250 likes | 388 Views
ORAR I° (oaza rekolekcyjna animatorów rodzin pierwszego stopnia) Domowego Kościoła diecezji elbląskiej 30.06.12.- 4.07.12. w Mątowach Wielkich (kościół pw . Św. Piotra i Pawła).
E N D
ORAR I° (oaza rekolekcyjna animatorów rodzin pierwszego stopnia)Domowego Kościoła diecezji elbląskiej 30.06.12.- 4.07.12. w Mątowach Wielkich (kościół pw. Św. Piotra i Pawła)
W dniach 30 czerwca - 4 lipca 2012 roku przeżywaliśmy w Mątowach Wielkich ORAR Io,zorganizowany przez diecezję elbląską.Uczestniczyło w nim 11 małżeństw sakramentalnych,które przyjechały z różnych diecezji:9 z elbląskiej, 1 z gdańskiej, 1 z poznańskiej.
W Mątowach Wielkich urodziła się błogosławiona Dorota patronka małżeństw w potrzebie oraz wielka czcicielka Eucharystii
Posługę moderatora oazy pełnił ks. Józef Miciński - moderator diecezjalny Domowego Kościoła diecezji elbląskiej. Trudu prowadzenia oazy podjęli się Hanna i Grzegorz Oberland z Kwidzyna, para diecezjalna DK.
Dom Pielgrzymaim. Błogosławionej Doroty Gościnnie przyjął nasze rodziny w progi Domu Pielgrzyma w Mątowach Wielkich, ks. Sławomir Małkowski
Pomocą w prowadzeniu grup służyli Marta i Arek Gorczyńscy oraz Marzena i Andrzej Przyborowiczowie
Opiekę nad gromadką dzieci sprawowali kleryk Kajetan, Anita, Mirkaoraz Krystian.
Diakonia gospodarcza, Ela i Andrzej Garczewscy, zadbała o codzienny świeżutki posiłek.
W kuchni pani Basia wraz z panią Grażynką przygotowywały bardzo smaczne potrawy.
Każdego dnia uczestniczyliśmy w Jutrzni oraz we Mszy Świętej. Z dnia na dzień przybywało osób do służby liturgicznej, by wspólnie z innymi uroczyście celebrować Eucharystię. A Namiot Spotkania pozwalał nam spotkać się osobiście z Panem Bogiem, w Jego słowie.Program rekolekcji obfitował w konferencje dotyczące istoty, celu, duchowości i metod pracy Domowego Kościoła,a na spotkaniach w grupach, dzieliliśmy się Ewangelią, rozważaliśmy Pismo Św. Wieczorem zaś spotykaliśmy się na wspólnej zabawie w ramach pogodnego wieczoru.
W czasie tych rekolekcji nie zabrakło rozważań o modlitwie.Ks. Józef wyjaśniał:Wydawałoby się, że wiemy tak wiele, a jednak….. Jak nauczyć się modlitwy?Najważniejsze to ZACZĄĆ SIĘ MODLIĆ.Czym jest modlitwa?To spotkanie z Panem Bogiem, na Eucharystii, we wspólnocie, w drugim człowieku, w wydarzeniu.Jak się modlić?Wejść ‘do izdebki’ i ‘zamknąć drzwi’, czyli wejść do własnego wnętrza, serca, głębi, tam gdzie panuje spokój i oddzielić się od tego co na zewnątrz, od swoich codziennych spraw, od sztormu.Jak rozpoznać, czy moja modlitwa była dobra?Wartością dobrej modlitwy jest to, jakim człowiekiem staję się po modlitwie, ‘po owocach ich poznacie’.
W czasie katechezy poznaliśmy, jaki ma być rodzący się w nas „Nowy Człowiek”. Ten nowy człowiek w nas, nie może się realizować inaczej, jak tylko przez bezinteresowny dar z siebie. Człowiek jest naprawdę szczęśliwy, gdy ofiarowuje siebie innemu na wzór Trójcy Świętej.Nowi Ludzie tworzą „Nową Wspólnotę”, ponieważ człowiek potrzebuje drugiej istoty by wzrastać, by się rozwijać. Nowa Wspólnota to służba. Wspólnotę niszczy brak chęci służenia innemu, wspólnotę buduje stała relacja z Bogiem.Nowa Wspólnota kształtuje rzeczywistość i to od niej zależy, czy nieść będzie światu „Nową Kulturę” opartą na Prawie Chrystusa. Nowa Kultura tak naprawdę jest kulturą od dawna znaną, jednakże stale potrzeba nam ewangelicznej rewizji życia.
