170 likes | 379 Views
Katyń. "Kula w tył głowy i bezimienna mogiła w brzozowym lasku. Czaszki z przestrzeloną potylicą, chciwe ręce przeszukujące kieszenie płaszczy i mundurów. Mordercy jedzący w stołówce NKWD łyżkami wódkę z talerza zamiast zupy.". Miejscowość Katyń Zbrodnia Katyńska Warunki życia w obozach
E N D
Katyń "Kula w tył głowy i bezimienna mogiła w brzozowym lasku. Czaszki z przestrzeloną potylicą, chciwe ręce przeszukujące kieszenie płaszczy i mundurów. Mordercy jedzący w stołówce NKWD łyżkami wódkę z talerza zamiast zupy." Miejscowość Katyń Zbrodnia Katyńska Warunki życia w obozach Jak mordowano Liczba ofiar Odkrycie grobów Poezja
Zbrodnia Katyńska Zbrodnia katyńska – w Polsce określenie równoznaczne ze słowem Katyń i las katyńskiwymordowanie na mocy decyzji Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca z 1940 r. przez NKWD na wiosnę tego roku przetrzymywanych w obozach na terytorium ZSRR prawie 19 tys. jeńców wojennych – polskich oficerów – w tym pochodzących z rezerwy. Według szacunków historyków stanowiło to połowę korpusu oficerów Wojska Polskiego, stanowiącą jak to określił np. dr Andrzej Kunert elitę narodu i kwiat kultury polskiej. Ofiary dokonanej zbrodni stalinowskiej były pogrzebane w zbiorowych mogiłach.. Zbrodnia była przeprowadzona w ścisłej tajemnicy, ale już w 1943 r. ujawniono zbiorowe groby w Katyniu (na Smoleńszczyźnie – terenie przejściowo okupowanym przez III Rzeszę Niemiecką), co dało początek wyżej wymienionemu terminowi
Miejscowość Katyń Katyń - przeklęta wioska pod Smoleńskiem, którą z trudem można znaleźć na dobrych mapach. Spośród milionów obywateli, których Polska straciła w II wojnie światowej, o tych kilkudziesięciu tysiącach z brzozowych lasków nie wolno było pisać, mówić a nawet myśleć. Więzienie, później wyrzucenie z pracy i inne szykany czekał w kraju na odważnych, szukających prawdy. Ci, którzy próbowali to robić na Zachodzie spotykali się z drwinami i szyderstwami. Zmowa kłamstwa ogarnęła cały świat, tak nam się wydawało jeszcze 15 lat temu. I nagle cud. Prawda zwyciężyła.
Odkrycie grobów Odkrycie grobów Trzy komisje Kłamstwo jednej z komisji Czas zbrodni wskazuje mordercę
Warunki życia w obozach Obóz w Starobielsku znajdował się w dawnym klasztorze żeńskim. Większość budynków była murowana. Jeńcy mieszkali też w zbudowanych przez siebie dwóch drewnianych barakach. Sale były na 20 - 25 osób. Jeńcy spali na piętrowych pryczach, z siennikami. Przykrywali się kocami. Sami dbali o czystość. Mimo ostrej zimy (25 stopni mrozu) mieli ciepło, tylko około trzeciej nad ranem trochę marzli, zanim rano dyżurni nie napalili w piecach. Obóz tonął w błocie, więźniowie pobudowali więc chodniki z desek. Obóz okalał wysoki mur z wieżami strażniczymi. Naprzeciwko bramy stała cerkiew z obłamanymi krzyżami, służąca jako skład zboża
Jak mordowano W Katyniu znaleziono osiem masowych grobów. Ciała leżały warstwami, od sześciu do dwunastu, z rękami ułożonymi wzdłuż ciała związanymi z tyłu. Niemal wszyscy zginęli od strzału w tył głowy. Strzelano kulami kalibru 7, 65mm (niekiedy 6, 35) amunicją niemiecką (znaleziono też łuski sowieckie. Powszechnie uważa się, że jeńców mordowano bezpośrednio nad grobami w pozycji klęczącej lub leżącej. Odkrycie w latach 90. grobów polskich jeńców z Ostaszkowa i Starobielska wskazuje, że chyba było inaczej. Więźniów z tych dwóch obozów przetransportowano do wewnętrznych więzień NKWD - z Ostaszkowa do Tweru (wówczas Kaliniana), a ze Starobielska do Charkowa. Pod pozorem czynności administracyjnych wprowadzano ich do piwnic, gdzie znienacka (zwykle w chwili, gdy jeniec odpowiadał na pytanie o nazwisko) strzelano im z pistoletu w tył głowy.
