450 likes | 614 Views
SZKOLNE KOŁA CARITAS DIECEZJI RZESZOWSKIEJ. Rzeszów, wrzesień 2006. C HRYSTUSOWA A KCJA R OZWOJU I T WORZENIA A KTYWNOŚCI S POŁECZNEJ.
E N D
SZKOLNE KOŁA CARITAS DIECEZJI RZESZOWSKIEJ Rzeszów, wrzesień 2006 C HRYSTUSOWA A KCJA R OZWOJU I T WORZENIA A KTYWNOŚCI S POŁECZNEJ
„Wychowanie do wiary musi polegać przede wszystkim na rozwijaniu właśnie tego, co jest w człowieku dobre. Wielką zatem szansą wychowawczą jest rozwój wolontariatu, który będzie inspirowany duchem ewangelicznym. Może warto byłoby tworzyć młodzieżowe zespoły Caritas w parafiach czy w szkołach” Benedykt XVI do I grupy polskich biskupów 26.XI.2005 (ad limina apostolorum) „Jakże nie zachwycać się tym, że we wspólnotach chrześcijańskich rozwijają się grupy wolontariuszy, które pragną służyć braciom, by w ten sposób budować bardziej sprawiedliwy i ludzki świat. Wolontariat stanowi bowiem znak i wyraz ewangelicznej miłości, która jest bezinteresownym darem z siebie samego – darem ofiarowanym bliźnim, zwłaszcza tym najuboższym i potrzebującym”Jan Paweł II - 1981
Powołanie I Szkolnego Koła Caritas w Polsce:W statucie Caritas Diecezji Rzeszowskiej jest następujący zapis: Dla zaspokojenia potrzeb charytatywnych niektórych grup środowiskowych (np.: młodzież szkolna, akademicka) mogą być utworzone Koła Środowiskowe Caritas, zwane dalej Kołem. (par. 20) W praktyce to zrodziło się tak: Potrzebowaliśmy ludzi młodych do tzw. akcji, zbiórek. Zwróciłem się na wiosnę w 1995 roku do kilku szkół średnich i wezwałem młodzież pod hasłem Młodzież Rzeszowa dzieciom i młodzieży Lwowa. Zbieraliśmy wówczas zarówno pomoce szkolne jak i odzież, buty, słodycze itp. Młodzież w II Liceum Ogólnokształcącym w Rzeszowie poczuła się zauważona i dowartościowana z podjętej współpracy, zwłaszcza, że do takich akcji są zawsze chętni. W takich okolicznościach zaczęła się bardzo owocna współpraca. To oni potem przyszli do mnie i powiedzieli: A może byśmy tak oficjalnie działali i należeli do Caritas?. Wielką inspirującą rolę odegrała nauczycielka fizyki pani Maria Kowalska.
To ona kierowała młodzieżą i ją zorganizowała. Obok dyrektora szkoły Wacława Polka w oficjalnym piśmie do Caritas istnieje jej podpis i są także trzy podpisy młodzieży,w tym pierwsza przewodnicząca Koła Magdalena Pocałuń.Pismo jakie w tej sprawie otrzymała Caritas jest z dnia 8 września 1995 roku. Po latach można śmiało zauważyć, że był to dobry zasiew w dniu Matki Bożej Siewnej i trafił na grunt w wielu sercach nie tylko diecezji rzeszowskiej. Tak doszło do powołania Szkolnego Koła Caritas przy II LOw Rzeszowie. Wówczas nie myśleliśmy, że jest to pierwsze SKC w Polsce. Tak brzmi w skrócie akt powołania:Caritas Diecezji Rzeszowskiej w odpowiedzi na prośbę młodzieży II LO z dnia 8 września 1995 roku, zgodnie ze statutem CDR powołuje Szkolne Koło Caritas przy II LO w Rzeszowie.
Procedura powołania koła:Przy powoływaniu następnych SKC (obecnie mamy ich 151) schemat jest podobny. Konkretnie to jest tak:- do Caritas wpływa pismo – prośba lub informacja, że w szkole są ludzie młodzi którzy chcą pomagać w ramach Caritas, zawsze jednak pismo takie jest podpisane przez dyrekcję. W piśmie bardzo ważnym jest fakt wskazania osoby będącej opiekunem z ramienia szkoły.- w odpowiedzi na to pismo dyrektor Caritas powołuje SKC,- Biskup je zatwierdza i mianuje kościelnego asystenta,- do szkoły docierają te dokumenty wraz z regulaminem zatwierdzonym przez Ordynariusza i dyrektora Caritas, który powinien podpisać dyrektor szkoły,- tak przyjęty i podpisany regulamin jest obowiązującym na terenie szkoły i jest to zarazem zatwierdzenie tej organizacji, która zgodnie z odpowiednimi przepisami MENiS może oficjalnie działać w szkole.- następnym krokiem powinno być uroczyste wręczenie legitymacji, które może się odbyć podczas apelu w szkole, z racji święta szkoły, w Święto Patronalne Caritas itp.każda legitymacja powinna mieć okrągłą pieczęć Caritas diecezjalnej oraz miejsce na pieczątkę szkoły.
Członkostwo Koła:Zgodnie z regulaminem członkiem SKC może być uczeń katolik przyjmujący zasady wiary i działalność Kościoła katolickiego na polu miłosierdzia. SKC nie zamyka się jednak na młodzież innych wyznań czy nawet ludzi niewierzących chętnie z nimi współpracując i korzystając z ich pomocy. Cel:Zasadniczym celem powołania i działania SKC jest organizowanie form pomocy dla dzieci i młodzieży najpierw na terenie własnej szkoły, a następnie poza nią oraz uczestniczenie w ogólnych działaniach Caritas. Szeroki wachlarz podejmowanych działań można poznać z rocznych sprawozdań, które przy końcu roku szkolnego docierają do centrali Caritas.
Podsumowanie:Pozytywnym zjawiskiem młodzieżowego zaangażowania się w działalność charytatywną jest powstanie Caritas Academica. To młodzi ludzie po ukończeniu szkoły średniej, w której należeli do SKC byli inicjatorami powołania pierwszej w Polsce CA przy Uniwersytecie Rzeszowskim oraz przy Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania, a także przy Politechnice Rzeszowskiej. Warto wiedzieć, że obecnie w Polsce działa ponad 1500 Szkolnych Kół. Wich funkcjonowaniu nieodzowną pomocą jest oficjalny Regulamin SKC zatwierdzony przez Caritas Polska. Pierwsza wersja takiego dokumentu została opracowana w Caritas Diecezji Rzeszowskiej Bardzo dobrze, że Caritas Polska poprzez Fundację Pro Caritate wydaje odpowiednie materiały formacyjne dla SKC.
