogło by powstać. Uczniowie zostaliby rozbitymi, pokonanymi ludźmi. Nawet gdyby pamiętali Jezusa jako swojego Ukochanego Nauczyciela, jego ukrzyżowanie, na zawsze przekreśliło by wszelkie nadzieje, że On jest Mesjaszem. Krzyż pozostałby smutnym i wstydliwym końcem jego kariery. Zatem początki chrześcijaństwa wypływają z wiary pierwszych uczniów w to, że Bóg wskrzesił Jezusa z martwych.” [Craig, Wliam Lane, KnowingtheTruth of resurrection, Ann Arbor, Mich.: ServantBooks, 1988 Rev. ed. Of The Son Rises. Chicago: MoodyBibleInstitute 1981, 116-117 – cyt. za McDowell, Josh, W poszukiwaniu odpowiedzi. Kod Leonarda Da Vinci , Ruch Nowego Życia, Katowice – Warszawa 2006, s. 105] Fakt 2: Apostołowie, pierwsi chrześcijanie myśleli krytycznie, odróżniali historię od mitu, fakt od fabuły, wizje od rzeczywistości, baśnie od prawdy! Świadczą o tym takie cytaty: • „Nie za wymyślonymi mitami bowiem postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale nauczaliśmy jako naoczni świadkowie Jego wielkości”. (2 P 1, 16) • "...bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest." 1 P 3, 15–18 • „…noszę was wszystkich w sercu jako tych, którzy mają udział w mojej łasce: zarówno w moich kajdanach, jak i w obronie Ewangelii za pomocą dowodów” Flp 1,7 • Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym Dz. 1,3 • Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono. Łk 1,1-4 • Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara. Gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i kraju Trachonu, Lizaniasz tetrarchą Abileny… Łk 3,1 • A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. J 1,14 • [To wam oznajmiamy], co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce 1J 1,1 • Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonymopowiadaniom”
Zmartwychwstanie Jezusa jest dobrze udokumentowanym wydarzeniem historycznym? FAKT 1: Grób był pusty. Wiadomość o zmartwychwstaniu „nie mogła by utrzymać się w Jerozolimie, ani jeden dzień, ani nawet godzinę, gdyby fakt pustego grobu nie był oczywistością dla wszystkich” Paul Althaus, DieWahrheit des kirchlichenOsterglaubens, str 22, 25 i nast. • FAKT 2: Nie ma innego racjonalnego wytłumaczenia. Jeśli więc Apostołowie szczerze wierzyli w zmartwychwstanie i oddali za to życie, zostali zwiedzeni? Teoria o bliźniaku Jezusa, jest nie do utrzymania, gdyż nie tłumaczy cudownych zjawień Jezusa „mimo drzwi zamkniętych”, ani ran oglądanych przez Tomasza. Poza tym Jakub i Juda – synowie Alfeusza, byli krewnymi Jezusa, więc znali by swego kuzyna. A już na pewno o bliźniaku musiała by wiedzieć Maryja, Matka Jezusa przebywająca z nimi w wieczerniku.Teoria halucynacji jest nie do utrzymania zważywszy na 40 dniowy czas zjawień, Ponad 500 świadków i nawrócenie prześladowcy Szawła, który nie należał do uczniów Jezusa. Poza tym halucynacje rzadko maja miejsce za dnia, na otwartej przestrzeni, gdzie ukazywał się Jezus (np. w drodze do Emaus, nad Morzem Tyberiadzkim). Wypada wspomnieć, uczniowie nie rozpoznawali Jezusa od razu. Nie byli rozentuzjazmowanymi marzycielami, gdyż wiara w Zmartwychwstanie napotykała u nich na trudności i opory. Zmartwychwstanie nie jest literacką metaforą. Rozróżniano w tekście symbole od wydarzeń rzeczywistych. Teorie, mające obalić Zmartwychwstanie np. teoria omdlenia, pomylenia grobu, wykradzenia ciała przez: Apostołów, Żydów, Rzymian itd. są - każda z osobna – dawno obalone przez historyków, prawników, znawców literatury i ekspertów medycznych, iluzjonistów itd. bywają wzajemnie sprzeczne i po prostu śmieszne. Żadna nie tłumaczy spotkań ze zmartwychwstałym ani postawy uczniów. O teoriach mających obalić zmartwychwstanie:, zob. Josh McDowell– „Sprawa zmartwychwstania”- rozdział ‘Jedna teoria jest równie dobra jak druga’: http://agape.pl/index/?id=e7b24b112a44fdd9ee93bdf998c6ca0e zob. także http://rnz.org.pl/index/?id=2ba8698b79439589fdd2b0f7218d8b07 oraz http://www.kazdystudent.pl/a/wiara.html Czy Apostołowie byli fanatycznymi marzycielami czy szczerymi, prawdomównymi świadkami, którzy przekazali światu to, co widzieli? Umiar i szczerość świadczą o wiarygodności: - Opis zmartwychwstania zajmuje w relacjach Ewangelistów odpowiednio: u Mateusza – 2,4% u Marka – 4,5 % ; u Łukasza – 3,6 %; natomiast u Jana – 6,1%. Zmartwychwstanie było jednak istotą ich nauki. - Opisy z Ewangelii są zwięzłe, choć nie pomijają szczegółów. Uczniowie nie pokusili się o snucie fantastycznych opowieści, jakie znaleźć można w Apokryfach pisanych w późniejszych latach. Kto dochowuje wierności prawdzie unika dodatkowych upiększeń. Całkowitym milczeniem pominięto Godzinę H Zmartwychwstania i sposób w jaki Jezus wydostał się na zewnątrz. - Przedstawili kobiety, jako pierwszych świadków Zmartwychwstania, mimo iż w tych czasach, świadectwo kobiety, nie miało absolutnie żadnej wartości (toteż sami tych opowieści nie brali na poważnie). - Nie wahali się przedstawić kompromitujących treści, podważających ich autorytet – strach, kłótnie o pierwszeństwo, słabości, wpadki, zaśnięcie i opuszczenie Mistrza w Ogrojcu, zaparcie się Piotra, ucieczkę spod krzyża, wyrzuty Chrystusa z powodu braku wiary po Zmartwychwstaniu. Świadczy to, że nie upiększali, tylko opisywali rzeczywistość taką, jaka była. - Prostota cechuje opisy spotkań ze Zmartwychwstałym. Przedziwne jest to, że dwaj uczniowie w drodze do Emaus, poznali Go dopiero przy łamaniu chleba. Maria Magdalena wzięła Go za ogrodnika, a uczniowie nad jeziorem mogli go wziąć za nieznanego amatora ryb. Ale gdy Jan rzekł że „To jest Pan” – nikt nie miał odwagi Go pytać „Kto Ty jesteś?” bo – „wiedzieli, że to jest Pan”. - Jezus pojawia się w ciągu 40 dni, zanotowano tylko kilka jego zjawień. Po rozpoznaniu przez uczniów, przekazaniu poleceń i rozesłaniu Apostołów – znika.
Czy Całun Turyński i Oblicze z Manopello, mogą być autentyczne? Nałożenie na siebie dwóch obrazów: Oblicza z Manoppello i wizerunku na Całunie Turyńskim, potwierdza zgodność wszystkich proporcji, nawet ran.
325 r. Euzebiusz z Cezarei przekazuje pisemną relację o legendarnych podaniach dotyczących króla Edessy1– Abgara 2 i Płótnie Chrystusowym które przywieziono do tego miasta. Jak twierdzi Ian Wilson brytyjski badacz dziejów Całunu, -został on ukryty w murach miasta z obawy aby nie zniszczyli go wrogowie nowej wiary. • Ok. 594 r. historyk Ewagriusz Scholastyk 3, potwierdza, że istotnie w Edessie 1 czczono wizerunek Jezusa na płótnie/chuście (Mandylion) nie uczyniony ludzką ręką (acheiropoieta). Odnotował on cudowne zwycięstwo mieszkańców Edessy nad wojskami perskimi Choreosa I, w 544 r. Właśnie wtedy miał się odnaleźć Mandylion ukryty w murach Edessy. Święte Płótno opisywane jako tetradiplon (złożone na czworo) spoczywało później w ufundowanej przez cesarza Justyniana I Wielkiego edesseńskiej świątyni Bożej Mądrości. • "Mandylion" pozostał w Edessie do 944 r. a jego przeniesienie do Konstantynopola związane było z wyprawą wojenną bizantyjskiego 4 dowódcy Jana Kurkuasa 5 na kalifaty arabskie. W kwietniu 944 r. Jan Kurkuas kupił święte płótno od władz arabskich za 12 000 drachm w srebrze. 15 sierpnia 944 r. w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny , Mandylion przybył do Konstantynopolitańskiego kościoła Matki Bożej Blacherneńskiej. Dzień później został przeniesiony do słynnej świątyni Hagia Sofia (Mądrości Bożej), a następnie do Cesarskiego pałacu audiencyjnego, zwanego Chrysotriclinium. • Od 1000 r. obecność Płótna w Konstantynopolu poświadczają spisy relikwii przechowywanych w Wielkim Pałacu oraz kroniki i relacje pielgrzymów. Czytamy w nich, że w 1080 r. cesarz Aleksy I Komnen prosił cesarza Henryka IV i Roberta z Flandrii o pomoc w obronie zgromadzonych w Konstantynopolu relikwii szczególnie zaś „płócien znalezionych w grobie po Zmartwychwstaniu”. W 1147 r. podczas pobytu w Konstantynopolu, widział Całun król Francji Ludwik VII. • Ostatnim źródłem lokującym relikwię w Konstantynopolu, przed jej zniknięciem w 1204 r. jest relacja kronikarza IV krucjaty, pikardyjskiego rycerza Roberta de Clari, który w swoim dziele pt. „Zdobycie Konstantynopola” pisze, że przed zdobyciem miasta, w każdy piątek w kościele Matki Bożej Blacherneńskiej wystawiano Całun, na którym widoczny był wizerunek Chrystusa. • 13 kwietnia 1204 r. uczestnicy IV krucjaty zdobyli Konstantynopol. Całun prawdopodobnie znalazł się u księcia Aten, Ottona de la Roche, który otrzymał go od jednego z głównych dowódców wyprawy, Bonifacego z