260 likes | 394 Views
Narodziłem się. Na rozstaju dróg. Sam. Nie wiedziałbym, dokąd iść. Może poszedłbym w lewo,. A może w prawo. Albo został w miejscu. Nie trafiłbym TAM. Chyba bym nie doszedł. Moi rodzice wzięli mnie na ręce Zabrali ze sobą do autobusu. Nawet nie wiem, na ile wiedzieli, co robią.
E N D
Narodziłem się... Na rozstaju dróg... Sam...
Nie wiedziałbym, dokąd iść Może poszedłbym w lewo, A może w prawo... Albo został w miejscu.... Nie trafiłbym TAM Chyba bym nie doszedł...
Moi rodzice wzięli mnie na ręce Zabrali ze sobą do autobusu Nawet nie wiem, na ile wiedzieli, co robią Nie chcieli, bym został na rozstaju, Woleli, bym jechał TAM...
Więc jechałem... Powoli zacząłem poznawać ludzi Po jakimś czasie znałem już trochę autobus i jego Kierowcę
Z dnia na dzień byliśmy bliżej celu A ja czułem, że potrzebuję jedzenia, aby dalej jechać Wreszcie zobaczyłem ten znak Ucieszyłem się, byłem już bardzo głodny...
Zanim jednak dojechaliśmy na posiłek Przed nami stanął inny znak Trzeba się czasem zatrzymać i zobaczyć, czy wszystko w porządku – powiedział Kierowca - nieraz warto też sprawdzić czy nie ma usterek.
I tak mijały kolejne dni: Wciąż posuwaliśmy się naprzód, Wspólny posiłek, raz na jakiś czas krótki postój I dalej w TAMTYM kierunku...
Na trasie mijaliśmy różnych ludzi W autobusie też każdy mógł się odnaleźć: Byli młodzi i bardziej podeszli w latach, Wysocy i trochę mniejsi, Zdrowi i tym, którym coś dolegało
Ci ostatni - czasami prosili, By się zatrzymać na stacji i trochę odpocząć A Kierowca zawsze znajdował tam dla nich Właściwe lekarstwo
Pewnego dnia Na drodze zobaczyłem Zaproszenie do wjazdu na autostradę Pomyślałem sobie: Byłoby cudownie jechać TAM szybciej
Kierowca jakby czytał w moich myślach: Wjeżdżamy? – zapytał – jesteś już dorosły, możesz zadecydować. Jedziemy! - zawołałem
Po chwili poczułem różnicę Jechaliśmy teraz pewniej i szybciej Częściej też rozmawiałem z Kierowcą...
Zapytałem Go raz Co oznaczają dwa żółte znaki Które od czasu do czasu Mijaliśmy na trasie To znaki moich przyjaciół – powiedział Tych, którzy kochają
Jedni zakładają rodzinę I chcą otoczyć swoją troską dzieci, Które bez ich pomocy, błąkałyby się na drodze
A niektórzy zostają sami By pomóc innym trafić TAM Porządkują drogę, Ustawiają znaki, Zapraszają do autobusu...
Potem popatrzył na mnie I powiedział: Pomyśl, Kim ty chciałbyś być?
Jezus chce ci dziś jeszcze raz powiedzieć: Ja jestem Drogą! Ja jestem Prawdą i Życiem!
Idź ze Mną i bądź moim bratem... CHRZEST
Ja oczyszczę cię z twoich grzechów i obronię przed złem, które chce cię skrzywdzić POKUTA I POJEDNANIE
Ja dam ci pokarm, którego potrzebujesz do życia, Dam ci siebie samego... EUCHARYSTIA
Ja obdarzę cię Mocą z wysoka I pomogę dokonać rzeczy wielkich BIERZMOWANIE
Uleczę twoje choroby I będę blisko ciebie w twojej słabości NAMASZCZENIE CHORYCH
Pomogę ci uczyć się miłości Dam ci szczęście, któremu będziesz mógł codziennie spojrzeć w oczy... MAŁŻEŃSTWO
A jeśli zechcesz być tylko Mój... ... Ja będę cały dla ciebie... KAPŁAŃSTWO
Kimkolwiek jesteś – pamiętaj, że na drodze do źródła znaki ustawił Ten, kto na ciebie czeka i pragnie, byś dotarł TAM bezpiecznie!
Kimkolwiek jesteś – pamiętaj, że na drodze do źródła znaki ustawił Ten, kto na ciebie czeka i pragnie, byś dotarł TAM bezpiecznie!