190 likes | 306 Views
Materiały pochodzą z Platformy Edukacyjnej Portalu www.szkolnictwo.pl.
E N D
Materiały pochodzą z Platformy Edukacyjnej Portalu www.szkolnictwo.pl Wszelkie treści i zasoby edukacyjne publikowane na łamach Portalu www.szkolnictwo.pl mogą być wykorzystywane przez jego Użytkowników wyłącznie w zakresie własnego użytku osobistego oraz do użytku w szkołach podczas zajęć dydaktycznych. Kopiowanie, wprowadzanie zmian, przesyłanie, publiczne odtwarzanie i wszelkie wykorzystywanie tych treści do celów komercyjnych jest niedozwolone. Plik można dowolnie modernizować na potrzeby własne oraz do wykorzystania w szkołach podczas zajęć dydaktycznych.
BOJAŹŃ I DRŻENIE S. KIERKEGAARDA Myśliciel, August Rodin [E. Wójcicka - Romaniuk] edukacja filozoficzna, gimnazjum, BOJAŹŃ I DRŻENIE S. KIERKEGAARDA – lekcja 54
SOREN KIERKEGAARD • Soren Kierkegaard (1813 - 1855) był Duńczykiem, życie spędził w Kopenhadze. Z domu rodzinnego wyniósł ponurą religijność i rozwinięte na jej tle poczucie winy i lęk przed karą Boską. Od wczesnych lat swoją melancholię pokrywał ironią i ekscentrycznym zachowaniem. • Całkowite pochłonięcie przez sprawy religijne, przejęcie grozą istnienia przyszło później, pod koniec niedługiego życia. Jego niezwykły umysł miał między innymi tę właściwość, że każda myśl wyolbrzymiała się w nim do nadnaturalnych rozmiarów, tłumaczy to niektóre cechy jego filozofii. Luplau Janssen, Søren Kierkegaard przy biurku
SOREN KIERKEGAARD • Kierkegaard miał krótkie, ale intensywne okresy, w których oddawał się pracy pisarskiej: jeden trwał od 1843 do 1846 roku, drugi od 1849 do śmierci. • W pierwszym okresie ogłosił Albo—albo, Lęk i drżenie, Pojęcie lęku, Stadia na drodze życia. • W roku 1848 dokonał się w nim przełom: „Bóg uzyskał dla mnie znaczenie, jakiegom nie przypuszczał". Myślał wtedy, żeby zostać duchownym, wrócił jednak do pracy pisarskiej. Ale wszedł w drugi jej okres, który miał już charakter ściśle religijny. — Do ważnych dla filozofii prac, należy jego dziennik, który prowadził od 1833 do 1855 roku.
SOREN KIERKEGAARD • W swoim sposobie rozumienia filozofii Kierkegaard miał trzy zasadnicze właściwości: • a) Interesował się wyłącznie człowiekiem, głównie zaś jego stosunkiem do Boga. Zagadnienia, jakie sobie stawiał, wypływały z niepokoju i lęku, których doznawał i o których sądził, że są nieodłączne od życia. • Filozofia Kierkegaarda była filozofią życia, ale zagadnienie życia było dla niego wyłącznie moralne i religijne. • b) Był programowo myślicielem subiektywnym: „chcę znaleźć prawdę, która jest prawdą dla mnie. I do czegóż przydałaby mi się tzw. prawda obiektywna, gdyby dla mnie i mojego życia nie miała głębokiego znaczenia?". • Był też myślicielem pluralistycznym: w jaskrawym przeciwieństwie do współczesnej mu filozofii, dążącej do systemu i jedności, był myślicielem mnogości i alternatywy. Widział, że życie ma wiele postaci i że przed człowiekiem stoi nieuchronne „albo--albo", konieczność wyboru. • c) Filozofia taka, jaka jest zwykle uprawiana, wydawała mu się ze swymi ogólnymi pojęciami zbyt abstrakcyjna. Chciał filozofii wnikającej w samo konkretne istnienie człowieka i jego właściwości etyczne i religijne. Filozofię taką nazywał „egzystencjalną".
