330 likes | 490 Views
O ideologicznych założeniach w interpretacji starożytnych tekstów źródłowych. Summum ius summa iniuria. Johannes Stroux „Rozdział poświęcony historii interpretatio iuris ” Salvatore Riccobono :
E N D
O ideologicznych założeniach w interpretacji starożytnych tekstów źródłowych Summumius summa iniuria
Johannes Stroux „Rozdział poświęcony historii interpretatioiuris” Salvatore Riccobono: „Wobec tak wielkiego rozprężenia współczesnej krytyki i współczesnej nauki, Stroux dokonał «dzieła rewindykacji i sprawiedliwości». Nikt dla prawdy historycznej tyle nie zdziałał, co on tą krótką monografią. Fremantomnes licet – mówię, co czuję: dla poznania rozwoju prawa rzymskiego ta monografia jest więcej warta, niż cała masa prac krytycznych z ostatnich 30 lat”
przyjmowany klucz interpretacyjny musi być wyraźnie określony należy starannie odróżniać to, co bezpośrednio z tekstu wynika, od tego, co daje mu się jedynie przypisać trzeba koniecznie wskazywać, skąd czerpie się inspiracje, a także jakie stawia się tezy, na których poparcie źródło bywa następnie powoływane. założenia ideologiczne
S. Riccobono: „rzymski geniusz połączony z potęgą języka dał lapidarną formę wiecznej prawdzie” J. Stroux: „rzymski geniusz i język Rzymian zespoliły się tu, aby powszechnie przyjmowanemu przez rodzaj ludzki doświadczeniu dać wyraz, którego siła przekonująca jest czymś nie do odparcia ze względu na oczywistą brzemienność antytezy, wolnej od wszelkich dodatków językowych, dowodowych czy ilustracyjnych” Franz Wieacker: a) ujęcie poznawcze na poziomie języka mówionego, wyrażające prostą mądrość ludzi obeznanych z prawem; b) sformułowanie to nigdy nie weszło do technicznego języka prawniczego starożytnych summumius summa iniuria
„Krzywdy wynikają też często z jakiegoś przekręcenia czy nazbyt wnikliwego, lecz złośliwego tłumaczenia prawa. Stąd też słowa «pełnia prawa – to szczyt niesprawiedliwości» stały się już powszechnie używanym w rozmowie przysłowiem. Wiele tego rodzaju grzechów popełnia się także w życiu publicznym, jak to na przykład zrobił ów król, który po zawarciu z nieprzyjacielem na trzydzieści dni rozejmu, pustoszył jego kraj po nocach, twierdząc, że zawieszenie broni ustanowiono na dni, a nie na noce. Nie zasługuje, zaiste, na pochwałę i nasz rodak, jeżeli prawdą jest, że Kwintus Fabiusz Labeo czy też ktoś inny (bo znam to tylko ze słyszenia), wyznaczony przez senat na rozjemcę w sporze granicznym między Nolańczykami i Neapolitańczykami, przybywszy na miejsce, namówił oddzielnie każdą z dwu stron, by w poczynaniach swych nie kierowały się chciwością czy zachłannością i zechciały raczej cofnąć się nieco zamiast posuwać się do przodu. Kiedy jedni i drudzy zastosowali się do tego, został w pośrodku pewien obszar ziemi. Wówczas wytyczył granice tak, jak je oznaczyli sami, a ziemię położoną w środku przysądził ludowi rzymskiemu. Lecz wszak jest to oszustwo, a nie rozjemstwo! I dlatego we wszystkich sprawach trzeba się strzec przed taką przemyślnością.” Cic., off. 1,33
Syrus: Zresztą co do mnie, Chremesie, przychylam się do twego zdania w kwestii tego, co dobre i sprawiedliwe. Chremes: Niemniej jednak bardzo chcę, abyś także od innej strony naświetlił sprawę. Syrus: Niech tak będzie, znajdzie się na to sposób. Otóż co powiedziałem ci o srebrze, jakie (twoja córka) winna jest Bacchis, a które należy teraz wypłacić –nie zrobisz oczywiście uniku mówiąc: «czy to mnie dotyczy? czyżby mi zostało dane? czy na moje polecenie? czyżby mogła mą córkę obciążyć zastawem bez mej zgody?» Prawdziwie to, Chremesie, powtarzają «najwyższe prawo często najwyższą niegodziwością». Chremes: Nie uczynię. Syrus: Innym by owszem wypadało, tobie nie wypada – wszyscy uważają cię za człowieka wspaniałego i okazałego majątku. Terencjusz, Heautontimoroumenos 787-798
