190 likes | 504 Views
Ekranizacje największych dzieł Henryka Sienkiewicza. „Krzyżacy”.
E N D
„Krzyżacy” W 550 rocznicębitwy pod Grunwaldem, 17 lipca 1960 roku , w OlsztynieodbyłasiępremierafilmuKrzyżacy, będącegoadaptacjąpowieściHenrykaSienkiewicza. Ekranizacjaprzeszła do historiifilmupolskiegojakosetny film wyprodukowany w PolsceLudowejijednocześniejakopierwszypolski film widowiskowy. Krzyżacy w reżyserii Aleksandra FordaiKarolaChoduryszybkozyskaliszerokąrzeszęwidów, wzbudzajączachwyttakimiwalorami, jak: szeroki, panoramicznyekran, kolorczyteżświetniezrealizowanescenybatalistyczne. Film potwierdziłrównieżciągłąpopularnośćpowieściSienkiewicza. Okazałosię, żezarównoksiążka, jakiekranizacjamiałyaktualnąwymowępolityczną. Ówczesnaopiniapublicznabyłaoburzonafaktem, żenakrótkoprzedrocznicąbitwy pod Grunwaldemkanclerz NRF Adenauer podczasjednej z oficjalnychuroczystościzałożyłbiałypłaszcz z czarnymkrzyżem. EkranizacjaKrzyżakówbyłapierwszympolskim „gigantem” – natleinnychprodukcji film wyróżniałsiędługością (trzygodziny) orazwiernieodtwarzałkostiumy. Polskakinematografiaporazpierwszymogłakonkurować z zagranicznymisuperprodukcjami.
„Quo Vadis” Powieść Henryka Sienkiewicza doczekała się wielu ekranizacji. Najsłynniejszą w okresie kina niemego była włoska adaptacja w reżyserii malarza Enrico Guazzoniego. Film, kosztujący kilka tysięcy lirów, przyniósł milionowe zyski. W Paryżu wyświetlony był w największej sali kinowej świata: „Gaumont – Palace”, przy akompaniamencie 150-osobowej orkiestry. W Londynie w „Albert Hall”, zamienionym na wiele tygodni w kino, w seansach uczestniczyło każdego dnia dwadzieścia tysięcy widzów. W USA film wyświetlano z ogromnym powodzeniem w specjalnie wynajętych salach widowiskowych. W Polsce premiera Quo vadis odbyła się 8 kwietnia 1913 roku w krakowskim kinie „Uciecha”. Warto wspomnieć, że w scenach pożaru i scenach rozgrywających się w cyrku pomagał Guazzoniemu nasz rodak, krakowianin Ryszard Ordyński. Taśmy z ujęciami, przedstawiającymi pożar Rzymu, zostały pomalowane na czerwono. Sienkiewicz, który widział ekranizację swojej powieści, tak napisał o niej do tłumacza Quo vadis: „W Wiedniu urządzono wspaniałe przedstawienie, na którym był cesarz i cały dwór. W Krakowie pozwolono na 60 przedstawień, za które miejscowy przedsiębiorca zapłacił 12 tysięcy koron. Pójdzie to na Amerykę, Anglię, Rosję, Australię etc. Słowem wszyscy będą zbierać pieniądze na setki tysięcy, może na miliony - prócz mnie i Pana”.
Kolejna adaptacja historii miłości Ligii i Marka Winicjusza na tle prześladowań chrześcijan przez władze rzymskie powstała w 1924 roku. Nakręcony we Włoszech film wyreżyserował Gabriellino D'Annunzio i Georg Jacoby . Ta ekranizacja nie odniosła dużego sukcesu, bardziej znane stały się historie o serii wypadków na planie zdjęciowym – aktor grający Senekę został rozszarpany przez lwa. W roku 1929 do filmu dodano ścieżkę muzyczną i efekty dźwiękowe. W 1951 roku dzieło Henryka Sienkiewicza przeniósł na ekran amerykański reżyser MervynLeRoy. Nakładami wytwórni Metro GoldwynMayer powstał film dźwiękowy, będący pierwszą w dziejach kina superprodukcją. Ekranizacja powstała w technikolorze, pochłonęła dziewięć i pół miliona dolarów, a prace nad nią trwały prawie dwa lata. Okazała się komercyjnym i kasowym sukcesem. W filmie perfekcyjnie ukazano sceny masowe, znakomita była również rola Petera Ustinova jako Nerona. Amerykanom nie udało się jednak oddać ideowej treści utworu. Trzydziestoletnia DeborahKerr zagrała młodziutką Ligię, a niewiele starszego Winicjusza – czterdziestoletni wówczas gwiazdor amerykańskiego kina Robert Taylor. Do ciekawostek należy fakt ze przy realizacji wykorzystano 32 tysiące kostiumów – najwięcej w historii kina, część z nich wykorzystano później przy innych produkcjach.