ROZESŁANIEKażdy z nas otrzymał z rąk kapłana światło Chrystusa, by mógł wszędzie świadczyć o Chrystusie, dzielić się radością przebywania z Chrystusem, nieść pomoc w Chrystusie.Obyśmy trwali i byli otwarci na miłość Chrystusa. Amen.
To był Niezwykły czas, czas dany nam od Boga. On chciał z nami się spotkać i poruszyć nasze serca i umysły. Zatrzymaliśmy się, zasłuchaliśmy się, rozmodliliśmy się. Trwaj w nas DUCHU ŚWIĘTY! Amen.
ŚWIADECTWO Świadectwo - Mątowy Wielkie , ORAR I st.Rekolekcje , miały być początkowo dla moich animatorów (tu odpowiedzcie sobie sami dlaczego) . Gdy już tu dotarłem, to dla wysłuchania księdza moderatora, bo pięknie mówi. Po pierwszym dniu dla miłego towarzystwa .Ale gdy nadszedł czas, który był przeznaczony przez PANA BOGA dla mnie, to każdy kamień Świątyni w Mątowach mówił do mnie rzeczy, których nigdy nie słyszałem. Światło w najczystszej formie NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU spływało i było dla mnie, abym był dla BOGA .Wyczekiwałem kolejnego wystawienia, aby się dokonywało."ON patrzył na mnie , a ja na NIEGO" Nowy Piotr wie, że chce święcić rodzinę, żonę i dzieci , którym należy się to samo co sam otrzymał. A kościół Św. Piotra i Pawła w Mątowach stał się dla mnie sanktuarium odnowy duchowej.PAN MÓJ i BÓG MÓJ.CHWAŁA PANU, Piotr stary, a jakże nowy.Piotr G. (diecezja elbląska)
ŚWIADECTWO ORAR I, MĄTOWY WIELKIE 30.06.12-4.07.12 To był nasz debiut na rekolekcjach. Zastanawialiśmy się jakich ludzi poznamy i jak przeżyjemy ten szczególny czas dla naszej rodziny. Do DK należymy od 3 lat. Za nami okres pilotażu i pierwszy rok pracy. Zachęceni przez parę pilotującą i animatorów zapragnęliśmy w tym roku uczestniczyć w Oazie Rodzin lub ORARZE I . Szukaliśmy miejscowości niezbyt odległej od naszego miejsca zamieszkania i zgłosiliśmy się do pary moderatorów Hani i Grzegorza, którzy natychmiast zaprosili nas na ORAR I do miejscowości Mątowy Wielkie. Nie wymagali przy tym żadnych kart zgłoszenia, zgody par rejonowych i diecezjalnych, zaprosili ludzi zupełnie obcych, których przyjęli jak swoich, bardzo dobrych znajomych i swoją otwartością bardzo zachęcili nas do uczestnictwa. W Internecie znaleźliśmy bardzo ciekawe informacje dotyczące kościoła w Mątowach Wielkich i życia św. Doroty patronki małżeństw i już wiedzieliśmy, że rekolekcje będziemy przeżywać w bardzo szczególnym miejscu. -1-
c.d. Przed wyjazdem na rekolekcje odczuliśmy działanie Szatana, który chciał nas zniechęcić lub pogrozić jakby dając sygnał, że potrafi wbić swój cierń w naszą rodzinę. Pamiętaliśmy na szczęście co przekazała nam para pilotująca opowiadając o swoich doświadczeniach, jak zły Duch działał w ich małżeństwie przed rekolekcjami, które mieli poprowadzić. Na rekolekcjach zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci przez pary animatorów i moderatorów. Poznaliśmy też pozostałych uczestników, którzy opowiadali o sobie i swoich rodzinach. Może na tych rekolekcjach zabrakło czasu, ale brakowało nam trochę na spotkaniach w czasie rekolekcji i w spotkaniach comiesięcznych DK w czasie dzielenia się spraw związanych z wykonywaną pracą i obowiązkami zawodowymi. W dzisiejszych czasach, kiedy problemy w pracy, a w najgorszym wypadku brak pracy rodziców lub dzieci powodują tak wiele konfliktów w rodzinie, bardzo ważne i istotne są informacje jak radzimy sobie z tymi problemami. Zastanawiamy się często czy ludzie, którzy są członkami DK i potrafią tak pięknie mówić o Bogu, jacy tak naprawdę są w kontaktach z współpracownikami, kiedy pojawiają się poważne problemy i konflikty w pracy. Czy wtedy ich postępowanie pokrywa się ze słowami które głoszą… Brakuje nam właśnie takiego świadectwa małżonków na spotkaniach DK. -2-
