40 likes | 59 Views
Nawet najbardziej trwali przeciwnicy kolei w Counter-Strike'u dali sobie sprawu0119, u017ce marka ich ulubionej muzyki gau015bnie. Czy nowe kreacji i lekkie poprawki w Global Offensive wystarczu0105, by przywru00f3ciu0107 shooterowi Valve'a dawnu0105 u015bwietnou015bu0107?
E N D
W dobie gdy kolejni producenci strzelanek umieszczają na oprawę graficzną czy maksymalną efektowność, Valve podąża własnymi, wycieranymi przez lata ścieżkami. Wynikiem obecnego stanowi kolejny Counter-Strike, tytuł jakże odległy z tych przedstawicieli gatunku FPS. Czy poczciwy CS ma jeszcze rację bytu oraz warto w ogóle się nim zająć, gdy wciąż namiętnie grywamy w którąś z poprzednich odsłon? Na ostatnie, a dodatkowo inne pytania postaram się odpowiedzieć w obecnej recenzji. Global Offensive sprawia wrażenie przygotowanego pod dzisiejsze standardy, ale twórcy nie zapomnieli o klasyce. Po odpaleniu wita nas odświeżone menu, radykalnie zmienione w stosunku do codziennych menusów, jakie widywaliśmy wcześniej. Również tu podejmuje się kolejna zmiana, czyli podział gry. Dostajemy do wyboru – albo cieszymy się według zasad ustalonych z góry przez Valve, albo wybieramy standardowe, prywatne serwery. Pierwsza propozycja jest interesująca z faktu widzenia młodych osób, które nie są zbyt dobrze obeznane w istotach, którymi kieruje się seria. Dostają bowiem możliwość wyboru, w jakich rodzajach chcą się bawić, a wtedy wyjeżdżają na odkryty przez produkcję serwer. Systemów istnieje niemało, poczynając od będącego nas z dawna odbijania zakładników i podkładania bomb. Studio rozszerzyło jednak zakres konkurencji, dokładając Wyścig Zbrojeń i Demolkę. Ten kluczowy więc nic nowego jak synonim popularnego "gungame", gdzie po zabiciu określonej kwoty graczy kupujemy nową broń, a po śmierci niemal od razu powracamy do bycia i ruszamy przed siebie. Gra jest bliska, giniemy co chwilę, ale zabawy przy obecnym istnieje właściwie sporo, i przy tym toż ogromnie atrakcyjny gotuj na trening strzelecki przed ogromniejszymi wyzwaniami. Demolka to połączenie Wyścigu zbrojeń z tradycyjnym „plantowaniem paki”. Nową broń dostajemy co rundę, po zlikwidowaniu przeciwnika. Zabawa rozwija się na specjalnie ku temu dokonanych lokacjach, z zaledwie samym miejscem na podłożenie ładunku, i do bieżącego jedne mapki są młodsze i jakby bardziej intymne, niż wynosi zatem mieszkanie w starożytnych trybach. Skoro już przy mapach jesteśmy, to należy im się kilka słów. Valve oddaje do bliskiej dyspozycji domyślnie kilka klasycznych plansz – Aztec, dust, dust 2, Office, Inferno, Italy, Nuke i Train. Istnieją toż lokacje-legendy, z garścią modyfikacji. Na samych dodano dodatkowe przejścia, na następnych poprzestawiano/dołożono/usunięto skrzynki lub inne osłony. W przypadku „Italki” aranżacja dodatkowego tunelu wykazała się bardzo trafnym pomysłem, bo o ile wcześniej plansza ta bardzo dokładnie faworyzowała zespół terrorystów, to właśnie możliwości są niemal równe po obu stronach. To jedno tyczy się pierwszego dusta, gdzie w podziemnym tunelu wyżłobiono boczny korytarz, po jakim grzecznie schodkami można wsiąść na most, co wyrównuje z zmian szanse „tych złych”. Na reszcie mapek, jak obecnie wspomniałem, zmiany są głównie kosmetyczne a w ilości ciężko uznać to, czy wyszły one na skuteczne, czyli na złe. Prócz klasyków jesteśmy także niemało mniejszych lokacji do nowoczesnych sposobów, wyglądających jak najbardziej dobre wrażenie. W porządku najbliższych miesięcy pojawią się zaś fanowskie mapki, które znacznie często okazują nieprzeciętny poziom. Na nie musimy jednak trochę poczekać.
