E N D
Skamandryci, byli "programowo" bezprogramowi. Co oznaczało wyzwolenie się z wszelkich ograniczeń, narzuconych tematów. Starali się odejść od historii, tematów patriotycznych, wysokiego stylu, na rzecz szczerości uczuć, prawdziwości,. Swoje wiersze pisali językiem prostym, trafiającym i rozumianym przez każdego. Poeta był dla nich kimś zwyczajnym, przeciętnym, tyle ze wesołym i piszącym człowiekiem. • Julian Tuwim był jednym ze Skamandrytów, poetów najpopularniejszych w okresie dwudziestolecia międzywojennego. W swojej początkowej twórczości , silnie z nimi związany, zawarł większość właściwych im cech.
Julian Tuwim zasłynął przede wszystkim jako autor tekstów po dziś wykonywanych przez różnych artystów rewiowych i kabaretowych. Teksty te, pomimo upływu lat nie tracą niczego ze swej aktualności, mogą jedynie zyskiwać nowy urok i wdzięk jaki nadają im współczesne wykonania i interpretacje. Julian Tuwim pisywał też teksty o treści i charakterze politycznym. • Przez całe życie współpracował z wieloma pismami literackimi oraz satyrycznymi. Należały do nich między innymi „Wiadomości literackie”, „Skamander”, „Cyrulik Warszawski”.
Jego wrodzoną pasją były języki obce i dlatego część swojej twórczej pracy poświęcił tłumaczeniu dzieł literatury obcej, na język polski. Rozpoczął w bardzo młodym wieku tłumaczeniami twórczości Staffa i Słowackiego na język esperanto. Jego pierwsze tłumaczenia można było przeczytać w czasopiśmie „Esperantysta Polski”. W późniejszych latach tłumaczył między innymi teksty rosyjskiego pisarza Aleksandra Puszkina. Dzięki niemu możemy czytać po polsku takie dzieła jak „Jeździec miedziany” czy „Połtawa”. Julian Tuwim udostępnił też polskim czytelnikom dzieło W Majakowskiego zatytułowane „Obłok w spodniach”.
Spóźniony słowik Płacze pani Słowikowa w gniazdku na akacji,Bo pan Słowik przed dziewiątą miał być na kolacji,Tak się godzin wyznaczonych pilnie zawsze trzyma,A już jest po jedenastej - i Słowika nie ma! Wszystko stygnie: zupka z muszek na wieczornej rosie,Sześć komarów nadziewanych w konwaliowym sosie,Motyl z rożna, przyprawiony gęstym cieniem z lasku,A na deser - tort z wietrzyka w księżycowym blasku. Może mu się co zdarzyło? może go napadli?Szare piórka oskubali, srebry głosik skradli?To przez zazdrość! To skowronek z bandą skowroniątek!Piórka - głupstwo, bo odrosną, ale głos - majątek! Nagle zjawia się pan Słowik, poświstuje, skacze...Gdzieś ty latał? Gdzieś ty fruwał? Przecież ja tu płaczę!A pan Słowik słodko ćwierka: "Wybacz, moje złoto,Ale wieczór taki piękny, ze szedłem piechotą!"
Poezja Tuwima uważana jest za jedną z najtrudniejszych ze względu na częste gry słów, zwielokrotnienia znaczeń jednego wyrazu poprzez inne, nie zawsze jasne podkreślenia niektórych słów w zdaniu jakby było ono niedokończone. Ogromna giętkość i błyskotliwość tego języka przyjmuje często koloryt humorystyczny, jak w Balu w Operze. Słowa przyjmują cechy opisywanej rzeczywistości (np. mistrzowsko zastosowana została rytmika i szelest polskich słów w Lokomotywie, przez co jest to wiersz-onomatopeja).
Dzieła największe Juliana Tuwima. Nie sposób wymienić tu wszystkiego co napisał Julian Tuwim, dlatego koncentrujemy się jedynie na największych dokonaniach literackich tego autora. Juwenilia, dzieło powstało w latach młodości poety. Czyhanie na Boga to również twórczość młodego Tuwima. Mniej więcej w tym samym czasie powstał Sokrates tańczący. Niedługo potem Tuwim napisał Siódmą jesień i Pogrzeb prezydenta Narutowicza. Przed rokiem 1925 powstały jeszcze: Wierszy tom czwarty, Wpisy czarnoksięskie, Czary i czarty polskie i A to pan zna? Po roku 1925 poeta napisał między innymi: Tysiąc dziwów prawdziwych, Czarną mszę, Tajemnice amuletów i talizmanów, Rzecz czarnoleską i Strofy o późnym lecie. Lata trzydzieste przyniosły takie dzieła jak: Biblia cygańska i inne wiersze, Jarmark rymów, Polski słownik pijacki i antologia bachiczna, Bal w operze, Treść gorejąca i wiele innych. W kolejnych dziesięcioleciach poeta napisał między innymi: Kwiaty polskie, Piórem i Piórkiem i Zbiory wierszy dla dzieci zatytułowane Rzepka i Lokomotywa. Jak widać, to co najbardziej znamy i za co najbardziej lubimy Juliana Tuwima, stanowiło zaledwie maleńki fragment jego twórczości, fragment, który powstał pod koniec życia poety.
Burza (albo miłość) Zamknij pamięć, bo idzie burza,Wiatrfiranki nadyma.Idzieburza, niebo się zachmurzaIpatrzy moimi oczyma. Zamknij oczy, żeby noc opadłaNaburzliwe, na huczące dalekim gongiemWiejąfiranki jak widziadła.Zamknijokno. Rozpacz nadciąga. Między oknem i pamięcią — przeciągiemCiemnemyśli, jasne oczy — a przez ulicęDumyszumne i żałobne chorągwie.Zamknijżycie. Otwórz śmierć. Już błyskawice.
