1 / 47

KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI

KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI. ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ. Opracowała: Dominika Bajor. DZIECIŃSTWO KRZYSZTOFA.

heaton
Download Presentation

KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ Opracowała: Dominika Bajor

  2. DZIECIŃSTWO KRZYSZTOFA

  3. Krzysztof Kamil Baczyński urodził się 22 stycznia 1921 roku. Należał do pierwszego pokolenia urodzonego w wolnej i niepodległej Ojczyźnie. Początkowo mieszkał w kamienicy przy ul. Bagateli 10. W dzieciństwie chorował na astmę, miał słabe serce, był stale zagrożony gruźlicą. Został ochrzczony 7 września 1922 roku. Jego rodzicami chrzestnymi zostali Adam Zieleńczyk i Paulina Kmita. Drugie imię zostało mu nadane na cześć zmarłej siostry – Kamili. Kilka miesięcy po jego narodzinach matka opuściła dom na skutek nieporozumienia z ojcem i wyjechała do Białegostoku gdzie pracowała jako nauczycielka. Krzysztof Kamil po ukończeniu 6 lat został wysłany do szkoły. Jedna z nauczycielek oceniła go po latach:Krzyś z natury był bardzo uczuciowy ale czasem nerwowy. Myślałam że zostanie malarzem.Opowiadał jej fantastyczne bajki, które barwnie ilustrował. Starał się pięknie pisać. Bardzo lubił rysować.

  4. ZDJĘCIA - DZIECIŃSTWO Krzyś w wieku przedszkolnym Dom poety - Bagatela 10

  5. RODZICE KRZYSZTOFA

  6. Stefania Baczyńska Matka poety urodziła się 5 grudnia 1889 roku. Wyjechała na studia polonistyczne do Lwowa gdzie poznała Stanisława Baczyńskiego, z którym wzięła ślub w 1912r. W 1918 roku ukończyła roczny kurs pedagogiczny dla nauczycieli szkół elementarnych z wynikiem bardzo dobrym. Była nauczycielką i autorką podręczników do ćwiczeń gramatycznych, ortograficznych i stylistycznych, opracowanych wspólnie z Anną Oderfeldówną -Kowalczewską. Podręczniki te były wysoko cenione w szkołach w latach międzywojennych i doczekały się aż dwunastu wydań. Po 1945 wydała już tylko przekład bajek Kryłowa. Podręczniki jej autorstwa nie zostały zatwierdzone przez władze komunistyczne. Zmarła 15 maja 1953 roku w domu starców na Warszawskim Mokotowie gdzie przebywała pod koniec swego życia. Została pochowana wraz z mężem w kwaterze legionowej.

  7. StanisławBaczyński Ojciec poety urodził się w Lwowie 5 maja 1890 roku, tam też ukończył gimnazjum. Następnie studiował filozofię polonistykę. W roku 1912 ożenił się ze Stefanią z Zieleńczyków i przeniósł się do Warszawy. Debiutował powieścią "Wiszary" wydaną w 1913 roku. W okresie pierwszej wojny światowej działał w Polskiej Organizacji Wojskowej i walczył w Legionach Piłsudzkiego (I Brygada). W latach trzydziestych pracował w Wojskowym Biurze Historycznym. Ostania jego książka pod tytułem "Rzeczywistość i fikcja" ukazała się tuż przed śmiercią i nie zdążyła trafić do księgarń przed wybuchem II wojny. W okresie PRL prawie zapomniany, jedynie w 1963 roku ukazał się wybór jego prac "Pisma krytyczne" pod redakcją Andrzeja Kijewskiego. Zmarł w wieku 49lat na raka żołądka. Pochowano go w kwaterze legionowej na Powązkach.