Jednakże właściciel nie powinien trzymać się uporczywie swojego prawa w każdej bez wyjątku sprawie, do której zobowiązał kolona, na przykład w przestrzeganiu terminów uiszczenia pieniędzy lub dostarczenia drewna i w innych mniej ważnych sprawach, o które staranie przysparza rolnikom więcej kłopotu niż dochodu. Bynajmniej nie powinniśmy przypisywać sobie, że wszystko wolno, bowiem starożytni uważali, iż «najwyższe prawo jest najwyższym bezprawiem». Nie powinno się jednak ze wszystkiego rezygnować, ponieważ powiada się, że lichwiarz Alfius najuczciwiej stwierdził: «nawet najlepsi dłużnicy nie upominani stają się złymi». Columella, De rerustica1,7,2
Podczas gdy zawstydzono w ten sposób zawistnego kata, niewiasta ukryta w domu przychodziła do zdrowia. By zaś częste odwiedzanie kościoła przez lekarza nie budziło podejrzeń, zostaje po obcięciu włosów wysłana z kilkoma dziewicami do małej willi na uboczu. Tam przebywa w męskim odzieniu (po zmianie szaty) i powoli zabliźnia się jej rana. Lecz prawdziwie, najwyższe prawo – najwyższą złośliwością. Po tak wielkich cudach jeszcze srożą się ustawy. św. Hieronim, Listy 1,14
(D. 17,1,29,4) rozwiązania skrajne według prawa nie są prawami. apicesiuris non suntiura
Cic., off. 1.33: summum ius summa iniuria Ter., Heaut. 787-798: ius summum saepe summast malitia Colum., Rust. 1.7.2: summum ius antiqui summam putabant crucem Hier., Epist. 1.14: ius summum summa malitia
Antonio Carcaterra: wynik bolesnego społecznego doświadczenia walki klas Wolfgang Waldstein: „wydaje mi się prawdziwie niezrozumiałym badanie źródeł w celu «uzasadnienia» własnych idei wbrew jasności tekstu i znaczeniu samych źródeł” Th. Mayer-Maly: „ten produkt fantazji należy do pseudomarksistowskich aberracji, które dają się od czasu do czasu odnotować we włoskiej romanistyce”
„Choć w miejscu tym nie sposób zagłębiać się w problem początków Rzymu, trudno mi uchylić się przed sprecyzowaniem niektórych danych dla zapewnienia prowadzonym rozważaniom minimum jasności. Wiadomo, że formacja państwowa zależy od stopnia rozwoju sił produkcji i stosunków produkcji, a także od wyodrębnienia się w społeczeństwie antagonistycznych klas społecznych. Badania archeologiczne, prowadzone w miejscu skąd Rzym bierze początek, wykazały prawdziwe różnice w zamożności i statusie społecznym – już począwszy od VII wieku przed Chrystusem. Oczywiście zróżnicowanie w bogactwie nie oznacza natychmiast i bezpośrednio formowania się antagonistycznych klas; dołącza się charakter «procesualny» formowania się państwa, który nie pojawia się przy pierwszym wyjściu na jaw rozwarstwienia, lecz dopiero wtedy, gdy antagonizm klas przestaje być ujmowany w społeczność szczepową czy rodową. W Rzymie ten typ antagonistycznego rozwoju społeczeństwa musiał być przyspieszony przez przeniesienie się do doliny Forum i na sąsiednie wzgórza (np. na Kapitol) społeczności etruskich, które niosły ze sobą, prócz rozluźnienia stosunków handlowych i działań z nimi związanych, doświadczenie miasta-państwa. To, moim zdaniem, klucz do odczytania archaicznej historii Rzymu, gdy chodzi o zasadniczy rozwój społeczeństwa” GennaroFranciosi (2003):
J. Stroux inspirowały przekonania Immanuela Kanta na temat interpretatioiuris. Filozof z Królewca rozważając relację między aequitas a iusnecessitatis, wspomniał o dictum: summumius summa iniuria. W jego przekonaniu w sposób absolutny stanowiło «maksymę słuszności» i przez antonomazję stało się wyrazem zasady słuszności.
