240 likes | 398 Views
CZAS DLA BOGA. Boże, kiedy otrzymałam tego maila, pomyślałam nie mam na to czasu. Wtedy zrozumiałam, że właśnie takie myślenie jest przyczyną wielu problemów w dzisiejszym świecie. Staramy się trzymać Boga w kościele w niedzielny poranek. Może w niedzielę wieczorem.
E N D
Boże, kiedy otrzymałam tego maila, pomyślałam nie mamna to czasu. Wtedy zrozumiałam, że właśnie takie myślenie jest przyczyną wielu problemów w dzisiejszym świecie.
Staramy się trzymać Boga w kościele w niedzielny poranek. Może w niedzielę wieczorem. I podczas nielicznych, (jeśli w ogóle) śród-tygodniowych nabożeństw.
Chcielibyśmy go mieć przy nas, gdy jesteśmy chorzy. I oczywiście podczas pogrzebów.
Jednakże nie mamy dla Niego czasu lub miejsca podczas pracy, zabawy. Ponieważ uważamy, że to jest taka część naszego życia, którą możemy i powinniśmy zająć się sami.
Oby Bóg wybaczył mi jeśli kiedykolwiek myślałam. że jest czas lub miejsce, gdzie ON nie jest PIERWSZY w moim życiu. Zawsze powinniśmy mieć czas, by pamiętać o tym, co On dla nas uczynił. Jeśli nie wstydzisz się tego zrobić postąp według tych wskazówek
Jezus powiedział: Jeśli zaprzesz się mnie (wstydzisz się mnie), ja zaprę się ciebie przed moim Ojcem. Wstydzisz się? Prześlij to dalej, jeśli TRAKTUJESZ TE SŁOWA POWAŻNIE!!! *ON jest źródłem mojego życia i Zbawicielem. *Tak, naprawdę kocham Boga. *On sprawia, że funkcjonuję każdego dnia. *Bez Niego byłabym nikim
WIERSZ*Uklęknąłem, by się pomodlić, ale nie za długo. Miałem mnóstwo rzeczy do zrobienia.*Musiałem się spieszyć do pracy, bo przecież trzeba opłacić rachunki. * *Więc uklęknąłem, by szybko zmówić modlitwę.*I prędko podniosłem się z kolan.*Mój chrześcijański obowiązek został wykonany.*Moja dusza mogła spocząć. *Przez cały dzień nie miałem czasu*By rozniecić słowa radości.*Brak czasu by porozmawiać o Chrystusie z przyjaciółmi.*Bałem się, że będą się śmiać. *Brak czasu, nie ma czasu, tyle rzeczy do zrobienia,*To był mój ciągły krzyk,*Brak czasu dla dusz w potrzebie,*Ale nadszedł ostatni czas, czas , by umrzeć.
Żyję z Chrystusem. On mnie wzmacnia. (List przyszedł z Filipin) . To jest najprostszy test. Jeśli kochasz Boga... i nie wstydzisz się wszystkich wspaniałych rzeczy, które dla Ciebie uczynił. Powiedz... Czy Ty Go kochasz?
Poszedłem na spotkanie z Panem,przyszedłem, stanąłem ze spuszczonym wzrokiem.Bo w swych rękach Bóg trzymał księgę; to była KsięgaŻycia. Bóg spojrzał do tej Księgi i powiedział:*Nie mogę znaleźć twojego imienia.*Pamiętam kiedyś chciałem go zapisać...*Ale nie znalazłem czasu. Czy masz czas, aby przesłać to dalej? Upewnij się, że przeczytałeś do końca.
*Dlaczego tak trudno jest powiedzieć prawdę, a tak łatwo skłamać? *Dlaczego chce nam się spać w kościele, ale zaraz po skończeniu kazania nagle budzimy się? Łatwe a Trudne: *Dlaczego tak trudno rozmawia nam się o Bogu a tak łatwo o obrzydliwych rzeczach? *Dlaczego niechętnie przeglądamy chrześcijańskie czasopisma, a chętnie te obrzydliwe? *Dlaczego tak łatwo nam skasować Bożego maila i pps-a a przesłać dalej te obrzydliwe? Poddajesz się? Pomyśl o tym. Skasujesz tego pps-a czy prześlesz go dalej?
Ale pamiętaj - Bóg Cię widzi. Czy diabłu uda się zatrzymać to koło modlitwy? Oto o co chodzi z tym kołem modlitwy: Gdy otrzymasz tego pps-a, pomódl się za osobę, od której go dostałeś. To wszystko, co trzeba zrobić.W tym jest tyle mocy. Proszę, nie zatrzymuj tego koła.
Ze wszystkich darmowych darów, które otrzymujemy, modlitwa jest tym najlepszym.Nic nie kosztuje, a w zamian za to jest wspaniała nagroda.Boże błogosławieństwo!
