340 likes | 617 Views
Według realistów politycznych kluczowym pojęciem dla zrozumienia natury relacji między państwami jest wojna , która wyrasta z polityki. Dopiero rozumiejąc, czym jest wojna, jak się ją prowadzi i w jakim celu, można mówić o pokoju. Carl von Clausewitz (1780-1831) O wojnie (1832-1837)
E N D
Według realistów politycznych kluczowym pojęciem dla zrozumienia natury relacji między państwami jest wojna, która wyrasta z polityki. Dopiero rozumiejąc, czym jest wojna, jak się ją prowadzi i w jakim celu, można mówić o pokoju.
Carl von Clausewitz (1780-1831) O wojnie (1832-1837) „/…/ wojna jest tylko dalszym ciągiem polityki prowadzonej innymi środkami.” (C. von Clausewitz, O wojnie, [Kraków]: Mireki, przeł. O wojnie : Księgi I-VIII / Carl von Clausewitz ; tł. A. Cichowicz, L. Koc, F. Schoener[2006 lub 2007]. s.6)
Wojna według Clausewitza jest: • zjawiskiem życia społecznego, w którym występują konflikty interesów: handel, polityka • konfliktem wielkich interesów, rozwiązywanym siłą • prowadzona przez państwa
działaniem politycznym pod wpływem motywacji politycznej i konsekwencją sytuacji politycznej, które służy realizacji celu (-ów) politycznego (-ych) • ciągiem działań, którego celem jest obezwładnienie (rozbrojenie, pokonanie) przeciwnika i zmuszenie go do spełnienia woli atakującego
działaniem, w którym racjonalność wiąże się z silnymi namiętnościami • konfliktem, w którym strony kalkulują zyski i straty, a strona atakująca stwarza sytuację, w której dla atakowanego ustępstwa na rzecz wroga są korzystniejsze niż położenie, w jakim się znalazł (rozbrojenie lub bardzo prawdopodobne rozbrojenie)
(może być) ciągiem działań zespolonych w wysokim stopniu z celem politycznym lub działaniami, w których cel polityczny i wojenny rozchodzą się, a wojna nabiera cech politycznych, tzn. pokrętnych.
Clausewitz rozróżnia miedzy polityką rozumną („wszechstronnie rozważną”), niewahającą się przed użyciem siły, gdy jest to niezbędne i polityką niezdecydowaną, pokrętną. Obu odmianom polityki odpowiadają różne rodzaje wojny i sposoby ich prowadzenia.
Można odnieść wrażenie, że Clausewitz czyni w ten sposób nie tylko aluzję do wojen prowadzonych przez Prusy przeciwko Francji Napoleona, które przyniosły niepowodzenia wskutek niezdecydowania i błędów polityczno-militarnych.
Wskazuje bowiem także na istotny warunek skuteczności polityki posługującej się wojną dla osiągnięcia swych celów, jakim jest zaangażowanie moralne i psychiczne całości państwa i narodu, dzięki czemu możliwa staje się ich skuteczna realizacja.
Nie jest więc jasne, na ile „doskonała wojna”, jak ją określa, jest nie tylko konsekwencją rozumnej polityki, ale podporządkowuje ją sobie dla osiągnięcia celu militarnego, czyniąc z polityki narzędzie wojny. Wyraźnie też widać, iż zespolenie celów polityki i wojny ma według Clausewitza wysoką wartość moralną.
Stąd biorą się wątpliwości co do jednoznacznie realistycznego stanowiska Clausewitza. (Por. B. Orend, War, The Stanford Encyclopedia of Philosophy (Fall 2008 Edition), Edward N. Zalta(ed.)http://plato.stanford.edu/entries/war/#1 )
„Wojna jest więc aktem przemocy, mającym na celu zmuszenie przeciwnika do spełnienia naszej woli. Przemoc, i to przemoc fizyczna (moralna bowiem nie istnieje poza pojęciem państwa i prawa), jest środkiem, gdy celem jest narzucenie swej woli wrogowi.
/…/ Aby cel ten osiągnąć, musimy wroga rozbroić - i to stanowi bezpośredni cel czynności wojennych. Ten cel bezpośredni przesłania niejako istotną przyczynę wojny i odsuwa ją jako coś, co nie należy do wojny właściwej.” (ks. I, r. I, 2,s.15)
„/…/ Skoro wojna jest aktem przemocy, to tym samym należy do sfery uczucia. Uczucie to jest albo tej wojny przyczyną, albo też wypływa z niej w większym czy mniejszym stopniu, a stopień ten nie zależy od poziomu cywilizacji, lecz od wagi i trwałości wrogich interesów.”
„/…/ Jeśli przeciwnik ma spełnić naszą wolę, musimy postawić go w położenie bardziej niekorzystne niż ofiara, jakiej od niego żądamy.
