360 likes | 650 Views
Ptaki zimujące w Polsce. Zima jest szczególną okazją, aby poznać ciekawy świat zwierząt, kiedy głód i chłód sprawiają, że maleje płochliwość zwierząt.
E N D
Zima jest szczególną okazją, aby poznać ciekawy świat zwierząt, kiedy głód i chłód sprawiają, że maleje płochliwość zwierząt.
Obfitość pokarmu i ciepły mikroklimat ludzkich skupisk sprawiają, że niektóre gatunki, np. kos, zmieniły swoje obyczaje i coraz częściej spędzają w naszym kraju cały rok.
Do tych, które pozostają u nas na zimę dołącza wiele ptaków ze wschodu i północy, gdzie silne mrozy i wiatry oraz zalegający grubą warstwą śnieg utrudniają ich przetrwanie. Do tych zimowych przybyszów należą np.
atakże, występujące w niewielkich stadach, kwiczoły i kwiczoły.
Bliżej domostw przenoszą się zięby i trznadle.
W ogrodzie stadnie pojawiają się sikorki bogatki.
Czasami do karmnika potrafi zajrzeć dzięcioł duży lub średni.
Dzięcioł średni Dzięcioł duży
Wśród zabudowań zaobserwować można też krogulce. O tej porze nadlatują one w większych ilościach z północy. Polują przeważnie na wróble, które mogą zaatakować nawet w karmniku.
Zimą często ubieramy się grubo, chodzimy skuleni. Wyobrażamy sobie, że ptakom musi być o tej porze roku wyjątkowo ciężko. Ale nie jest tak źle. Przyroda wyposażyła ptaki w rozmaite zdolności, pozwalające im dać sobie radę.
Te gatunki, które nie potrafią u nas przezimować odleciały już w sierpniu i wrześniu i są teraz w Afryce, w Południowej Azji lub choćby nad Morzem Śródziemnym.
Zostało mnóstwo tych ptaków, które są dobrze przystosowane dowarunków naszej kapryśnej zimy.
Zimą dokarmiamy ptaki. Jednak z naszej pomocy korzystają tylko nieliczni przedstawiciele zaledwie kilku, najwyżej kilkunastu, gatunków: łabędzie, sikory, wróble, kowaliki i dzięcioły.
Reszta ptaków obywa się bez naszego wsparcia i szczerze mówiąc wcale go nie wymaga. Nawet najmniejsze mysikróliki (ważą około 5 gramów) zupełnie spokojnie przesypiają trzydziestostopniowe mrozy, a żadnemu z ptaków wodnych tygodniami pływających wśród kawałków lodu nie grozi wychłodzenie organizmu.
Są po prostu dobrze przystosowane do takich warunków, dla nich jest to zupełnie normalna sytuacja. Wiedzą gdzie i kiedy szukać pożywienia, a także jak unikać nadmiernych wydatków energii gdy jest już bardzo zimno lub wietrznie. Gdybytak nie było to: albo wyginęłyby już dawno temu, albo spędzałyzimę w cieplejszym niżnasz klimacie. kuropatwy
Wskazówki dla dokarmiających Pokarm dla ptaków,powinien być jak najbardziej podobny do tego, który jedzą w naturze. Przede wszystkim nie może on zawierać soli, substancji konserwujących i innych dodatków chemicznych – ptasi organizm nie jest przystosowany do ich wydalania, więc stają się dla niego truciznami. • Najlepiej wysypywać: • - ziarna zbóż (mogą być też kasze i płatki owsiane ale bez żadnych dodatków), • nasiona zawierające dużo tłuszczu takie jak słonecznik i siemię lniane.
W karmnikach często wieszamy słoninę – powinna być świeża i surowa, w żadnym wypadku solona lub wędzona. Oprócz słoniny może być łój albo wytopiony tłuszcz wymieszany z nasionami. Dla kosów, kwiczołów i gili można wyłożyć suszone owoce jarzębiny, głogu, ligustru, także jabłka i rodzynki. ]
Łabędziom w największe mrozy można dać ziarna zbóż i pokrojone warzywa – chleb jedzony przez dłuższy czas i w większych ilościach im szkodzi. Produkty, którymi dokarmiamy nie mogą być stare, spleśniałe, skwaśniałe, zanieczyszczone. Powinno się je podawać w niewielkich ilościach, by się nie psuły leżąc dłuższy czas, albo nie zamarzały.
KONIEC Dziękuję Opracowanie: Mariola Zaprzalska