180 likes | 370 Views
Przemoc instytucjonalna. „Jeżeli ulepszasz życie innych przemocą, na pewno czynisz to dla własnej korzyści” Lew Tołstoj. Działania instytucji wychowującej. Przemoc instytucjonalna. Działania programowe i niepożądane instytucji (re-) wychowującej.
E N D
Przemoc instytucjonalna „Jeżeli ulepszasz życie innych przemocą, na pewno czynisz to dla własnej korzyści”Lew Tołstoj
Działania instytucji wychowującej Przemoc instytucjonalna
Działania programowe i niepożądane instytucji (re-) wychowującej • izolacja może służyć wstępnemu pobudzeniu do refleksji nad dotychczasowym postępowaniem i jego konsekwencjami; • możliwość dokonania „rozrachunku” jest niemożliwa bez aktywności życzliwie postrzeganej osoby dorosłej; • warunki instytucji powinny gwarantować bezpieczeństwo i nie zmuszać dziecka do kontynuowania walki o przetrwanie.
Działania programowe i niepożądane instytucji (re-) wychowującej
Działania programowe i niepożądane instytucji (re-) wychowującej
Działania programowe i niepożądane instytucji (re-) wychowującej
Działania programowe i niepożądane instytucji (re-) wychowującej
Działania programowe i niepożądane instytucji (re-) wychowującej
Instytucja totalna Przemoc instytucjonalna Przemoc nie poskramia, lecz rozdrażnia człowieka. Lew Tołstoj
Zasadniczą cechą instytucji totalnej jest nierozdzielność miejsca przeznaczonego do spania, pracy i zabawy, a całe życie mieszkańców toczy się w jednym i tym samym miejscu oraz podlega tej samej władzy. We wszystkich fazach codziennego życia członkowie instytucji pozostają w bezpośrednim towarzystwie innych, traktowani są jednakowo, a cały ich dzień jest zaplanowany w taki sposób, że jedna forma działalności przechodzi w drugą. Przestrzegania porządku pilnuje zespół nadzorujący, a poszczególne czynności są przymusowe, stanowiąc część ogólnego planu, którego celem jest realizacja oficjalnych zadań instytucji. Istnieje podział na grupę żyjącą wewnątrz instytucji i mających ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym (podwładni) oraz grupę pracującą określoną liczbę godzin zintegrowaną ze światem zewnętrznym (personel). Cechą charakterystyczną jest także przejmowanie odpowiedzialności za sposób zaspokajania potrzeb jej członków, przy czym to instytucja uznaje, zaspokajanie jakich potrzeb jest niezbędne. (Goffman, 1975)Domy dziecka, pogotowia opiekuńcze, zakłady wychowawcze i poprawcze wpisują się w kategorię określaną przez E. Goffmana jako instytucja totalna. Przemoc instytucjonalna
„Drugie życie” instytucji wychowującej Przemoc instytucjonalna
Drugie życie to nie tylko jego szczególne przejawy, jak tzw. „grypsera”, „zasady”, „fala” czy „gnębienie kotów”, lecz każdy rodzaj aktywności interpersonalnej i społecznej dzieci i młodzieży, niedostępny dla kadry instytucji – bez względu na przyczynę tej niedostępności. Jest alternatywą dla nieakceptowanego – bo niezrozumiałego – oficjalnego, „pierwszego życia” prezentowanego przez instytucję. Ten brak zrozumienia i akceptacji wynikać może np. z faktu werbalizowania przez kadrę systemu wartości i norm niewiele mającego wspólnego z jej rzeczywistym sposobem postępowania. M. Kosewski uważa, że drugie życie jest ściśle powiązane z funkcjonowaniem personelu instytucji, wynikając ze swoistej wspólnoty interesów związanej z chęcią przetrwania obok siebie w trudnych dla obu stron warunkach. „Zarówno funkcjonariusze jak i uwięzieni dbają, aby utrzymać istniejące status quo między dwiema organizacjami – formalną i nieformalną w celu niedopuszczenia do zmian w strukturze i w zasadach funkcjonowania całej społeczności.”[1][1] M. Kosewski, Agresywni przestępcy, Wiedza Powszechna, Warszawa 1977, s. 257-261. Przemoc instytucjonalna
Pomimo deklarowanej walki z drugim życiem instytucji, jest ono nie tylko tolerowane, ale i podtrzymywane przez personel – będąc przy tym odbiciem wzajemnych relacji. Przyzwolenie kadry instytucji na istnienie tej formy funkcjonowania dzieci i młodzieży pozwala na regulowanie wewnętrznych spraw w systemie zgodnie z interesem kadry i niekoniecznie za jej aktywnym udziałem. „Podkultura (...) trwałość zawdzięcza psychologicznej funkcjonalności: jako sposób na życie godne (proponuje nowe sposoby zachowania godnego urzeczywistniającego cenione elementarne wartości moralne) i jako sposób na przeżycie (ponieważ przy pomocy usprawiedliwień otwiera drogę do korzystnych kompromisów z administracją (...), bez których więzień uznany zostałby za buntownika, więźnia trudnego, wysoce niebezpiecznego lub zdemoralizowanego).”[2][2] M. Kosewski, Ludzie w sytuacjach pokusy i upokorzenia, Wiedza Powszechna, Warszawa 1986, s. 155. Przemoc instytucjonalna
Klienci instytucji wychowujących Przemoc instytucjonalna
Na 337 nieletnich umieszczonych w latach 1994-2003 w Zakładzie Poprawczym w Białymstoku:46 – to ex-wychowankowie domów dziecka, 125 – to absolwenci pogotowi opiekuńczych, 141 – przebywało wcześniej w ośrodku wychowawczym, 312 absolwentów systemu wychowawczego Przemoc instytucjonalna
Analiza dokumentacji • za przyczynę nieadekwatnych zachowań w każdej (również kolejnej) placówce uważało się nieprawidłowości funkcjonowania rodziny i pierwotnego środowiska wychowawczego – w rozwoju i funkcjonowaniu dziecka nie uwzględniano wpływu środowiska wychowawczego instytucji; • opinie diagnostyczne zawierają głównie uwagi nt. określenia poziomu zaadoptowania się bądź nie, do warunków placówki, przy założeniu, że „dobre” dziecko dostosowuje się (np. do wymogów regulaminu), natomiast „złe” – nie; • dzieci umieszczane w placówce, bez względu na jej rodzaj, wielokrotnie z niej uciekały – uciekinierzy spędzali czas na drobnych kradzieżach, włóczęgostwie, żebractwie, narkotyzowaniu się i alkoholizowaniu; • dzieci przebywające w systemie opiekuńczo-wychowawczym, bez względu na rodzaj placówki i czas pobytu, nie mają wyrobionych nawyków dotyczących realizacji obowiązku szkolnego, posiadają wieloletnie braki edukacyjne.
Wnioski: • oderwanie dziecka od rodziny i umieszczenie go w instytucji może być przez nie postrzegane jako rodzaj uwięzienia, od którego będzie pragnęło się uwolnić; • zasadniczy element procesu wychowania w formach instytucjonalnych dotyczy adaptacji dziecka do warunków instytucji i oceny tej adaptacji; • instytucja wychowawcza ze swej natury nie rozumie i nie akceptuje zachowań dzieci i młodzieży; • zinstytucjonalizowany system wychowawczy uniformizuje proces (re-) wychowania i nauczania.