360 likes | 552 Views
MARIA SALOMEA SKŁODOWSKA CURIE. (7 listopada 1867 - 4 lipca 1934) Kobieta, Matka, Naukowiec. Trzeba mieć wytrwałość i wiarę w siebie. Trzeba wierzyć, że człowiek jest do czegoś zdolny i osiągnąć to za wszelką cenę. DZIECIŃ S T W O.
E N D
MARIA SALOMEA SKŁODOWSKA CURIE (7 listopada 1867 - 4 lipca 1934) Kobieta, Matka, Naukowiec
Trzeba mieć wytrwałość i wiarę w siebie. Trzeba wierzyć, że człowiek jest do czegoś zdolny i osiągnąć to za wszelką cenę .
Maria Skłodowska urodziła się 7 listopada 1867 w Warszawie, jako ostatnie, piąte dziecko w rodzinie. Ojciec Władysław Skłodowski wykładał fizykę i matematykę w gimnazjum. Zmarł w 1902 r. Matka Bronisława z Boguskich była przełożoną jednej z najlepszych szkół żeńskich w Warszawie. Zmarła w 1878 r. na gruźlicę, gdy Maria miała 11 lat.
Maria Skłodowska miała czworo starszego rodzeństwa: Zofia (1861–1876), Józef (1863–1937) – znany warszawski lekarz, Bronisława (1865–1939) – lekarka i działaczka społeczna Helena (1866–1961) – nauczycielka. Kiedy Maria miała 9 lat, najstarsza siostra Zofia zmarła na tyfus .
Wybitne zdolności do nauki pojawiły się u Marii wcześnie. W wieku czterech lat potrafiła już czytać. Odznaczała się niezwykłą pamięcią, błyskawicznie się uczyła, pochłaniała lektury, ślicznie rysowała. Początkowo Mania kształciła się na pensji prywatnej, a potem w rządowym gimnazjum, które ukończyła w 1882 roku, z najwyższym odznaczeniem – złotym medalem. Opanowała także języki obce, takie jak: rosyjski, niemiecki, francuski i angielski. Dalszą naukę (lata 18841885) kontynuowała na nielegalnym Uniwersytecie Latającym, którego program obejmował głównie nauki przyrodnicze.
W zaborze carskim kobiety nie miały wstępu na uczelnię. Aby podjąć studia, konieczny był wyjazd za granicę. Studia te były jednak płatne. Maria i Bronia zawarły umowę, w myśl, której najpierw na studia do Paryża wyjedzie starsza z nich, a młodsza będzie pracować w kraju na jej utrzymanie. W związku z tym Maria pracowała jako guwernantka, aby zgodnie z umową pomóc najpierw swojej siostrze Bronisławie opłacić studia medyczne w Paryżu.
W 1891 roku Maria Skłodowska zostaje przyjęta na Wydział Matematyczno-Przyrodniczy Sorbony. Była jedną z 23 kobiet w grupie 1825 studentów. Jako kierunek studiów wybrała fizykę i matematykę. Studiom poświęciła się bezgranicznie. Ucząc się po kilkanaście godzin dziennie nie zwracała uwagi na jedzenie gdzie kupić podstawowe rzeczy takie jak np. opał do piecyka czy żelazko.
„ Zjawiała się zwykle jako jedna z pierwszych , odchodziła ostatnia, kiedy zamykano laboratorium, z trudem odrywając się od rozpoczętego doświadczenia. Szary kitel nie gasił blasku jasnych pukli nad wysokim czołem, wdzięku młodego uśmiechu, uroku szarych oczu. Niejedno męskie spojrzenie biegło za tą milczącą dziewczyną, która znikała zawsze niepostrzeżenie. Kto to? Skąd? Gdzie mieszka ? Wiedziano, że jest Polką, podobno z Warszawy. Nazywa się…Skl…Skl- nazwiska jej żaden Francuz nie potrafił wymówić-a na imię jej Maria. Mieszka w dzielnicy studenckiej Quartier Latin. Żyje podobno jak pustelnica. Nikt u niej nie bywa. Co wieczór można ją spotkać w bibliotece Sorbony, pogrążoną w czytaniu.” (cyt. Helena Bobińska „Maria Skłodowska Curie”)
28 lipca 1893 roku otrzymała licencjat z fizyki z pierwszą lokatą, a rok później licencjat z matematyki z drugą lokatą.Była pierwszą kobietą , która na Sorbonie otrzymała stopień naukowy z fizyki.
