E N D
Muzeum Wsi w Odrzykoniu powstało 16 sierpnia 1998r. z inicjatywy Stowarzyszenia Odrzykoniaków, Ochotniczej Straży Pożarnej oraz władz samorządowych gminy Wojaszówka. Mieści się ono w Domu Strażaka (dawnym Domu Ludowym). W muzeum zgromadzone są liczne eksponaty związane z historią naszej wsi oraz Kamieńca; wyroby rzemiosła ludowego, zbiory etnograficzne, archeologiczne. Eksponaty i fotografie dotyczące Stowarzyszenia Odrzykoniaków , chóru oraz orkiestry dętej. Ilustrują one niemal wszystkie dziedziny życia wsi w trakcie jej, wielowiekowych dziejów.
Żarna – prymitywne urządzenie do mielenia ziarna, składające się z dwu płaskich kolistych kamieni, które stykają się płaszczyznami.
Brony – narzędzie rolnicze w formie kraty opatrzonej zębami; służą do spulchniania i oczyszczania roli oraz do przykrywania wsianego ziarna.
Strug – narzędzie stolarskie, drewniane z wymiennym ostrzem, służące do wyrównywania i wygładzania powierzchni drewna; hebel. Wiertarka – maszyna do wiercenia i pogłębiania otworów w metalu, drewnie.
Łopata z długą rączką do wyciągania chleba z pieca.
Sierp – narzędzie rolnicze do żęcia zbóż i traw; składające się z półkoliście zakrzywionego ostrza osadzonego w drewnianej krótkiej rękojeści. Niezbędny do pracy w czasie żniw.
Ekspozycja przedmiotów wykorzystywanych w życiu codziennym; dłubanka, maśniczka, prasa do wyciskania sera, pakuła do czesania lnu, cepy, łyżki.
Oryginalna magielnica firmy „Piast” Magielnica – przyrząd do wygładzania (wałkowania) wypranej bielizny.
Uwagę zwiedzających skupiają stroje ludowe zarówno kobiece jak i męskie . Kobiety chodziły w szerokich spódnicach z plisami lub ubranych krepinką, bądź też haftowanych. Nosiły batysikowe koszule z haftowanymi „łoszywkami” lub przybrane tiulem. Przy koszulach był haftowany kołnierz i wyszywane zanadrze. Na głowę ubierały czepce lub „różki”, a zimą lub w czasie żałoby„kazimierki”. Okrywały się w białe „rańtuchy” własnego wyboru, a zimą w grube chusty złożone w trójkąt.
W niedziele i święta kobiety ubierały aksamitne gorsety ozdobione cekinami, koralikami lub tasiemkami tworzącymi motywy roślinne lub geometryczne. Z przodu gorset wycięty był na kształt dekoltu, sznurowany lub zapinany na haftki, dół ozdobiony był „tackami”. Nosiły buty z cholewkami, na niewysokim obcasie, sznurowane. Dziewczęta i kobiety nosiły korale, a ilość ich świadczyła o bogactwie. Dziewczęta splatały włosy w warkocze.
Strój męski stanowiła długa, lniana, sięgająca kolan koszula własnego wyrobu, przepasana rzemiennym pasem i spuszczona po wierzchu szerokich, zgrzebnych spodni . Na co dzień mężczyźni wiązali koszule pod szyją tasiemką, a w święta ubierali koszule z kartonu z kołnierzykiem, a częściej z wąską łoszyweczką. Zamożniejsi mężczyźni nosili koszule ozdobione tzw. zanadrzami zakładkami. Mężczyźni nosili też białe płócionki, a na nie zarzutki. W zimie ubierali długie kożuchy. Okrycie głowy stanowiły kapelusze lub czapki sukniane, zwane „żarnami”. Na nogach nosili buty – cholewy karbowane. Do kościoła chodzili z mieczami. Po II wojnie światowej dawny strój kobiet i mężczyzn został zastąpiony nowoczesnymi, fabrycznymi wzorami.
Popiersie Tadeusza Kościuszki W zamku wyższym –odrzykońskim w 1894 roku wzniesiono wysiłkiem mieszkańców Odrzykonia pomnik Tadeusza Kościuszki, którego autorem i wykonawcą był pochodzący z Krościenka, znany rzeźbiarz krośnieński Andrzej Lenik. Przedsięwzięcie to zrealizowano w setną rocznicę Powstania Kościuszkowskiego. Znamienny jest napis na cokole pomnika : TADEUSZOWI KOŚCIUSZCE POLSKI LUD Z ODRZYKONIA 1794-1894 Obecnie popiersie znajduje się w Muzeum Wsi.
Mundury i odznaczenia żołnierzy, uczestników ruchu oporu oraz osób zasłużonych dla wsi.
Eksponaty związane ze Strażą Pożarną Do powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Odrzykoniu przyczynili się m.in. działacz ludowy – Paweł Nawrocki oraz proboszcz ks. Ernest Józef Świątek. Za datę powstania straży w Odrzykoniu przyjmuje się rok 1910.