Obserwując twórczość Juliana Tuwima, można wyróżnić jej dwa wyraźne etapy. Pierwszy, młodzieńczy etap wyznaczają trzy tomiki: "Czychanie na Boga", "Sokrates tańczący" oraz "Siódma jesień". Powstałe w tym okresie wiersze w zasadzie są odzwierciedleniem założeń poetyki Skamandra, do którego poeta należał. Daje się w nich odczuć radość płynącą z życia, witalizm, upojenie wiosną i przestrzenią, pochwałę aktywności i biologizmu. Tuwim wzorował się wtedy na francuskim poecie Tancrede de Visanie, z ust którego padły słowa "wiersz jest sam w sobie rytmem życia".
Twórczość Juliana Tuwima jest nie tylko dla wykształconych, oczytanych i znających się na literaturze pięknej ludzi. Ale również mogą ją czytać zwykli, prości ludzie i równie dobrze te teksty zrozumieją jak ci wykształceni. Wiersze są pisane prostym i lekkim językiem, czasem nawet wulgarnym. Tuwim nie boi się nazywać rzeczy po imieniu i nie opisuje nie wiadomo jak wyszukanymi słowami zwykłych i naturalnych sytuacji. W twórczości Tuwima może każdy coś dla siebie znaleźć, są wiersze zabawne z humorem, są sentymentalne, są złośliwe oraz miłosne i erotyczne. Nie są to wiersze trudne i wymagające od czytelnika dodatkowej wiedzy, czy też umiejętności odczytywania symboli i podtekstów autora. Moim skromnym zdaniem jest to liryka bardzo przyjemna do poczytania w wolnym czasie.
KWIATY POLSKIE “Kwiaty polskie” Julian Tuwim zaczął pisać w listopadzie 1940 roku na emigracji w Brazylii, kontynuował pracę w USA (1941-1944), a także po powrocie do kraju (1946). Dzieło powstawało do ostatnich dni pisarza i nie zostało ukończone. Jego fragmenty utworu ukazywały się w londyńskich “Wiadomościach Polskich, Politycznych i Literackich”od 16 lutego 1941 r., a później w londyńskiej “Nowej Polsce” od marca 1942 roku.Tom I utworu, po licznych zmianach w związku z cenzurą, ukazał się w drugiej połowie stycznia 1949 r.
Julian Tuwim, najbardziej znany chyba poeta dwudziestolecia międzywojennego w Polsce, był uważany za mistrza słowa. Warto to przypomnieć, pamiętają jego wiersze dla dzieci, gdzie środkami językowymi potrafił oddać, ruch lokomotywy, czy głosy ptaków w "Ptasim radiu". W twórczości dla dorosłych, wyrazem zabawy językowej, nawet czegoś więcej są "Słowopiewnie" . W ty cyklu sześciu krótkich wierszyków Tuwim starał się pokazać język, właściwy wszystkim Słowianom, chciał ukazać piękno jego budowy, tworząc wiersz gdzie ważniejsza od tematu jest ich forma. W "Słopiewniach", słowa mimo że nawet czasem niezrozumiałe, budują wspaniałą atmosferę. Jak w wierszu "Słowisień", składającym się prawie w całości z utworzonych przez poetę neologizmów, opierających się o słowa polskie, rosyjskie, ukraińskie
W okresie lat trzydziestych, kiedy zaostrzają się konflikty polityczne, a sanacja zajmuje coraz bardziej prawicowe i antysemickie pozycje, Tuwim przyjmuje postawę negacji wobec rządu. Wyrazem tego stanowiska jest napisany w 1936 roku, a ogłoszony w całości dopiero po wojnie, poemat satyryczny pod tytułem "Bal w operze". W poemacie tym wykorzystał autor swe dotychczasowe doświadczenia w zakresie satyry, ironii i groteski. Obraz beztroskiej, wręcz rozpustnej zabawy elity rządzącej w gmachu dokładnie obstawionym oddziałami tajnej policji kontrastuje z obrazem nędzy czy też szarej, codziennej pracy. Z niezwykłą zaciekłością atakuje Tuwim umundurowanych władców, z goryczą mówi o policyjnym terrorze i donosicielstwie w powracającym wciąż refrenie "na tajniaka tajniak mruga". Przeraża też poetę niepojęta wszechwładza pieniądza w państwie kapitalistycznym, a niesamowity bal jest wyrazem zaniku wszelkich wartości moralnych i całkowitego kryzysu. Jednocześnie staje się poeta nieprzejednanym wrogiem mieszczańskiej kołtunerii, tępoty umysłowej mieszczuchów, ich gnuśnego i bezmyślnego, pozbawionego nie tylko ideałów, ale nawet konkretnych celów życia. Jego pasja demaskatorska, uwidoczniona w wierszu "Mieszkańcy", pozwala porównywać Tuwima z Gabrielą Zapolską, która swój stosunek do drobnomieszczańskiej obłudy wyraziła w znanej "tragifarsie kołtuńskiej" pod tytułem "Moralność pani Dulskiej". Lektura dodatkowa: - J. Sawicka, "Julian Tuwim", Warszawa 1986 - A. Sandauer, "Poeci trzech pokoleń", Warszawa 1962
Koniec AGATA WAŁASIŃSKAJULIANNA BARANMARTA STĘPIEN