W 1985 roku włoska telewizja zrealizowała sześcioodcinkowy serial na podstawie Quo vadis, w reżyserii Franca Rossi. Ekranizacja, skupiona wyłącznie na postaci Nerona, nie odzwierciedlała zamysłu polskiego pisarza. Reżyser nie uwzględnił religijnej idei powieści, a postacie Winicjusza i Petroniusza znikają na drugim planie. W 2001 roku przeniesienia dzieła Sienkiewicza na mały ekran podjął się Jerzy Kawalerowicz. Film był najdroższą produkcją w historii polskiej kinematografii. Reżyser skupił się głównie na wątku miłosnym, świetnie oddając również atmosferę zepsutego moralnie świata rzymskiego. Doskonałe były również kreacje głównych bohaterów: Bogusław Linda jako Petroniusz, Michał Bajor – Neron oraz Jerzy Trela jako ChilonChilonides. W recenzji miesięcznika „Kino” o ekranizacji czytamy: „Na pewno było to jak na razie największe przedsięwzięcie w dziejach polskiego kina. Z przykrością tylko można stwierdzić, że przedsięwzięcie (pomijając parę kreacji aktorskich) na wskroś chybione.”
Obsada polskiej ekranizacji: · Marek Winicjusz - Paweł Deląg · Ligia Kallina - Magdalena Mielcarz · Petroniusz - Bogusław Linda · PomponiaGrecyna - Danuta Stenka · Św. Piotr - Franciszek Pieczka · Tygellinus- Krzysztof Majchrzak · PoppeaSabina - Agnieszka Wagner ·ChilonidesChilon - Jerzy Trela ·Neron- MichałBajor ·Ursus- RafałKubacki
Trylogia „Pan Wołodyjowski” OstatniaczęśćTrylogiiparadoksalniejakopierwszadoczekałasięekranizacji. 28 marca 1969 rokunaekranypolskich kin weszłasuperprodukcja w reżyseriiJerzegoHoffmanazatytułowanatakjakpowieść „Pan Wołodyjowski”. Film realizowanybyłniemalprzezrokzagigantycznąjaknatamteczasykwotęczterdziestumilionówzłotych. Dlapotrzebprodukcjiwybudowanezostałyogromnedekoracjeplenerowe, jakchociażbycałemiasteczkoRaszkówczytwierdzakamieniecka. Na potrzebyniektórychscenbatalistycznychzaangażowanonawetkilkatysięcystatystów, w tymokołodwóchipółtysiącauczniów, którychkostiumystanowiływiernekopieprawdziwychstrojówbojowych z epoki. Ponaddwugodzinnewidowiskohistoryczne od razustałosięwielkimprzebojem. W pamięciwidzówszczególniezapadławspaniałarolaTadeuszaŁomnickiego, którywcieliłsię w postaćtytułowegobohatera. Jednakzanimaktorstanąłprzedkamerąmusiałprzejśćmorderczetreningi z fechtunkuijazdykonnej. Wielkąpopularnośćdzięki „PanuWołodyjowskiemu” zyskałatakże Magdalena Zawadzka, którawcieliłasię w postaćBasi. JednakpublicznośćchybanajbardziejpokochałaMieczysławaPawlikowskiego, którybrawurowowcieliłsię w rolęZagłobyiswoimtalentemporwałcały film, urastającniemal do rangigłównegobohatera. Równiewspaniałekreacjestworzyli Barbara Brylska (Krzysia), Jan Nowicki (Ketling), HankaBielicka (stolnikowa). Równieżmłody Daniel Olbrychski (Azja), dziękitejrolinastałezapisałsię w świadomościpolskichwidzów.
