150 likes | 292 Views
KOPALNIA SOLI WIELICZKA 3 październik 2010. Wycieczka pacjentów Stacji Dializ Fresenius Nephrocare ze Szpitala im. Rydygiera. Wszystko zaczęło się od konkursu.
E N D
KOPALNIA SOLI WIELICZKA 3 październik 2010 Wycieczka pacjentów Stacji Dializ FreseniusNephrocare ze Szpitala im. Rydygiera
Wszystko zaczęło się od konkursu • Ogólnopolskie Stowarzyszenie Osób Dializowanych ogłosiło konkurs na zorganizowanie wycieczki lub innej formy aktywnego wypoczynku dla pacjentów dializowanych • Pełna mobilizacja przed rozpoczęciem dializy, różne pomysły, opracowywanie planu wycieczki… • Udało się !!! Warto było poświęcić trochę czasu.
Dzień Wycieczki • Wszyscy stawili się punktualnie na Placu Centralnym w Krakowie • Po przybyciu do Wieliczki trochę jeszcze zaspani oczekujemy na wejście • Miłe powitania, rozmowy, poznawanie się
Wszystko zapięte na ostatni guzik Nie zabrakło fachowej a dodatkowo miłej opieki medycznej Panie pielęgniarki Violetta i Magda czuwały nad naszym zdrowiem Pani Violetta Pani Magda
Zaproszeni Goście Prezes OSOD– Pani Iwona Mazur jak zawsze ciepła i życzliwa dla pacjentów Pani Wioletta Kimla mistrzyni w tenisie również pacjentka dializowana w Żywcu Przedstawicielka sąsiedniej Stacji Dializ Diaverum w Krakowie pani Iwona z córeczką Prezes – pani Iwona Mazur
ZWIEDZANIE Słuchamy ciekawych opowiadań i legend o kopalni soli a naszym przewodnikiem jest Pani Basia – długoletni i doświadczony przewodnik po kopalni soli Znajdujemy się 135 metrów pod ziemią, temperatura stała cały rok 15 stopni C
Legendy Kto miał szczęście mógł spotkać nawet żywą św. Kingę O Św. Kindze O ludziach związanych z kopalnią O skrzatach i skarbnikach
Nie było łatwo Dzielnie pokonujemy prawie 400 schodów Niektórzy musieli popracować trochę przy kieracie. Nic za darmo! Uwaga na głowę, można nabić guza
Ciekawostki Kaplica Św. Kingi Źródła, strumyki, podziemne jeziora Zwierzęta w kopalni Mroczne korytarze, komory, zakamarki Sprzęty i narzędzia
Uczestnicy Każdy z pacjentów mógł zabrać jedną osobę-opiekuna. To był bardzo dobry pomysł. To nasz najstarszy uczestnik. Z uśmiechem i dzielnie pokonał całą trasę wraz ze swoją żoną. Tutaj najmłodszy uczestnik Jakub ze swoim dumnym dziadkiem Piotrem.
Z powrotem na powierzchni Miło było chwilę odpocząć w promieniach słońca. Następnie krótki spacer pięknymi Alejami J. Pawła II do pobliskiej restauracji.
Obiad To oczywiście nie zupa pomidorowa – tylko tak wygląda. Nam wiadomo - nie wolno. Pyszna……
Pożegnanie Uśmiechy mówią same za siebie Już są plany na kolejne wyjazdy Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do pomocy w zorganizowaniu i sfinansowaniu wycieczki KONIEC