Monferrat. Wkrótce jednak la Roche wyjechał do Francji. Wiele wskazuje na to, że Całun przed końcem XIII w. znalazł się przez jakiś czas w posiadaniu templariuszy. • W 1340 r. Gotfryd de Charny zawarł związek małżeński z prawnuczką Ottona de la Roche. W 1356 r. wręczył Całun kanonikom w Lirey, w diecezji Troyes. • W 1453 r. Małgorzata de Charny sprzedała go książętom sabaudzkim, którzy przechowywali go w swojej stolicy Chambéry. Książę Amadeusz IX Sabaudzki nakazał rozbudować w Chambéry kaplicę przyzamkową dla Całunu. Papież Sykstus IV nadał temu miejscu nazwę SainteChapelledu Saint Suaire (Święta Kaplica Świętego Całunu). Właśnie tam w nocy z 3 na 4 grudnia 1532 r. wybuchł pożar, który poważnie uszkodził płótno, ale nie naruszył wizerunku. Widoczne do dziś ubytki zostały dwa lata później załatane przez mieszkające w mieście siostry Klaryski. • W 1578 r. arcybiskup Mediolanu, św. Karol Boromeusz zamierzał odbyć pielgrzymkę do kaplicy w Chambéry . Książę Sabaudii Emanuel Filibert postanowił uchronić schorowanego pielgrzyma od uciążliwej wyprawy przez Alpy i przeniesiono Całun do Turynu gdzie już pozostał, a przenoszono go do innych miast tylko doraźnie, dla ochrony przed niebezpieczeństwami. Źródło: Bogusław Bajor, „Dramatyczne losy Całunu”, Polonia Christiana nr 15, lipiec-sierpień 2010, str. 26-28 Cesarz Roman Lekapen I 4 przyjmuje w 944 r. Mandylion z Edessy 1 w Konstantynopolu. XII-wieczna miniatura z tzw. Madryckiego rękopisu "Kroniki Skylitzesa” 5 ze zbiorów Hiszpańskiej Biblioteki Narodowej w Madrycie. Edessa, obecnie Şanlıurfa, zob. http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Eanl%C4%B1urfa http://pl.wikipedia.org/wiki/Abgar_V_Ukkama http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewagriusz_Scholastyk http://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_I_Lekapen (ang.) http://en.wikipedia.org/wiki/John_Kourkouas http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Skylitzes
CAŁUN TURYUŃSKI Czy to nie średniowieczne malowidło? Co wykazały analizy? # Na płótnie nie ma śladów farby ani pędzla. Włókna nie są posklejane, nie ma na nich śladów pigmentu i zabarwione są tylko zewnętrzne nitki. # Ręce przebite są nie w środku dłoni (jak przedstawia się do dziś na obrazach), lecz w nadgarstku. Badania naukowe dowiodły, że dłonie nie są w stanie utrzymać na krzyżu ciężaru ciała i przebicie nadgarstka jest koniecznością # W dłoniach widoczne są tylko cztery palce, kciuki są podwinięte pod spód. Wbicie gwoździa w nadgarstek powoduje paraliż nerwu i samoczynne podgięcie kciuka. W średniowieczu o tym nie wiedziano. # Obróbka komputerowa zdjęć Całunu wykazała, że na przymkniętych oczach znajdują się małe monety1, W Palestynie istniał taki zwyczaj pogrzebowy, o czym w średniowieczu również nie wiedziano. # Na Całunie znaleziono pyłki roślin zarówno z Palestyny, Azji Mniejszej jak i Francji - miejsc, gdzie Całun przebywał # Postać na całunie przedstawiona jest w skrócie perspektywicznym. Wystarczy obejrzeć średniowieczne malowidła - nie znano wtedy perspektywy. Ewentualny średniowieczny fałszerz musiał być zatem geniuszem 1. Monety te da się łatwo rozpoznać jako wybite w Palestynie ok. roku 29. Ich obecność ujawniły badania Całunu przy pomocy stosowanego przez NASA w projektach kosmicznych analizatora VIP-8, który wykorzystuje fale świetlne do tworzenia obrazu trójwymiarowego. Por. Aldo Guerraschi, „Fotografia i cud”, Polonia Christiana nr 15, lipiec–sierpień 2010, str. 37
„Przy różnych okazjach z powierzchni Całunu pobierano próbki do badania za pomocą taśm adhezyjnych, po czym materiał badały różne laboratoria. Na płótnie stwierdzono obecność mikrokryształków aragonitu (polimorficznej odmiany węglanu wapnia) z zanieczyszczeniami podobnymi do tych, jakie znaleziono w grotach jerozolimskich. Zidentyfikowano ponadto aloes i mirrę, wonności używane przez Hebrajczyków przy pochówkach w pierwszym wieku oraz duże ilości pyłków charakterystycznych dla Bliskiego Wschodu, nie występujące w Europie. Na przykład Gundeliatournefortii rośnie tylko na Bliskim Wschodzie; Zygophyliumdumosum rośnie tylko w Izraelu, w zachodniej Jordanii i na Synaju. Na Całunie zidentyfikowano pyłki z 77 różnych rodzajów roślin, z