30 likes | 39 Views
Arise: A Simple Story zaku0142ada siu0119 nietypowo, bo z... pogrzebu gu0142u00f3wnego bohatera. Po cau0142ym protagonista zajmuje siu0119 w zau015bwiatach, gdzie w dali majaczy gu00f3ra z tajemniczym u015bwiatu0142em na szczycie. Nasz podopieczny postanawia skierowau0107 siu0119 w jej wu0142au015bciwou015bu0107, po drodze obserwuju0105c obracaju0105cy siu0119 krajobraz stanowiu0105cy metaforu0119 jego swej przeszu0142ou015bci peu0142nej zaru00f3wno szczu0119u015bliwych, jak i su0142abych chwil.
E N D
Recenzja Arise: A Simple Story – gry, która najpierw was wkurzy, i następnie uszczęśliwi Na praktycznie każdym etapie gry choć raz trafi Was szlag. Początkowo ciężka i nudnawa rozgrywka z okresem nam to przecież wynagradza. Z nawiązką! Kiedy w życiu. Jak wino. Arise: A Simple Story to gra niepozorna, uniwersalna, piękna i emocjonalna. Wiecie, czym stanowi „instant gratification”? To nieco bardzo to, czego przebywamy na Facebooku czy Instagramie – publikujemy piękna oraz od razu mamy nagrodę w ról serduszek czy kciuków w głowę. Albo gdy chcemy coś osiągnąć także od razu potrafimy toż dokonać – wszystko istnieje w wpływu naszych możliwości. Brakiem tego wydarzenia jest zaś to, że ustala ono w nas brak cierpliwości i niechęć do długoterminowego planowania. Coś wymaga ogromniejszego wydatku pracy? Spełnienia większej sumy warunków? Nagroda przyjdzie za 5 lat, natomiast nie za 5 minut? Mózg włącza reakcję: nie chce mi się, nie warto, że czasu. To model działania niezwykle ciekawy wśród milenialsów i ludzi pokolenia Z. Wyróżniam się. To same mój schemat działania, oraz więc a, iż jestem znanym milenialsem. Sama więc porzuciłabym Arise: A Simple Story. Porzuciłabym jak nic – bo początkowo istnieje wtedy gra, która nijak nie nagradza, a tylko doświadcza. To doprowadzi, że wielka większość z Was również będzie chciała porzucić Arise po pierwszych kilkunastu minutach. Jestem tutaj czyli po to, by Was powstrzymać i przekazać, że o się chwilę pomęczyć. Że o poczekać. Irytująco simple story... not Arise: A Simple Story to dana przez Techland Publishing niezależna platformowa przygodówka twórców z Piccolo Studio. Oto jesteście świadkami pogrzebu. Na stosie leży słusznej budowy mężczyzna. To Wasz protagonista – właśnie dokonał żywota. Zaraz dojdzie do limbo, zaś zatem, czego przejdziecie przez parę godzin rozgrywki (natomiast gdyby jesteście perfekcjonistami, że również nawet przez dziesięć), okaże się opowieścią o jego istnieniu. Przedzierając się przez kolejne rozdziały, będziecie przechowywać jego wspomnienia, układające się w szeroki obraz. A na efekcie drogi... Sami zobaczycie. Czy naprawdę stanowi obecne linia sprawa, jak zachwala jej tytuł? Jest o tyle prosta, o ile znajoma. Stanowi wówczas bowiem przeprawa przez nostalgię, cierpienie, stratę, miłość... To historię o uniwersalnej ścieżce życia. Pod jej skutek zaczniecie się zastanawiać, ile jedna osoba może udźwignąć i dalej widzieć świat w wszystkich barwach. To nic nie takie niecodzienne – każdy, gdyby zajrzał na bliskie zarabianie (w sumy!), byłby idealny podziwu. Naprawdę dobra, rzeknijmy to sobie wprost – powód jest nudni. A właśnie pod warunkiem, że zajmie Wam za wiele czasu. Obawiam się jednak, że części zainteresuje go zbyt dużo. Dodatkowo stanowi ostatnie temat. Pierwszy