Odkrycie grobów 13 kwietnia 1943 Niemcy ogłosili, że odkryli groby polskich oficerów zamordowanych przez NKWD. Władze sowieckie gwałtownie temu zaprzeczyły oskarżając o zbrodnię nazistów. Rząd Rzeczpospolitej Polskiej na Uchodźstwie zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie o zbadanie sprawy. W odpowiedzi Związek Radziecki zerwał z nim stosunki dyplomatyczne i oskarżył go o współpracę z A. Hitlerem. Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nie poparły działań rządu na uchodźstwie (dopiero w okresie zimnej wojny w 1951 Kongres USA powołał komisję, która w raporcie potwierdziła, że sprawcą masakry oficerów polskiej armii w lesie koło Katynia było NKWD
Liczba ofiar Niemcy powiedzieli, że Polacy poszukują 15 tysięcy oficerów, dlatego od razu ogłosili, że w Katyniu leży 10 - 12 tysięcy zabitych. Tymczasem każda z trzech komisji wyliczyła, że ciał jest około 4, 5tysiąca. Naciskano na polską komisję, by podała, że ciał jest 12 tysięcy, ale Polacy odmówili. Zatrudniono więc 50 jeńców sowieckich, aby szukali następnych grobów. W czerwcu ekshumacje przerwano. Oficjalnie z powodu upałów (fetoru i milionów much, a fetor był nie do wytrzymania) i zbliżającej się Armii Czerwonej. Pozwoliło to Niemcom twierdzić, że grobów jest więcej. W obozach Starobielskim, Ostaszkowskim oraz Kozielskim wiosną 1940 roku wymordowano dokładnie 14 587 osób. Inne grupy jeńców skierowano do budowy magistrali komunikacyjnej Równe - Lwów, do pracy w kopalniach wapienia i żelaza Zjednoczenia
Poezja ,,Rzeczywistość jest do zniesienia - pisała Zofia Nałkowska - gdyż jest niecała wiadoma. Dociera do nas w ułamkach zdarzeń, w strzępach relacji. Wiemy o spokojnych pochodach ludzi idących na śmierć. O skokach w płomienie, o skokach w przepaść. Ale jesteśmy po tej stronie muru." Wiersze Listy
Wiersze "Kula w tył głowy i bezimienna mogiła w brzozowym lasku. Czaszki z przestrzeloną potylicą, chciwe ręce przeszukujące kieszenie płaszczy i mundurów. Mordercy jedzący w stołówce NKWD łyżkami wódkę z talerza zamiast zupy." ,,Guziki” -Zbigniew Herbert ,,Polskim jeńcom Kozielska, Ostaszkowa i Starobielska”
Listy (...) Bo nie wyobrażasz sobie, ile ja nocy nie spalam jak (...) odjechał, ciągłe myślałam, gdzie jesteś, co robisz i czy w ogóle żyjesz (...) było straszne do zniesienia, ale to przeszło i będę teraz spokojnie spała (...), że żyjesz, że wrócisz, że (...) to za 2, 3, 4, ale wrócisz, prawda, kochaneczku? I będzie znów nam tak dobrze, jak kiedyś, prawda? Zbyszek krzyczy: mamusia (...) napisz, żeby (...) przyjechał (...) Witold (...) Leszek tylko krzyczy: Ta ta ta, nawet nie daje mi listu napisać do tatusia. Kończę więc. Kocha mocno i tęskni (...) Całuję cię wraz z dziećmi. Zbyszek (...) Leszek (...) Kochany Tatusiu, co słychać koło Tatka, czy Tatuś jest zdrowy. My jesteśmy zdrowe, proszę uważać na siebie(...)