których trzy czwarte nie występuje w Europie, a 13 jest typowych dla pustyni w pobliżu Jerozolimy i tylko tam rośnie. Avinoam Danin, botanik z Uniwersytetu w Jerozolimie, na podstawie archiwum obejmującego ponad 90 tysięcy miejsc rozmieszczenia roślin sprawdził, że obszar najbardziej sprzyjający wegetacji wszystkich gatunków roślin, których pyłki rozpoznano na Całunie, znajduje się w promieniu 20 kilometrów wokół Jerozolimy." Zygophyliumdumosum [„Całun jest autentyczny. Z prof. Emanuelą Marinelli, jednym z najwybitniejszych „całunologów”, rozmawia Julio Loredo.”, Polonia Christiana nr 15, lipiec-sierpień 2010, str. 34] Gundeliatournefortii
Co na to nauka? • Na Całunie Turyńskim utrwalone jest niezwykle precyzyjne, w negatywie fotograficznym, trójwymiarowe odbicie martwego ciała Jezusa. Natomiast liczne plamy krwi grupy AB są w pozytywie. Wizerunek Ukrzyżowanego na Całunie jest anatomicznie perfekcyjny, są tam widoczne rany spowodowane biczowaniem, koronowaniem cierniem, niesieniem krzyża itd. Współczesna nauka nie jest w stanie odtworzyć tego typu odbicia. Badania naukowe mówią, że obraz na Całunie powstał na skutek wybuchu nieznanej energii od wewnątrz, co spowodowało "przypalenie" powierzchni włókien w przezroczystym żółtym kolorze. Odbicie jest niezmywalne, " nie można go niczym wywabić”. Eksperci medycyny sądowej, opierając się na znajomości procesu krzepnięcia krwi, twierdzą, że ciało Jezusa zostało zawinięte w Całun po dwóch i pół godzinach od śmierci i pozostało w nim nie dłużej niż 36 godzin, gdyż nie pozostawiło żadnych śladów pośmiertnego rozkładu. Co więcej, na Całunie widać nienaruszone skrzepy krwi i nie ma śladów odrywania płótna od ciała, a więc z całą pewnością nikt ciała Pana Jezusa z Całunu nie wyjmował. W jaki więc sposób przeniknęło ono przez lnianą tkaninę, nie naruszając jej struktury? Skąd pochodziło promieniowanie, które spowodowało utrwalenie na Całunie tego niesamowitego, trójwymiarowego obrazu całego ciała? Jedyną rozsądną odpowiedź może dać tylko wiara: dokonało się to wszystko w momencie zmartwychwstania Jezusa. Ciało zaczęło emanować tajemniczą energię, która z niezwykłą precyzją spowodowała utrwalenie się na płótnie wizerunku całego ciała w fotograficznym negatywie. Źródło: • Ks. Mieczysław Piotrowski, Dwa rzeczowe dowody zmartwychwstania, Miłujcie się! nr 2-2009 zob. http://adonai.pl/wielkanoc/?id=97
FRAGMENT WYWIADU Z NAUKOWCEM Autor książki „Tajemnice Całunu”, prof. zw. dr hab. Idzi Panic: Całun jest bardzo dobrze zbadany. Do badania żadnego innego przedmiotu nie wprzęgnięto tak wielu różnych dyscyplin nauki; są to między innymi fizyka, chemia, biologia, matematyka, astronomia, medycyna, kryminologia, historia, a ostatnio również informatyka. (…) Nie znamy na ziemi innego, podobnego przypadku odbicia wizerunku. Od tamtego czasu miliardy ludzi pochowano w różnych płótnach, a tylko w tym jednym wystąpiło takie zjawisko. Jaka więc może być inna odpowiedź? - Wykonanie słynnych zdjęć całunu przez Secondo Pię 28 maja 1898 roku otwarło w jego dziejach zupełnie nowy rozdział. Co w nich było niezwykłego?— Fakt, że obraz na całunie ma charakter negatywu, a w średniowieczu nie znano fotografii. Dla zwolenników teorii o fałszerstwie była to konstatacja niebezpieczna. Ludzie mogli uznać wizerunek z całunu za świadectwo zmartwychwstania. Od razu podjęto działania, które miały dowieść fałszerstwa. Wyszły one od części duchowieństwa katolickiego oraz sporej grupy duchownych różnych wyznań protestanckich. Paradoksalnie, człowiek, który otrzymał zadanie ośmieszenia Secondo Pii i udowodnienia mistyfikacji, profesor Yves Delage, choć agnostyk, doszedł do odmiennych wniosków. Jednak metoda radiowęglowa, polegająca na badaniu czasu rozpadu izotopu węgla, dowiodła, że całun powstał w latach 1260—1390. — Eksperyment budzi wiele wątpliwości. Dotyczy to sposobu przygotowania próbek, a nawet ich dostarczenia. Przede wszystkim zaś eksperymentatorzy odmówili wydania próbek kontrolnych! Nie podjęto też próby wyjaśnienia, czy mogły być inne okoliczności, które wpłynęły na zawartość izotopu C14 w wizerunku, a co za tym idzie, na jego datację. Nie zabiegano o to, aby uchwycić dodatkowe okoliczności, jak na przykład związane z