SOREN KIERKEGAARD • Podstawową cechą istnienia ludzkiego jest jego czasowość. Nie może być ujęte w system, w formułę, bo zawsze się rozwija, staje się coraz inne, nigdy nie ma zakończenia. Można by je ująć myślą tylko, gdyby je zatrzymać, bo myśli się wstecz, a żyje się wciąż naprzód. • Skoro istnienie ludzkie jest stawaniem się, to filozofia egzystencjalna musi być filozofią stawania się. Nie może być uczona i systematyczna, skoro ma za przedmiot istnienie z jego zmiennością i niepokojem. W narastającej wciąż mnogości i różnorodności istnienia nie może być jedności: jedność jest tylko tworem myśli. I tylko myśl daje się ująć w system, ale nie istnienie. Søren Kierkegaard szkic wykonany przez przyjaciela filozofa
SOREN KIERKEGAARD • Istnienie ludzkie zawsze jest czasowe, skończone, doczesne, a mimo to człowiek patrzy na nie pod kątem wieczności. I w ten sposób doczesność nieuchronnie sprzęga się w nim z wiecznością. • „Człowiek jest syntezą skończoności i nieskończoności, czasowości i wieczności, konieczności i wolności". I stąd właśnie pochodzą najgorsze antynomie człowieka, jego sprzeczności i cierpienia. Nie może uwolnić się od przeciwieństw i konfliktów, jakie są nieuchronne między zmiennym istnieniem i niezmiennym bytem, przemijaniem i wiecznością, inaczej mówiąc: między człowiekiem i Bogiem. Karykatura S. Kierkegaardaautorstwa W. Marstranda
SOREN KIERKEGAARD • Byt Boski, wieczny i niezmienny, musi się człowiekowi z konieczności wydawać irracjonalny. Dla człowieka, mającego naturę tak zupełnie inną od Boskiej, jest i zawsze będzie paradoksem. Paradoksalność, niepojętość Boga nie jest wynikiem słabości ludzkiego umysłu, lecz naturalnym wyrazem stosunku między człowiekiem a Bogiem: między człowiekiem, któremu dane jest tylko przemijające istnienie, a Bogiem, który jest wieczny. Kierkegaard, Kopenhaga,
SOREN KIERKEGAARD • Człowiek wyrywa się z istnienia do prawdziwego bytu, czyli z przemijania do wieczności, wyrazem tego jest przede wszystkim religia. • Dla człowieka jest niezbędna, ale niesie mu wątpliwości i cierpienie, nic bowiem nie może zapełnić przepaści między nim a bytem Boskim, wiecznym, absolutnym. • Każde zbliżenie się do Boga poniża człowieka, przekonuje o własnej bezsile. Wywołuje „lęk i drżenie". • Lęk i drżenie: to naturalny sposób, w jaki w istnieniu ludzkim objawia się Bóg. RękopisyKierkegaarda
SOREN KIERKEGAARD • Kierkegaard odróżniał dwie postaci religii, które nazywał: • „religią A" i „religią B". • Każda religia ukazuje człowiekowi wieczność, ale „religia A" ukazuje ją jedynie jako dalsze tło ludzkiej egzystencji. Już taka z daleka widziana wieczność przeraża człowieka, jest dla niego paradoksem i męczarnią: jednak jest mu jeszcze względnie dostępna, nie wymaga zerwania z całym naturalnym porządkiem istnienia. • Natomiast „religia B" wprowadza nieskończonego Boga w samo istnienie skończonego człowieka: urąga rozumowi, potęguje jeszcze paradoks i męczarnię. Taką religią jest właśnie chrześcijaństwo. Søren Kierkegaard w kawiarni. Szkic Christian Olavius, 1843
SOREN KIERKEGAARD • Naturalnym stosunkiem do takiej religii był dla Kierkegaarda już tylko lęk i groza. W przedstawianiu chrześcijaństwa jako pociechy, jako religii radosnej widział zupełne zafałszowanie. • „Siedzę w swoim cichym pokoju i znam jedno tylko niebezpieczeństwo: religię". • I oto wytwarzają się w człowieku dwa przeciwne sobie dążenia: z jednej strony dąży istotnie do nieskończoności, z drugiej natomiast broni się przed nią, broni przed nią swojego własnego, skończonego istnienia. A broniąc się przed nią zasklepia się w tej przypadkowości, jaką mu los dał, wmawia w siebie, że to jest właściwy jego żywioł, że jest do wieczności niezdolny. • Zajmuje swoją świadomość interesami, zapełnia ją rozrywkami czy czymkolwiek, byle nie pamiętać o wieczności, odsuwa od siebie mysi o niej. • Mówi sobie, że kiedy indziej o niej będzie myśleć, że jeszcze nie teraz, że jest jeszcze czas. I ostatecznie nigdy prawie o niej nie myśli. I w ten sposób wytwarza formy swojego zwykłego, codziennego istnienia: są one w znacznej części formami ucieczki przed wiecznością.