c.d. Na rekolekcjach ważnym punktem dnia był Namiot Spotkania – codziennie o 7.30 i wskazówka dla nas jak go realizować w naszym zabieganym życiu, codzienne katechezy, szkoła modlitwy i spotkania w kręgu. Wielkim przeżyciem była randka małżeńska, która odbyła się w Kościele. Dziękujemy bardzo parze moderatorów i animatorów, którzy czuwali nad naszymi rodzinami i księdzu Józefowi, który prowadząc szkołę modlitwy uspokoił nasze sumienia, że nie słowa są najważniejsze w modlitwie, tylko jakim człowiekiem stajemy się po modlitwie. Dziękujemy też Diakonii wychowawczej za opiekę nad naszymi dziećmi i Księdzu Diakonowi, który wspaniale potrafił rozśpiewać naszą grupę, ucząc nas bardzo wytrwale pieśni roku i porannej jutrzni. Wszystkim organizatorom i uczestnikom za czas jaki nam podarowaliście i wzór do naśladowania… Wiola i Tomek (diecezja gdańska) -3-
ŚWIADECTWO Mątowy Wielkie – miejsce przemiany serc. Pan posłał nas na ORAR I stopnia do miejsca mało znanego, skromnego, a zarazem wybranego przez Boga dla św. Doroty. Powtarzając rekolekcje zastanawiałam się, czy to ma sens. Zważywszy na to, iż przez 9 lat przeżyliśmy wiele rekolekcji (bywało 3 razy w roku), zadawałam sobie pytanie : czego jeszcze możemy doświadczyć? Szybko się przekonałam, iż Pan Bóg działa, tylko trzeba się na Jego Łaskę otworzyć. Zostawiłam więc wszystko to co mi przeszkadzało w rękach Pana. Nie jest to takie proste i oczywiste, ale zawierzyłam cały mój bagaż życiowy Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi przed Najświętszym Sakramentem przez wstawiennictwo św. Doroty. Pozwoliłam kierować moimi myślami i czynami Duchowi Świętemu, który nie pozwolił mi zmarnować ŁASK płynących z przeżywanych rekolekcji. Były oczywiście momenty, gdy egoizm wygrywał, ale na bardzo krótko, gdyż zdawałam sobie sprawę, iż czasu nie ma wiele, a ja muszę nad sobą pracować dla mojego małżeństwa i dzieci. Dziękuję Panu za pokój, którego doświadczyłam, za czas spędzony na namiocie spotkania przed Najświętszym Sakramentem. Modlitwa, skupienie, medytacja uzdrawiało moje lęki i zniecierpliwienie. Dzięki doskonałej diakonii wychowawczej mogłam w pełni uczestniczyć w rekolekcjach. Jest więc możliwe przeżywanie rekolekcji z 3 małych dzieci, a w tym z dzieckiem, które zaczyna chodzić. -1-
c.d. W końcu Pan otworzył moje serce dla mojego Męża. Czuwanie przed Najświętszym Sakramentem, wspólna modlitwa, przeżyty rekolekcyjny dialog, w końcu wspólne przebywanie bez zbędnych zakłóceń pozwoliło mi spojrzeć na niego z zupełnie innej strony. Zaakceptowałam Jego '' milczący '' sposób bycia. Taki ''milczący'', ale ZAWSZEWSPIERAJĄCY. ''Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu Ojcu w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa''. Dziękuję Ci Panie za przemianę mojego serca. Amen żona Otoczenie, w którym przeżywałem rekolekcje i fakt, iż w miejscu tym modliło się wiele pokoleń naszych przodków, łącznie z koronowanymi głowami, ze św. Dorotą na czele, po raz kolejny utwierdziło mnie w przekonaniu o wadze modlitwy w moim życiu. Oderwanie od życia codziennego pozwoliło mi się wyciszyć i poukładać nieuporządkowane sprawy, pokładając ufność w Panu. Chwała Panu. mąż Iza i Marcin (diecezja elbląska)