pożarem z 1532 roku. Określił je w swoim eksperymencie Dymitr Kuzniecow, jeden z najważniejszych uczestników programu badań nuklearnych dawnego Związku Radzieckiego, osoba bardzo kompetentna, a zarazem niewierząca. Według niego, całun ma około 2000 lat! Czym Całun Turyński jest dla Pana? —Świadkiem niebywałej Męki i Zmartwychwstania Pana Jezusa. To jest obraz „bez ruchu”, wszędzie jednakowej, niezwykle cienkiej „grubości” o matematycznej dokładności! Obu tych zjawisk nie da się na płótnie w żaden sposób wykonać! Ze szczegółami niezliczonych ran, o których istnieniu nie wiedziano, z obrazem monety, o której istnieniu przez wieki również nie wiedziano, itd. Takich niezwykłych, choć przez uczonych doskonale udokumentowanych informacji całun przekazuje o wiele więcej i o nich jest ta książka. One też są świadectwem Męki i Zmartwychwstania. • Źródło: • Edward Kabiesz, „Autentyk czy Fałszerstwo” – rozmowa z historykiem, prof. Idzim Panicem - Gość Niedzielny 2 maja 2010, nr 17 rok LXXXVII s. 24-25 • prof. zw. dr hab. Idzi Panic jest kierownikiem Zakładu Historii Średniowiecza Uniwersytetu Śląskiego , autorem książki „Tajemnice Całunu” wydanej przez krakowskie wydawnictwo Avalon. Zob. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TF/gn201017-calun.html
Naukowiec, który podważał autentyczność Całunu Turyńskiego przyznał, że popełniono błąd! 10 kwietnia 2009. Londyn, Anglia. Wyniki niemal wszystkich badań naukowych potwierdzały autentyczność Całunu Jezusowego, zwanego Turyńskim. Z wyjątkiem próby węglowej C-14 wykonanej w 1988 roku przez grupę STRP (Shroud of TurinResearch Project), która uznała relikwię za „średniowieczną podróbkę”. Dyrektor tej grupy badaczy tuż przed swoją śmiercią wyznał publicznie, że doszli do takiego wniosku, ponieważ badali… niewłaściwy materiał! Źródło pierwotne (ang.) http://www.dailymail.co.uk/news/article-1168962/Is-Turin-Shroud-genuine-From-grave-startling-new-claim.htmlŹródło polskie: http://www.revoltadiscreta.pl/?p=933
Chusta z ManoppelloDzieło sztuki, cud, czy tania sensacja?Co wykazały 20-letnie badania? • Na welonie o wymiarach 17 na 24 cm, oprawionym w srebrny relikwiarz, który jest wystawiony na widok publiczny w ołtarzu głównym kościoła w Manoppello, znajduje się wizerunek twarzy zmartwychwstającego Chrystusa – unikat w skali światowej. • Od 20 lat wielu wybitnych naukowców poddawało wszechstronnym badaniom tajemniczą relikwię Świętego Oblicza z Manoppello. Ich wyniki mówią, że obraz ten na pewno nie został namalowany ludzką ręką, podobnie jak cudowny obraz Matki Bożej z Guadalupe w Meksyku i odbicie martwego ciała Chrystusa na Całunie Turyńskim. (…) Współczesna nauka nie jest w stanie stwierdzić, w jaki sposób powstał ten obraz i skąd pochodzą tajemnicze kolory. • Boskie Oblicze z Manoppello sprawia wrażenie, jakby zostało namalowane światłem; zmienia swój wyraz w zależności od kąta, pod którym się na nie patrzy, i od rodzaju oświetlenia. Tylko w świetle słonecznym nabiera pełnego wyrazu i piękna. • Odbicie twarzy wykazuje wiele niewytłumaczalnych zjawisk, które sprawiają, że nauka stoi przed wielką tajemnicą. Płótno jest tak delikatne, że wydaje się, iż po złożeniu można by je zmieścić w skorupce orzecha. Jest to bisior, nazywany morskim jedwabiem, który był najdroższą tkaniną w starożytności. Tkanina jest przeźroczysta i ogniotrwała jak azbest. Z technicznego punktu widzenia jest niemożliwe namalowanie czegokolwiek na morskim jedwabiu, ponieważ na tak cieniuteńką tkaninę po prostu nie da się nanieść żadnej farby. Badania naukowe jednoznacznie mówią, że obraz Boskiego Oblicza z Manoppello nie mógł być namalowany przez człowieka. Jest więc on, jak mówi tradycja, acheiropoietos - czyli nie namalowany ludzką ręką. • Źródło: • Paul Badde – Jezus z Manoppello, DieWelt , 18 lutego 2006 r. Zob. http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index.php/start-egzorcyzmy-1/550?task=view • Ks. Mieczysław Piotrowski, Dwa rzeczowe dowody zmartwychwstania, Miłujcie się! nr 2-2009 zob. http://adonai.pl/wielkanoc/?id=97
