760 likes | 938 Views
Prezentacja poświęcona pielgrzymkom Jana Pawła II do ojczyzny. I pielgrzymka. 2-10 czerwca 1979.
E N D
Prezentacja poświęcona pielgrzymkom Jana Pawła II do ojczyzny
I pielgrzymka • 2-10 czerwca 1979
Rozmowy przedstawicieli rządu i Kościoła o przyjeździe papieża były trudne i mozolne. Spierano się nie tylko o datę, ale także o liczbę miast, które odwiedzi, o trasy przejazdu. Podczas negocjacji w styczniu 1979 roku doszło do przełomowego spotkania Gierka z prymasem Stefanem Wyszyńskim. Obaj uznali, że najważniejszą sprawą jest spokój w kraju i osiągnięto kompromis: papież przyjedzie po tradycyjnych obchodach św. Stanisława.
Tak jak przewidywała władza, biskup Rzymu rozbudził w narodzie uśpionego ducha. Od razu wiadomo było, że to Ojciec Święty - a nie gospodarze - nada ton wizycie. Gdy witający go w Belwederze Gierek wygłaszał obowiązkowe formuły o sojuszu ze Związkiem Radzieckim i jedności narodu budującego socjalizm, Jan Paweł II taktownie przypominał, że rządzący są odpowiedzialni za suwerenność Polski i przestrzeganie praw człowieka.
Także w swoich homiliach Papież nie pozostawił cienia wątpliwości w czyim imieniu przemawia: "Przychodzę wobec całego Kościoła, Europy i świata mówić o tych często zapomnianych narodach i ludach, które mają prawo do istnienia oraz do samostanowienia o sobie".
Polakom przypominał na Jasnej Górze, że "nie samym chlebem żyje człowiek", jednocześnie przypomniał, że "Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi. Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski".
Władzom PZPR nie w smak było też wystąpienie Papieża na pl. Zwycięstwa, gdzie powiedział: "Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel".
Niech zstąpi Duch Twój! • Najważniejsze jednak podczas tej pielgrzymki słowa padły na pl. Zwycięstwa. Wówczas Ojciec Święty powiedział: "Wołam ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II, papież, wołam z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odmieni oblicze ziemi. Tej ziemi!".
Trasa: • 2 czerwca - Warszawa (przylot), Gniezno • 3-6 czerwca - Częstochowa • 6 czerwca - Kraków • 7 czerwca - Kalwaria Zebrzydowska, Wadowice • 8 czerwca - Oświęcim • 9 czerwca - Nowy Targ • 10 czerwca - Kraków (pożegnanie)
II pielgrzymka • 16-23 czerwca 1983
"Przybywam, ażeby być z moimi rodakami w szczególnie trudnym momencie dziejów Polski po II wojnie światowej" – powiedział Jan Paweł II do generała Wojciecha Jaruzelskiego w Belwederze podczas swojej drugiej wizyty w Ojczyźnie.
Wiele wydarzyło się w Polsce od czasu pierwszej pielgrzymki : • wybuchło pokojowe powstanie Sierpień’80 • powstała "Solidarność" • 13 maja 1981 r. papież został ciężko ranny w zamachu • 28 maja w 1981 r. zmarł kardynał prymas Stefan Wyszyński • 13 grudnia 1981 roku został wprowadzony stan wojenny
Jan Paweł II chciał przyjechać do Polski już w 1982 r. na 600-lecie Jasnej Góry, ale władze PRL nie zgodziły się na to. Dopiero po spotkaniu w marcu 1983 roku prymasa Józefa Glempa z generałem Jaruzelskim strony ogłosiły "zgodną wolę" goszczenia papieża; oficjalne zaproszenie władz podpisał przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński.
Gdy Jan Paweł II powiedział w katedrze św. Jana, że "Opatrzność Boża oszczędziła prymasowi Wyszyńskiemu bolesnych wydarzeń, które wiążą się z datą 13 grudnia 1981 roku", tłumy zebrane na placu Zamkowym zaczęły skandować: "Solidarność", "Solidarność".