Drodzy Młodzi Przyjaciele!Każde koło obiera sobie Patrona spośród świętych lub błogosławionych oficjalnie wyniesionych na ołtarze Kościoła Katolickiego. Jest to zarazem wezwanie do postawy naśladowania danego świętego.Święta Faustyno wstawiaj się za ludźmi młodymi by owocem modlitwybyły miłosierne słowa i czyny i by w ten sposób jak najwięcej młodych serc posiadło Wyobraźnię miłosierdzia do której nas zachęca Sługa Boży Jan Paweł II.ks. Stanisław Słowik Dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej
JAK TO SIĘ ZACZĘŁO KRĘCIĆ?Od 1992 roku pełniłam funkcję opiekunki Szkolnego Koła PCK w II Liceum Ogólnokształcącym w Rzeszowie jako nauczycielka fizyki. W tym czasie kilkakrotnie zwracał się do nas z prośbą o pomoc w różnych działaniach dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej Ks. Stanisław Słowik. Były to np.: zbiórki darów, opieka nad niepełnosprawnymi podczas organizowanych dla nich imprez, praca w magazynie Caritas itp. Odpowiedź młodzieży była zawsze pozytywna, bardzo chętnie włączała się do prac organizowanych przez Caritas. I wówczas z młodzieżą doszliśmy do wniosku, że włączymy się w działalność Caritas ponieważ w naszym mieście w 1992 roku została ustanowiona przez Ojca świętego Jana Pawła II nowa diecezja. 8 września 1995 rokupo uzyskaniu zgody Dyrekcji Liceum – Dyrektor Caritas powołał nasze Szkolne Koło, które następnie zatwierdził Biskup Rzeszowski Ks. Kazimierz Górny.Praca naszego koła była różnoraka, jako przykłady mogę podać:- pomoc potrzebującym uczniom II LO w formie okresowych stypendiów bądź zasiłków losowych,- pozyskiwanie funduszów dla koła przez organizowanie koncertów, na których uczniowie II LO mieli możność wykazania swoich talentów i umiejętności,- pomoc chorym niepełnosprawnym z naszej szkoły bądź z poza niej,- czynny udział w kwestach na rzecz bezdomnych w dniu Wszystkich Świętych,organizowanie oprawy scenicznej imprezy z okazji św. Mikołaja w Filharmonii Rzeszowskiej (uczniowie pisali scenariusz do spektaklu i sami go prezentowali)
św. Mikołaj - to członkowie SKC – uczeń II LO w Rzeszowie 6 V 2000 r. SKC i PZC naszej diecezji na I Ogólnopolskiej Pielgrzymce Caritas w Krakowie Łagiewnikach
- zbiórka darów dla rodzin wielodzietnych, polonii lwowskiej, misji w Afryce, Domu Dziecka w Rzeszowie itp.,- odwiedzanie chorych dzieci w szpitalu Nr 2 i pensjonariuszy w Domu Pomocy oraz uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej połączone ze śpiewem kolęd i innymi występami,- czynny udział w organizowanych Olimpiadach dla Niepełnosprawnych,- pomoc w rozprowadzaniu świec wigilijnych, baranków wielkanocnych i okolicznościowych cegiełek.Równolegle z działalnością charytatywną pogłębialiśmy naszą formację chrześcijańską poprzez comiesięczne spotkania koła, na których staraliśmy się bardziej zbliżyć do nauki Kościoła, a także pielgrzymowaliśmy do różnych sanktuariów i miejsc modlitwy.Ważnym dla nas wszystkich wydarzeniem było uczestnictwo w Eucharystii sprawowanej przez Ojca Świętego Jana Pawła II w Siedlcach. Przez tę pracę u uczniów kształtowane były: wrażliwość, szlachetność czynów, dostrzeganie potrzeb drugiego człowieka, chęć poświęcenia własnego czasu dla innych, wyzbywanie się egoizmu i wygodnictwa.
Dla przykładu podam takie zdarzenie: Do szkoły przyszła uczennica, która to straciła prawą rękę i część lewej podczas prac polowych jako 3-letnia dziewczynka, postanowiliśmy jej pomóc i zakupić bioprotezy w niemieckiej firmie Ottobock. Dzięki nadzwyczajnemu zaangażowaniu wszystkich członków koła zebraliśmy kwotę ok. 40 000 zł, która pozwoliła na zakup tej bioprotezy oraz opłacenie kilkudniowego instruktażowego pobytu zainteresowanej w Niemczech.Opiekowałam się kołem do ostatniego dnia mojej pracy tj. do czerwca 2002 roku, kiedy przeszłam na emeryturę. Dodam jeszcze osobistą refleksję, że czas pracy w Szkolnym Kole Caritas był dla mnie czasem najowocniejszej pracy społecznej, czasem najlepszej współpracy zrozumienia z uczniami, czasem w którym czułam się autentycznym i potrzebnym wychowawcą.Niech mi wolno będzie zakończyć słowami listu z 3 XII 1996 r., jaki otrzymaliśmy z Watykanu od Ojca świętego będącego odpowiedzią na nasze pismo, które skierowaliśmy do Jana Pawła II. List podpisał w imieniu Papieża mons. L. Sandri: „Szkoła powinna konkretnie służyć życiu i przygotować do życia: tzn., że powinna formować, a nie po prostu informować człowieka.”Maria Kowalska
SŁOWO PO 10-CIU LATACH...Czynienie posługi stało się dla nas nałogiem, ponieważ praca w Szkolnym Kole Caritas uczyła właśnie służenia innym. To ziarno zostało we mnie zasiane na zawsze.Nie boję się odwiedzin u chorych, ponieważ nauczono mnie nieść do szpitali obrazkiz wizerunkiem Maryi Pocieszycielki.Nie uciekam przed cierpieniem i śmiercią, ponieważ widziałam młodego chłopca umierającego w rzeszowskim hospicjum ze spokojem i godnością dorosłego człowieka.Ojciec Święty w wywiadzie udzielonym Vittorio Messori tak mówił do młodych:„Nie jest wcale najważniejsze, co ja wam powiem – ważne jest to, co wy mi powiecie. Powiecie niekoniecznie słowami, powiecie waszą obecnością, waszym śpiewem, może nawet waszym tańcem, waszymi inscenizacjami, wreszcie waszym entuzjazmem.” Ukazał mi się w tych słowach cały sens działalności koła, które starałam się współprowadzić jako licealistka.Tańczyliśmy o radość, śpiewaliśmy o chleb i życie.Byliśmy nadzieją.Magdalena Pocałuń – Dydycz pierwsza przewodnicząca SKC przy II LO w Rzeszowie
POTRZEBA SERCA Wszystko zaczęło się w IV LO. Wtedy to koleżanka zachęciła mnie do pomocy w terapii zajęciowej z wychowankami Domu Dziecka przy ul. Nizinnej. Przez dwa lata zaprzyjaźniliśmy się z malcami. W między czasie zostałem jednymz laureatów pierwszej ogólnopolskiej edycji „Ośmiu wspaniałych”. Czegoś jeszcze mi brakowało. Zapytałem więc w Towarzystwie Pomocy im. św. Brata Alberta, czy mógłbym pomagać bezdomnym? Powiedziano mi, że na tego rodzaju pomoc jestem zbyt młodym i niedoświadczonym człowiekiem. Dlatego po sąsiedzku zaglądnąłem do Caritas, z tym pytaniem, jak mógłbym pomagać innym? Usłyszałem „zorganizuj Szkolne Koło Caritas w swoim IV liceum”. I zorganizowałem. Podzieliłem się przemyśleniami z przyjacielem Krzysztofem Stodolakiem. W krótkim czasie zachęciliśmy uczniów z młodszych klas. Najpierw włączaliśmy się w akcje przygotowywane przez Caritas Diecezji Rzeszowskiej, później zaczęliśmy organizować własne, nieduże przedsięwzięcia charytatywne, na jakie było nas stać. Opiekunem świeckim koła była nasza kochana pani wychowawczyni prof. Anna Gwiżdż, zaś opiekunem duchownym koła był o. Grzegorz Kluz dominikanin. Z jego pomocą finansową kupiliśmy gitarę dla dzieci z domu dziecka w Żyznowie. Sporo było tych akcji. Szybko nadszedł koniec licealnego czasu edukacji - wydawałoby się koniec przygody z Caritasem. Jednak ów rozłąka z charytatywną licealną caritasową działalnością okazała się początkiem Caritas Academica Politechniki Rzeszowskiej.