„Potop” Pierwszą próbę sfilmowania dzieła Henryka Sienkiewicza w 1913 roku podjął Edward Puchalski, który zgodę na ten krok otrzymał od samego autora utworu. Polski reżyser i scenarzysta filmowy uznawany za pioniera polskiej kinematografii, zajmował się również dziennikarstwem, aktorstwem, a ponadto prowadzeniem prowincjonalnym trup teatralnych, specjalnie dla wyprodukowania obrazu, stworzył wytwórnię filmową „Sokół”. Nie miał jednak wystarczających środków, by zrealizować projekt w całości, dlatego też zamierzał podzielić powieść na kilka mniejszych odcinków. W pierwszym z nich, zatytułowanym Obrona Częstochowy, w rolę Oleńki wcielić się miała Maria Dulęba. Michała Wołodyjowskiego miał zagrać Stefan Jaracz, a Zagłobę – Aleksander Zelwerowicz. Do zrealizowania tego planu jednak nie doszło. Nakręcono jedynie kilka scen w atelier i pierwsze sceny plenerowe. O przyczynie niepowodzenia pisze Władysław Banaszkiewicz, cytowany w książce Bujnickiego i Helman: „Zdjęcia rozpoczęto z energią, z pełnym błogosławieństwem warszawskiej prasy, nakręcono wiele scen w atelier i w plenerach, ale kiedy miano przystąpić do scen batalistycznych, nastąpiła katastrofa. Władze rosyjskie odmówiły zgody na użycie wojska w roli statystów i w rezultacie Puchalski został bez wojsk szwedzkich i polskich. Zdjęcia musiano przerwać około lutego 1914 roku”. Zdjęcia, zakazane w Polsce, przeniesiono do Rosji. Tam także Sienkiewicz miał liczne rzesze fanów. Puchalskiemu, który wyjechał do Moskwy przed wybuchem wojny i zatrudnił się w wytwórni Czanżonkowa, udało się zainteresować rosyjskich kolegów pomysłem nakręcenia filmowej wersji powieści. Reżyserii obrazu podjął się Piotr Czardynin, posiadający na swym koncie wiele adaptacji rosyjskiej klasyki, salonowych melodramatów, komedii,filmów historycznych. W roli Kmicica pojawił się znany rosyjski aktor Iwan Mozżuchin. Premiera filmu odbyła się 14 kwietnia 1915 roku.
Polską adaptacją Potopu zajął się Jerzy Hoffman. 2 września 1974 roku premierę miał dwuczęściowy, kolorowy film, który według rodzimych krytyków jest „najgorszym obrazem na podstawie Sienkiewicza, zrealizowanym po wojnie”. Inaczej do obrazu ustosunkowała się Akademia Filmowa, która przyznała dziełu Hoffmana nominację do Oscara. Prace nad filmem trwały blisko pięć lat. W tym czasie przerabiano powieść na potrzebę dzieła kinowego, a potem udoskonalano scenariusz. W Potopie – pierwszym polskim filmie posiadającym stereofoniczny dźwięk - udział wzięło siedemdziesięciu aktorów pierwszoplanowych, sześciuset drugoplanowych i aż czterdzieści tysięcy statystów. W 1999 roku Potop zajął 5. miejsce w ankiecie tygodnika „Polityka” zatytułowanej „Najciekawsze filmy polskie XX wieku”. Choć w efekcie końcowym otrzymaliśmy najdłuższy polski film (projekcja trwała ponad pięć godzin), to jednak dokonano i tak wielu skrótów i skreśleń (trzytomowa książka liczy około tysiąca stron). Hoffman wyznał w jednym z wywiadów, że pełna wersja powieści wymagałaby około dwudziestu godzin projekcji. Aby zapanować nad blisko tysiącstronicową historią, wydarzenia i perypetie zgrupowano wokół postaci centralnej – Andrzeja Kmicica. Bujnicki i Helman zauważają trafnie, że: „Kmicic jest obecny na ekranie niemal we wszystkich scenach, w pozostałych mówi się o nim w taki sposób, że choć nieobecny – pozostaje istotnym składnikiem danego wątku czy epizodu narracyjnego”. Nie znaczy to, że w filmie ukazano wszystkie losy głównego bohatera. Jego perypetie również podległy skróceniu. Ponadto temu drastycznemu obostrzeniu poddano także ilość postaci i wątków filmu oraz zmieniono ich hierarchię ważności (nie poznajemy filmowej „wersji” Ketlinga, Anusi Borzobohatej-Krasieńskiej czy Rzędziana). Ograniczono rolę Zagłoby, choć to jedna z najzabawniejszych i najciekawszych postaci powieści. Film Hoffmana składa się z dwóch części akcentujących przełom wewnętrzny głównego bohatera. Jak zauważają Bujnicki i Helman: „Część I kończy się obrazami zmagań wewnętrznych Kmicica, który raniony przez Bogusława Radziwiłła, w chacie smolarza zastanawia się na tym, jak pokierować życiem, by zasłużyć się ojczyźnie i odzyskać dobre imię. Cześć ta dramaturgicznie jest bardziej zwarta, ma żywszą akcję i szybsze Tampo; eksponuje się tu przede wszystkim wątki indywidualne. Część II – dzieje ekspiacji Kmicica – rzutowana jest na szersze tło wydarzeń wojennych i ma charakter bardziej epicki. Więcej tu wielkich, z rozmachem inscenizowanych scen masowych, wolniejsze tempo, mniej wyraźnie węzły fabuły”.