rozdział niewiarygodnie mnie wychłostał. Musiałam organizować sobie przerwy, zalecać się, żeby kontynuować (a musicie znać, że odda się go ukończyć w jakiekolwiek 10 minut; proszę bardzo – śmiejcie się). Na wesele obowiązek zwyciężył. Lokacja nudna jak flaki z olejem, wszystko robiło tak toż, było normalne i zlewało się w pewną całość. Do ostatniego również z przyzwyczajenia zachciało mi się grać na klawiaturze. Kiedy po raz ósmy próbowałam wpaść na przeklętą deskę, by znów sromotnie polec, pomyślałam: oraz że aby tak pad... Zdecydowanie wykonujcie na padzie. Nie będzie doskonale, ale będzie znacznie. ##video## Obiektywnie lokacja pierwszej opowieści jest wykonana bez zarzutu – mimo znikomego nacisku na prowadzenie obrazem w pełnej grze (jeśli lubicie eksplorować, możecie się wściekać) zawsze jasne jest, gdzie mamy iść. Daje mi się (a potrafię się mylić), że pojęłam intencję twórców, Odkryj więcej by początek zrobić tak nużącym i prawym. Dzięki temu poważnemu wyjazdowi na wczesny plan wysuwa się koncepcja gry. Uczycie się jej także znacie już, jakie mechaniki tu działają. I działają prosto, intuicyjnie, bezbłędnie i zajmująco. Zwiedzacie lokacje bliskie protagoniście – małe również (z czasem) absolutnie magiczne. Reprezentujące okresy jego życia. Niektóre bez miar radosne, inne dojmujące smutne. Też inne totalnie umieszczające w urząd. Przeprawa przez nie jednocześnie jest niska. Trud, zarówno intelektualny, kiedy i zewnętrzny (przejście większości poziomu z palcami uparcie zaciśniętymi na LT i RT kontrolera więc nie przelewki), pokazuje, jak szeroki musiał żyć wówczas sezon. Kruszenie lodu Tak przechodzimy do mechaniki. A mechanika, powiem Wam, toż jest obecna wartość, która Arise wyróżnia. Wtedy w niej leży i wyzwanie, i nagroda. Najistotniejszym elementem całej konkurencji jest kierowanie czasem. Prowadząc go w okolicę dnia czy nocy albo całkowicie zatrzymując, stale zyskujemy kolejne elementy świata. Odpływ lub przypływ, spadające kamienie, napotkane stworzenia, dziwaczne komórkopodobne problemy w medium przypominającym wnętrze... łożyska? Pewnie. Całe one leczą dojść do użytku – do innego rozdziału opowieści. Dzięki kontroli czasu uciekniemy przed ogniem i złymi mrocznymi elementami, ale te prześlizgniemy się w powietrzu po srebrzystej smudze, przy akompaniamencie idealnie skomponowanej i wkomponowanej muzyki. Jej organizatorem jest David García. Ścieżka dźwiękowa odpowiada za przynajmniej połowę uroku całej produkcji. Mimo swoich mniej czy dużo przystępnych zalet Arise pamięta jednak parę minusów – nie są toż na wesele wady, które przekreślałyby ten stopień. Wymieniłam już kamerę – rozglądać się można wyłącznie do góry oraz na dół, zaś wtedy zaledwie. Na końce fizycznie nie ma jak – w obecny technologia cofamy lub przyspieszamy czas. Sprowadzają się też glicze. Od totalnie nieszkodliwych, jak przebycie przez skałę do następnej lokacji, po takie, w produktu których giniemy. Bywa. Zdarzył mi się a taki, przez jaki pragnęła wyjść do menu głównego, tracąc postęp (mały bo mały, a przecież). download pc euro truck simulator 2 Łącznie napotkałam cztery. Być zapewne istniałoby ich moc – nie zebrałam wszystkich znajdziek. Podchodzimy do „gwoździa programu”, czyli trybu multiplayer. W moim doświadczeniu