  8. ZDJĘCIA - RODZICE Krzysztof z matką Krzysztof z ojcem

  9. EDUKACJA BACZYŃSKIEGO

  10. Krzysztof Kamil Baczyński chodził do szkoły elitarnej, jednej z najlepszych w Warszawie - do Liceum Stefana Batorego, tak zwanej jedynki. Baczyński w gimnazjum nie bardzo był lubiany. I to nawet wtedy, gdy poważnie zajął się twórczością poetycką i dał się poznać jako autor niejednego wiersza. Miał kłopoty z matematyką, niektórzy koledzy uważali go wręcz za ucznia niezbyt rozgarniętego. Był inny, odbijał od tła szkolnego. Nie interesował się sportem, nie nawiązywał łatwo przyjaźni, uczył się miernie, tyle by zmieścić się w granicach koniecznego minimum. Na małej maturze przeważały trójki, nawet z języka polskiego i rysunku, mimo że w tym kierunku miał uzdolnienia i nawet myślał o zawodzie grafika.. Szkoła nie była miejscem, gdzie mógł się rozwinąć - przeszkadzał temu swoisty anarchizm charakteru, buntującego się przeciw ustalonym schematom wychowawczym. Przed wybuchem wojny dokładnie w 1939 roku zdał maturę. Radosny jak ptak, uwolniony od jarzma obowiązków uczniowskich, wyjechał z kilkoma kolegami do wielokrotnie już przez niego odwiedzanej Bukowiny Tatrzańskiej. Wówczas padł pierwszy grom: 27 lipca zmarł ojciec. Wiadomo, że Baczyński szykował się na studia w warszawskiej ASP, dzięki pomocy Fernauda, poety i lektora na Uniwersytecie Lwowskim, miał szansę na studia we Francji. Wszystko było już załatwione, wiza gotowa - na przeszkodzie stanęła śmierć ojca i wojna.

  11. ZDJĘCIA - EDUKACJA Baczyński w wieku przedszkolnym... ... i kilka lat później

  12. PIERWSZE ,,PRAWDZIWE" WIERSZE

  13. Swój własny serdeczny żal po stracie ojca, a także reakcję na to, co zaczynało się już dziać w Warszawie zajętej przez hitlerowców Baczyński musiał kryć przed matką, żeby jej jeszcze bardziej nie roztkliwiać, nie rozżalać. W tej sytuacji jedynym ujściem dla wyrażenia szarpiących go uczuć i myśli, jedynym miejscem, gdzie może być szczery, gdzie może wypowiedzieć to, co naprawdę czuje, stały się dla Krzysztofa różnokolorowe, różnokształtne kartki papieru, na które w pośpiechu, jakby się bał, że nie zdąży, w rzadkich wolnych chwilach rzucał swe pierwsze z tych "prawdziwych", których już nie zdyskwalifikuje, zapowiadające jego wielką poezję - wiersze.Od tego momentu kalendarium życia Krzysztofa Baczyńskiego staje się kalendarium jego życia i twórczości. Bo to, co powstało wcześniej, te teksty, które - wbrew zastrzeżeniu autora, że "wiersze z tego zeszytu nie mają być nigdy drukowane" wydawcy 'Utworów zebranych' włączyli do tej edycji, aczkolwiek są wśród nich utwory rzadkiej piękności, w całości stanowią jednak dopiero preludium wielkiego, potężnego koncertu. Nic dziwnego - ich autor miał przecież zaledwie siedemnaście/osiemnaście lat.

  14. DALSZE LOSY BACZYŃSKIEGO

  15. Wybuch wojny uniemożliwił Krzysztofowi podjęcie studiów w Akademii Sztuk Pięknych. Marzył o karierze grafika lub ilustratora. W okresie okupacji niemieckiej mieszkał przy ulicy Hołówki 3. Po utworzeniu w 1940 r. getta w Warszawie, pozostał z matką po aryjskiej stronie ryzykując, w razie wykrycia żydowskiego pochodzenia, rozstrzelanie na miejscu. Od jesieni 1942 do lata 1943 studiował polonistykę na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Zajmował się pracą dorywczą: szklił okna, malował szyldy, pracował u węglarza na Czerniakowie, przyjmował telefonicznie zlecenia w Zakładach Sanitarnych. Uczył się także w Szkole Sztuk Zdobniczych i Malarstwa.

  16. ZDJĘCIA - DALSZE LOSY Krzysztof w czasach wojny

  17. MIŁOŚĆ KRZYSZTOFA

  18. Basia Drapczyńska urodziła się 13 listopada 1922 r. Pochodziła z rodziny drukarzy. Drukarzem był ojciec, drukarzami byli trzej starsi bracia. Ojciec Basi miał drukarnię przy Pięknej. To na jego maszynach wydzierżawionych po wojnie drukowano w roku 1947 tom wierszy pod tytułem "Śpiew z pożogi„ .Koledzy żartowali, że Krzysztof dobrze się w życiu urządził, bo po wojnie teść wyda mu wszystkie książki. Basię poznał Krzysztof w grudniu 1941 u koleżanki. Do matki powiedział, że znalazł dziewczynę swego życia. Podobnie swojej matce powiedziała Basia. Do niej właśnie kierował Baczyński swoje erotyki, jej zostało wiele wierszy poświęconych, imię Basi wschodziło dobrą gwiazdą nad tą poezją. Jej poświęcona jest świetna ,,Kołysanka”.

