320 likes | 551 Views
SPRAWOZDANIE Z WYCIECZKI DYDAKTYCZNO - KRAJOZNAWCZEJ ZAKŁADY CHEMICZNE MAŁOPOLSKI 05.06.2006 - 09.06.2006. W dniach 05.06.2006 – 09.06.2006 odbyła się wycieczka dydaktyczno – krajoznawcza, zorganizowana przez Płockie Naukowe Koło Chemików. Odwiedziliśmy trzy zakłady południowej Polski:
E N D
SPRAWOZDANIE Z WYCIECZKI DYDAKTYCZNO - KRAJOZNAWCZEJZAKŁADY CHEMICZNEMAŁOPOLSKI 05.06.2006 - 09.06.2006
W dniach 05.06.2006 – 09.06.2006 odbyła się wycieczka dydaktyczno – krajoznawcza, zorganizowana przez Płockie Naukowe Koło Chemików. Odwiedziliśmy trzy zakłady południowej Polski: • Firmę Chemiczną Dwory S.A. w Oświęcimiu, • Zakłady Chemiczne Organika – Azot S.A. w Jaworznie, • Rafinerię Trzebinię S.A. Poza tym zwiedziliśmy: • klasztor na Jasnej Górze, • opactwo w Tyńcu, • Wieliczkę, • Krzeszowice i ich okolice (kompleks pałacowo-parkowy w Krzeszowicach, ruiny zamku Tęczyn w Rudnie, zespół klasztorny w Czernej, drewniany kościół w Paczółtowicach), • Kraków, • zamek w Pieskowej Skale (Ojcowski Park Narodowy).
Wszyscy stawiliśmy się na placu przed Teatrem Dramatycznym w Płocku (punktualnie o godz. 8.00), skąd rozpoczęliśmy naszą wycieczkę. Pierwszym celem naszej podróży była Częstochowa, a właściwie Klasztor Jasnogórski.
Po kilku godzinach spędzonych w Częstochowie ruszyliśmy dalej w kierunku Miękini koło Krzeszowic, gdzie mieliśmy zakwaterowanie w malowniczo położonym ośrodku AGH. Ośrodek AGH w Miękini
Wieczorem nie można było nie skorzystać z okazji i nie udać się na małą pieszą wyprawę w kierunku pobliskiego kamieniołomu. Kamieniołom w Miękini wizytował w 1787 r. król Stanisław August Poniatowski.
Z samego rana, tuż po śniadaniu, udaliśmy się do Oświęcimia, gdzie odwiedziliśmy Firmę Chemiczną Dwory S.A. Zapoznaliśmy się z takimi instalacjami, jak: • odwodornienie etylobenzenu do styrenu • synteza polistyrenu Owispol • synteza polistyrenu do spieniania Owipian • produkcja lateksów syntetycznych.
Po wyczerpującym zwiedzaniu Firmy Chemicznej Dwory S.A. w Oświęcimiu mieliśmy chwilę wytchnienia w klasztorze w Tyńcu.
Z Tyńca ruszyliśmy do Wieliczki. Jedno z niewielu (prawie) wspólnych zdjęć – tu w parku w Wieliczce
Kopalnia soli w Wieliczce to prawie 300 km chodników i około 30 komór; my zwiedziliśmy tylko 3,5 km odcinek korytarzy kopalni położonych na głębokości od 64 do 135 m. Kiedyś używano takich koni do transportu soli w kopalni. Pięć minut przerwy, a potem znów ruszamy w drogę do Muzeum Żup Solnych.
Trzeciego dnia naszej wycieczki odwiedziliśmy zakłady Organika – Azot S.A.w Jaworznie, które zajmują się produkcją środków chwastobójczych, owadobójczych i grzybobójczych oraz nawozów sztucznych (wytwarzają m.in. znany w całym kraju Muchozol ).
Ponieważ tego dnia mieliśmy sporo wolnego czasu postanowiliśmy zwiedzić Krzeszowice i ich okolice. Z Jaworzna udaliśmy się do ruin zamku Tęczyn w Rudnie, następnie do zespołu klasztornego w Czernej, a stamtąd do kościoła z drewna jodłowego w Paczółtowicach.
Ruiny zamku Tęczyn Po rozbudowie w 1570 r. Tęczyn stał się rezydencją porównywaną z Wawelem. Dwukrotnie spalony (1656 r. i 1768 r.) popadł w ruinę. Zamek miał charakter średniowiecznej warowni o założeniu gotyckim, rozbudowanej w stylu renesansowym.
Z samego rana ruszyliśmy do Trzebini • W Trzebini zwiedziliśmy obiekty ORLEN OIL i prześledziliśmy etapy komponowania olejów smarowych: • park zbiorników, • instalacje blendingu, • napełnianie opakowań, • magazyny wysokiego składowania.
Z parkingu ruszyliśmy na Wawel. Właśnie będziemy zwiedzać Wawel... ... i już przed Kaplicą Zygmuntowską
Ulicą Kanoniczą ruszyliśmy w kierunku Rynku Głównego, a po drodze zobaczyliśmy wiele zabytków m.in. Kościół Św. Andrzeja, jeden z najstarszych w Krakowie.
Byliśmy także na Kazimierzu; tu Synagoga Stara... ...a tu fragment zabudowy Kazimierza.
Jeszcze chwila odpoczynku nad Wisłą… …i ruszamy do Piwnicy pod Baranami.
Wieczorem pożegnalne spotkanie… Atmosfera była gorąca; następnego dnia był mecz Polska – Ekwador (0:2)
Był ostatni dzień naszej imprezy. Po ciężkiej nocy wszyscy ruszyliśmy w drogę powrotną.
W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze do zamku w Pieskowej Skale. O dziwo tuż obok zamku znajduje się Maczuga Herkulesa.
W domach byliśmy o 19.00, a więc zdążyliśmy na mecz Polska – Ekwador. Szkoda tylko, że nasi przegrali; pozostaje nam tylko zaśpiewać: „Nic się nie stało Polacy, nic się nie stało”.
Serdeczne podziękowania za wsparcie finansowe, które umożliwiło nam zorganizowanie wyjazdu, pragniemy skierować w stronę naszych sponsorów: • Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Chemicznego (Oddział przy PKN ORLEN S.A. w Płocku), • Samorządu Studentów Politechniki Warszawskiej.