nie traktuje on najniższego sensu. Mogłoby go w zespole nie być, bo – gdyby uznaję być silna – sprawił mi nadzieję na urozmaicenie rozgrywki, a potem ją ukradł i zgniótł. Polega on bowiem na ostatnim, że pierwszy gracz chodzi naszym bohaterem, a inny kontroluje czas. To wszystko. Stanowi ostatnie problematyczne z dwóch powodów: ujawnia się piekielnie nudne dla gracza nr 2 (wiem, doświadczyłam), oraz na dokładkę karkołomne. Wyobraźcie sobie bieg po niewielkim, rozwiązanym w powietrzu, okrągłym przedmiocie, którego obroty kontroluje ktoś inny niż Wy. Teoretycznie mogłoby zatem sporo ułatwić i pomóc zmęczone palce. Przecież rzeczywiście nie jest. W przypadku, gdy po chwila razy próbujecie przeskoczyć z samej lilii wodnej na kolejną, do jakiej płynęliście, za każdym razem przesuwając czas, także za każdym razem wchodzicie do wody, i giniecie, bo brzegi rośliny czerpią z każdego powodu zerową sprężystość, prawdopodobnie ostatnie, o czym pragniecie, to
liczenie na człowieku innym niż Wy sami. A nawet skoro jest inaczej, gra bywa frustrująca – stosowanie jej z drugą osobą zwiększa ryzyko, że po prostu grzecznie i bez cienia zdenerwowania delikatnie odłożycie kontroler i podziękujecie za rozgrywkę, zupełnie nie wkurzając się na partnera. Żartowałam. Najpewniej rzucicie padem i pójdziecie z pomieszczenia. Widzicie? Emocje! Te nieszczęsne emocje Wróćmy jeszcze do emocji – w tekście Arise nie odda się tego materiału uniknąć. Gdy w trakcie gry znajdziecie się na ciarkach wstydu, będzie to prawdopodobnie uzasadnione. Grupa ludzi w naszej pięknej, pełnej depresji i zaburzeń psychicznych cywilizacji Zachodu nie czuje się komfortowo, okazując albo przeżywając emocje. Nie wychodzi płakać, męczyć się, śmiać do rozpuku. Uczy nas tego wszystko dookoła. Czy wiedzieliście, że żyją zasady mówiące, iż na pogrzebie jest obowiązek płakać wyłącznie rodzina zmarłego? Że drugim nie przystoi? A gdy ktoś, mając po temu zdrowy powód, zdenerwuje się publicznie, zostanie mu przypięta łatka furiata lub choleryczki. Jednak trzeba nad sobą być! Dostaliście kiedyś ataku śmiechu w kinie? Bądźcie niezależni, że gość na sali średnio o Was wtedy pomyślał. Schematy nie pozostają obojętne na płeć – emocjonalne osoby to histeryczki. Pozbawione emocji – oziębłe. A emocjonalny mężczyzna – sami wiecie. Prawdziwy mężczyzna uznaje być twardy. Po pierwsze, grając, z okresem zauważycie, że miękniecie. Ciarki znikną – obiecuję. Powoli oswoicie się z pełnymi tymi fascynacjami i zapomną być one problematyczne. Po drugie, otworzy się zmieniać Wasz stosunek do gry. Pojawi się sympatia dla tego silnego, siwego niedźwiedzia w podeszłym wieku. Wspomnienia przestaną być gładkie, a rozdziały tak szybkie, by każda nowa animacja irytowała kolejną luką w walce. Pamiętacie instant gratification? Efekty tych młodych satysfakcjonujących nagród w następnych rozdziałach historii (czyli toż pod postacią uczynionej przez elementy rozgrywki euforii, czy srogiego zaskoczenia) zaczną działać. Zamiast na tym, jaka zatem smutna albo radosna jest obecna sprawa, gdy toż twórcy próbują wywołać wzruszenie, będziecie gromadzić się na znalezieniu środka na poznanie kolejnych barwnych etapów. I rozpoczniecie mieć z obecnego wielką radość. Koniec końców właśnie o to przechodzi w atrakcjach, nie?