200 likes | 488 Views
Prezentację wykonał Krzysztof Rydel. Komety. 2 stycznia 2007. Kometa to….
E N D
Prezentację wykonał Krzysztof Rydel Komety 2 stycznia 2007
Kometa to… Poza obszarem potocznie uważanym za układ planetarny, w odległych rejonach oddziaływania grawitacyjnego Słońca, swój żywot wiodą zlepki różnej wielkości brył skalnych oraz pyłu kosmicznego, spojonych w całość lodem metanowym i amoniakalnym. Są to przeważnie niewielkie ciała, których masy stanowią zaledwie drobny ułamek masy Ziemi. Od czasu do czasu losowe zdarzenia wywołują siły, które wytrącają owe bryły z monotonii ich żywota i skierowują je w kierunku naszej dziennej gwiazdy. Tak zaczyna się ich długa wędrówka z zimnych otchłani Kosmosu ku piekielnym rejonom okołosłonecznym. Mniej więcej na wysokości orbity Jowisza docierająca do przybysza energia słoneczna jest już na tyle wysoka, by zaczął topić się lód metanowy, a ze skały zaczęły uwalniać się uwięzione dotychczas gazy. W miarę dalszego zbliżania się do Słońca procesy stopniowo nasilają się. W efekcie zimne dotychczas jądro nagrzewa się i zyskuje obszerną osłonę gazową. W ten sposób powstaje tzw. otoczka, która jest mniej więcej sferycznym halo otaczającym jądro. Wypływający w wyniku sublimacji z jądra gaz unosi przy tym ze sobą cząstki pyłu.
Tak budzi się KOMETA – niezwykłe zjawisko od wieków podziwiane, od • tysiącleci budzące strach i przerażenie, uchodzące za zwiastuny nieszczęść, • wojen i katastrof. Dziś dla wielu z nas nadal są czymś wyjątkowym. Jednak z • innego powodu. Całe rzesze miłośników astronomii na świecie zarywa noce, by • "upolować" te niezwykłe ciała niebieskie. • Na materię skondensowaną w głowie budzącej się komety oddziałuje wiatr • słoneczny, spychając ją w kierunku odsłonecznym. W efekcie materia ta tworzy • ciągnącą się niekiedy na długości wielu milionów kilometrów smugę, zwaną • warkoczem kometarnym. Rozróżnia się dwa typy warkoczy: pyłowy oraz gazowy • (jonowy). Warkocz jonowy zawiera molekuły uwolnione z jądra i zjonizowane • przez promieniowanie słoneczne, powodujące ich świecenie. Warkocz jonowy • ma więc widmo emisyjne, a bezgranicznie posłuszny szybkiemu wiatrowi • słonecznemu jest niemal prostoliniowy i skierowany od Słońca. Warkocz • pyłowy tworzy się natomiast z pyłu o mikrometrowych rozmiarach. Ciśnienie • promieniowania słonecznego działa na cząstki pyłu jak wiatr na żaglówkę, w • wyniku czego pył odpychany jest od Słońca. Ten jednak wciąż porusza się po • orbicie, dlatego warkocz pyłowy zwykle jest zakrzywiony. Świeci on wyłącznie • odbitym światłem słonecznym. Czasami obserwuje się również tzw. • przeciwwarkocz, skierowany w kierunku Słońca. Jego źródłem jest wypływ • strumienia cząstek pyłu z jądra komety pod wpływem sił grawitacyjnych • Słońca.
Kometa Hale'a-Boppa sfotografowana w Dolinie Pacholka, 5 IV 1997 (National Park California).
W pobliżu peryhelium oddziaływanie Słońca na kometę osiąga kulminacyjny • moment, a wszystkie procesy zachodzą w tym czasie w niezwykle intensywny • sposób. Niekiedy w efekcie kometa zostaje wręcz rozerwana na kilka części, co • kilkakrotnie zostało już zaobserwowane. Po minięciu przez kometę peryhelium • wszystkie procesy odbywają się w odwrotnym porządku, warkocz stopniowo • zanika, głowa maleje a jądro stygnie. Kometa powoli zanurza się w • bezkresnych czeluściach przestrzeni międzyplanetarnej, by z czasem powrócić • do stanu długiej hibernacji. Czy przebudzi się i wróci ponownie, by upiększyć • nasze niebo? To zależy od wielu czynników, kształtujących jej orbitę. Nie bez • znaczenia są tu również właściwości fizyczne samej komety, które w długim • okresie czasu potrafią znacząco wpłynąć na kształt jej orbity.