Z inicjatywy dr Witolda Mazurkiewicza założyłem koło Caritas na uczelni. Koło liczyło i nadal liczy kilkanaście osób, jak to w życiu bywa jedni przychodzili, drudzy odchodzili,ale zawsze były osoby chętne do pomocy. Caritas Academica PRz opiera swą działalność na wolontariacie. Ważnym elementem działalności Caritas Academica PRz było i jest wspieranie finansowe studentów uczelni. Koło uczelniane powołane zostało głównie z myślą o studentach i pracownikach PRz. Pomoc w opłatach za akademik, finansowanie obiadów studentom na stołówce PRz, paczki żywnościowe dla studentów i pracowników PRz pomoc finansowa w zakupie ubrań dla studentów, zorganizowanie koncertu Mikołajkowego, pomoc finansowa i w odrabianiu lekcji dla dzieci z rzeszowskich świetlic dladzieci z ubogich rodzin, to w skrócie: działalność Caritas Academica PRz. Co rok członkowie koła włączają się w organizowane przez Caritas Diecezji Rzeszowskiej Kaziuki- zwyczaj ten korzeniami sięga Wilna, gdzie co roku w dzień św. Kazimierza Królewicza odbywał się wielki kiermasz piernikowych wypieków. Nadszedł już koniec studiów. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy włączali się w pomoc przy kołach Caritas, a przede wszystkim opiekunom i wszystkim członkom koła Caritas IV LO i Caritas Academica Politechniki Rzeszowskiej. Wojciech Żyłka
MOJA WDZIĘCZNOŚC DLA SKC PRZY II LO W RZESZOWIENazywam się Anna Buczek, pragnę w kilku zdaniach opowiedzieć w jaki sposób spotkałam na swej drodze ludzi dobrej woli, którzy bardzo pomogli mi w życiu.W wieku 3 lat uległam bardzo poważnemu wypadkowi, w wyniku którego amputowano mi prawie przedramię kończyny górnej oraz cztery palce lewej kończyny górnej. Była to wielka tragedia i przeżycie, zarówno dla mnie, jak i mojej całej rodziny. Lata mijały, a ja musiałam się nauczyć żyć ze swoim kalectwem. Udało mi się bez żadnych problemów ukończyć normalną szkołę podstawową, po czym skierowałam swe kroki do II Liceum Ogólnokształcącego im. Leopolda Lisa-Kuli w Rzeszowie. W tym czasie swoją działalność rozpoczęło Szkolne Koło Caritas z Przewodniczącą i główną pomysłodawczynią jego założenia Panią Marią Kowalską. Pani Maria Kowalska - kobieta niezwykle wrażliwa i współczująca - wraz ze zgromadzoną w Kole młodzieżą, niemal natychmiast dostrzegła moje kalectwo i postanowiła mi pomóc. W bardzo szybkim czasie dzięki życzliwości i otwartości Dyrektora Caritas Diecezji Rzeszowskiej Ks. Stanisława Słowika Szkolne Koło uzyskało zgodę na rozpoczęcie zbierania środków finansowych na zakup specjalistycznego oprzyrządowania ortopedycznego.Koszt zakupu specjalnej protezy okazał się bardzo wysoki, sama nie byłabym w stanie pokryć nawet części potrzebnej sumy.
Wszystkim formalnościami zajęła się Pani Maria Kowalska i Ks. Stanisław Słowik, natomiast młodzież z wielkim zaangażowaniem podjęła się szukania środków finansowych, poprzez wizyty w różnych firmach i organizacjach zaczynając, kończąc na kwestach w Kościele. Determinacja i ogromne poświęcenie ludzi, zgromadzonych w Kole Caritas sprawiły, że udało się zgromadzić całą potrzebna sumę pieniędzy na zakup specjalnej protezy sprowadzonej z Niemiec. Proteza służy mi do dnia dzisiejszego, sprawiając że moje kalectwo jest praktycznie bardzo mało widoczne. Bardzo się cieszę, że trafiłam właśnie do tej szkoły i spotkałam tak dobrych, i współczujących ludzi, bo przecież bez ich ogromnego zaangażowania i poświęcenia proteza pozostałaby w sferze moich marzeń. Misja niesienia pomocy przez Szkolne Koło Caritas zasługuje na wielkie uznanie, składam wyrazy głębokiej wdzięczności za to, że jest i pomogło nie tylko mnie,ale też wielu innym ludziom, którzy tej pomocy bardzo potrzebowali.Z całą powagą pragnę bardzo serdecznie podziękować wszystkim ludziom dobrej woli, których spotkałam na swej drodze i którzy choćby w najmniejszy sposób przyczynili się do tego, aby mi pomóc, jest to dla mnie bardzo budujące i wzruszające, że pomimo tragedii, która mnie spotkała nie pozostałam sama w walce o normalne życie. Z wyrazami szacunku ANNA BUCZEK
SZKOLNE KOŁO CARITAS PRZY I LO W GORLICACHSzkolne Koło Caritas im. bł. Matki Teresy Z Kalkuty działające przy I LO im. bpa Marcina Kromera w Gorlicach stara się prowadzić szeroką działalność charytatywną i edukacyjną na terenie szkoły i miasta Gorlice. Jedną z form pomocy niesionej uczniom naszej szkoły jest pomoc materialna. W latach 1998 - 2005 Caritas szkolna zbierała środki pieniężne na jednorazowe zapomogi. W latach 2002 - 2003 zbierano środki na zakup auta osobowego dla niepełnosprawnego ucznia naszej szkoły Michała. Środki pozyskiwano z kwest oraz imprez kulturalnych organizowanych w tym celu/koncerty, spektakle teatralne/. Efektem tego był zakup samochodu, który służy Michałowi do dzisiaj i pozwala mu studiować w Warszawie. Akcja ta uświadomiła nam, jak wiele można zdziałać jeśli się tylko znajdzie grupa „szaleńców Bożych", którzy myślą nie tylko o sobie, ale także o ludziach potrzebujących pomocy. Szkolne Koło Caritas angażuje się także w pracę w świetlicy dla dzieci przy parafii NNMP w Gorlicach, a także wspiera te dzieci finansowo, organizuje Mikołaja, pomaga kuchni Caritas,uczestnicząc w kwestach na cmentarzach Gorlic. W okresie Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocnych zbiera żywność na paczki dla najuboższych mieszkańców Gorlic i roznosi je po domach z inną młodzieżą, pomagając grupie charytatywnej parafii NNMP. Uczniowie koła pomagają w dniu papieskim, prowadzą własną gazetkę w szkole oraz organizują opłatek ogólnoszkolny. Część z nich opiekuje się grobami zmarłych nauczycieli I LO. Co roku wszyscy członkowie koła uczestniczą w jednodniowej pielgrzymce do któregoś z sanktuariów. W ciągu roku szkolnego regularnie odbywają się spotkania koła, w czasie których jest modlitwa oraz podejmowanie różnych inicjatyw, zależnie od potrzeb. Ta działalność powoduje, że rosną zastępy młodych wrażliwych ludzi, których Chrystus i Kościół tak bardzo potrzebuje i którzy dają świadectwo wiary we współczesnym świecie. Ks. Ryszard Tokarz
Pierwszy zjazd SKC Diecezji Rzeszowskiej w Myczkowcach 17 - 18.02.1996 r. Drugi ogólnopolski zjazd SKC w Ośrodku Caritas Diecezji Rzeszowskiej w Myczkowcach 17 - 19.09.2004 r.