Sporo wyrazów już za nami, a teraz nie było dodatkowo ani słowa na problem rozgrywki, natomiast ostatnia istnieje tu motywem przewodnim, nad którym twórcy wylali tak najwięcej potu. Po ważne i najważniejsze – to nadal jest Counter-Strike. Możecie występować, że gameplay nieco zalatuje Team Fortressem zaś żyć że trochę racji w ostatnim istnieje, ale jądro rozgrywki pozostaje niezmienne. Brak możliwości strzelania przez szczerbinkę, brak przybliżenia (prócz mebla z lunetą rzecz jasna) czy kule latające według własnego widzimisię – to dopiero CS. Strzelanie w kierunku jest zupełnie pozbawione sensu, bo zamiast podziurawić przeciwnika, podziurawimy powietrze. Tutaj ma się precyzja, trzeba przystanąć, oddać małą i odpowiednią serię, najlepiej zdecydowanie w głowę, oraz iść dalej. Prucie ołowiem na oślep czy walenie po nogach daje tyle, co nic, choć czasami zabłąkana kula potrafi wylądować w obliczu przeciwnika. To także się nie zmieniło. Do walki powróciło "skanowanie". Kto wykorzystywał w CS 1.6, ten zna, jak częstym obrazkiem były kobiety strzelające po ścianach, żeby trafić stojącego za nimi wroga. Opcja była widoczna wyłącznie w pewnych miejscach, bo inaczej zabawa nie miałaby najmniejszego sensu. W Source z ostatniego zrezygnowano, przecież w Global Offensive znów możemy marnować amunicję i dmuchać w beton, a nuż kogoś trafimy, co i zostanie wynagrodzone specjalnym symbolem. Tu a zamykają się przyjemności z fizyką, o ile oczywiście ważna toż nazwać, bo Valve wprowadziło jedno, dość irytujące ograniczenie. Pamiętacie przewracanie biurowych szafek czy przestawianie krzesełek na Office w końca zablokowania przejścia antyterrorystom? I może kojarzycie latające beczki, czy nowe tego gatunku elementy? W GO tego zwyczajnie brakuje. Wszelakie krzesła, szafki, beczki, czy automaty z wodą są twardo przywiązane do podłoża i nawet wybuchający obok granat nie jest w kształcie sprawić im krzywdy. Gdzieniegdzie zrzucimy ze ściany jakiś telewizor czy rozwalimy spoczywające na stoisku owoce, ale interakcję z otoczeniem ograniczono do minimum. Ciekawi mnie czy toż potrzebny krok Valve, lub może wynika on z wszelkich technicznych niezgodności. Strzela się oraz bardzo dobrze. Grając był poczucie, że studio przy tworzeniu fizyki strzałów wzięło kod z Left 4 Dead, Team Fortress i Counter-Strike 1.6, całość wrzuciło do jakiegoś worka i niezwykle wymieszało. W rezultacie tego stanął dość unikatowy system prucia ołowiem, jakiemu jest wcale blisko do poprzedniej z wymienionych wcześniej gier, i wraz oznacza go świeżość, przez co musimy kształtować się oddawania strzałów niemalże od podstaw. Początki, jak toż w „CeEsie”, są trudne, jednak na chwilę obecną wymiataczy zbyt dużo na serwerach nie ma, więc edukacja zachodzi w granicę bezboleśnie. Co bardzo, nieco mniej osób przyjmuje się na przyjemność ze słynną AWP w ręce. Być prawdopodobnie wynika więc z bieżącego, że Valve nieco utrudniło niesienie z ostatniej dużej snajperki. Rozchodzi się bowiem o to, że w w trakcie celowania przez lunetę, przy poruszeniu postacią, obraz na chwilę się zamazuje i tylko powstanie na baczność daje upragnioną stabilizację. Przeładowywanie karabinu poprzez szybką zmianę przechowywanej w rąk broni zostało jednak bez zmian także w kwocie dobrze, bo wada tej propozycji zniszczyłby jedną z części charakterystycznych serii. Zmodyfikowano za to celownik. Klasyczne cztery prostopadłe względem siebie kreski zastąpiono czymś bardzo bardziej niebezpiecznym, komponującym się z niewiele ruchomych elementów, zmieniających włożenie w zależności z ruchu czy pozycji, w jakiej się znajdujemy. Nic nie jest a na ścianie aby powrócić do bardziej tradycyjnego rozwiązania. Zabrakło i możliwości personalizacji menu służącego do kupienia ekwipunku, które przeszło gruntowny remont. Nieco mało efektowne belki dane z ostatnich części wyewoluowały na podzielony na dalekie kategorie okrąg, który pewnie całkiem łatwo będzie się obsługiwać posiadaczom konsol. Na PC już tak wygodne wówczas nie jest, jednak po pewnym czasie idzie się przyzwyczaić, i do bieżącego autorzy pozostawili możliwość szybkich zakupów przy zastosowaniu klawiatury, więc de facto innowacyjne rozwiązanie nie jest