Wiosną 1894 roku Maria poznała Piotra Curie, z którym to miała związać swe życie i pracę. „Najpiękniejszym odkryciem Piotra Curie jest Maria Skłodowska Curie” ( cyt. Frederick Soddy laureat Nagrody Nobla z 1921 roku).
Maria chcąc kontynuować pracę naukową wróciła do ojczyzny. Starała się o posadę na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie zamierzała przygotować rozprawę doktorską. Choć drzwi polskiego uniwersytetu w tym czasie zaczynały się uchylać dla kobiet chcących uzyskać wyższe wykształcenie, o doktoratach dla kobiet nie było nawet mowy. Nie mogąc znaleźć pracy i zachęcana przez Piotra do powrotu, wyjścia za niego i wspólnego oddania się pracy naukowej Maria zdecydowała się na powrót do Paryża .
Po kilku miesiącach znajomości Maria i Piotr zaręczają się. Rok później, 25 lipca 1895r. w Sceaux pod Paryżem odbył się ich cichy, skromny ślub. Jako prezent ślubny od znajomych państwo Curie dostali dwa rowery, a wycieczki m.in. do lasu Port-Royal na rowerach stały się ich ulubioną rozrywką. W tym małżeństwie uczonych nie tylko obowiązki domowe ale i badania naukowe stały się wspólne. Początkowo Piotr studiował kryształy, Maria zgłębiała magnetyzowanie się hartowanej stali. Maria pracę tę ukończyła w 1897 r. W tym samym roku narodziła się ich pierwsza córka Irena.
Jak napisała w swoich wspomnieniach, oboje marzyli tylko o spokojnym kącie, gdzie mogliby wspólnie mieszkać i pracować Pensja Piotra nie wystarczała na utrzymanie, zatem Maria, by podreperować domowy budżet, ukończyła z wynikiem celującym specjalny kurs dla nauczycielek szkół żeńskich. Jednocześnie pracowała z Piotrem w jego laboratorium. Pracę nauczycielki, łączyła Pani Curie ze zwykłymi obowiązkami żony, a z czasem i matki.
Jesienią 1897 r. Maria Curie-Skłodowska rozpoczyna pracę doświadczalną, która ma być jej pracą doktorską. Tematem jest zbadanie, niewidzialnych dotąd promieni, wysyłanych przez sole pierwiastka – uranu. Jej mąż zainteresowany przypuszczeniami żony, że istnieje jeszcze jeden nie odkryty dotąd pierwiastek porzuca swoje prace nad kryształami i pomaga żonie szukać nie odkrytego pierwiastka. Skłodowska podjęła się heroicznego zadania wydzielenia czystego radu, którego ilość w dostarczonej tonie smółki uranowej była minimalna. Udało się jej to po wielu miesiącach ciężkiej pracy w bardzo ubogich warunkach. Za laboratorium służyła małżonkom stara szopa, dawne prosektorium szkoły medycznej. Piotr wyznał jednemu ze swoich przyjaciół, że z całym swoim oddaniem dla nauki, nie podjąłby się wyzwania samodzielnego wydzielenia czystego radu. Mając za sobą ciężką 3-letnią pracę w bardzo ciężkich warunkach w lipcu 1898 ogłaszają odkrycie pierwiastka chemicznego.