Władze miały swoje powody do narzekań. Mimo powściągliwości papieża niemal wszystkie msze św. stawały się manifestacjami "Solidarności". Kością niezgody stały się jednak słowa Papieża skierowane do młodzieży w Częstochowie: "Może czasem zazdrościmy Francuzom, Niemcom czy Amerykanom, że ich imię nie jest związane z takim kosztem historii. Że tak łatwo są wolni. Podczas gdy nasza polska wolność tak dużo kosztuje. (...) Nie pragnijmy takiej Polski, która by nas nic nie kosztowała". Po tym wystąpieniu strona rządowa oficjalnie zaprotestowała: "Wczorajsze częstochowskie postępowanie papieża odczytujemy jako jednostronne łamanie uzgodnionych założeń wizyty. (...) Treść homilii do młodzieży traktujemy jako wezwanie do buntu i do wojny religijnej. Czy Kościół chce awantury i wojny religijnej w Polsce?".
Duży niepokój wśród Polaków wywołało drugie, nie zaplanowane wcześniej i owiane tajemnicą, spotkanie Ojca Świętego z generałem Jaruzelskim na Wawelu. Niektórzy podejrzewali Kościół o jakiś nieformalny układ z władzą. Jak się okazało, niesłusznie. Blisko dwugodzinna rozmowa w cztery oczy miała - zdaniem Jaruzelskiego - zakończyć się "bardzo konstruktywnie". Papież w pewnej chwili powiedział: "Ja rozumiem, że socjalizm jest polską rzeczywistością, ale chciałbym, żeby to był socjalizm z ludzką twarzą".
W kręgach opozycji pielgrzymka Jana Pawła II rozbudziła nadzieje na jakiś ruch ze strony władzy, a przynajmniej na złagodzenie represji. I tak się stało. Miesiąc po wyjeździe Papieża, 22 lipca 1983 r., gen. Jaruzelski zniósł stan wojenny i zwolnił część więźniów politycznych.
Trasa: • 16-18 czerwca - Warszawa (przylot) • 18 czerwca - Niepokalanów • 19 czerwca - Częstochowa • 20 czerwca - Poznań, Katowice • 21 czerwca - Wrocław, Góra Św. Anny • 22 czerwca - Kraków, Mistrzejowice • 23 czerwca - Tatry, Dolina Chochołowska • 23 czerwca - Karków - Balice (pożegnanie)
III pielgrzymka • 8-14 czerwiec 1987
Papież przybywając do Polski w roku 1987 zastał ją – jak to określił Artur Domosławski - apatyczną i uśpioną; już bez więźniów politycznych, ale i bez nadziei. Oficjalnym pretekstem do odwiedzin Ojca Świętego był zakończenie II Krajowego Kongresu Eucharystycznego ale prawdziwym powodem była chęć papieża do zapoczątkowania tradycji regularnego pielgrzymowania do ojczyzny co cztery lata.
Ta trzecia pielgrzymka, trwająca osiem dni, odbywała się pod znakiem moralnej nauki Papieża. Spór Jana Pawła II z liberalną cywilizacją Zachodu zabrzmiał tu bardzo głośno. Słowa Jana Pawła II nie były już tylko krzepieniem i pocieszaniem. Tym razem Papież przedstawił rodakom długą listę moralnych wymagań.
Do charakterystycznych momentów pielgrzymki należą m.in. spotkanie z przedstawicielami Kościołów innych wyznań oraz członkami Związku Religijnego Wyznania Możejszowego; dwukrotne spotkanie z przewodniczącym Rady Państwa, generałem Wojciechem Jaruzelskim oraz spotkanie z Lechem Wałęsą i jego rodziną.
Podczas całej wizyty papież wielokrotnie podkreślał do kogo i po przyjechał. Najpełniej oddają to słowa wypowiedziane w Gdańsku: "chcę mówić o was, czyli o nas, i za was, czyli w naszym imieniu". Papież podkreślał, że każdy winien znaleźć w życiu swoje Westerplatte, czyli słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć.