  19. ŚLUB BASI I KRZYSZTOFA Ślub odbył się w środę przed Bożym Ciałem, 3 czerwca 1942r w kościele na Solcu. Był piękny dzień. Basia ubrana była w kremowy kostium, w ręku trzymała bukiet konwalii, Krzyś był w ciemnym garniturze. Świadkowie tego wydarzenia wspominają, że nigdy Krzysztof nie był równie poważny i skupiony, co w ów dzień. Ślubu udzielał ksiądz Ludomir Lisowski pod konspiracyjnym nazwiskiem Leona Latowicza. Ksiądz ofiarował młodej parze figurkę Matki Boskiej z napisem "Monstra te esse matrem" Oboje Baczyńscy, bardzo młodzi, wyglądali jeszcze młodziej, a ponieważ oboje byli niewielkiego wzrostu, zdawało się, że to dwoje dzieci klęczy przed ołtarzem". Stefania Baczyńska znalazła przed kościołem pięć złotych i powiedziała : "To na ich szczęście". Po ślubie gości przeszli do mieszkania Drapczyńskich przy Śniegockiej, gdzie odbyło się przyjęcie ślubne. Po ślubie młodzi wybrali się do Radości. Na żadną dalszą podróż nie było ich stać. Po ślubie młodzi Baczyńscy zamieszkali w wynajętym dwuizbowym lokalu przy Hołówki 3 na Mokotowie, w tym samym, gdzie wcześniej Krzysztof mieszkał z matką. Wiadomo, że pani Stefania mieszkała przez pewien czas z młodymi, co też potwierdzają księgi meldunkowe, ale brak zgody z synową skłonił ją do opuszczenia domu przy Hołówki - nie chcąc przyczynić się do rozbicia małżeństwa, matka wyprowadziła się do Anina.

  20. ZDJĘCIA - MIŁOŚĆ KRZYSZTOFA Basia z Krzysztofem Barbara Depczyńska

  21. W CZASIE WOJNY

  22. Krzysztof prosto ze szkoły wkroczył w wojnę. Był członkiem socjalistycznej grupy "Płomienie", ale zmienił się już krąg ideowy poety. Stał coraz bardziej obok, w miarę czasu dało się zauważyć wyraźny zwrot w poglądach na świat i życie - to procesy moskiewskie lat trzydziestych, przebieg działań wojennych we wrześniu 29 i tragiczne losy oficerów polskich uwięzionych w ZSRR przyniosły otrzeźwienie.    Baczyński był absolwentem Szkoły Podchorążych Rezerwy "Agricoli", uczestnikiem kilku przeciw niemieckich akcji sabotażowych, m.in. głośnej akcji "T.U.", mającej na celu wysadzenie pociągu niemieckiego na trasie Tłuszcz -Urle, która została przeprowadzona 27 kwietnia 1944 r. Pisano o tym wiele. Wiadomo również, że Baczyński rwał się do czynnego udziału w akcjach zbrojnych przeciw okupantowi i że nie chciano go do nich dopuszczać w obawie o jego życie - życie poety, nie żołnierza. I wiadomo, jak boleśnie on to przeżywał, gdyż chciał być równy swoim kolegom. Niedługo po przybyciu do "leśnej bazy" rozpoczęła się reorganizacja plutonu "Alek". Krzysztof, ku swemu jak i podwładnych wielkiemu niezadowoleniu, został przesunięty do drugiej drużyny i tam dostał nową, trudną do prowadzenia sekcję. Musiał się rozstać z chłopcami, których polubił i z którymi zżył się przez prawie rok konspiracji. Z nimi przerabiał ćwiczenia teoretyczne i szkolił ich wojskowo, z nimi przenosił broń do swego mieszkania, gdy wszystkie lokale ich drużyny, po wykryciu przez Niemców magazynu na ulicy Różanej u Jerzego Horczaka - Wróbla i jego późniejszym aresztowaniu, zostały "spalone".