Człowiek człowiekowi … czyli Caritas pomaga …pomagającymSzkolne Koło Caritas działające w II Liceum Ogólnokształcącym na trwałe wpisało się w klimat i formułę szkoły. Jego działalność na forum miasta i diecezji przynosi wiele wymiernych efektów i jest źródłem radości dla wielu ludzi zwłaszcza potrzebujących. Dla mnie jako nauczyciela najważniejsza jest jednak rola, jaką uczestnictwo w Kole odgrywa w procesie kształtowania osobowości u uczniów II LO. Jakby na przekór dzisiejszym trendom wynikającym ze znieczulicy, zamykania się, komunikacji wirtualnej czy wyścigu szczurów, uczniowie uczą się wrażliwości, poszukiwania potrzebujących i szukania sposobów niesienia im pomocy. Uczestnicząc w jednostkowych akcjach jak kwesty, spotkania opłatkowe czy ze św. Mikołajem a przede wszystkim poprzez codzienną pracę w świetlicach, domach dziecka, hospicjach, młodzież dzieli się sobą z potrzebującymi. Dane mi było widzieć łzy szczęścia u moich uczniów, którzy cieszyli się iż komuś pomogli i sprawili radość. W sposób szczególny Szkolne Koło Caritas realizuje misję II LO, którą jest myśl Jana Zamojskiego: „Takie będą rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”, bowiem przygotowuje obywateli otwartych, wrażliwych i aktywnych, co dobrze rokuje przyszłości naszej Ojczyzny. Patrząc na młodzież z Koła Caritas przypominają mi się słowa, które pewien kapłan wypowiedział do pielgrzymki warszawskiej: „nadszedł czas, aby młodzież zaczęła szpanować dobrem”. I myślę, iż „caritasowcy” to realizują, traktując dobro jako ogromną wartość, którą sieją wokół siebie. Dlatego z okazji 10-lecia szkolnego Koła ustanowiliśmy honorową odznakę „Homo homini frater”,by przypominała tę prawdę o powołaniu do miłości do drugiego człowieka, a zarazem była wyrazem uznania dla mądrości twórców szkolnych kół Caritas, których idea narodziła się w II LO.Jerzy Cypryś – dyrektor II LO w Rzeszowie, 08.09.2005 r.
24 marzec 2002 r. • - Niedziela Palmowa • Światowy Dzień Młodzieży • - SKC ze sztandarem Caritas • przy Katedrze w Rzeszowie
Kiedy Niebo się dzieje na ziemi(z okazji 10-lecia istnienia Szkolnych Kół Caritasw diecezji rzeszowskiej)Niebo się dzieje niepozornie.Nawet Archanioł nie trąbi z wysoka,tylko wycisza, wygładza wodyburzliwego czasu młodości.A na nich kręgi, koła zataczają dłonie jak skrzydła anielskie:otwarte, odważne, ciepłe.Dłonie, co mówić potrafią; wejdźi bezgłośne usłyszą rzężeniebiedy bliźniego.Kiedy niebo się dzieje,ptaki jasne sfruwają na ziemięi wnoszą blask dobroci Bogaw ciemne przestrzenie smutku.Widziałeś? Nowe światło wniosły w szkolne mury,trwalsze nawet niż wiedza i mądrość.Rozpromieniły podkarpacką ziemięi od dziesięciu lat sieją ciepło dobroci,nie licząc własnych plonów.Niebo, kiedy się dzieje,nie rozdziela zdobyczy, tylko miłosierdzie.Mocą skrzydeł młodości- nadzieją burzy zwątpienie.Szczerością barw swej miłości- zawstydza filantropię wspinającą się na cokoły.Świeżością wiary w człowieka- pragnie jak Mistrz stać się darem.CaritasDeus ests. Dawida Ryll CSSMA/SKC Zespół Szkół Nr 4 w Jaśle/
”Podążajcie odważnie waszą drogą; niech nigdy nie powstrzymują was trudności. Niech Chrystus, Dobry Samarytanin, będzie wspaniałym wzorem dla każdego wolontariusza. Naśladujcie także Maryję, Która udając się w „pośpiechu” z pomocą swojej krewnej Elżbiecie, staje się orędowniczką radości i zbawienia. Niech Ona nauczy was stylu pokornej i czynnej miłości i uprosi dla was od Pana łaskę rozpoznawania Go w ludziach ubogich i cierpiących.” Jan Paweł II
My się też zapiszemy do Szkolnego Koła Caritas…
ANEKS„Miłość stanowi najwymowniejszą formę ewangelizacji, gdyż odpowiadając na potrzeby cielesne, objawia ludziom miłość Boga, Który jest Opatrznością i Ojcem, zawsze troszczącym się o każdego. Nie chodzi o zaspokajanie jedynie materialnych potrzeb bliźniego, jak głód, pragnienie, brak mieszkania, opieka lekarska, lecz o osobiste doświadczenie miłości Boga. Dzięki wolontariatowi chrześcijanin staje się świadkiem Bożej miłości; głosi ją a przez odważne i prorocze działania czyni ją namacalną” (Jan Paweł II – Orędzie z okazji Międzynarodowego Roku Wolontariatu, 5.XII.2001)Rok 2001 był przez ONZ ogłoszony jako Rok Wolontariatu. Polscy biskupi z tej okazji wydali list pt. „Od miłosierdzia słów do miłosierdzia czynów.” Czytamy w nim m.in.: „Czym jest wolontariat? Opiera się na bezinteresownej woli służenia innym ludziom i nie jest motywowany chęcią znalezienia pracy zarobkowej. Wynika jedynie z dobrej woli konkretnego człowieka, więc nie posiada wiążących norm, chociaż zakłada pewną ciągłośći systematyczność w działaniach podejmowanych bezpośrednio na rzecz najbardziej potrzebujących. Działania te są najczęściej profesjonalnie organizowane w ramach określonej grupy, chociaż można mówić także o wolontariacie indywidualnym. Godny podkreślenia jest specyficznie duchowy wymiar wolontariatu, który angażuje całą osobę, świat jej wartości, w tym także wartości najwyższych. Nic zatem dziwnego, że wolontariat staje się często środowiskiem sprzyjającym doświadczeniu religijnemu. Wolontariusze angażują się jednak nie tylko z motywów religijnych”.