W jednym z listów do ojca Maria napisała: „A jednak właśnie w tej nędznej szopie, spędziliśmy najlepsze i najszczęśliwsze dni tego życia, wyłącznie poświęconego pracy. Często przygotowywałam tam posiłek, abyśmy nie musieli przerywać jakiejś szczególnie ważnej roboty. Czasem cały dzień schodził mi na mieszaniu jakiegoś gotującego się roztworu mieszadłem, prawie równie dużym jak ja sama. Wieczorem padałam ze zmęczenia…”
Nowo odkryty pierwiastek małżonkowie Curie nazwali polonem – na cześć Polski – ojczystego kraju Marii Skłodowskiej Curie. W tym wydarzeniu widać patriotyzm naszej rodaczki oraz oddanie ojczyźnie.
Jak mówiła Maria: „Człowiek nigdy nie ogląda się na to, co zrobione, ale na to patrzy, co ma przed sobą do zrobienia" tak więc małżonkowie nie spoczywają na laurach lecz przez następne lata mozolnie pracują nad wydzieleniem czystego radu z rudy. Sprowadzili w tym celu osiem ton smółki uranowej, prowadzą tysiące doświadczeń. W 1903 roku otrzymują decygram czystego chlorku radu. W grudniu 1898 r. Maria i Piotr oświadczają paryskiej Akademii Umiejętności wykrycie kolejnego nieznanego pierwiastka chemicznego.
R A D -pierwiastek ten jest podobnie jak polon silnie promieniotwórczy i również znajduje się w rudzie uranowej, posiada jednak całkowicie inne właściwości chemiczne – podobne do baru.
Jako jedyna kobieta dwukrotnie otrzymała Nagrodę Nobla : w 1903 roku z fizyki wraz z mężem i Henrim Becquerelem za badania nad zjawiskiem promieniotwórczości, w 1911 - już samodzielnie - z chemii za wydzielenie czystego radu. Jako jedyny naukowiec Nobla otrzymała w dwóch różnych dziedzinach nauk przyrodniczych. Maria Skłodowska-Curie oddała gratyfikacje pieniężne otrzymane przy przyznaniu jej Nagród Nobla. Pierwszą nagrodę przekazała na budowę sanatorium dla gruźlików w Zakopanem, drugą na budowę Instytutu Radowego w Warszawie.
Jako pierwszą kobietą uhonorowaną Nagrodą Nobla, natychmiast zainteresowały się media. Męczyło to oboje małżonków, którzy marzyli o tym, aby za otrzymane pieniądze kontynuować badania. Piotr otrzymał wreszcie zasłużoną specjalnie dla niego powołaną katedrę profesorską na Sorbonie, Maria została zatrudniona w niej jako kierownik laboratorium, tym samym stając się pierwszą kobietą zatrudnioną jako pracownik naukowy na wyższej uczelni. Wszystko zaczęło się układać. Piotr otrzymał upragnioną katedrę wraz z własnym laboratorium, Maria otrzymała tytuł doktora fizyki znów jako pierwsza kobieta!, a sytuacja finansowa zaczęła się stabilizować. W tym momencie jej świat załamał się.
15 kwietnia 1906 Piotr Curie zginął pod kołami wozu konnego. Maria została sama z dwójką małych dzieci, bez swojego partnera życiowego i przewodnika po świecie nauki, z którym stanowili absolutną jedność dążeń i charakterów.
Rada naukowa Sorbony podjęła decyzję o przekazaniu jej katedry po Piotrze, ponieważ nikt w ówczesnym świecie naukowym nie wiedział tyle o promieniotwórczości, co ona. Zatem znów, jako pierwsza kobieta na świecie, została kierownikiem katedry w szkole wyższej i rozpoczęła regularne wykłady dla studentów, kontynuując jednocześnie badania nad promieniotwórczością.