„Ogniem i Mieczem” Pierwszą ekranizacją powieści Henryka Sienkiewicza był film produkcji włoskiej z 1963 roku pod tytułem „Col ferro e col fuoco”. Wyreżyserowany przez Fernando Cerchio film przeszedł raczej bez echa przez sale kinowe, lecz warto zwrócić na niego uwagę. Szczególnie na rolę Bohuna, którego zagrał niezwykle popularny wówczas amerykański aktor John Drew Barrymore. Natomiast w postać Jana Skrzetuskiego (jego nazwisko w filmie było wymawiane „Ketusky”) wcielił się Francuz Pierre Brice, który zapisał się w świadomości milionów widzów jako indiański wódz Winnetou. Obraz włoskiego reżysera odbiegał nieco od pierwowzoru Sienkiewicza, co było spowodowane głównie podporządkowanie całej akcji wątkowi miłosnemu. Z drugiej strony obraz mógł imponować hollywoodzkim rozmachem, co jednak wiązało się ze spłyceniem fabuły.
Zdecydowanie bardziej znaną jest adaptacja „Ogniem i mieczem” w reżyserii Jerzego Hoffmana. Filmowiec, który w latach 1969 i 1974 zrealizował pozostałe części Trylogii, długo musiał czekać na okazję zekranizowania ostatniej (czynił to w odwrotnej kolejności, zaczął od „Pana Wołodyjowskiego”, następnie zrealizował „Potop”, a dopiero na koniec pozostawił „Ogniem i mieczem”). Jerzy Hoffman często podkreślał, że jako dziecko w takiej właśnie kolejności zapoznawał się z dziełami Sienkiewicza, dlatego w tej kolejności nakręcił swoje filmy. Zarówno „Pan Wołodyjowski”, jak i „Potop”, a zwłaszcza ten drugi, były bardzo dobrze przyjęte przez krytykę i obsypane nagrodami. „Ogniem i mieczem” obejrzało aż siedem milionów widzów. W filmie pojawiają się aktorzy, którzy brali udział w realizacji dwóch poprzednich części filmowej Trylogii. Przede wszystkim należy tu wymienić Daniela Olbrychskiego, czyli Azję z „Pana Wołodyjowskiego”, Kmicica z „Potopu” i Tuhaj beja z „Ogniem i mieczem”. W filmie z 1999 roku pojawiają się także Leszek Teleszyński jako ksiądz Muchowiecki, który wcielił się także w Bogusława Radziwiłła w „Potopie”, Stefan Schmidt jako wachmistrz Skrzetuskiego, który pojawił się także w „Potopie” jako Tyzenhaus. Na ekranie można było także zobaczyć Gustawa Lutkiewicza jako Barabasza, którego widzowie mogli pamiętać jako Luśnię z „Pana Wołodyjowskiego”.
Jednak uwaga odbiorców skupiała się głównie na trójce głównych bohaterów. Dzielnego Jana zagrał Michał Żebrowski, BohunaRosjanin AleksandrDomogarow, a Helenę Izabella Scorupco. Zwłaszcza ta ostatnia rola była szeroko komentowana, nie zawsze pozytywnie. Gra aktorska była bardzo mocną stroną filmu Hoffmana. Warto wymienić tu aktorów drugoplanowych: Wiktora Zborowskiego (Podbipięta), Zbigniewa Zamachowskiego (Wołodyjowski), Krzysztofa Kowalewskiego (Zagłoba), Andrzeja Seweryna (Wiśniowiecki), Wojciecha Malajkata (Rzędzian), Macieja Kozłowskiego (Krzywonos), Gustawa Holoubka (Kisiel), Marka Kondrata (Jan Kazimierz), Ewę Wiśniewską (kniahini). Dużym atutem filmu jest także głos Zbigniewa Zapasiewicza, który jest lektorem. „Ogniem i mieczem” realizowane było w takich lokalizacjach jak skansen w Sierpcu, Biskupin czy poligon w Biedrusku pod Poznaniem, a także w Krakowie, Lublinie i Wilanowie. Warto także zwrócić uwagę na fakt, iż niektóre z lokacji zostały „poprawione” za sprawą efektów komputerowych, co jest rzadkością w polskim kinie. Film Hoffmana miał wielką szansę na zostanie polskim kandydatem do Oscara. Jednakże w tym samym roku Andrzej Wajda zrealizował „Pana Tadeusza”, gdzie główną rolę zagrał także Michał Żebrowski. Z uwagi na fakt, iż Akademia postanowiła przyznać Wajdzie statuetkę za całokształt twórczości, zdecydowano, iż to właśnie jego film stanie w szranki o nagrodę za najlepszy film obcojęzyczny, a nie „Ogniem i mieczem”.
Fotosy z ekranizacji dzieł H. Sienkiewicza
KONIEC Prezentację wykonał Gabriel Koprowski