Wolontariusze o inspiracji ewangelicznej istnieli od początku Kościoła i nie brakowało ich nigdy w całej jego historii.- instytucja diakonatu, to wolontariat- św. Paweł wielokrotnie dziękował za hojność wobec potrzebujących/2 Kor 8, 9-11/: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić. Tak więc udzielam wam rady, a to przyniesie pożytek wam, którzy zaczęliście już ubiegłego roku nie tylko chcieć, lecz i działać. Doprowadźcie teraz to dzieło do końca, aby czynne podzielenie się tym, co macie, potwierdziło waszą chętną gotowość.”W cytowanym liście Biskupi Polscy stwierdzają, że: „Kościół jest świadom tego, że dzisiaj nie wystarczą doraźne akcje charytatywne, nastawione na minimalizowanie skutków biedy. Potrzeba profesjonalnych działań zmierzających do usuwania przyczyn wszelkiego rodzaju ubóstwa”- konieczną więc staje się potrzeba formalnego powoływania grup wolontariuszy- jest to zarazem o wiele tańsza forma pomagania- konieczna jest więc edukacja do takich postaw – SKC- należy wykorzystywać stosowne chwile by popularyzować bezinteresowne działanie narzecz potrzebujących – u nas np.. Tydzień Miłosierdzia, Rok Niepełnosprawnych itp..
Pouczenie jakie do nas kieruje Jan Paweł II w Orędziu w roku 2001 z okazji Roku Wolontariatu:„Ważny jest rodzaj pomocy, jaką się oferuje, ale jeszcze większe znaczenie ma postawa serca, z jaką się ją świadczy. Czy chodzi tu o drobne projekty, czy o wielkie przedsięwzięcia, wolontariat winien być zawsze szkołą życia, zwłaszcza dla młodych, przyczyniając się do wychowania ich do kultury solidarności i gościnności, otwierania się na darmowy dar z siebie. Iluż wolontariuszy, angażując się odważnie na rzecz bliźniego, dochodzi do odkrycia wiary! Chrystus Który chce, aby Mu służyć w ubogich, przemawia do serc tych, którzy oddają się w ich służbę. Pozwala im doświadczyć radości bezinteresownej miłości, która jest źródłem szczęścia”.
Śp. Biskup Jan Chrapek, który powiedział kiedyś: „Staraj się tak żyć, by ślady twoich stóp przetrwały ciebie” - pisząc list do swoich diecezjan pt. „Wolontariat – dzielmy się miłością”- zawarł w nim swoisty „Dekalog” wolontariusza chrześcijańskiego: Ø Działając w imieniu Kościoła, wolontariusz chrześcijański utożsamia się z Kościołem, jego celami, formami działań oraz środkami realizacji tych celów;Ø Nie pomniejszając znaczenia motywacji naturalnej, humanistycznej, wolontariusz chrześcijański stara się stale pogłębiać swoja motywację duchowo-religijną;Ø Wolontariusz chrześcijański odznacza się gotowością służenia ludziom na wzór Chrystusa, „ Który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu”(Mk 10,45);Ø Będąc często sam ubogim, wolontariusz chrześcijański dzieli się z innymi przede wszystkim miłością na wzór Chrystusa, Który ubogacił świat nie dobrami materialnymi, lecz bogactwem miłości;Ø Wolontariusz realizuje apostolat Kościoła, gdy przez uczynki miłości i miłosierdzia uczy innych chrześcijan współczucia i wielkodusznego wspomagania potrzebujących;Ø W osobie wspomaganej wolontariusz chrześcijański widzi samego Chrystusa, Który utożsamia się z każdym potrzebującym (Mt 25, 35-36, 42-43);Ø Wolontariusz chrześcijański pamięta, że miłość czynna jest najpewniejszą drogą do życia wiecznego, ponieważ „miłość nigdy nie ustaje” (1 Kor 13, 8);Ø Wolontariusz jest rzecznikiem, propagatorem i budowniczym Królestwa Chrystusowego na ziemi – królestwa miłości, sprawiedliwości i pokoju (KK 36);Ø Podstawowym kryterium wartościowania wolontariusza jest osobowa godność i wielkość powołania Bożego, jakim każdy człowiek został obdarowany;Ø Wolontariusz chrześcijański jest otwarty i wrażliwy na wszelkie potrzeby bliźnich, ze szczególnym szacunkiem i miłością odnosi się zwłaszcza do ludzi poniżonych z powodu nędzy.Z szacunkiem i miłością odnosi się do ludzi o odmiennych poglądach, zwłaszcza tych, którzy „bez własnej winy, nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga” (KK 16).
Wolontariusz chrześcijański nie oczekuje za swoją pracę innej zapłaty, jak tylko wiecznej nagrody w niebie, w myśl słów Chrystusa: „Kto wam poda kubek wody do picia, nie utraci swojej nagrody”. (Mk 9, 41)Jan Paweł II bardzo docenia posługę wolontariuszy, nazywa ich nawet w wspomnianym orędziu „głosem ubogich całego świata”.