Guziki Zbigniew HerbertGuzikiTylko guziki nieugięteprzetrwały śmierć świadkowie zbrodniz głębin wychodzą na powierzchnięjedyny pomnik na ich grobiesą aby świadczyć Bóg policzyi ulituje się nad nimilecz jak zmartwychwstać mają ciałemkiedy są lepką cząstką ziemiprzeleciał ptak przepływa obłokupada liść kiełkuje ślazi cisza jest na wysokościachi dymi mgłą smoleński lastylko guziki nieugiętepotężny głos zamilkłych chórówtylko guziki nieugięte guziki z płaszczy i mundurów
Polskim jeńcom kozielska, Ostaszkowa i Starobielska Z nami wy wczoraj łamali chleb bratni,z nami wy wczoraj podzielali bóle,dziś wasze czoła glorią wieńczy Katyń,dziś z wami wodze ucztują i króle:Piasty, Zygmunty i Sobiescy.Dzisiaj nad nami wy mocarze,pioruny rzucacie nam z rąki pieśni niesiecie nam w darze.Dzisiaj wy orły, gońcy boscynad krajem swym lecicie w krąg,wy dzisiaj jak białe kolumnydźwigacie gmach nasz kościelny.A wasza wiara: nie masz trumny.A wasze hasło: Oręż prawdy kuj.
Trzy komisje Trzy Komisje Poszukują Prawdy Wobec sprzeciwu Związku Sowieckiego, Międzynarodowy Czerwony Krzyż odrzucił prośby Polski i Niemiec o przysłanie komisji międzynarodowej. Niemcy utworzyły więc międzynarodową komisję złożoną z wybitnych specjalistów medycyny sądowej z 12 państw. Komisja przesłuchała okolicznych mieszkańców, przeprowadziła sekcję dziewięciu uprzednio nienaruszonych zwłok oraz przebadała 982 ciała ekshumowane wcześniej. Niemcy powołali też własną komisję lekarską .Badania prowadziła też 12 - osobowa komisja Polskiego Czerwonego Krzyża wysłana tam na żądanie Niemców, ale działająca w tajnym porozumieniu z Armią Krajową. Polacy również mieli swobodę badań. Te trzy komisje działały osobno i każda opracowała własne raporty, które jednoznacznie wskazują iż zbrodni dokonali Sowieci.
Kłamstwo jednej z komisji Komisja sowiecka składała się ze specjalistów z zakresu medycyny sądowej oraz znanych osobistości, jak pisarz Aleksy Tołstoj czy metropolita Mikołaj. Przewodniczył jej doktor N. Burdenko, główny chirurg - konsultant Armii Czerwonej. Komisja przesłuchiwała świadków od 26 września 1943 do 24 stycznia 1944 roku, ale groby badano tylko przez tydzień, od 16 do 23 stycznia 1943 roku. Ekshumowano 925 ciał, ale przez obliczenie określono liczbę zwłok na 11 tysięcy, powtarzając tezę niemiecką. Według komisji, tuż przed agresją niemiecką na ZSRR, polscy jeńcy budowali drogę pod Smoleńskiem i wpadli w ręce hitlerowców. Dom wypoczynkowy NKWD stał się kwaterą niemieckiego 537 pułku łączności. Dowódcą był płk. Ahrens i to on, pomiędzy wrześniem a grudniem 1941 roku, dowodził rozstrzeliwaniem polskich jeńców, co komisja ustaliła z całą pewnością. W roku 1943 Niemcy postanowili urządzić prowokację. Ekshumowali wszystkie 11 tysięcy ciał, usunęli z ubrań dokumenty z datami późniejszymi niż kwiecień 1940 roku i ponownie zakopali zwłoki. Użyli do tego 500 sowieckich jeńców, których następnie rozstrzelali. Komisja nie wyjaśniła, gdzie są zwłoki tych 500 jeńców.
Czas zbrodni wskazuje mordercę Ustalenie, jak długo zwłoki znajdowały się w grobach, automatycznie dawało odpowiedź na pytanie, kto popełnił tę zbrodnię, Niemcy czy Sowieci. Wszystkie trzy komisje orzekły, że ofiary zabito i pogrzebano trzy lata przed ekshumacją, w przybliżeniu wiosną 1940 roku. Dowody na to były wielorakie analiza lekarska ciał (stopień zwapnienia czaszek i mózgowia, zmiany w mięśniach), daty ostatnich zapisków w pamiętnikach, sowieckiej prasie i dokumentach wydanych przez władze sowieckie (nie znaleziono daty późniejszej niż 6 maja 1940), wiek posadzonych na grobach sosen. Poza tym zabici mieli na sobie zimowe mundury, a w grobach nie było martwych owadów, co wykluczyło sowiecką wersję, iż zrobili to Niemcy latem lub wczesną jesienią 1941 roku.