ŚWIADECTWO ORAR I stopnia w Mątowach Wielkich był dla nas "być albo nie być" w Domowym Kościele. We wspólnocie Chrystus był obecny tak namacalnie poprzez życzliwość, serdeczność, uczynność, pokój, dobro... W jedności Eucharystii, stołu, pracy i modlitwy ON działał cuda. W szczególności tej ostatniej, gdy krąg modlił się o uzdrowienie z gorączki naszej córki. Na następny dzień wstała rano jak "nowo narodzona". Jeśli ktoś mi powie, że Jezus nie działa dziś cudów to tu jest żywy przykład, że ON jest nieustannie obecny. Żyje. Chwała Panu! Ten święty czas uzmysłowił mi jak wiele mamy wokół siebie tego, czego nie dostrzegamy i nie doceniamy, nie zauważamy jakie to jest ważne, szukamy pretekstów żeby czegoś nie zrobić, boimy się, że czegoś nie zdołamy zrobić poza naszym domem. W takim miejscu jak Mątowy okazuje się, że bez komputera, telewizji czy Internetu też da się żyć i gdy mamy obok najbliższych, to nic innego nie jest potrzebne. Wiele razy zastanawiałem się jak w rzeczywistości czuje się działanie Ducha Świętego na moją osobę. Teraz już wiem, nie da się tego opisać, jednak życzę tego każdemu kto jeszcze tego nie doświadczył, a tym którzy doświadczyli (również sobie) życzę, żeby tego doświadczyli jeszcze choć raz w swoim życiu w tak intensywny sposób jak my trzeciego dnia rekolekcji! Chwała Panu! Karolina i Krzysiek Szczepańscy (diecezja elbląska)
ŚWIADECTWO Choć były to moje pierwsze tego typu rekolekcje, od razu poczułem, że jestem we właściwym miejscu: niezwykła lokalizacja, autentyczna życzliwość emanująca od wszystkich bez wyjątku osób jakie tam były i to niezwykłe "Coś”, czego nie potrafię nazwać inaczej jak niematerialna obecność Kogoś, kto otwiera ludzkie serca. A moje zdecydowanie wymagało otwarcia. Bo kiedy zacząłem przyjemnie spędzać czas: gitara, śpiew, wspaniali ludzie, zdałem sobie sprawę, że Ania została gdzieś w cieniu. Wycofała się, jakby nie chcąc mi przeszkadzać w dobrej zabawie. To właśnie na moją ukochaną Żonę miało otworzyć się moje serce. Wtedy uświadomiłem sobie z całą siłą to, jak bardzo różnimy się od siebie i jakie to jest wspaniałe. By cieszyć się odmiennością dwojga i zbudować z niej jeszcze bardziej kompletną jedność. Bo od teraz nie jesteście już dwoje ale jedno ciało przypomniały mi się słowa ze ślubu, choć minęło już trzynaście lat. Najbardziej niezwykłym i wzniosłym dla mnie momentem była adoracja Najświętszego Sakramentu we dwoje, blisko północy, gdy na kwadrans zniknął dla mnie cały świat. Zostały tylko dwa serca ogrzewające się w blasku Bożej miłości. Od tego momentu wiem już na pewno co jest dla mnie naprawdę ważne. Ale równie cenne było odkrycie jak wiele nurtujących mnie rzeczy jest już dla mnie kompletnie nieważnych. dziękuję Bogu za to, że mogłem tam być Michał (diecezja elbląska)
ŚWIADECTWO Bardzo pragnęłam wyjechać na rekolekcje daleko, jak najdalej od problemów, kłopotów, od miejsca pracy, od wszystkiego co wprowadza niepokój. Wiedziałam jednak, że miejsce rekolekcji jest niedaleko, właściwie- bardzo blisko, że czeka mnie z mężem odpowiedzialność prowadzenia grupy podczas tych rekolekcji. No cóż- pomyślałam- widocznie Pan Bóg wie lepiej co dla mnie, dla nas jest lepsze. Nie potrafię tego wyjaśnić, ale w trakcie oazy, z dnia na dzień, miałam wrażenie, że jestem gdzieś daleko, coraz dalej, gdzieś w innym świecie. Byli w nim moi bliscy i przyjaźnie nastawieni, prawie nieznani mi ludzie. Było to wspaniałe uczucie. Wiem, że sprawił to Duch Święty. Dziękuję Bogu za ten czas. Dziękuję Bogu za całą wspólnotę. Dziękuję Bogu za dar rekolekcji. Dziękuję za bliskość i obecność Twoją Boże wJezusie Chrystusie. Amen. Marzena (diecezja elbląska)