NAJLEPSZY WYCHOWAWCAPrzywykliśmy myśleć, że praca charytatywna to zasadniczo domena ludzi dojrzałych, by nie powiedzieć starszych. Tego dowodziłyby skład większości parafialnych zespołów charytatywnych. Rzeczywistość jest jednak bogatsza od obiegowych opinii. W Diecezji Rzeszowskiej działa kilka Szkolnych Kół Caritas. Pierwszym było koło przy II Liceum Ogólnokształcącym w Rzeszowie.Przestrzeń działania:Szkolne Koło Caritas przy II LO w Rzeszowie wywodzi się z dawnego koła PCK. Zasadniczy cel koła PCK był ten sam – pomoc potrzebującym. Swego czasu jego członkowie zdecydowali jednak o zmianie przynależności. Dlaczego do tego doszło? Caritas miała po prostu konkretne propozycje współpracy. A przy tym odwoływała się do bliskiej większości osób i mimo upływu wieków ciągle pociągającej motywacji chrześcijańskiej. W ten sposób – stawiając konkretne zadania i dostarczając wiarygodnej motywacji – Caritas stworzyła przestrzeń, która młodzież chętnie wypełniła swoją aktywnością. Co było w tworzeniu tej przestrzeni ważniejsze – konkret działania, czy „podbudowa ideologiczna”? Wydaje się, że pierwsze miejsce, przynajmniej w porządku chronologicznym trzeba przyznać działaniu. Ono weryfikowało Caritas w oczach młodzieży i jej opiekuna. Weryfikowało również autentyzm przywoływanej przez Caritas motywacji. W dłuższej perspektywie czynnik światopoglądowy zyskuje należną sobie pozycje i istotnie wpływa na kształt działania. Iskrą jest jednak – przynajmniej w przypadku większości młodych – czyn.
Nieodzowność opiekuna: Szkolnym Kołem Caritas przy II LO w Rzeszowie opiekuje się jedna z nauczycielek, pani Maria Kowalska. W jej stylu bycia nie ma nic z „uwodzenia” młodzieży przez upodabnianie się do niej w tym, co zewnętrzne. Mimo to pani Maria cieszy się wśród uczniów wyraźnym szacunkiem. Jej autorytet zasadza się na autentycznym zaangażowaniu na rzecz potrzebujących i dopuszczeniu w relacji z młodzieżą układu partnerskiej, odpowiedzialnej współpracy. Uwaga wszystkich – i opiekuna i uczniów – skupia się na tym, co jest do zrobienia. W rzeszowskiej Caritas uważa się, że opiekun jest w szkolnym kole osobą absolutnie niezbędną. On często daje młodzieży konieczny pierwszy impuls do zainteresowania się losem potrzebujących, pociąga własnym przykładem i nadaje kierunek pracy. Ilekroć zachodzi taka potrzeba, reprezentuje młodzież wobec hermetycznego dla niej w jakiejś mierze świata dorosłych. Trzyma w ryzach dość jeszcze chaotyczny żywioł młodzieńczych osobowości. „Na tym stanowisku potrzebny jest ktoś ‘z ikrą’” – mówi Magdalena Pocałuń, uczennica i przewodnicząca Szkolnego Koła Caritas. Potrzebny jest ktoś, kto wie, czego chce, a jednocześnie potrafi zaoferować młodzieży stosowną do wieku miarę osobistej wolności i odpowiedzialności. Młodzież zgodnie potwierdza, że Koło nie może istnieć bez opiekuna. Pani Kowalska mówi o swojej roli w Kole. „Wrażliwości na drugiego człowieka trzeba uczyć dzieci od małego. Inaczej pozostaną kamieniami”.
Jaka jest młodzież:W każdym z czterech roczników liceum jest spore grono chętnych do pracy charytatywnej. „Sama nie przypuszczałam, że w tych dzieciach drzemie tyle dobra” – mówi pani Maria Kowalska. Są uczniowie bardziej zaangażowani (w liczbie około 40) i są „sympatycy” włączający się do pracy sporadycznie. Co ciekawe, Koło zdobywa sobie swoimi działaniami uznanie uczniów nieufnie nastawionych do Kościoła. Potwierdza się stara prawda, że odpowiedzialność za to, jaka jest młodzież, w zasadniczej mierze obciąża dorosłych. Oni mogą jej stworzyć, lub nie - możliwości rozwoju ukrytego w niej potencjału.Rekrutacja i organizacja:Sama natura szkoły – przychodzące i odchodzące roczniki – narzuca rotację członków. Nowi uczniowie zapoznają się z istnieniem i działalnością Koła przede wszystkim w prywatnych kontaktach, a także na lekcjach prowadzonych przez opiekuna. Odbywają się zebrania Koła – z reguły na sygnał z Caritas diecezji mówiący o potrzebie włączenia się w jakąś akcję. W Caritas rzeszowskiej mówi się obecnie o potrzebie organizowania regularnych spotkań. Drogą naturalnego doboru wyłoniło się kilkuosobowe uczniowskie kierownictwo Koła. Jego obecną przewodniczącą jest uczennica Magdalena Pocałuń. Sprawowanie funkcji kierowniczych przez samą młodzież należy do istotnych elementów wychowawczej roli Koła.
Co robią: Działania Koła zataczają coraz szersze kręgi i od najprostszych przechodzą do bardziej skomplikowanych. Podstawową formą zaangażowania jest pomoc przy wszelkiego rodzaju okresowych akcjach i kwestach (rozdawanie skarbonek wielkopostnych, rozprowadzanie świec Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom). Młodzież kwestuje również na bardzo konkretne, bliskie cele, takie jak: zakup protezy dla koleżanki czy finansowanie leczenia kolegi chorego na białaczkę. Zbieranie pieniędzy to jednak daleko nie wszystko. Okazuje się, że udział w pracach Koła może stworzyć niewyobrażalne w zwykłych warunkach pole do popisu dla inicjatywy i inwencji. Młodzież z II LO w Rzeszowie zaprojektowała i zrealizowała scenografię do bożonarodzeniowej imprezy dla najuboższych dzieci zorganizowanej przez Caritas. O randze tego typu imprez niech świadczy fakt, że gromadzą setki uczestników, w tym poza dziećmi także przedstawicieli lokalnej władzy i mediów. Podczas pamiętnej lipcowej powodzi młodzież angażowała się w prace związane z wysyłką transportów pomocy. Niektóre osoby regularnie wyjeżdżają jako wychowawcy na letnie kolonie dla ubogich dzieci. Istnieje grupka udzielająca się w przeznaczonej dla zaniedbanych dzieci świetlicy „Wzrastanie” (pomagają w odrabianiu lekcji). Kilka osób próbuje swych sił w ruchu hospicyjnym.Oczko w głowie:Caritas rzeszowska bardzo sobie ceni przyjaźń i współdziałanie młodych ludzi. Świadoma też jest faktu, że ten cenny współpracownik wymaga szczególnych zabiegów. Dyrektor Caritas utrzymuje bezpośredni kontakt ze wszystkimi Kołami szkolnymi. Ich członkowie zapraszani są na specjalne kilkudniowe rekolekcje do ośrodka Caritas w Myczkowcach. Myśli się o przydaniu szkolnym kołom „asystentów duchowych”, tj. kapłanów prowadzących pracę formacyjną z młodzieżą.Caritas wypracowała też sobie podstawowe zasady tworzenia nowych kół. Zawsze następuje ono z inicjatywy osoby dorosłej. Zawsze też inicjatywa musi wyjść od szkoły.