Niech Bóg Cię zachowa i błogosławi. Jeżeli ten pps Cię nie porusza, to nic Cię nie poruszy. Ta wiadomość jest bardzo prawdziwa. Mam nadzieję, że jesteś błogosławiony jak ja i ta historia. Zastanawiam się ile osób skasuje tą wiadomość bez czytania jej z powodu tego, jak jest zatytułowana?
Był sobie kiedyś Georg Thomas - pastor w małym mieście w Nowej Anglii.Pewnego niedzielno-wielkanocnego poranka przyniósł do kościoła zardzewiałą, pogiętą, stara klatkę na ptaki i postawił ja na kazalnicy.Brwi wszystkich się podniosły ze zdziwienia a w odpowiedzi pastor Thomas zaczął mówić:
Szedłem wczoraj przez miasto i zobaczyłem małego chłopca idącego w moim kierunku i wymachującego klatką na ptaki. Na dnie klatki leżały trzy dzikie ptaszki, drżące z zimna i strachu. Zatrzymałem się i zapytałem:- Co tam masz, synu? Tylko kilka starych ptaków - odpowiedział chłopak. Co zamierzasz z nimi zrobić? zapytałem. • Wziąć je do domu i się pobawić nimi. • odpowiedział . • Podokuczam im trochę, później • powyrywam pióra, żeby je przestraszyć. • Będę się dobrze bawił.
No ale prędzej czy później znudzą ci się te ptaki. Co wtedy zrobisz? *- No, mam koty. - powiedział mały chłopak - One lubią ptaki. Zaniosę je im. Pastor milczał przez chwilę. Ile chcesz za te ptaki, synu? Co?? Chyba pan nie chce tych ptaków. To tylko szare stare, polne ptaki. Nawet nie śpiewają. Nawet nie są ładne! Ile? - ponownie zapytał pastor.
Chłopiec zmierzył pastora jak gdyby był szalony i odpowiedział:- 10 dolarów? Pastor sięgnął do kieszeni i wyciągnął 10-cio dolarowy banknot. Wręczył go chłopcu. W mgnieniu oka chłopak zniknął. Pastor podniósł klatkę i delikatnie doniósł ją do końca alejki gdzie było drzewo i trochę trawy. Położywszy klatkę na ziemi, otworzył drzwiczki i delikatnie uderzając o szczebelki zachęcał ptaki do wyjścia, uwalniając je. To wyjaśniło, dlaczego ta klatka znajdowała się na kazalnicy.
I wtedy pastor opowiedział tą historię: Pewnego dnia szatan i Jezus mieli rozmowę. Szatan właśnie wrócił z Edenu i chwalił się: Tak, właśnie złapałem cały świat ludzi tam na dole. Zastawiłem na nich pułapkę, zwabiłem ich. Wiedziałem, że nie będą mogli się oprzeć. Mam ich wszystkich! Co zamierzasz z nimi zrobić? - zapytał Jezus.
No, zamierzam się nimi pobawić. Nauczę ich jak się żenić, wychodzić za mąż a potem rozwodzić, jak nienawidzić i wykorzystywać siebie nawzajem, jak pić, palić i przeklinać. Nauczę ich jak wynaleźć broń i bomby i zabijać siebie nawzajem. Ale będzie zabawa! - odpowiedział szatan
- A co zrobisz kiedy skończysz? - zapytał Jezus. -No, zabiję ich wszystkich - odpowiedział dumnie szatan • Ile za nich chcesz? • zapytał Jezus. - Chyba nie chcesz tych ludzi. Oni nie są dobrzy. Po co? Ty ich weźmiesz a oni Cię znienawidzą. Będą pluć na Ciebie, przeklinać Cię, aż w końcu Cię zabiją. Chyba nie chcesz tych ludzi!
- Ile? - zapytał ponownie Jezus. Szatan spojrzał na Jezusa i zadrwił: Całą Twoją krew, łzy i Twoje życie. Jezus odpowiedział: *- WYKONANE! *I wtedy zapłacił najwyższą cenę. Pastor podniósł klatkę, otworzył drzwiczki i wyszedł zza kazalnicy.
Czy to nie jest smutne, jak łatwo ludziom szydzić z Boga a później zastanawiać się dlaczego świat jest taki zły i zmierza w kierunku piekła? Czy to nie smutne, że ludzie, którzy mówią „Ja wierzę w Boga” naśladują szatana. Czy to nie dziwne, że możesz przesłać tysiące kawałów, które rozprzestrzeniają się jak dziki ogień, ale kiedy chodzi o maila czy pps o Bogu, zastanawiasz siędwa razy czy przesłać?
Czy to nie przykre, że przesyłając tę wiadomość nie prześlesz jej do wielu osób z Twojej książki adresowej, bo nie jesteś pewien, w co wierzą albo co sobie o tobie pomyślą? Czy to nie żałosne, że bardziej martwię się tym, co ludzie o mnie pomyślą, niż tym co Bóg o mnie myśli? Modlę się, aby każdy, kto prześle tą wiadomość do wszystkich z książki adresowej, był szczególnie błogosławiony przez Boga.