„Na ustach dwu lub trzech świadków zawiśnie cała sprawa” (2 Kor 13, 1) • Wieloletnie badania Całunu z Manoppello doprowadziły do zaskakującego odkrycia, że martwe Oblicze z Całunu Turyńskiego i Święte Oblicze z Manoppello idealnie się pokrywają (Zob. http://www.youtube.com/watch?v=MFwDv7O7Mxk ) Nałożenie folii z obrazem Twarzy z Manoppello na Twarz z Całunu jest graficzno-matematycznym dowodem na to, że mamy do czynienia z tą samą Osobą. Wyjątkowa, 100-procentowa zgodność w strukturze i wymiarach świadczy o matematycznym dowodzie. • Wizerunek martwego ciała na Całunie Turyńskim i Boskie Oblicze z Manoppello są niewątpliwie największymi cudami na świecie, gdyż z punktu widzenia nauki obrazy te w ogóle nie mają prawa istnieć. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, /które mówi/, że On ma powstać z martwych. – J 20, 5-9
Na cóż, powiedzcie, pozbawiać się tego, za czym dusze wasze tak bardzo tęsknią? (Syr 51,24) Josh McDowell: Czy można znać Boga, w bliski osobisty sposób – znaleźć znaczenie i sens w życiu i odnaleźć nie jakąś prawdę ale tę Prawdę?? Znam odpowiedź na to pytanie, gdyż Bóg zmienił mnie, niegdyś zagorzałego sceptyka wobec Biblii, religii i samego Jezusa Chrystusa. Z chrześcijaństwa można się śmiać. Można z niego drwić i żartować. Ale ono działa. Zmienia życie. Co jednak najważniejsze, wierzący może osobiście doświadczyć potęgi zmartwychwstałego Chrystusa we własnym życiu. Przede wszystkim może mieć pewność, że jego grzechy zostały odkupione (por. 1 Kor 15,3). Po drugie, może być pewny życia wiecznego i własnego zmartwychwstania (por. 1 Kor 15,19-26). Po trzecie, może zostać wyzwolony od pustki i beznadziejności życia i przemieniony w nowe stworzenie w Jezusie Chrystusie (por. J 10,10; 2 Kor 5,17). Dr Marek Kita, współczesny filozof: „Czy aby nie stoimy wobec takiej oto alternatywy: albo za naszym własnym istnieniem stoi rozumna Siła mająca jakiś plan (nawet jeśli my go nie znamy), albo wszystko w gruncie rzeczy pozostaje absurdem? I czy naprawdę bardziej racjonalne jest upieranie się przy absurdzie?”źródło: http://sivis.salon24.pl/111763,dr-marek-kita-odpowiada "Niechaj się nie lęka zbliżyć do mnie dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani miłosierdzia mojego" (Dz. 1059); "Wystarczy przystąpić do stóp zastępcy mojego i wyznać mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładający się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia i wszystko już stracone, nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni" (Dz. 1448). Dzienniczek Siostry Faustyny Fot. Piotr Popiołek „Patrz! Kładę dziś przed tobą: życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. [...]Wybierajciewięcżycie, abyścieżyliwy i waszepotomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego (Pwp 30, 15.20 n).
Dziękuję! • Przesłanie dla chrześcijan oraz ludzi wszelkich religii, wyznań i poglądów: „ (…) to jest najważniejsze, (…) przede wszystkim budzić maksymalne poczucie odpowiedzialności człowieka. Jest w nas tyle dobra, tyle piękna, taki olbrzymi potencjał. Każda i każdy z nas jest tak wielki, jest jak Mikrokosmos, jak Katedra Życia. Bóg stworzył nas tak wielkimi, tak przepięknymi - jako kielichy Ducha Świętego – by nas Sobą napełnić. Jedyne, co mamy do uczynienia, to zrobić jak najlepszy użytek z tego, co w nas najwyższe, najcenniejsze, najbardziej Boskie – z naszej Wolności. To znaczy maksymalnie otworzyć się na Łaskę, czyli na Niego Samego, na Jego Samo-Udzielenie się nam i być Mu maksymalnie wiernymi. Dokonuje się to poprzez możliwie absolutną wierność swojemu sumieniu, swoim najlepszym przekonaniom, a zarazem poprzez możliwie absolutne otwarcie na korektę tych przekonań. Wtedy możemy coraz bardziej osiągać, to, co najważniejsze i trwać w tym: w-wiecznej-wspólnocie-miłości-z-Bogiem-oraz-z-siostrami-i-braćmi. Im bardziej etyczne jest nasze życie, tym bardziej jest z Bogiem i z ludźmi, tym bardziej jest bogate, piękne i radosne, tym wspanialsza przyszłość przed nami. To główne przesłanie Ewangelii, naszego Pana i Brata Jezusa Chrystusa.” [fragment kazania, jakie wygłosił ks. dr hab. Dariusz Oko, podczas swojego jubileuszu 50 lat życia i 25 lat kapłaństwa, 16 maja A.D. 2010] W DALSZEJ CZĘŚĆI - DODATKI: A) Wiarygodność Ewangelii B) Oraz wspaniałe, niesamowite, a czasem wstrząsające historie osób, których życie zostało przemienione przez Jezusa Chrystusa w XX i XXI w.