  23. Dyplom ukończenia Szkoły Podchorążych Rezerwy dla Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

  24. POCZĄTEK TWÓRCZOŚCI

  25. Baczyński od początku swojej twórczości otoczony był szczególnym zainteresowaniem. Jeszcze podczas wojny Kazimierz Wyka, już wtedy znaczący autorytet w dziedzinie krytyki literackiej, poświęcił mu niezwykle wnikliwy esej w formie listu, zatytułowany; "List do Jana Bugaja". Wyka przez cały czas żywo interesował się jego twórczością, z trwogą śledził podejmowane decyzje życiowe, które mogły zagrozić rozwojowi tak świetnie zapowiadającego się talentu. Doprowadził wreszcie wraz z Anielą Kmita-Piorunową do zbiorowego wydania utworów Baczyńskiego. Wejście w kręgi literackie odbywało się poprzez kontakty osobiste, jak i poprzez wspólną pracę nad wydawnictwami podziemnymi. Było to niewątpliwe wyróżnienie, ale zarazem coś tak naturalnego, że ściągano do współpracy młodych. Odwagą było zredagowanie i wydrukowanie antologii, a także jej kolportowanie w społeczeństwie, za co groziła kara śmierci. Rzadko kto jednak uchylał się od tego obowiązku, raczej powinności narodowej i wielu czytelników wcale nie było miłośnikami poezji.

  26. INNE ZAINTERESOWANIA KRZYSZTOFA

  27. Baczyński był uzdolniony plastycznie co potwierdzili jego znajomi. Całe swe życie szkicował obrazki. Zaczął w wieku przedszkolnym. Nauczyciele często się na niego denerwowali, gdy zamiast słuchać na lekcji rysował coś pod ławką. Niektóre z jego szkiców zachowały się do dziś.

  28. WYBRANE SZKICE BACZYŃSKIEGO Ex Libris Baczyńskich rysunek z maja 1940r Akwarela autorstwa poety Ex Libris – 1943 r. Okładka "Wierszy wybranych” nieznane

  29. ZDĄŻYĆ PRZED ŚMIERCIĄ

  30. Ostatni znany wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego nosi datę 13 lipca 1944 roku. Pisze tam o kimś, kto „pochylony nad śmiercią zaciska palce na broni". Poeta jakby przeczuwając najgorsze śpieszył się z pisaniem. Na przykład tylko w ciągu ośmiu miesięcy, od września 1941 do lata 1942, napisał około stu wierszy. I to prawie w tajemnicy...Któż, oprócz paru osób, wiedział, że pisze wiersze? Nie wiedziała nawet rodzina - przyznała to Aniela Kmita-Piorunowa, siostra cioteczna artysty.

  31. ŚMIERĆ ZAKOCHANYCH

  32. Krzysztof Kamil Baczyński zmarł 4 sierpnia 1944.Krzysztof udał się na konspiracyjną zbiórkę w rejon placu Teatralnego i tam zastało go Powstanie. Basia szła do rodziców na Pańską. Nigdy już od chwili wyjścia z Hołówki nie mieli się zobaczyć. Krzysztof poległ w czwartym dniu Powstania Warszawskiego, zginął od kuli niemieckiego snajpera...31 sierpnia - Barbara Baczyńska, przebiegając ulicą dostała odłamkiem moździerza salwowego, który trafił w szybę i niewielki odprysk szkła ugodził ją w głowę. Miała uszkodzony mózg. W chwilach świadomości mówiła " Ja wiem, że Krzysztof nie żyje, to i ja nie chcę żyć". Miała mdłości, traciła przytomność, majaczyła. Robiono okłady. Operowano ją. Umierając ściskała w ręku tomik wierszy męża i dyplom podchorążówki. Zmarła dnia 1 września Krążyła, potwierdzona przez matkę pogłoska, że Basia zginęła spodziewając się dziecka. Pochowana razem z mężem na Powązkach Wojskowych między kwaterami "Zośki" i "Parasola".