J. Stroux: w starożytnym Rzymie został złamany wymóg, iż norma stanowiona powinna zasadniczo obowiązywać. Otwierało to drogę, na której słuszności pozwolono wejść na pole, gdzie dotąd bardzo stabilnie okopał się formalizm. Wyrażenie summumius summa iniuria musiało stać się maksymą tejże słuszności, nawet bez nadmieniania o niej wprost.
największym błędem było kantowskie utożsamienia aequitas ze słusznością gdy się bowiem pamięta definicję Celsusa: iusest ars boni et aequi, trudno nie dojść do wniosku już przy analizie terencjuszowego tekstu, że proverbium trzeba czytać w kontekście przeciwstawienia ius oraz aequumbonumque summumius summa iniuria znajduje się w samym centrum tendencji do korygowania rygoru starożytnego iuscivile, która w czasach komediopisarza dopiero z wolna się rozwijała W. Waldstein (1990):
celsusową definicję powinno się tłumaczyć jako umiejętność stosowania tego, co dobre i sprawiedliwe (dieschöpferischeLehrevomGutenundGerechten), a nie tego, co dobre i słuszne. W. Waldstein za MaxemKaserem:
§ 1. Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód. § 2. Jednakże mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. § 3. Rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Art. 56. Kro
…rola zasad współżycia społecznego polega na synchronizowaniu przepisów prawa z nakazami moralności i obyczajów, na uelastycznianiu prawa i zapobieganiu stanom, do których odnosi się znana paremiasummumius - summa iniuria. Stanowią one wyraz określonego etapu rozwoju historycznego i w miarę postępów socjalizmu będą ulegały dalszym zmianom i przekształceniom. Treść zasad współżycia społecznego w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej określa podstawowa dla społeczeństwa budującego socjalizm idea humanizmu i służące jej realizacji zasady wzajemnej pomocy oraz świadomej dyscypliny społecznej. Zasady współżycia społecznego z istoty swej nie nadają się do wyczerpującego skatalogowania. Zarysowały się one jednak w sposób wyraźny w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, które mimo zmiany stanu prawnego zachowało pod tym względem pełną aktualność. Uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 1968 r.(III CZP 70/66, OSNCP 1968/5 poz. 77)
1. Artykuł 2 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. nie może być samodzielną podstawą rozstrzygnięcia sprawy. Może natomiast być pomocny przy wykładni przepisów podatkowych. 2. Zasada państwa prawnego wyklucza możliwość obciążenia podatnika skutkami błędu spowodowanego przez pracownika urzędu skarbowego. Tym bardziej dotyczy to sytuacji, gdy ekonomiczny rozmiar skutków wielokrotnie przewyższa rozmiar błędu. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 12 maja 2000 r. (III SA 957/99, III SA 958/99)
W takim stanie faktycznym obowiązkiem Sądu rozpatrującego sprawę jest - przy zastosowaniu zasad współżycia społecznego - synchronizować przepisy prawa z nakazami moralności w taki sposób, żeby uelastycznienie prawa zapobiegało stanom, do których odnosi się znana paremia: summumius summa iniuria. Nie można bowiem akceptować takiego stanu faktycznego, że radca prawny nie przestrzegający obowiązujących przepisów znalazłby się w korzystniejszej sytuacji niż radca przepisy te honorujący. Innymi słowy wnioskodawca może wskazać do podstawy wymiaru renty inwalidzkiej zatrudnienie w wymiarze nie przekraczającym 1 1/2 etatu. Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznychz dnia 14 września 1981 r.(II URN 105/81 OSNPG 1982/7 poz. 26 str. 28)
