250 likes | 367 Views
Wymiana 2014. 14 luty – piątek. Pierwszego dnia w planie mieliśmy uczestniczenie w lekcjach, przywitanie, obiad i zwiedzanie miasta. Opisałyśmy przebieg tego dnia i dorzuciłyśmy kilka zdjęć. Życzymy miłego oglądania naszej prezentacji! Kasia i Iza . Pierwsza lekcja.
E N D
Pierwszego dnia w planie mieliśmy uczestniczenie w lekcjach, przywitanie, obiad i zwiedzanie miasta. Opisałyśmy przebieg tego dnia i dorzuciłyśmy kilka zdjęć. Życzymy miłego oglądania naszej prezentacji! Kasia i Iza
Pierwszą lekcją w Ludwigsgymnasium była lekcja języka angielskiego. Nauczyciel był bardzo miły. Przed rozpoczęciem lekcji poprosił nas żebyśmy się przedstawili i opowiedzieli coś o sobie po angielsku po czym chwilę z nami rozmawiał i zaczęła się lekcja. Przyglądaliśmy się lekcji i porównywaliśmy ją do lekcji w naszej szkole. Doszliyśmydo wniosku, ze w niemieckiej szkole panuje większa dyscyplina oraz że kładzie się tutaj nacisk na naukę języków obcych. Lekcja była bardzo zabawna i przyjemnie się w niej uczestniczyło.
Pol lekcji języka angielskiego poszliśmy do szkolnej stołówki aby zostać oficjalnie przywitanym przez dyrektora szkoły. Powiedział, że jest zadowolony z wymian z naszą szkołą i ma nadzieję, że podoba nam się Ludiwigsgymnasium i całe Saarbrücken.
Podczas powitanie dostaliśmy małe upominki promujące Ludwigsgymasium.
Po krótkim przemówieniu musieliśmy wrócić na lekcje jednak moja niemiecka partnerka miała próbę orkiestry szkolnej, więc poszłam z nią. Bardzo spodobała mi się gra orkiestry i byłam zaskoczona, że osoby w moim wieku potrafią tak wspaniale grać.
Po próbie orkiestry szkolnej musiałyśmy iść na lekcję historii. Jak na każdej lekcji nauczyciel z nami rozmawiał, a potem zaczął prowadzić lekcję. Lubię historie, jednak historia po niemiecku była odrobinę niezrozumiała. Pracowaliśmy w grupach na temat jakieś rewolucji. Praca w grupach polegała na tym, że John, który był z nami w grupie robił wszystko sam a my siedzieliśmy w ciszy i próbowaliśmy rozszyfrować tekst. Po zrobieniu wszystkich zadań rozmawialiśmy i żartowaliśmy z naszymi partnerami. Bardzo podobała nam się lekcja historii i żałowaliśmy, że u nas w szkole nie ma takich fajnych lekcji historii.
Język niemiecki • Po historii była lekcja języka niemieckiego. Nie było zbyt fajnie, ponieważ nauczycielka była niezbyt miła. Oschle i od niechcenia się z nami przywitała po czym zaczęła prowadzić lekcję. Lekcja była strasznie nudna i nie rozumieliśmy prawie żadnego słowa, ponieważ nauczycielka używała bardzo trudnych słów. Nie pozwalała także naszym partnerom tłumaczyć nam o czym jest lekcja, więc siedzieliśmy cicho i próbowaliśmy zrozumieć o czym mówiła.
Po lekcjach poszliśmy na obiad do bistro. Podano nam makaron z sosem mięsnym z kawałkami mięsa i pieczarkami. BYŁO PYSZNE! A na podwieczorek był pudding czekoladowy :)
Po pysznym obiedzie wybraliśmy się na zwiedzanie miasta Saarbrucken. Zobaczyliśmy Ludwigskirche, SaarbrückerSchloss, AlteBrücke, ratusz, Johanneskirche oraz mały rynek. Saarbrücken to piękne miasto z wieloma zabytkami. Mimo, że widziałam to wszystko drugi raz dowiedziałam się wielu nowych rzeczy.
W czasie wolnym nasze niemieckie partnerki zaprowadziły nas na tak zwaną „łąkę” czyli 300 metrów kwadratowych trawy i drzew niedaleko mostu i rzeki Saary. Była piękna pogoda. Relaksowałyśmy się siedząc w cieniu przepięknych wiśniowych drzew. Grając w badmintona i leżąc na trawie przez chwilę zapomniałyśmy, że jesteśmy w wielkim mieście.
Niestety około godziny 18 zrobiło się odrobinkę zimno i wróciłyśmy do domu. W domu czekała na mnie pyszna kolacja. Po kolacji całą rodziną jedliśmy lody i oglądaliśmy Harrego Pottera. Uważamy, że ten dzień był jednym z lepszych dni wymiany.