Do młodzieży zebranej pod oknami kurii krakowskiej powiedział, że młody człowiek powinien mieć siłę przebicia. "Wiem, że ta siła przebicia bywa czasem rozumiana, jako powiedzmy, talent do kombinowania, ale jest taka siła przebicia, która tkwi w człowieku i wynika z jego wartości, i wobec której wszyscy muszą zamilknąć" - podkreślał.
Msza święta na Zaspie – zgodnie z przewidywaniami opozycji - stała się manifestacją papieskiego poparcia dla społecznych aspiracji. To tu Papież nakreślił dla "Solidarności" i wszystkich Polaków, w tym oczywiście także dla władzy, etyczne przesłanie na nieodległą - jak wkrótce miało się okazać - przyszłość. "Nie może być program walki ponad programem solidarności. Gdy mówi się: naprzód 'walka' - choćby w znaczeniu walki klas - to bardzo łatwo drugi czy drudzy pozostają na 'polu społecznym' przede wszystkim jako wrogowie. Jako ci, których trzeba zniszczyć. Nie jako ci, z którymi trzeba szukać porozumienia, z którymi wspólnie należy obmyślać, jak 'dźwigać brzemiona'" - mówił.
Partia była oburzona, że w swoich homiliach Jan Paweł II nie wspomniał o zmianach, jakie zaszły w kraju po roku '83 r. "To wygląda na lekceważenie władz" - skarżył się biskupowi Jerzemu Dąbrowskiemu Władysław Loranc, kierownik Urzędu ds. Wyznań. Niezadowolenie PZPR wywoływał też hymn "Boże, coś Polskę", zwłaszcza końcowe frazy refrenu: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie".
Ogółem w nabożeństwach na całym szlaku pielgrzymki wzięło udział około 5 mln osób, a blisko półtora miliona pozdrawiało dostojnego gościa na trasach przejazdu.
Trasa: • 8 czerwca - Warszawa (przylot) • 9 czerwca - Lublin, Majdanek • 9 - 10 czerwca - Tarnów • 10 czerwca - Kraków • 11 czerwca - Szczecin, Gdynia • 12 czerwca - Gdańsk • 12 - 13 czerwca - Częstochowa • 13 czerwca - Łódź • 13 - 14 czerwca - Warszawa (pożegnania)
IV pielgrzymka • 1-9 czerwiec 1991 oraz 13-16 sierpień 1991
Czwartą podróż Jan Paweł II odbył do wolnej już Polski. Runął stary świat w Europie Wschodniej. Pół roku przed przylotem Ojca Świętego do Polski odbyły się pierwsze powszechne wybory prezydenckie, a rok później - pierwsze po II wojnie w pełni wolne wybory do Sejmu i Senatu. Na zaproszeniu papieża widniał jeszcze podpis prezydenta Jaruzelskiego, ale przemówienie powitalne wygłaszał już prezydent Lech Wałęsa.
Papież nie stronił od tematów trudnych. W Radomiu nawiązał do kwestii aborcji: "Do tego cmentarzyska ofiar ludzkiego okrucieństwa w naszym stuleciu dołącza się inny wielki cmentarz: cmentarz nie narodzonych, cmentarz bezbronnych, których twarzy nie poznała nawet własna matka, godząc się lub ulegając presji, aby zabrano im życie, zanim jeszcze się narodzą (...) Czy jest taka ludzka instancja, czy jest taki parlament, który ma prawo zalegalizować zabójstwo niewinnej i bezbronnej ludzkiej istoty?". Nauczanie Papieża oparte na Dekalogu były – jak mówiono - "wielkimi narodowymi rekolekcjami" na progu wolności.
Podczas drugiej część pielgrzymki Papież odwiedził rodzinne strony. Głównym jednak celem tej podróży była Częstochowa, gdzie obchodzono Światowy Dzień Młodzieży.