Dodatek AWiarygodność Ewangelii: część 1/4 • Ewangelia wg św. Mateusza. Celnik Mateusz (Lewi) jako pierwszy spisał Ewangelię po hebrajsku, a dopiero później została wydana w wersji greckiej, która posiłkowała się Ewangelią Marka. Charakterystyczną jej cechą jest specjalistyczne słownictwo dotyczące walut i podatków co potwierdza autorstwo Mateusza – celnika. Jakie mamy dowody na powyższe tezy? Świadectwo Klemensa, Papiasza, Ireneusza i Pantena • Ok. 95 r. Papież Klemens cytuje tą Ewangelię w swoim liście do Koryntian1 • 120 / 130 r. Zmarł Papiasz, biskup Hierapolis we Frygii. Historyk Euzebiusz z Cezarei, przechował jego pismo w którym potwierdza Mateuszowe autorstwo Ewangelii – w nawiasach podano nowy przekład J Kurzingera: „Mateusz spisał słowa (mowy) Pańskie w języku hebrajskim (według hebrajskiego sposobu przedstawiania) a każdy tłumaczył je sobie jak umiał (każdy bowiem przedstawiał je tak jak potrafił)”. • 180 r. Ireneusz biskup Lyonu, uczeń św. Polikarpa (który był biskupem Smyrny, ustanowionym przez św. Jana Apostoła)– pisał swoje dzieło „Przeciw Herezjom”, w którym wspomina, że „Mateusz, przebywając pośród Hebrajczyków, wydał w ich języku ewangelie pisaną, podczas gdy Piotr i Paweł nauczali i zakładali Kościół w Rzymie”. A więc Mateusz spisał swoją Ewangelię przed rokiem 67. • 200 r.Panten – przełożony i nauczyciel aleksandryjskiej szkoły katechetycznej – odbył podróż do „Indii” (dzisiejsza Arabia Południowa). Fragment jego wspomnień przekazuje historyk Euzebiusz z Cezarei w swojej „Historii Kościelnej” (V 10, 1 nn.): „Miał ją (Ewangelię Mateuszową) tam opowiadać Bartłomiej, jeden z apostołów, i zostawić im dzieło Mateuszowe w hebrajskim spisane języku, które się też aż do owych przechowało czasów”. Źródło: Läpple, Alfred, Od egzegezy do katechezy. Nowy Testament, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1986, ss. 268-270 1. Zob. angielską wersję Listu Klemensa Rzymskiego do Koryntian, z zaznaczonymi w nim cytatami biblijnymi: http://www.newadvent.org/fathers/1010.htm
Dodatek AWiarygodność Ewangelii: część 2/4 • Ewangelia wg św. Marka. Jan-Marek to kuzyn Barnaby, a w domu jego matki Marii zbierał się Kościół Jerozolimski, do niej też należał ogród Getsemani. Prawdopodobnie Marek widział pojmanie Jezusa w ogrodzie – można go utożsamić z młodzieńcem okrytym prześcieradłem, o którym nie wspominają inni Ewangeliści. Towarzyszył dwóm Apostołom, Pawłowi i Piotrowi, o czym oboje wspominają w swoich listach. Wspomina też o nim Łukasz w Dziejach Apostolskich. Jego Ewangelia, pisana na potrzeby braci w Rzymie, jest zapisem katechez jakie głosił Piotr. Potwierdza to analiza jego tekstu. Ewangelia Marka, stała się jednym ze źródeł dla greckiej Ewangelii Mateusza i Łukasza. Świadectwo Papiasza i Ireneusza 120 / 130 r. Zmarł Papiasz, biskup Hierapolis we Frygii. Historyk Euzebiusz z Cezarei, przechował jego pismo w którym potwierdza Markowe autorstwo Ewangelii: „To zaś powiedział prezbiter (starszy , Jan): Marek, który był tłumaczem Piotra, spisał dokładnie wszystko, co przechował w pamięci, ale nie w tym porządku, w jakim następowały po sobie słowa i czyny Pańskie. Ani bowiem Pana nie słyszał, ani nie należał do jego orszaku, i tylko później jak się rzekło, był towarzyszem Piotra. Otóż Piotr stosował nauki do potrzeb słuchaczy, a nie dbał o związek słów Pańskich. Nie popełnił więc Marek żadnego błędu, jeśli w szczegółach tak pisał, jak to się w jego przechowało pamięci. O jedno się tylko bowiem starał, o to, by nic nie opuścić z tego, co słyszał, oraz by nie napisać jakiejś nieprawdy”. 180 r. Ireneusz biskup Lyonu, uczeń św. Polikarpa (który był biskupem Smyrny, ustanowionym przez św. Jana Apostoła) ,– pisał swoje dzieło „Przeciw Herezjom”, w którym wspomina, że „Po ich (apostołów Piotra i Pawła) śmierci Marek, uczeń i tłumacz Piotrowy, przekazał nam również na piśmie to, co Piotr głosił.” A więc Marek spisał swoją Ewangelię w drugiej połowie lat ‘60-tych I w. Źródło: Läpple, Alfred, Od egzegezy do katechezy. Nowy Testament, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1986, ss. 221-222