Mimo że sąd powszechny orzekł w sprawie należącej do właściwości sądu wojskowego (art. 439 § 1 pkt 3 kpk) dopóty, dopóki jego prawomocne orzeczenie nie zostanie uchylone, stwarza ono stan rzeczy osądzonej (art. 17 § 1 pkt 7 kpk), uniemożliwiający postępowanie w tej sprawie przed właściwym sądem wojskowym. Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Wojskowaz dnia 4 lutego 1999 r.WZ 82/98 OSNKW 1999/5-6 poz. 32
Jeżeli w sprawie o zaprzeczenie pochodzenia dziecka wszczętej przez prokuratora na podstawie art. 86 kro to z rodziców, które jest uprawnione do wyrażenia zgody na pobranie krwi od dziecka liczącego poniżej 13 lat, zgody tej odmawia, sąd opiekuńczy może na podstawie art. 109 kro zarządzić pobranie krwi, gdy wymaga tego dobro dziecka. Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilnaz dnia 5 maja 2000 r.II CKN 869/2000 OSNC 2000/11 poz. 205
W wypadku umorzenia postępowania karnego na podstawie art. 11 § 1 kpk, w sprawie toczącej się z oskarżenia publicznego, brak jest podstaw do zasądzenia od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego poniesionych przez niego wydatków z tytułu ustanowienia pełnomocnika, co jednak nie wyłącza możliwości ich zasądzenia „w uzasadnionych wypadkach” od Skarbu Państwa (analogia z art. 632 pkt 2 infinekpk). Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Karnaz dnia 13 grudnia 2000 r.I KZP 42/2000 OSNKW 2001/1-2 poz. 7
II. Podkreślić jednak należy, że to, co już powiedziano, oznacza jedynie stwierdzenie braku podstaw do zasądzenia na rzecz oskarżyciela posiłkowego wyłożonych przez niego kosztów zastępstwa adwokackiego od oskarżonego, nie przesądza natomiast tego, czy w wyjątkowych wypadkach sąd nie mógłby przyznać zwrotu całości lub części tych wydatków przez Skarb Państwa, analogicznie jak może to uczynić w odniesieniu do zwrotu „całości lub części wynagrodzenia jednego obrońcy” (art. 632 pkt 2 zd. ostatnie kpk). Nie można przecież nie dostrzec, że tzw. absorpcyjne umorzenie postępowania, przewidziane w art. 11 § 1 kpk, może nastąpić jedynie wtedy, gdy „interes pokrzywdzonego temu się nie sprzeciwia”. W wypadku poniesienia przez oskarżyciela posiłkowego znacznych kosztów zastępstwa adwokackiego, jego interes jako pokrzywdzonego z reguły sprzeciwiałby się takiemu umorzeniu, jeżeli to on miałby ostatecznie ponieść te koszty. […] Zważywszy więc, że czysto literalna wykładnia treści art. 632 pkt 2 kpk prowadziłaby do nieoczekiwanych i krzywdzących pokrzywdzonego rezultatów (summumius summa iniuria), a nadto, że istnieją podstawy, by - kierując się zasadą równości stron - zastosować tu analogię do uprawnień oskarżonego, Sąd Najwyższy uchwalił jak na wstępie.
Powołał regułę prezentując pogląd, że rygorystyczne przestrzeganie zasady, iż sąd cywilny orzeka na podstawie wskazanych przez strony dowodów i nie dopuszczenie możliwości wyjątków od prekluzji dowodowej „stanowiłoby pogwałcenie elementarnych zasad, (…) i mogłoby sprawić, że najwyższe prawo byłoby najwyższą krzywdą”. Wyrok Sądu Najwyższegoz 4 stycznia 2007 (V CSK 377/06)
Wykorzystał maksymę w opinii z 23.09.2009 (sygn. C-388/07) w ramach argumentacji, że „ogólne dążenie do pewności prawnej i ‘rządów prawa’ przy zbyt małym uwzględnianiu specyfiki konkretnej sytuacji może prowadzić do nie dającej się zaakceptować niesprawiedliwości”. Rzecznik generalny