Płaszczyzny orbit kometarnych zorientowane są w przestrzeni bardzo chaotycznie. Jedne poruszają się po orbitach w kształcie mniejszych lub większych elips i co jakiś czas powracają w rejon Słońca. Nazywane są więc kometami okresowymi. Inne z kolei mają orbity hiperboloidalne (otwarte) i są kometami jednopojawieniowymi. Te, po krótkiej wizycie w wewnętrznych obszarach Układu Słonecznego, na zawsze oddalają się w przestrzeń międzygwiazdową. • Pewna część komet jest orbitalnie powiązana z niektórymi planetami i tworzy tzw. rodziny komet. Najliczniejsza jest rodzina Jowisza, w której skład wchodzi około 70 komet. Poza tym w chwili obecnej znamy rodzinę Saturna (8 komet), Urana (6 komet), Neptuna (10 komet) oraz Plutona (5 komet). Dane obserwacyjne wskazują na istnienie jeszcze jednej rodziny, do której należy 8 komet, jakby związanych z jakimś obiektem znajdującym się daleko poza orbitą Plutona. Czyżby to był dowód na istnienie jeszcze jednej planety w naszym układzie? Tego na razie nie wiemy.
"Komety i starcy cieszyli się szacunkiem z tych samych powodów, a mianowicie długich bród i przekonania, że potrafią przewidywać przyszłość.” Jonathan Swift (1667-1745,) pisarz angielski
Popularne wyobrażenie komety, jako bardzo jasnego obiektu z okazałym warkoczem bardzo często nie pasuje do ich prawdziwego obrazu. Nie często na naszym niebie goszczą jasne komety, a już kometa bardzo dobrze widoczna gołym okiem to prawdziwa rzadkość. Mimo wszystko zachęcam wszystkich do obserwacji tych niezwykle interesujących i nieprzewidywalnych obiektów. Starzy "wyjadacze" wiedzą o czym mówię, a kto nie wie, niech się sam przekona. Od dawna przyjął się zwyczaj, że kometa otrzymuje nazwę od nazwiska swego odkrywcy. Przyciąga to wielu miłośników astronomii, dla których jest to sposób na zdobycie sławy, szansą na zaistnienie nawet na arenie międzynarodowej. Wielu z nich jest przy tym bardzo skutecznych w swej pracy. Sam proces poszukiwań nie jest trudny, ale bardzo pracochłonny, wymagający ogromnej cierpliwości. Polega mianowicie na mozolnym przeglądaniu krok po kroku nieba przy pomocy teleskopu i wypatrywaniu mglistych , podejrzanych o kometarny związek obiektów. Niestety w dzisiejszych czasach coraz większą konkurencję dla amatorów stanowią w tej dziedzinie profesjonalne programy obserwacyjne, przemiatające swymi szerokokątnymi kamerami ogromne obszary nieba.
Polacy także mają kilka swoich komet. Pierwszym polskim odkrywcą był gdański astronom Jan Heweliusz. W sobie współczesnych czasach był jednocześnie jednym ze skuteczniejszych łowców komet. W sumie odkrył ich 6 . Wspomnieć także należy o obserwatorach bardziej nam współczesnych, jak L. Orkisz (1 kometa), Wilk (4 komety), Lis (1 kometa), czy K. Rudnicki (także 1 kometa). Niestety nie znaleźli się ich następcy. Obecnie w naszym kraju koordynacją obserwacji tych niezwykle interesujących obiektów zajmuje się głównie Sekcja Obserwatorów KometPolskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, z siedzibą w Krakowie.
Najpopularniejsze komety Kometa Hale-Bopp widziana z Chorwacji 29 mar. 1997 r.
Kometa Halle-Boop Jest to najsłynniejsza kometa w historii. Kometa Halley’a była obserwowana już od 466 r. p. n. e. Była wtedy bardzo jasną i okazałą kometą, o jasności absolutnej H= 0.5 a nawet H= -2.0. Zapewne stanowiła piękny widok na niebie, siejąc jednocześnie strach i grozę. Jej odkrywca, Edmund Halley (1656-1742), zajmował się swego czasu orbitami komet. Analizował ich ruch i położenie. W 1705 r. doszedł do wniosku, że komety z 1531 r., z 1607r. (obserwowana przez Keplera) i z 1682 r. (obserwowana przez niego samego) to jedna i ta sama kometa, która powraca co ok. 76 lat w okolice Słońca. Przepowiedział więc kolejne pojawienie się owej komety na rok 1758. Sam Halley nie dożył ponownego ujrzenia komety, którą dostrzeżono pod koniec 1758 r. Otrzymała ona jednak jego nazwę i stała się pierwszą kometą okresową (1p/Halley). Następnie kometa powróciła w 1835 r., 1910 r. i ostatnio w 1986 r. Właśnie podczas ostatniego powrotu komety dowiedziano się więcej o jej wymiarach i budowie.
Kometa Halleya Kometa Halleya (1P/Halley) to najbardziej znana kometa krótkookresowa. Nazwa pochodzi od nazwiska astronoma Edmunda Halleya, który w XVIII wieku badał zapiski o pojawianiu się komet z lat od 1456 do 1682 i przewidział ponowne pojawienie się tej komety w 1758 r. Zdjęcie jądra komety Halleya wykonane przez sondę Giotto 14 mar. 1986 r. Zdjęcie komety Halleya wykonane 8 mar. 1986r.