Wybuch wojny zastał Marię w Paryżu. Zajęcia odwołano. Studenci i większość wykładowców wcielono do armii. Maria nie chciała pozostać bezużyteczna. Dowiedziawszy się, że w szpitalach polowych nie ma aparatów rentgena postanowiła zorganizować służbę rentgenowską. Pukała do wszystkich możliwych drzwi z prośbą o zakup lub wypożyczenie samochodu, za każdym razem obiecując, że samochód odda po wojnie
W lipcu 1916 roku jako jedna z pierwszych kobiet Maria zrobiła prawo jazdy, by móc prowadzić półciężarowy samochód. Często zdarzało się, że sama zasiadała za kierownicą furgonetki i jechała na linię frontu, gdzie długie godziny prześwietlała rannych. Podczas I wojny światowej Maria zorganizowała specjalne ambulanse do prześwietlania rannych. Z własnej inicjatywy zdobyła 20 samochodów i uruchomiła ruchome pogotowie z aparatami Rentgena. Przebadano w nich 10 tys. rannych. Pojazdy zwano „małymi Curie”.
Oprócz wozów organizowała w szpitalach polowych pracownie rentgenowskie oraz sprowadzała do nich sprzęt. Z brakuwykwalifikowanych pracowników służby rentgenowskiej, wraz z córką przeprowadziła przyspieszone kursyobsługi aparatury dla kobiet.
Maria nigdy nie zapomniała, że jest Polką. Jej wyjazd na studia na Sorbonie miał służyć nie tylko jej ambicjom naukowym. Planowała tuż po studiach wrócić do kraju i oddać się pracy dla dobra Ojczyzny. Wierzyła, że wolność zaczyna się tam, gdzie poszerza się wiedzę, zgodnie ze słowami Jeana Jaurèsa „Rewolucja nie dokonuje się w fabrykach, ale w szkołach”. Po wojnie czynnie działała na międzynarodowych forach na rzecz reform w dziedzinie edukacji, walcząc o fundusze, stypendia i szerszy dostęp do wiedzy dla tych, których w tamtych warunkach nie było na to stać.
Nie tylko jej siła charakteru była niezwykła, ale również siła jej organizmu. Maria Skłodowska-Curie zmarła w 1934 r. na białaczkę wywołaną przez ponad 30-letnie poddawanie się działaniu promieni radioaktywnych. Minęło jeszcze wiele lat, zanim dowiedziono, że substancje promieniotwórcze nie tylko pomagają leczyć raka, ale również go wywołują. W 1995 r. Maria Skłodowska-Curie jako pierwsza kobieta, spoczęła w paryskim Panteonie. Szanując ostatnią wolę uczonej, która chciała spocząć u boku męża, do Panteonu trafiła również trumna Piotra Curie.
Zapis w księdze zmarłych parafii kijańskiej z lat 1877-1887 "Stało się we wsi Kijany - dwudziestego piątego sierpnia tysiąc osiemset osiemdziesiątego drugiego roku o godzinie 10 rano. Zjawili się Ksawery Skłodowski, arendator dóbr Zawieprzyc, sześćdziesięciu sześciu lat, kuzyn zmarłego oraz Jan Skłodowski, agronom dwudziestu siedmiu lat od urodzenia - bratanek zmarłego, mieszkający obaj we wsi Zawieprzycach; i ogłosili, że dwudziestego pierwszego sierpnia bieżącego roku o godzinie jedenastej popołudniu, zmarł we wsi Zawieprzycach Józef Skłodowski - wdowiec, były Dyrektor Gimnazjum Lubelskiego, siedemdziesięciu ośmiu lat od urodzenia, urodzony we wsi Skłodach w powiecie ostrołęckim, a mieszkającym we wsi Radlinie w powiecie kieleckim - syn zmarłych Urbana Skłodowskiego i Małgorzaty z Rybaczewskich, małżeństwa Skłodowskich. Józef Skłodowski został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu parafialnym w Kijanach.
Bibliografia: • http://www.gimzareby.neostrada.pl/curie.htm • http://pl.wikipedia • http://historia_kobiet.w.interia.pl/teksty/sklodowska.html • http://pl.wikiquote.org • www.muzhp • www.mapakultury • www.sciaga • www.innowacyjnystart. • „Życie Marii Curie” Susan Quinn Prószyński i S-ka Warszawa 1997 • „Maria Skłodowska Curie” Helena Bobińska Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych Warszawa 1962