Zespół Orkiestry Dętej został zorganiazowany w Odrzykoniu z inicjatywy Piotra Haręzgi w 1904 r., poparcia udzielił ks. Ernest Świątek. Początki powstania orkiestry dętej sięgają pierwszych lat XX wieku. Najstarsi członkowie wywodzili się z kapel ludowych obsługujących różnego rodzaju uroczystości jak: wesela, zabawy ludowe, uroczystości kościelne i narodowe. W 1904 wśród najzdolniejszych muzyków zrodziła się myśl zorganizowania zespołu muzycznego. Duży wpływ na jej powstanie miała ówczesna sytuacja polityczna Polski. Wśród młodzieży istniały silne dążenia narodowo-wyzwoleńcze, obserwowano łączenie się młodzieży w zwarte grupy zorganizowane pod szyldem działalności społecznej.
Jednym z organizatorów orkiestry dętej był Piotr Haręzga, patronat nad zespołem objął ówczesny proboszcz parafii ks. Ernest Józef Świątek. Orkiestra przyjęła nazwę „Towarzystwo Muzyczne św. Cecylii”. Z chwilą organizowania jej zaczęto gromadzić środki na zakup instrumentów. Przeprowadzono zbiórkę pieniędzy wśród parafian, a za zebrane środki ks. Świątek zakupił instrumenty w firmie A. Osmanek w Schonbach - Bohmen w Austrii.
DZIAŁALNOŚĆ CHÓRU I TEATRU Dzieje Teatru i Chóru Włościańsko - Ludowego w Odrzykoniu obejmują rozległe czasy i niewątpliwie należą do bogatej historii miejscowości. Wielkim nieszczęściem stało się to, że cały dobytek chóru; nuty, zdjęcia, książki, wszelka dokumentacja, wyposażenie sceny, stroje po części zostały zgrabione, a reszta spłonęła. Chór cieszył się sławą w całym powiecie krośnieńskim, a występował i reprezentował Odrzykoń w różnych miejscowościach zarówno w kraju jak i poza jego granicami. W lutym 1984 r. jeden z wieloletnich członków chóru, Franciszek Krasowski, wykonał tablicę poświęconą historii zespołu i przekazał ją do Izby Pamięci w Odrzykoniu.
Gazeta „Krakus” podaje wiadomość, że w roku 1894 chór odrzykoński śpiewał w czasie uroczystości poświęcenia pomnika Tadeusza Kościuszki w ruinach Kamieńca. Był on najstarszą organizacją działającą na terenie wsi. Założycielem chóru był organista Stanisław Jagiełło.
Odrzykoniacy podczas II wojny światowej Wzrost napięcia w stosunkach polsko-niemieckich mieszkańcy Odrzykonia przyjmowali z niepokojem. Zbierano się przy nielicznych odbiornikach radiowych, z zainteresowaniem czytano prasę i słuchano opowiadań tych, którzy przyjeżdżali z dużych ośrodków miejskich. Czyniono dodatkowe zakupy takich towarów jak: nafta, sól, cukier. Ofiarność i gotowość niesienia pomocy zagrożonej Ojczyźnie znalazły odbicie w akcji Funduszu Obrony Narodowej oraz w wysyłaniu drobnych datków do redakcji gazet m.in. "Plonu" na zakup broni dla wojska. W kronice szkoły powszechnej kierownik zanotował, że dzieci zebrały 120 zł i przesłały do Polskiego Radia na zakup karabinu maszynowego.
Latem 1939 roku, w obliczu narastającego niebezpieczeństwa, Liga Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej organizowała w Krośnie publiczne szkolenia jak należy zachować sie podczas ewentualnego ataku gazowego oraz na temat niesienia pierwszej pomocy rannym i poszkodowanym. Wybuch wojny 1 września 1939 roku był dla wszystkich zaskoczeniem. Kilku dziesięciu Odrzykoniaków otrzymało kary mobilizacyjne. Pod koniec pierwszego tygodnia września zaczęło się ogóle poruszenie. Legitymacja Jana Guzka odznaczonego krzyżem pamiątkowym Monte Cassino.
Fragment numeratora placówki AK „Oleander” z Odrzykonia.
Niemcy starali się rozbijać jedność społeczeństwa przez werbowanie konfidentów. Starania te dawały mierne wyniki. Łukasz Grzywacz-Świtalski w swojej książce "Z walk na Podkarpaciu" pisze tak: "Niemcy czynili w tym kierunku największe wysiłki, ale na przeszkodzie stanął wysoki poziom patriotycznego uświadomienia społeczeństwa polskiego i to na całym obszarze od Biecza po Ustrzyki. Niektóre wsie i miasteczka były istnymi twierdzami patriotyzmu. Należał do nich ...Odrzykoń...".