  33. Tablica pamiątkowa na ścianie Pałacu Blanka Grób Barbary i Krzysztofa Kamila Baczyńskich

  34. POEZJA

  35. Baczyński pisał w takich czasach, że nie wszystko można było powiedzieć wprost. Teraz, po latach, bez informacji biograficznych, czasem trudno pojąć sens, i nieraz już pojawiły się błędne interpretacje - opaczne tłumaczenia... Poeta unikał wypowiadania się na tak zwane tematy doraźne, choć cała jego poezja dorosłego okresu wydaje się być tak boleśnie aktualna i ponadczasowa zarazem. Zapewne dlatego, że stając ponad politycznymi podziałami, patrzył dalej - poza wojnę, w czas, kiedy się ta makabra skończy, był - jak to ujął Kazimierz Wyka - "po stronie nadziei". Niestety, ta nadzieja miała krótki żywot - "wyzwoliciele" ze Wschodu niebawem ją zdeptali, a po nieżyjącego Baczyńskiego przyszło UB...

  36. CHARAKTERYSTYKA POEZJI BACZYŃSKIEGO

  37. Poezja Baczyńskiego najpełniej wyraża cechy generacji Kolumbów. Dla nich konsekwencją wybuchu wojny była konieczność poradzenia sobie z tym wstrząsem i odnalezienie własnej postawy wobec tych wydarzeń. Jego wiersze pomimo silnego związku z czasem wojny, ukazują swój uniwersalny wymiar. Dzieje się tak m.in. dlatego, że nie pisał o swojej epoce wprost, lecz w konwencji apokaliptycznej i onirycznej, a także dlatego, iż poruszał problemy ponadczasowe, takie jak rzeźbienie duszy i psychiki człowieka, refleksja nad młodością i dojrzewaniem (w tym przypadku drastycznie przyśpieszonym przez wojnę), poszukiwanie wartości mogących stanowić fundamenty dorosłego życia. Krzysztof Baczyński w wierszach często stosował liczbę mnogą, przemawiając w swoim i generacji imieniu. Pisał wiersze katastroficzne, ze środka "spełniającej się apokalipsy", pragnąc zmierzyć się ze swoją epoką i czasem historycznym. Ukazywał wojnę pełną onirycznych i symbolicznych obrazów, widząc ją jako siłę niszczycielską dla dotychczasowych systemów wartości i norm moralnych, a wprowadzającą nowe, okrutne prawa. Był nieufny wobec tradycyjnej poetyki, uważał, że jest niewskazana wobec ogromu zniszczeń i cierpień narodu. Miał świadomość własnej i pokolenia zagłady; jednocześnie nie dramatyzował nad tym losem. Pragnął zminimalizować skażenie wojną, jej wpływ na własną psychikę. Chciał zmycia tego piętna poprzez obcowanie z mityczną arkadią jako światem czystym, nieskażonym, pozbawionym krwi, okaleczenia i śmierci. Ton jego poezji jest zróżnicowany: obok wierszy dotyczących przeżyć okupacyjnych, pisał także te oddzielone od tych wydarzeń, pełne nadziei i piękna. Są pełne rozbudowanych metafor, elementów ze świata baśni, mikroprzyrody, otoczone aurą nastrojowości.

  38. WYBRANE WIERSZE KRZYSZTOFA KAMILA BACZYŃSKIEGO

  39. Bez Imienia Oto jest chwila bez imienia: drzwi się wydęły i zgasły. Nie odróżnisz postaci w cieniach, w huku jak w ogniu jasnym. Wtedy krzyk krótki zza ściany; wtedy w podłogę – skałą i ciemność płynie jak z rany, i w łoskot wozu - ciało. Oto jest chwila bez imienia wypalona w czasie jak w hymnie. Nitką krwi jak struną – za wozem wypisuje na bruku swe imię. 15 XI 41 r. ,,Śpiew z pożogi” - 1947

  40. Elegia o chłopcu polskim… Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak motyl drżą, Haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią, malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg, wyszywali wisielcami drzew płynące morze. Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć, gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami. Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg, przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg. I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc, i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło. Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pękło? 20. III. 1944 r.

  41. Kołysanka Nie bój się nocy - ona zamyka drzewa lecące i ptasie tony w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach, w przestrzeni kute - złote demony, które fosforem sypiąc wśród blasku wznoszą się białe, modre, różowe, wznoszą się w lejach żółtego piasku, w chmurach rzeźbione unoszą głowy. Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą krople kosmosu, tabuny zwierząt: oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią uczujesz ptaki i ciche konie, zrozumiesz kształty, które nie znane przez ciebie idąc tobą się staną. Nie bój się nocy. To ja nią wiodę ten strumień żywy przeobrażenia, duchy świecące, zwierząt pochody, które zaklinam kształtów imieniem. Ułóż wezbrane oczy w kołysce, ciało na skrzydłach jasnych demonów, wtedy przepłyniesz we mnie jak listek opadły w ciepły tygrysi pomruk.