Kometa Shoemaker-Levy 9 D/Shoemaker-Levy 9 - nazwa klasyfikacyjna D/1993 F2 (litera D oznacza "defunct" - nieistniejący, zlikwidowany) to kometa odkryta 24 m. 1993 roku przez Carolyn i Eugene'a Shoemakera oraz Davida Levy'ego. Kometa ta była satelitą Jowisza i wraz z nim obiegała Słońce (okres obiegu wokół Jowisza wynosił ok. 2 lat). Obliczenia wykazały, że podczas ostatniego przed odkryciem przejścia komety przez peryjowium (czyli punkt położony najbliżej Jowisza) w odległości 0,3 promienia planety, kometa, przekroczyła granicę Roche'a i pod wpływem silnego pola grawitacyjnego, rozpadła się na wiele części. Przy kolejnym powrocie nastąpił - 16 czerwca 1994 r. - upadek tych pozostałości na powierzchnię Jowisza. Upadek obserwowany był przez astronomów zarówno za pomocą instrumentów na Ziemi, jak kamer zainstalowanych na pokładzie sondy kosmicznej Galileo przebywającej w tamtej chwili w drodze z Ziemi do Jowisza. W czerwcu 1993 r. polski astronom Wiesław Wiśniewski pracujący w Tucson (Stany Zjednoczone) stwierdził, iż jej jądro składa się z łańcucha 9 brył, a wykonana przez niego fotografia obiegła prasę całego świata.
Kometa Shoemaker-Levy 9 Zdjęcie uderzenia komety Shoemaker-Levy 9 w powierzchnię Jowisza zrobione z pokładu sondy kosmicznej Galileo z odległości 238 mln km Ślady na powierzchni Jowisza po uderzeniu fragmentów komety Shoemaker-Levy 9
Kometa Tempel 1 Tempel 1, (formalne oznaczenie 9P/Tempel - kometa z rodziny Jowisza, Poruszająca się po eliptycznej orbicie wokół Słońca. Była celem misji kosmicznej Deep Impact, mającej na celu przeprowadzenie badań naukowych tej komety. Jedno z zadań polegało wypuszczeniu z sondy-matki tzw. impaktora, który uderzył w jądro komety Zdjęcie jądra komety Tempel 1 wykonane 4 lipca 2005 r. przez sondę Deep Impact Kometa 9P/Tempel 1 Uderzenie w kometę Tempel 1 klatka po klatce
Kometa 55P/Tempel-Tuttle 55P/Tempel-Tuttle - to kometa okresowa odkryta przez Ernsta W. Tempela i Horace P. Tuttle'a na przełomie lat 1865 -1866. Przedrostek 55P oznacza, że kometa zajmuje 55 miejsce na liście komet okresowych. W 1866 roku Giovanni Schiaparelli powiązał 55P/Tempel Tuttle z listopadowym rojem meteorów o nazwie Leonidy. Zdjęcie komety 55P/Tempel-Tuttle.
Kometa Swift-Tuttle Kometa Swift-Tuttle'a (formalne oznaczenie 109P/Swift Tuttle to kometa okresowa o okresie obiegu 130 lat. Po raz pierwszy została odkryta w 1862 roku, niezależnie przez LewisSwift i Horace Parnell Tuttle, a po raz drugi przez japońskiego astronoma Tsuruhiko Kiuchi w czasie jej ponownego pojawienia się w 1992 roku Za każdym razem, kiedy zbliży się do Słońca, jej lodowe jądro paruje, uwalniają się z niego cząstki i grudki pyłu, które potem ciągną się długim ogonem w przestrzeni kosmicznej. Co roku Ziemia w swej okołosłonecznej wędrówce wpada w ten ogon, a małe drobiny rozpędzone do 59 km/s palą się wysoko w atmosferze, zostawiając za sobą jasne smużki przypominające spadające gwiazdy (Perseidy).
Kometa Enckego Kometa Enckego, kometa odkryta 17 stycznia 1786 roku przez Pierre'a Méchaina. Odkrywcy udało się ją zaobserwować ponownie 19 stycznia, po czym ze względu na małą odległość od Słońca kometa została zagubiona. Okres obserwacji był zbyt krótki, aby wyznaczyć orbitę komety. Po raz drugi kometę odkryła Caroline Herschel w 1795 roku Również podczas tego pojawienia obserwowano ją stosunkowo krótko i ponownie nie zauważono, że jest ona kometą okresową. Sytuacja powtórzyła się w 1805 roku. Dopiero obserwacje komety z przełomu lat 1818 i 1819 pozwoliły na stosunkowo Dokładne obliczenie orbity. Człowiekiem, który tego dokonał był niemiecki matematyk Johann Franz Encke. Dla uczczenia tego faktu kometa została właśnie nazwana kometą Enckego (a nie jak w przypadku większości komet nazwiskiem odkrywcy). Była ona drugą (po słynnej komecie Halleya) kometą, W przypadku której stwierdzono, że jest kometą okresową, dlatego też jej oficjalne oznaczenie to 2P/Encke. Zdjęcie komety Enckego wykonane 5 stycznia 1994 roku