SOREN KIERKEGAARD • Z tą dwoistością w postawie człowieka sprzęgła się jeszcze druga: że pragnie poznać samego siebie, ale zarazem pragnie ukryć się przed sobą, ukryć swe aspiracje, zwłaszcza aspiracje do wieczności, które są niewygodne, bo wytrącają go z doczesnej egzystencji. • I w ciągu całego ludzkiego istnienia toczy się walka dwu dążeń: dążenia, by wejrzeć w głąb siebie, i dążenia, by utrzymać powierzchowniejszy, ale za to wygodniejszy obraz samego siebie. • W zależności od tego, które z tych dążeń bierze w człowieku górę, wytwarzają się różne typy życia, czyli różne jego „stadia", jak je nazywał Kierkegaard. Dwa z nich przeciwstawiają się sobie najdobitniej: estetyczny i etyczno-religijny.
SOREN KIERKEGAARD Jeden typ życia ma tę właściwość, że jest pochłonięty nie rzeczywistością, lecz możliwościami: człowiek bawi nimi wyobraźnię, bawi swobodnie, bo nie krępują go, skoro są tylko możliwościami. Wciąż je przemienia, robi z nich coraz nowe kombinacje i życie przekształca w kalejdoskop. Rzeczywistości ledwie dotyka, w żadnym momencie istnienia się nie stabilizuje. Taki typ życia, pełen niezaprzeczonego uroku, daje najwięcej materiału artyście i poecie, dlatego też Kierkegaard nazwał go estetycznym. • Portret Søren Kierkegaard , • Peter Klæstrup ok.. 1845
SOREN KIERKEGAARD • Typ etyczny szuka w życiu już nie możliwości, lecz rzeczywistości. Stąd jego powaga i poczucie odpowiedzialności, których nie ma w estetycznym. I podczas gdy typ estetyczny przebiega od jednych przeżyć do drugich, to etyczny, raz znalazłszy przeżycia właściwe, trwa przy nich, powtarza je: to jego cecha podstawowa. Typ etyczny jest trwaniem, tak samo jak estetyczny przemianą. Za trwaniem zaś idzie skupienie, wejście w siebie i pogłębienie. Kto ucieka w przyszłość — powiada Kierkegaard — jest tchórzem, kto w przeszłość — hedonistą, a tylko ten, kto trwa przy teraźniejszości, kto chce ją powtarzać, ten jest prawdziwym człowiekiem. • Religijny typ życia Kierkegaard wymieniał jako trzeci, ale w gruncie rzeczy niewiele się różnił od etycznego. Bo etykę rozumiał religijnie, jako stosunek człowieka do Boga, religię zaś — etycznie. Różnica w tym tylko, że etyka ma charakter ogólny, a religia osobisty. Ale ostatecznie stanowią łącznie jedną, wspólną postawę, która przeciwstawia się estetycznej.