Dodatek AWiarygodność Ewangelii: część 3/4 Łukasz był lekarzem i historykiem z I w. a także towarzyszem podróży misyjnych św. Pawła Apostoła. Napisał Ewangelię i Dzieje Apostolskie. Stosował fachowe słownictwo medyczne.Ok. 95 r. Papież Klemens Rzymski napisał Listo do Koryntian, w którym znajdują się cytaty Dziejów Apostolskich i Ewangelii Łukasza.1 155-200 r. Kanon Muratoeirgo2, podaje: „Trzecia księga ewangelii według Łukasza. Łukasz ów, lekarz, kiedy po wniebowstąpieniu Chrystusa wziął go ze sobą jako doradcę prawnego Paweł, spisał ją przypuszczalnie w jego imieniu [na jego polecenie]. Wprawdzie i on nie widział Pana w jego cielesnej postaci, pomimo wszakże jak mógł tak zaczął opowiadać od narodzenia Jana” 180 r. Św. Ireneusz z Lyonu w swoim dziele „Przeciwko Herezjom” pisze: „Także Łukasz, towarzysz Pawła, spisał w księdze Ewangelię, którą ów głosił.” Zob. angielską wersję Listu Klemensa Rzymskiego do Koryntian, z zaznaczonymi w nim cytatami biblijnymi: http://www.newadvent.org/fathers/1010.htm „W Bibliotece Ambrozjańskiej w Mediolanie odnalazł Ludovico Antonio Muratori (1672-1750) fragment (liczący 85 wierszy) tekstu, którego początek i koniec został uszkodzony. Ten dokument, noszący imię odkrywcy i opublikowany przez niego w 1740 r., najprawdopodobniej powstał wkrótce po rządach biskupa rzymskiego Piusa I (142-155) i jest dotychczas najstarszym napisanym w języku łacińskim, wykazem pism Nowego Testamentu.” Zob. Alfred Läpple, „Od egzegezy do katechezy. Nowy Testament”, Instytut Wydawniczy „PAX” 1986, str. 296-297
Dodatek AWiarygodność Ewangelii: część 4/4 107-117 r. – Męczeńska śmierć Ignacego Antiocheńskiego za czasów cesarza Trajana. Przed śmiercią pisał on listy, gdzie znaleźć można cytaty i nawiązania do Ewangelii wg św. Jana1 120-125 r. - Na te lata datowany jest papirus Rylandsa (po prawej), odnaleziony w Egipcie. Zawiera fragmenty Ewangelii wg św. Jana. Zob. http://pl.wikipedia.org/wiki/Papirus_Rylandsa 120/130 . Zmarł Papiasz, biskup Hierapolis we Frygii. Historyk Euzebiusz z Cezarei, w swej „Historii Kościelnej” cytuje jego pismo w którym to Papiasz wspomina o Janie jako autorze pism: „Wszystko czego się tak dokładnie dowiedziałem od prezbiterów / starszych, i co mi doskonale utkwiło w pamięci, jak najchętniej zestawię dla Ciebie razem z objaśnieniami by stwierdzić ich wiarygodność (III, 39,4) Skoro gdziekolwiek spotkałem którego z tych co przestawali z prezbiterami, wypytywałem go o ich zdanie, co mówił Andrzej, co Piotr, albo Filip, albo Tomasz, albo Jakub, co Jan albo Mateusz, albo inny z uczniów Pańskich, ponadto co powiadają Arystion i Jan prezbiter, uczniowie Pańscy. Zdawało mnie się bowiem, że z ksiąg nie odniosę tyle korzyści, ile ze słów drgających życiem (II 39,4)155-200 Kanon Muratoriego2 podaje: „Czwartą Ewangelię napisał uczeń Jan 3 (…)”180 r. Św. Ireneusz z Lyonu w dziele „Przeciwko Herezjom” przekazał kilka wskazówek o autorze czwartej Ewangelii: „Wszyscy prezbiterzy, którzy są w Azji spotykali się z Janem, uczniem Pańskim, świadczą o tym, że tę tradycję mają od Jana, żył bowiem wśród nich aż do czasów Trajanowych (AdversusHaereses II 33,3) Po nich [tzn. Mateuszu, Marku i Łukaszu] Jan, uczeń Pana, który nawet spoczywał na jego piersi, spisał ze swej strony Ewangelię w czasie swojego pobytu w Efezie, w Azji (A.H. III 1,2) 1. Na przykład w Liście do Efezjan, zob. http://www.newadvent.org/fathers/0104.htm2. Zob. O Kanonie Muratoriego wyjaśnienie na poprzednim slajdzie w przypisie nr 2 na dole3. Całość fragmentu zob. Läpple Alfred, „Od egzegezy do katechezy. Nowy Testament”, Instytut Wydawniczy „PAX” 1986, str. 324-325
Dodatek B „Z chrześcijaństwa można się śmiać. Ale ono działa. Zmienia życie.” – Josh McDowellKliknij na zdjęcie wybranej osoby, aby poznać historię jej życia. Video John Bashobora, AntonelloCaddedu & EnriquePorcu. Jak działa Bóg w XXI w.? Czy Jezus nadal uzdrawia poprzez swych Apostołów? Czy prostytutka może nawrócić księdza? Czy można wybaczyć mordercom swojego ojca? Czy wypada zapraszać gangstera na spotkanie modlitewne? Christopher Yuan– od kryminalisty do profesora – świadectwo nawrócenia byłego geja Brian „Head” Welch – były gitarzysta zespołu KoRn, dzięki Jezusowi wyszedł z nałogowego zażywania metaamfetaminy i znalazł sens życia. GiannaJessen - przezyła aborcję cz. 1/2 Josh McDowell - Droga sceptyka do Boga Nick Vujcic „(…) bez ograniczeń” NAJWIĘKSZY KOZAK ŚWIATA Teksty Mohd. Saleem -> Czy Bóg może kochać muzułmanina? (Po prawej) Historia Abdula Saleeba i tego, co odkrył o islamie i chrześcijaństwie... (poniżej) Steve Sawyer - Żyjąc z nadzieją (Jak można żyć z nadzieją, bez względu na to jak doświadcza nas los.) Marcia Montenegro, Niezwykła lecz prawdziwaduchowa podróż. (Uznany autorytet w dziedzinie astrologii, horoskopów i doradztwa duchowego opowiada o poszukiwaniu swojej drogi...) Christine Sneeringer, Czy to Bóg uczynił mnie lesbijką? (Nie zaplanowałam sobie bycia lesbijką. Więc jak u licha się nią stałam? ) CO STAŁO SIĘ POTEM? Anna Nobili- Była striptizerka została "baletnicą Boga” Znalazłam to czego szukałam!Jagoda Markiewicz, działaczka Forum Kobiet.