Wielki i mały realizm:Przez podjęcie pracy na rzecz potrzebujących, młodzież poddaje się oddziaływaniu najlepszego wychowawcy, jakim jest „samo życie”. Wydaje się to bezcennym uzupełnieniem encyklopedycznego, teoretycznego wykształcenia szkolnego, a także skuteczną „odtrutką” na hollywoodzkie seriale telewizyjne. Wczesny kontakt z realnym światem i wczesne przezywanie osobistej odpowiedzialności są dobrym przygotowaniem do czekającego za rogiem samodzielnego życia. W kluczowym, formacyjnym okresie daje to młodym ludziom możliwość rozejrzenia się po świecie z innej perspektywy niż ta najprzeciętniejsza – ciasno pojętego własnego interesu.Andrzej Czarnocki/przedruk za „CARITAS” - Kwartalnik poświęcony pracy charytatywnej Nr 4/97 z 1997 roku/
OPIEKUN KOŁA:W szeroko rozumianą działalność charytatywną wpisują się także Szkolne Koła Caritas. Ich fundament działania opiera się na autentycznym zaangażowaniu młodzieży na rzecz potrzebujących, na wzajemnym zaufaniu,współodpowiedzialności i pracy zespołowej. Ogromnie ważną i odpowiedzialną rolę w funkcjonowaniu Szkolnych Kół Caritas ma do spełnienia ich opiekun.Wychowanie młodego człowieka w duchu miłosierdzia jest jednym z podstawowych elementów chrześcijańskiego wychowania, które od wieków jest realizowane przez Kościół. Dziś, kiedy organizacja Caritas jest w sposób prawny i oficjalny uznaną duszpasterską instytucją charytatywną Episkopatu Polski, należy zwrócić baczniejszą uwagę na właściwe wychowanie w tym kierunku. Może i powinno się dokonywać przez stosowanie wielorakich metod i form, także przez Szkolne Koła Caritas, których fundamentalnym zadaniem jest zainteresowanie młodzieży akcją świadczenia miłosierdzia i wychowania jej do zorganizowanej i systematycznej pracy w tym względzie. Służyć to może również, choć nie jedynie, pozyskaniu w przyszłości świadomych i odpowiedzialnych działaczy charytatywnych na różnych szczeblach. W tej zasadniczej kwestii wyłaniają się do spełnienia dwa fundamentalne zadania: zachęcenie, przekonanie i umotywowanie ludzi młodych do pracy dobroczynnej oraz wskazanie im konkretnych pól działania. Realizacja tych postulatów zależy w dużej mierze od opiekunów Szkolnych Kół Caritas, którzy winni być przede wszystkim wewnętrznie przekonanymi o celowości i sensowności funkcjonowania takich dzieł.
Znaczenie formacji opiekuna:W tym miejscu dotykamy niezwykle istotnej kwestii, jaką jest właściwa formacja chrześcijańska samych opiekunów, ukierunkowana na kształtowanie ewangelicznych postaw miłości, miłosierdzia i służby bliźniemu. Szkolni opiekunowie Kół Caritas muszą starać się o ciągłe pogłębianie swojej wiary, poprzez odpowiednią formację ludzką, duchową, intelektualną i apostolską. Wydaje się to rzeczą konieczną, niezbędną i pryncypialną w prowadzeniu zespołowej działalności charytatywnej.Formacja ludzka w tym względzie polega na kształtowaniu charakteru, poprzez odpowiedzialne korzystanie z wolności. W życiu bowiem każdego człowieka przeplatają się dwie postawy: dawcy i biorcy. O ile jest rzeczą naturalną, że w okresie dzieciństwa dominuje postawa biorcy, o tyle wydaje się zasadnym, iż w miarę dojrzewania osobowego postawa dawcy winna wysunąć się na plan pierwszy. Chrześcijanin akceptujący każdego i całego człowieka winien być świadom wszystkich uwarunkowań życia ludzkiego, a jednocześnie głęboko wierzyć, że każdej osobie można pomóc. Trzeba więc wyjść do drugiego człowieka, szukać go, pocieszać i wspierać w potrzebie, ponieważ sami takimi ludźmi jesteśmy.Liderzy Szkolnych Kół Caritas powinni pogłębiać swoją wiarę zwłaszcza w zakresie formacji duchowej. Najogólniej dotyczy ona zjednoczenia z Bogiem i poszukiwania Chrystusa, szczególnie w bliźnich, by w konsekwencji osiągnąć zbawienie. Dokumenty soborowe wielokrotnie podkreślają, że ludzie świeccy winni być odpowiednio przygotowani do zadań apostolskich, którym się poświęcają. Ponieważ uczynki miłości i miłosierdzia są wspaniałym świadectwem życia chrześcijańskiego, przygotowanie do apostolstwa winno prowadzić do ich praktykowania. Opiekunowie Szkolnych Kół Caritas powinni stale i regularnie korzystać z wielu środków pomocniczych w zakresie formacji duchowej, do których zaliczyć należy: zebrania, kongresy, rekolekcje, ćwiczenia duchowe, zjazdy, konferencje, książki, czasopisma służące do głębszego poznania Pisma Świętego i nauki Kościoła. Należy także często organizować wspólne spotkania z asystentem kościelnym. Te spotkania winny obejmować: formację religijno-dydaktyczną (Msza św. z homilią, nabożeństwo liturgiczne, konferencja ascetyczna); formację metodyczno-dydaktyczną (referat z zakresu teologii, socjologii, etyki, politologii, katolickiej nauki społecznej, nauk prawnych lub z psychologii); oraz sprawy organizacyjne (omówienie spraw bieżących, planów na przyszły miesiąc).
Kolejną istotną rzeczą jest formacja intelektualna, która wiąże się z procesem zdobywania wiedzy i mądrości. Chodzi o to, by nieustannie pogłębiać swoje wiadomości na temat życia ludzkiego, jego sensu i celu, by szukać pełnej odpowiedzi na zasadnicze pytanie – kim jest człowiek? Jeśli chcemy dobrze służyć młodym ludziom, musimy poznać prawdę o tym, kim jest i jaki jest współczesny człowiek, ujmując go nie tylko w kategoriach rozumowo-intelektualnych, ale także w aspekcie duchowo-transcendentalnym. Należy również w kwestii formacji intelektualnej wykazać się osobistym zaangażowaniem w poszukiwaniu odpowiednich materiałów, ich studiowaniu i dzieleniu się zdobytymi wiadomościami z innymi. Trzeba też żywo interesować się tym, co dzieje się w moim mieście, regionie kraju czy w świecie, w szerokim kontekście problemów życia społecznego.Wreszcie opiekunowie powinni dbać o stałe pogłębianie formacji apostolskiej. Należy mieć świadomość, że apostolstwo jest zawsze współudziałem w dziele zbawczym Jezusa Chrystusa. Jest to realizacja braterskiej miłości, według radykalnego wzoru Chrystusa. Praktykowanie miłości miłosiernej jest nie tylko wielką szansą apostolskiego oddziaływania Kościoła, jest także osobistą szansą każdego chrześcijanina. Osoby, które same doświadczyły miłości i praktykują ją na co dzień, posiadają najwięcej predyspozycji do tego, aby innych uczyć i wprowadzać w arkana posługi charytatywnej. Wynika z tego wniosek, że aby właściwie przebiegał proces formacji apostolskiej, muszą zaistnieć dwa elementy: po pierwsze konieczne jest zjednoczenie w miłości z Chrystusem, a po drugie niezbędne jest również fachowe przygotowanie do podejmowania zadań miłości czynnej. Opiekun Szkolnego Koła Caritas, jeżeli sam będzie dbał o rozwój własnej formacji, wówczas stanie się najlepszym przykładem do naśladowania w tym względzie dla młodzieży. Bowiem, żeby przekonać i nakłonić ludzi młodych do pracy charytatywnej, trzeba najpierw samemu być wewnętrznie przekonanym i wykazywać się skutecznością działania. Rola opiekuna Szkolnego Koła Caritas jest więc bardzo ważna i odpowiedzialna w stosunku do tych, którzy już należą do koła, jak i do tych, którzy pragną do niego się zapisać. Należy więc zawsze kierować się właściwym rozeznaniem w powierzaniu tej funkcji konkretnej osobie i uwzględniać ważne kryteria.