/…/ Najgorszym położeniem, w jakim znaleźć się może prowadzący wojnę, jest całkowita bezbronność. Jeśli więc chcemy za pomocą działań wojennych zmusić przeciwnika do spełnienia naszej woli, musimy go albo rzeczywiście rozbroić, albo postawić w położenie grożące mu prawdopodobnym rozbrojeniem.
Wynika stąd, że rozbrojenie lub pokonanie wroga, jakkolwiek je nazwiemy, powinno być zawsze celem działania wojennego.” (ks. I, r. I, 3, s.16-17)
/…/ Wojna jakiejś zbiorowości - całych narodów - a zwłaszcza narodów cywilizowanych - wypływa zawsze z danej sytuacji politycznej i wywołują ją tylko pobudki polityczne. Jest ona zatem czynem politycznym.
Gdyby wojna była tylko skończonym, nieskrępowanym, bezwzględnym przejawem siły, jak to wywnioskować by należało z jej abstrakcyjnego pojęcia, to wówczas, wywołana przez politykę, musiałaby zająć jej miejsce, jako zdarzenie całkiem od niej niezależne, usunąć ją i kierować się tylko własnymi prawami. /…/ (ks. I, r. I, 23, s.28)
/…/ Jeśli zaś uprzytomnimy sobie, że wojna wypływa z celu politycznego, to wyda się nam zupełnie naturalne, że ta pierwsza pobudka, która powołała ją do życia, pozostaje przodującym najwyższym względem również i podczas jej rozgrywania.
Jednak ten cel polityczny nie jest przez to jeszcze despotycznym prawodawcą, musi on przystosować się do natury użytych środków i wskutek tego często ulega zmianie, zawsze jednak pozostaje tym, co przede wszystkim należy uwzględnić.
Polityka przewija się wówczas przez całą akcję wojenną i wywiera na nią nieustanny wpływ w granicach, jakie jej zakreśla natura sił wyzwalających się podczas wojny.
24. Wojna jest tylko dalszym ciągiem polityki prowadzonej innymi środkami Tak więc widzimy, że wojna jest nie tylko czynem politycznym, lecz i prawdziwym narzędziem polityki, dalszym ciągiem stosunków politycznych, przeprowadzeniem ich innymi środkami. (ks. I, r. I, 24, s.29)
25. Różnorodność wojen Im wznioślejsze, im silniejsze są pobudki wojny, im bardziej ogarniają cały byt narodów, im potężniejsze jest napięcie poprzedzające wojnę, tym bardziej wojna zbliża się do swej formy oderwanej, tym bardziej chodzi o zwalczenie nieprzyjaciela, tym ściślej łączy się cel wojenny z zamiarem politycznym i tym bardziej występuje jej strona wyłącznie wojskowa, a mniej polityczna.
Im słabsze natomiast są pobudki i napięcia, tym trudniej uzgodnić siłę, ten naturalny kierunek żywiołu wojennego, z linią nakreśloną przez politykę. Wtedy wojna z konieczności odchyla się coraz bardziej od swego naturalnego kierunku, a cel polityczny różni się coraz bardziej od celu wojny doskonałej, która nabiera coraz więcej cech politycznych.” (ks. I, r. I,25, s.29-30)
26. Każdą wojnę można uważać za działanie polityczne „/.../ Jeśli bowiem politykę pojmujemy jako rozum praktyczny państwa uosobionego, to wśród różnych sytuacji, jakie się mogą wytworzyć, mogą się zdarzyć i takie, które z natury swojej spowodują wojnę pierwszego rodzaju.
Tylko jeśli przez politykę będziemy rozumieli nie wszechstronną rozwagę, ale utarte pojęcie unikającego siły, ostrożnego, przebiegłego, a często i nieuczciwego mędrkowania, to takiej polityce istotnie bardziej odpowie drugi rodzaj wojny.” (ks. I, r. I, 26, s.30)
Widzimy przede wszystkim, że wojnę należy traktować w każdym razie nie jako coś samodzielnego, lecz jako narzędzie polityki i tylko ten pogląd chroni nas od pozostania w sprzeczności z całą historią wojen. (s.30)
Aby doprowadzić do świetnego wyniku całą wojnę lub jej główne akty zwane kampaniami, potrzeba wielkiego zrozumienia wyższych spraw państwowych. Prowadzenie wojny i polityka zbiegają się tu razem, a wódz staje się jednocześnie mężem stanu. (ks. I, r. I, 27, s.57)
Twierdzimy więc: wojna nie należy do dziedziny sztuk lub nauk, lecz do zjawisk życia społecznego. Jest to konflikt wielkich interesów, krwawo rozcinany i tym tylko różny od innych.
Lepiej niż do jakiej bądź sztuki da się ona porównać do handlu, który jest również konfliktem ludzkich interesów i czynności, a o wiele bliższą wojnie jest polityka, którą ze swej strony można uważać za handel na większą skalę.
Polityka jest poza tym łonem, z którego wyrasta wojna; w niej ukrywają się zaznaczone już główne zarysy wojny, jak właściwości istot żywych w ich płodzie. (ks. II, r.3, 3, s.98)