Jak niesie wieść Papież chciał zostać kilka dni dłużej w Polsce, aby wypocząć w Zakopanem i w Tatrach. Zrezygnował jednak, dotknięty małodusznym pytaniem zadawanym przez część niechętnych mu rodaków: "ile to będzie kosztować?"
Trasa : • 1 czerwca - Koszalin (przylot) • 2 czerwca - Koszalin, Rzeszów, Przemyśl, Lubaczów • 3 czerwca - Lubaczów, Kielce • 4 czerwca - Radom, Łomża • 5 czerwca - Łomża, Białys tok, Olsztyn • 6 czerwca - Olsztyn, Włocławek • 7 czerwca - Włocławek, Płock, Warszawa • 8 - 9 czerwca - Warszawa • 13 sierpnia - Kraków • 14 sierpnia - Kraków, Wadowice, Częstochowa • 15 sierpnia - Częstochowa • 16 sierpnia - Częstochowa, Kraków -(pożegnanie)
Nieoficjalna pielgrzymka : • 22 maja 1995
Okazją do jednodniowych, nieoficjalnych odwiedzin Polski w 1995 r. była dla Papieża pielgrzymka do Czech. Spekulowano, że papież nie chce oficjalnie gościć w ojczyźnie, która odmawia ratyfikacji traktatu – postkomuniści, którzy od dwóch lat rządzili Polską, oraz część środowisk liberalnych, krytycznych wobec umowy, odłożyli decyzję o jej przyjęciu lub odrzuceniu do czasu uchwalenia nowej konstytucji.
Biskup Tadeusz Pieronek, tak określił tę wizytę: "Kraj wyglądał w tamtym czasie jak pole bitewne. Politycy zdeterminowani partyjnymi interesami obawiali się, że Jan Paweł II wmiesza się w ich spory i wzmocni szeregi jednych partii przeciwko drugim".
W takich okolicznościach, przesłanie Papieża "Polska woła dzisiaj nade wszystko do ludzi sumienia" musiało brzmieć mocno. Najdonośniej jednak brzmiał inny fragment kazania ze Skoczowa: "Pod hasłami tolerancji, w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się tendencje do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość. Te formy powracającej dyskryminacji budzą niepokój i muszą dawać wiele do myślenia". Słowa te mogły być odebrane jako świadectwo głębokiego rozczarowania Jana Pawła II kształtem niepodległej Polski i miejscem w niej Kościoła.
Trasa : • 22 maja - Skoczów, Bielsko Biała, Żywiec
V pielgrzymka : • 31 maja-10czerwca 1997
Zaplanowany na rok 1997 we Wrocławiu Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny był dobrą okazją do zaproszenia Ojca Świętego do Polski. Przygotowania do pielgrzymki zbiegły się z budzącymi emocje wydarzeniami na scenie politycznej: uchwaleniem nowej konstytucji, zliberalizowaniem ustawy aborcyjnej, odwlekaniem przez rząd ratyfikacji konkordatu ze Stolicą Apostolską oraz planowane na jesień wybory do parlamentu.
Ostre podziały między Polakami Papież złagodził chwilę po przylocie, kiedy powiedział: "Obejmuję myślą i sercem całą moją Ojczyznę i wszystkich bez wyjątku rodaków (…) Nie chcę tutaj nikogo pominąć, gdyż wszystkich was noszę w swym sercu". Dodał, że każdy powrót do Polski to tak, jak powrót pod znajomą strzechę.
Zaskoczeniem – jak podkreśla wielu – była mowa powitalna prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który nawiązał w niej do słów papieża z 1979 r. o potrzebie odnowy "oblicza tej ziemi". "Polska odmieniła się w ciągu tych lat. Odmieniła na lepsze. (…) Ale niech to dzisiaj jasno zabrzmi: nie byłoby tej przemiany bez Waszej Świątobliwości i Kościoła katolickiego w Polsce" – powiedział prezydent.