Kryteria doboru opiekuna:Po pierwsze, kierowanie Szkolnymi Kołami Caritas należy powierzyć osobom, które potrafią rozwijać w członkach uczucie prawdziwej chrześcijańskiej miłości i poświęcenia dla drugiego człowieka, poprzez organizowanie konkretnych działań w tym względzie. Mówiąc krótko opiekun Szkolnego Koła Caritas – to człowiek zdolny do kierowania pracą w zespole ludzkim. Musi więc posiadać odrobinę zmysłu organizacyjnego, celem umiejętnego pokierowania wspólną pracą. Osoba taka winna odznaczać się dynamizmem w proponowaniu i podejmowaniu wspólnych działań.Musi więc być aktywna, pomysłowa, a przede wszystkim musi umieć właściwie rozeznać konkretne sytuacje wymagające świadczenia pomocy. Z powyższego wynika, że powinna ona być również niejako „pierwsza na linii działania frontu”, by mobilizować i zachęcać do podejmowania nowych działań. Wtedy opiekun koła zyska u młodzieży zaufanie, szacunek, wiarygodność oraz wzrośnie jego autorytet, jako prawdziwego lidera grupy.Po drugie, osoba taka winna charakteryzować się umiejętnością składania ofiary z samego siebie, ze swojego wolnego czasu, ze swoich przyjemności, czasami nawet z życia rodzinnego, na rzecz właściwego prowadzenia Szkolnego Koła Caritas. Nie może więc to być, osoba: porywcza, konfliktowa, żądna władzy i uznania, kierująca się tylko własnym zdaniem, nie znosząca uwag i krytyki, sprzeciwu, oporu lub łatwo wpadająca w gniew. Opiekun Szkolnego Koła Caritas musi być przede wszystkim człowiekiem powszechnie cenionym, akceptowanym, szanowanym i lubianym przez młodzież. To z kolei wiąże się z jego otwartością i wyrozumiałością w stosunku do samej młodzieży i jej realnych możliwości. Trzeba umieć także dawać konkretne zadania do wykonania, bowiem tylko przy pracy uczy się człowiek właściwego jej spełniania.
Tylko biorąc czynny udział w zorganizowanej akcji dobroczynnej, młody człowiek uczy się właściwego współdziałania na rzecz określonego dobra. Nie tyle więc teoria, lecz praca i praktyka wiążą najmocniej młodzież w rzeczywistym działaniu na rzecz potrzebujących.Wreszcie po trzecie, opiekun Szkolnego Koła Caritas powinien tworzyć odpowiedni klimat przyjaźni wśród młodzieży i realną przestrzeń do jej aktywnego działania. Wówczas wyzwolą się ogromne pokłady młodzieńczej energii i chęć czynienia dobra dla innych. Zostanie też właściwie wykorzystany nadmiar wolnego czasu, który niejednokrotnie dziś w przypadku młodzieży jest olbrzymim problemem społecznym. Rozbudzi się także u młodych poczucie sprawiedliwości i solidarności społecznej. Ulegnie pogłębieniu chrześcijańskie życie religijne, gdyż każdy akt miłosierdzia jest także aktem religijnym. W końcu da się także młodzieży okazję do sublimowania jej uczuć i instynktów, które – jak wiemy – odgrywają ważną rolę w okresie dojrzewania.
Podsumowanie:Rola opiekuna Szkolnego Koła Caritas polega więc przede wszystkim na odpowiedniej organizacji i właściwym kierowaniu pracą ludzi młodych. Konieczną rzeczą w tym względzie jest także osobista motywacja, pomysłowość oraz ofiara ze swojego czasu i życia. Ta odpowiedzialna rola wyznacza niejako konkretne zadania do spełnienia, które stoją przed opiekunem takiego koła. Do nich zaliczyć należy przede wszystkim: upowszechnianie idei miłości bliźniego; szerzenie w praktyce chrześcijańskiego miłosierdzia; formowanie intelektualne, duchowe i praktyczne członków koła; jednoczenie, koordynowanie i kontrola działalności koła; podtrzymywanie i rozwijanie, w miarę możliwości, tradycyjnych akcji charytatywnych dla biednych, samotnych i dzieci z rodzin najuboższych; organizowanie pomocy dla potrzebujących osób w lokalnym środowisku działania koła; współdziałanie z innymi organizacjami dobroczynnymi oraz instytucjami państwowej i społecznej opieki socjalnej; prezentacja działalności koła w środkach społecznego przekazu oraz opracowanie programów działania na przyszłość. Te wymienione zadania powinny być realizowane za pomocą różnych dostępnych środków i sposobów, także przy pomocy władz lokalnych i kościelnych. Tylko wtedy miłość potwierdzona służbą będzie najlepszym świadectwem i przykładem autentycznej wiary dla młodego człowieka. W tym kontekście wciąż aktualna jest zasada, że w działalności dobroczynnej nigdy do końca nie wiadomo, kto więcej otrzymuje: dawca czy obdarowany. Szczególnie dziś wzrasta zapotrzebowanie na autentyczne świadectwo wiary i miłości wobec drugiego człowieka, zwłaszcza człowieka potrzebującego. Przybywa bowiem coraz więcej tych obszarów życia społecznego, do których dotrzeć mogą jedynie ludzie świeccy. Dlatego nie wydaje się być truizmem stwierdzenie, że pracy charytatywnej na rzecz bliźniego wystarczy dla wszystkich chętnych. W tę pracę należy wdrażać również i ludzi młodych, bowiem to od nich zależy w dużej mierze, jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Istotną i odpowiedzialną rolę w tym względzie maja opiekunowie Szkolnych Kół Caritas, którym poświęcone zostały niniejsze refleksje.Ks. Jarosław Koral SDB/przedruk za „CARITAS” - Kwartalnik poświęcony pracy charytatywnej Nr 2 z 2000 roku/