180 likes | 362 Views
Kontemplacja obrazu Jezusa Miłosiernego. Wierzę, że to dla mnie wychodzisz z tego obrazu, nie chcesz być ujęty w ramki jakiejkolwiek doskonałości, nie chcesz być tylko "pamięciowym portretem" Boga. Po prostu wychodzisz, żeby dzisiaj mnie spotkać.
E N D
Wierzę,że to dla mniewychodziszz tego obrazu,nie chcesz być ujętyw ramki jakiejkolwiek doskonałości,nie chcesz być tylko"pamięciowym portretem"Boga.Po prostu wychodzisz,żeby dzisiajmnie spotkać.
Idzieszw miłości zawsze pierwszy.Spieszysz się,by kochaćjak niewolnik,boso,prosząc o przyjęcieDaru Miłości. Wyszedłeś mi naprzeciw.Jest tylko kwestia drugiego,to znaczymojego kroku.
Ciemność przerażająca,rosnąca w oczachjuż i tak wielkich od strachuw tę ciemność wtopione sąbarwy naszego życia,szaro-niebieska codziennośćprzedzielana pasmemzielonej nadziei,różowiutkiej radości,pomarańczem uśmiechu,dopiero teraz widzę,że barwy mojego życiasą niczym wobec Ciebie,który jesteś światłem świata,zapraszam cię- wejdź w moje życie,niech zapali się we mnie płomień Miłosierdzia.
Szukasz mnie wzrokiem,Spojrzeniem pełnym miłości.Patrzyszcierpliwie,łagodnie,bez zazdrościi szukania siebie,nie unosząc się gniewem,nie pamiętając złego,wszystko zniesiesz,wszystkiemu uwierzysz,ciągle we mniepokładasz nadzieję.Patrzysz na mniez miłością.
Mówisz gestem.Nie muszę dosięgaćdo jakiegoś poziomu,zyskiwać Twego uznania,oczarować Cię sobą.Akceptujesz mnie taką,jaką jestem,ciągle mi błogosławiszi ciągle przebaczasz.
Odsłaniasz mi siebie,zapraszaszw sam środek miłości,tu jest moje miejsce,to miejsce mi przygotowałeśi nikt mi go nie zajmie.Wypisałeś mniena swoich rękach.Wyryłam się ranąw Twoim boku.Bolała Cię miłość do mnie,dlatego jestem jej tak pewna,o nią pragnę się oprzeć.Przytul mnie Boże.
Namiot spotkania,wiązki promieniprzenikające wszystko,wchodzące nieśmiało do zamkniętych sercprzez dziurkę od klucza.Strumienie łaski.Tu już nie chodzio tanie prezenty.Ty dajesz samego siebie,Ty jesteś Darem,zwracam się ku Tobiejak kwiat ku słońcu,chcę czerpać życiez Twoich promienii proszę Cię,jak tarczą osłoń mnieswoim Miłosierdziem.
JEZU, UFAM TOBIE Jezu, ufam TobieSzyfrotwierający serce Bogana oścież.Ty jesteś Paniejedynym godnym zaufaniai nie ma żadnego imienia,któremu mogę zaufać.Mój Jezu,Zbawco,Królu,moje Miłosierdzie.
"Nie lękaj się, duszo grzeszna, swego Zbawiciela, pierwszy zbliżam się do ciebie, bo wiem, że sama z siebie nie jesteś zdolna wznieść się do mnie. Nie uciekaj dziecię od Ojca swego, chciej wejść w rozmowę sam na sam ze swym Bogiem miłosierdzia, który sam chce ci powiedzieć słowa przebaczenia i obsypać cię swymi łaskami" (Dz. 1485).
"Otworzyłem swe serce jako żywe źródło miłosierdzia, niech z niego czerpią wszystkie dusze życie, niech się zbliżą do tego morza miłosierdzia z wielką ufnością" (Dz. 1520).
"Łaski z mojego miłosierdzia czerpie się jednym naczyniem, a nim jest - ufność.Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką mi są pociechą duszeo bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby swych łask. Cieszę się, że żądają wiele, bo moim pragnieniem jest dawać wiele, i to bardzo wiele. Smucę się natomiast, jeżeli dusze żądają mało, zacieśniają swe serca„(Dz. 1578).
Ile razy chcesz Mi sprawić radość, mów światu o moim wielkim i niezgłębionym Miłosierdziu.