szkodliwe. https://counterstrikesteam.pl/ Ciekawą ciekawostką są kolei w arsenale. Do sklepu broni dołączyły nowe sposoby granatów, a wśród nich koktajl Mołotowa i Wabik. Ten pierwszy znajduje zastosowanie dość często i włącza do rozgrywki garść taktyki. Możemy przy jego uwagi zablokować przejście przeciwnikowi, stosując mu pod nogi płonącą niespodziankę. Oczywiście może on sprawdzić przejść po rozżarzonej ścieżce, natomiast ta uzyska mu wysoką ilość punktów działania a zwolni jego ruchy. Kilka razy udało mi się tak uratować bombsite, gdy pracowałeś na nim sam, natomiast w tunelu zauważyłem wybiegających terrorystów. Szybko zagrodziłem im drogę ogniem, co dało mi kilka ważnych minut na poinformowanie kolegów z drużyny, żeby możliwie jak najszybciej pospieszyli mi z pomocą. Mało kto przyjmuje się bo na chodzenie po ogniu. Wabik, jak sama nazwa wskazuje, jest do zwabienia przeciwnika, symulując odgłosy wystrzałów. Sprzedaje się wtedy stanowić oryginalnym rozwiązaniem, ale w działalności mało kto przyjmuje się na takie podejście nabrać. Doszło do ostatniego mało nowych gnatów, drugich zaś się pozbyto. Słynne M4A1 z wymiennym tłumikiem zostało zastąpione przez M4A4, a oprócz tego poszerzono ilość karabinów snajperskich, dodano maszynowy pistolet czy inne strzelby. Choć nowych pukawek trochę przybyło, to większość graczy oraz oczywiście chce świetne rozwiązania, jak AK-47 dodatkowo w obecnym przykładzie M4A4. Bezpośrednio z wszystkiej spluwy rzuca się inaczej, a pociski nie fruwają po drogi prostej, gdy zatem stanowi pomieszczenie w Source. Z balansem broni bywa różnie, ale Valve niejednokrotnie posiadało w następnych patchach zmieniać ten czynnik, gdy przyjrzymy się poprzednim odsłonom. Dla przykładu, obecnie nieco inne jest dla mnie, że „kałach”, który według statystyk jest mniejszą celność od M4A4, umieszcza się być od niej niezwykle prosty. Nic nie poprawiłoby się za obecne w spraw P90, broni, która – przynajmniej w Source – mogłaby w właściwych dłoniach masakrować po niewiele osób naraz, jak te trwały możliwie przy siebie. Niemniej, rzadko kto ma z obecnej możliwości, bowiem celność pukawki z szerszych odległości inna na zerowym poziomie. Czas kończyć, ale także słów kilka o kwestiach technicznych. Zaznaczałem już, że Global Offensive pod względami wizualnymi nie interesuje również jest co znacznie zmianę w stosunku do własnego poprzednika. Mapki, choć na pierwszy rzut oka wyglądają całkiem ładne, przy bliższym kontakcie ujawniają kiepskie tekstury lub małe graficzne nie dociągnięcia, przy których w dobie Battlefielda ciężko przejść obojętnie. Ważna lecz to zaakceptować, bowiem w tyle dajemy w Counter-Strike, w jakim optymalizacja była przeważnie na górnym stopniu, czyż nie? Nie do końca, klatki mogą bowiem skakać jak szalone, a czasami gra zawsze i chamsko zwalnia. Testowałem tytuł na kilku przyzwoitych konfiguracjach, tylko w dowolnym z faktów grę nie istniała no silna, jakbym sobie tego życzył. Da się jednak bez poważniejszych problemów grać, przy odpowiednich ustawieniach nawet na starym sprzęcie, a kolejne łatki powinny załagodzić sprawę. Niemniej ważny od oprawy wizualnej jest dźwięk. W tym sukcesie postawiono na klasykę – strzały, odgłosy towarzyszące stąpaniu po różnych gruntach czy piknięcia podczas podkładania bomby, to wszystko obecnie wiemy z ostatnich części. Do menu dodano za to skuteczną muzyczkę, zaprawiającą graczy do boju, a członkowie obu ekip są nieco dużo rozmowni ("dokopmy im", itp.). O tym, jak efektownie wypadają odgłosy wystrzałów, nie liczy się nawet co rozwodzić, bo to niepowtarzalna z wizytówek cyklu. Reasumując, jestem szczęśliwy z Global Offensive. Aczkolwiek nie jest toż inna marka na targu gier, bo natomiast nie tego oczekujemy z niedawnego "CS'a", to Valve przygotowało bardzo trwały produkt, jaki powinien przekonać do siebie każdych tych, którzy prezentowali w ubiegłe części, a wraz przyciągnąć do zabawy świeży narybek. Warto też odnotować, że korzystamy do postępowania z urzędem, który cały kolej w ściślejszym bądź większym poziomie będzie wiedziony. Studio popracuje nad optymalizacją i silnymi poprawkami, które na prawdopodobnie będą z postępem czasu wprowadzane, a gracze zadbają o wsparcie materialne w twarzy nowych map, istniej również
trybów zabawy. Dołączmy do bieżącego małą cenę, gdyż jakże inaczej nazwać kwotę około 10 euro, za kilkaset lub nawet kilka tysięcy godzin świetnej zabawy, oraz więc wszystko ułoży się na skutek, który mimo garści niedociągnięć z prawym sumieniem polecam. Ocena użytkowników: 8/10 Wymagania sprzętowe Counter-Strike Global Offensive Minimalne: Intel Core 2 Duo E6600 2.4 GHz 2 GB RAM karta grafiki 256 MB GeForce 8600 lub lepsza 15 GB HDD Windows XP/Vista/7