SOREN KIERKEGAARD • Przeciwstawienie to jest zasadnicze: bo etyczno-religijny typ życia wprowadza Boga do istnienia, a estetyczny nie wprowadza. Bóg w swej istocie jest inny niż człowiek i dlatego człowiek, gdy żyje z Bogiem, musi żyć inaczej niż bez Boga. • Religia, wprowadzając człowieka w wieczność, napełnia go grozą, zadaje mu męczarnie. Godzi w jego interesy, domaga się od niego absolutnego oddania, nie dając w zamian nic, co by było korzyścią życiową. Ale daje mu co innego: napięcie i pogłębienie. Opowiedzenie się za religią lub przeciw niej jest decyzją ciężką. • Człowiek ma przed sobą „albo-albo": • może zdecydować się na skończoność albo na wieczność. A między tym „albo-albo" nie ma rozwiązania pośredniego. Nie ma kompromisu, jest „przeskok", jak mówił Kierkegaard. • I człowiek wielokrotnie wybiera ciężką drogę religii: bo jednak czuje, że jest sam czymś więcej niż tym, co może zrealizować w ciągu swego ograniczonego istnienia, że w formach skończonych nigdy nie jest w pełni samym sobą. Karykatura Kierkegaarda
SOREN KIERKEGAARD Poznanie ludzkie jest zawsze niepewne. Niepewności człowiek przezwyciężyć nie zdoła, prawdy obiektywnej nigdy nie doścignie, co najwyżej osiągnie subiektywne jej poczucie. Kierkegaard mówił więc, że „prawda jest subiektywna". A odwracając to zdanie, mówił także, że „subiektywność jest prawdą". Jego twierdzenie miało sens zgodny ze zdrowym rozsądkiem: polegało na tym, że w subiektywnym życiu człowieka, i tylko w nim, leży sprawdzian prawdy. Im głębsze jest życie osobiste człowieka, tym więcej w nim prawdy. Toteż dla Kierkegaarda, prawdziwe poznanie musiało być ugruntowane w konkretnym życiu osobistym i nie mogło mieć charakteru abstrakcyjnego. Kierkegaard
SOREN KIERKEGAARD • Przeciwstawienie konkretnego istnienia i abstrakcyjnej myśli, a także przeciwstawienie istnienia skończonego i wiecznego bytu, zmaganie się skończoności i wieczności w ludzkim istnieniu, potrzeba wieczności i ucieczka przed nią, „albo-albo" wiecznie stojące przed człowiekiem — to były główne motywy filozofii Kierkegaarda. • Mocniej niż którykolwiek świecki myśliciel wskazał on na udział czynnika religijnego, transcendentnego w doczesnej egzystencji. I jaskrawiej niż ktokolwiek widział tragizm tej egzystencji: bo człowiek musi optować za skończonością lub za wiecznością, optując zaś za skończonością wybiera nicość, a za wiecznością — męczarnię. • Sądził jednak, że kto optuje za skończonością, ten dla spokoju i wygody wyzbywa się polowy swego istnienia, bo człowiek nie jest jednak samą tylko skończonością, lecz „syntezą skończoności i wieczności". Kierkegaard
SOREN KIERKEGAARD • Początkowo Kierkegaard oddziałał tylko w swoim kraju i raczej na polu religii niż filozofii. Okres, który nastąpił po jego śmierci, okres panowania pozytywizmu, scjentyzmu, mechanicyzmu, nie mógł oczywiście mieć zrozumienia dla jego myśli. • Jego czas przyszedł w XX wieku. Najpierw zaczęto go podziwiać jako psychologa, następnie jako teologa: pod jego wpływem powstała protestancka teologia, zwana „dialektyczną" lub „teologią kryzysu", która w życiu doczesnym widziała wszędzie zarodki śmierci, a religię rozumiała jako nieszczęście człowieka, ale zarazem jako jedyny ratunek. • Wreszcie, około 1930 r., nastąpił renesans Kierkegaarda jako filozofa: nowa filozofia „egzystencjalna" Heideggera, Jaspersa, Sartre'a i innych, stanowiąca jeden z głównych prądów epoki, wzięła od Kierkegaarda nie tylko zagadnienia i nazwę, ale i podstawowe motywy.
BIBLIOGRAFIA • Kołakowski L., O co nas pytają wielcy filozofowie, Kraków 2008. • Kossak J., Egzystencjalizm w filozofii i literaturze, Warszawa 1976. • Rohde P., Søren Kierkegaard, Wrocław 2001. • Słownik filozoficzny, Red. A. Aduszkiewicz, Warszawa 2004. • Tatarkiewicz W., Historia filozofii t. 3, Warszawa 2002. • Toeplitz K. T., Kierkegaard, Warszawa 1975.