Inną formą walki było prowadzone na terenie Odrzykonia tajne nauczanie. Odbywało sie ono w ramach obowiązującego systemu szkolnego oraz na tajnych kompletach. Prowadzono naukę w domach prywatnych u Janiny Urbankowej i Józefa Chłynia. Działały też komplety tajnego nauczanie w zakresie szkoły średniej. Do Odrzykonia, gdzie najpierw wkroczył konny zwiad kawalerzystów generała Baranowa, dotarły główne oddziały uderzeniowe i przejęły linię frontu wzdłuż Wisłoka. W szczególnie trudnej sytuacji znalazła się ludność zamieszkała w strefie przyfrontowej-Dół, Łęg i Zawodzie, która narażona była na ciągłe ostrzały i zmuszona do zamieszkania w przepełnionych piwnicach i ziemiankach. Grozę sytuacji powiększały pożary, Niemcy, chcąc oświetlić przedpole wzniecali je przy pomocy pocisków zapalających. Wypalony został w ten sposób przysiółek Łęg. W strefie przyfrontowej swój dobytek straciło wielu mieszkańców. Odrzykoniacy ginęli w wojnie obronnej we wrześniu 1939 roku, w oddziałach partyzanckich, w obozach koncentracyjnych, obozach jenieckich, obozach pracy, w szeregach Armii gen. Władysława Andersa i Ludowego Wojska Polskiego, w wyniku terroru hitlerowskiego, podczas działań wojennych, z rąk zbrodniczego NKWD, umierali z głodu i zimna "na nieludzkiej ziemi".
Medal „Sprawiedliwi Wśród Narodów” dla Marii i Stanisława Dudków „Kto ratuje jedno życie ratuje cały świat „ To była zima 1940r . Odrzykoń . Las. A w nim zziębnięta, błąkająca się dziewczynka .Chociaż miała blond włosy i niebieskie oczy, Stanisław Dudek i Franciszek Filip, dwaj mężczyźni z Odrzykonia, którzy ją znaleźli, nie mogli mieć raczej wątpliwości , jakie jest jej pochodzenie. Dwuletnią dziewczynkę zabiera do domu Stanisław Dudek. W raz z żoną Marią postanawiają ją przygarnąć. Są bezdzietnym małżeństwem .To dar od losu, ale również ogromne wyzwanie, próba ich człowieczeństwa i śmiertelne niebezpieczeństwo. Wszyscy wiedzą, że za przechowywanie Żyda grozi śmierć. W tej kwestii Niemcy byli bezwzględni. Dziewczynka została ochrzczona w kościele katolickim w Odrzykoniu i od tej pory nosi imię Cecylia.
Kilkukrotnie bywała w niebezpieczeństwie, nachodzona przez Gestapo i wypytywana o swoje pochodzenie . Do końca wojny Czesia była bezpieczna . Jednak po niedługim czasie została odebrana polskim rodzicom i zabrana do domu dziecka w Krośnie . Stamtąd trafiała do innych domów dziecka aż w końcu w 1948 roku wyjechała do Izraela .
Cały czas nosi na szyi złoty krzyż i twierdzi, że nie jest Żydówką. Wkrótce mówienie po polsku zostaje w żydowskiej szkole zakazane. Musi też zdjąć krzyżyk. Otrzymuje imię Cypi. Stopniowo zapomina o swoich polskich rodzicach. Po latach odnajduje się brat Czesi. Przetrwał on wojnę w Rosji, a po niej mieszkał we Wrocławiu, tam był profesorem medycyny. W 1956 roku wyjechał do Izraela i odnalazł siostrę. Cypia skończyła szkołę pielęgniarską, wyszła szczęśliwie za mąż za dyrektora szkoły, w której pracowała jako szkolna pielęgniarka. Urodziła czworo dzieci. To właśnie jej dzieci, teraz już dorosłe, postanowiły zorganizować dla niej wyjazd do Polski. W 2009 roku obchodziła siedemdziesiąte urodziny. I po raz pierwszy po latach przyjechała do Odrzykonia. Niestety za późno, aby spotkać matkę Marię. Mogła odwiedzić jej grób, kościół, w którym była chrzczona, miejsce w lesie, gdzie została odnaleziona.
Bibliografia • Zeszyty Odrzykońskie. Odrzykoń – wieś studium historyczne. Zeszyt 6/2000. Stowarzyszenie Odrzykoniaków. • Zeszyty Odrzykońskie. Dzieje teatru i chóru w Odrzykoniu. Zeszyt 11/2004. Stowarzyszenie Odrzykoniaków. • Zeszyty Odrzykońskie. Odrzykoń ziemia i ludzie. Zeszyt 10/2003. Stowarzyszenie Odrzykoniaków. • Zeszyty Odrzykońskie. Pomniki pamięci narodowej w Odrzykoniu. Zeszyt 3/1997. Stowarzyszenie Odrzykoniaków. • Mały słownik języka polskiego. PWN. Warszawa 1968. • www.wojaszowka.pl • www.muzeumwsi.wojaszowka.pl
Opracowali: Karolina Józefczyk Angelika Szurlej Patrycja Zajchowska Monika Gumienna Maciej Zajchowski Michał Krygowski Jakub Jucha