  42. Nocą… Nocą, gdy sanie szeptem przesuną po drodze, niebo wysoko rośnie na kolumnach smreków nad wsiami płynącymi w dole ciszy rzeką ...Wonna kaplica nocy gaśnie w ostrych świecach drzew ucichłych o zmroku jasną gęścią bieli, drogi płyną niebieską polewą księżyca W zgęstniałe morze nieba. Mróz otarł szorstkie futro w nasze ciche usta, zmrok pogasił strumienie jak błękitny płomień i noc rozpięta miękko na zastygłych drzewach zgaśnie cicho na matach wietrznych oszołomień. A Wtedy oczy zajdą w szklane, śliskie niebo, które głębią odpłynie smutnie i bezchmurnie, przepastne, modre stropy pękną wielką ciszą i wyżej pojedziemy... w diamentowe turnie. 6.I.1939 r.

  43. Ostatni wiersz … Te dni są małym miasteczkiem zdarzeń. Znam świat na pamięć, na pamięć znam każdą gwiazdę i ból wieków, rzeczywistość granitową co dzień. Nie żyję w mieście i krajach globów, żyję w ogrodzie przekwitłych uczuć zwierzęcych i pragnień. Ja: rozstrzelany po tysiąckroć żołnierz stuleci, z sercem na bagnet brata nakłutym, nie czekam. Za wzgórzami czasu nabrzmiewa nowy atak. Odważnie nie wiem końca i początku świata. Kiedy mnie jak boga - przez tysiąclecia nie znanego – wyklęto, znam drogę krzyżowej mądrości - obojętność.

  44. WYBRANE WIERSZE DLA BASI

  45. Ty jesteś moje imię... Ty jesteś moje imię i w kształcie, i w przyczynie, i moje dłuto lotne. Ja jestem, zanim minie wiek na koniu- bezczynnie, ptaków i chmur zielonych złotnik. Ty jesteś we mnie jaskier w chmurze rzeźbiony blaskiem nad czyn samotny. Ja z ciebie ulew piaskiem runo burz, co nie gaśnie, każdym życiem i śmiercią stokrotny. Ty jesteś marmur żywy, przez który kształt mi przybył, kształt w wichurze o świcie widziany, który o mleczne szyby buchnął płomieniem grzywy i zastygł w dłoni jak z gwiazdy odlany. I jesteś mi imię ruchów i poczynaniem słuchu ,który pojmie muzykę i sposób, który z lądu posuchy wzejdzie żywicą- Duchem w łodygę głosu.

  46. Erotyk W potoku włosów twoich, w rzece ust, kniei jak wieczór – ciemnej wołanie nadaremne, daremny plusk. Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze różą nocy i minie świat gałązką, strzępem albo gestem, potem niemo się stoczy, smugą przejdzie przez oczy i powiem: nie będąc - jestem. Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę, usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte, w muszli twojego ciała szumiące snem. Albo w gaju, gdzie jesteś brzozą, białym powietrzem i mlekiem dnia, barbarzyńcą ogromnym, tysiąc wieków dźwigając trysnę szumem bugajów gałęziach twoich - ptak. Dedykacja: Jeden dzień - a na tęsknotę – wiek Jeden gest - a już orkanów pochód, Jeden krok - a oto tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu.

  47. Zachowały się wszystkie dzieła Krzysztofa Kamila Baczyńskiego: ponad 500 wierszy, kilkanaście poematów i około 20 opowiadań. Najbardziej znane wiersze Baczyńskiego to miedzy innymi: ,,ELEGIA O CHŁOPCU POLSKIM” „MAZOWSZE” „KOŁYSANKA” „SPOJRZENIE” „PRAGNIENIA” „BIAŁA MAGIA” Kilka jego wierszy było śpiewanych przez Ewę Demarczyk Janusza Radka, Michała Bajora, Grzegorza Turnaua zespół Lao Che. Fragment jego wiersza ,,Historia” posłużył za tytuł filmu Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni.... O twórczości i życiu Baczyńskiego powstało kilka filmów, m.in. Dzień czwarty, w którym postać poety zagrał Krzysztof Pieczyński.

More Related