E N D
Ćwiczenie nr 1 • Mam na imie elzbieta, moja nazwisko brzmi wojcik. urodzilam sie czternastego stycznia tysiac dziewiecset dziewiedziesiatego drugiego roku w oswiecimiu - moim rodzinnym miescie. mieszkam w brzezince - wsi obok poprzednio wspomnianego oswiecimia. przed zdaniem egzaminu dojrzalosci uczeszczalam do liceum ogolnoksztalcacego w oswiecimiu imieniem stanislawa konarskiego. tam to przystapilam do egzaminu maturalnego z przedmiotow: jezyk polski, matematyka, jezyk angielski oraz chemia. zdalam z satysfakcjonujacym wynikiem, ktory pozwolil mi dostac sie na studia: towaroznawstwo na wydziale towaroznawstwa na uniwersytecie ekonomicznym w krakowie. od pazdziernika mieszkam w tym oto miescie. mam siostre, ktorej imie brzmi magdalena, ona rowniez studiuje w krakowie, ale na politechnice krakowskiej, a kierunkiem jej jest technologia chemiczna. jest ode mnie dwa lata starsza, zatem ma dwadziescia dwa lata. jej data urodzin to dwudziesty pierwszy lutego tysiac dziewiecset dziewiecdziesiatego roku. jest na trzecim roku stud • iuje. w moim rodzinnym miescie zostawiam na pastwe losu moje psy swiniaka, bobka i kundla. wracam do nich z wielka radoscia. mieszkam w krakowie z kolezankami i uczymy sie bardzo pilnie. posiadam prawo jazdy kategorii b, mam rowniez umiejetnosc obslugiwania komputera oraz roznych programow: od microsoft office po autocad. staram sie jak najczesciej oddawac krew do punktu krwiodawstwa, poniewaz uwazam, ze moze to bardzo pomoc ludziom, a zwlaszcza ocalic zycie. jednak nie zawsze zdrowie na to pozwala. mam zamiar wziac udzial w wampiriadzie, ktora bedzie miec miejsce juz w nastepnym tygodniu, w dniach szosty do dziewiaty marca dwatysiace dwunastego roku. mam nadzieje, ze wynikki badania mojej krwi beda pozytywne, a tym samym - bede mogla spokoojnie oddac krew, by pomoc jakiemus czlowiekowi bedacemu w potrzebie. zobaczymy co z tego wyjdzie. bedac na studiach poznalam rewelacyjne osoby, niestety, z czescia z nich musialam sie rozstac, gdyz wladze uczelni zadecydowaly, by nasza grupe rozdzielic, a poszczegolne • osoby przypisac do poszczegolnych grup. kazdy z nas poszedl do danej grupy na chybil trafil, rozdzielilismy sie, kazdy z nas poszedl w inna strone swiata. wielka szkoda, bo z tego, co zdazylam zauwazyc - bylismy bardzo zgrani i trzymalismy sie razem. w nowej grupie jest w porzadku, jednak brakuje mi dawnych znajomych. w nowej grupie zaklimatyzowalam sie razem z kilkoma kolezankami ze starej grupy: sylwia, monika i gosia, z ktorymi utrzymuje swietny kontakt, oby tak dalej. juz niedlugo wakacje, na ktore wszyscy czekamy z utesknieniem - nikt nie przypuszczal, ze studia beda az tak wymagajace. jednak kazdy z nas jakos sobie radzi - kazdy na swoj, osobisty, indywidualny sposob. i bardzo dobrze, trzeba wypracowac odpowiednia taktyke. pelni nadziei czekamy na razie na weekend, ktory zaczyna sie dla nas juz jutro, gdyz zajecia w naszym planie mamy od poniedzialku do czwartku - i tym samym piatek jest wolny, dajac nam trzy dni wolnego, pelnego wypoczynku weekendu. wspanialy pomysl wladz uczelni,jestem im wdzieczna
Ćwiczenie nr 5 Mam na imię Elżbieta, moje nazwisko brzmi Wójcik. Urodziłam się czternastego stycznia tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego drugiego roku w Oświęcimiu - moim rodzinnym mieście. Mieszkam w Brzezince - wsi obok poprzednio wspomnianego Oświęcimia. Przed zdaniem egzaminu dojrzałości uczęszczałam do Liceum Ogólnokształcącego w Oświęcimiu imieniem Stanisława Konarskiego. Tam to przystąpiłam do egzaminu maturalnego z przedmiotów: język polski, matematyka, język angielski oraz chemia. Zdałam z satysfakcjonującym wynikiem, który pozwolił mi dostać się na studia: towaroznawstwo na Wydziale Towaroznawstwa na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Od października mieszkam w tym oto mieście. Mam siostrę, której imię brzmi Magdalena, ona również studiuje w Krakowie, ale na Politechnice Krakowskiej, a kierunkiem jej jest technologia chemiczna. Jest ode mnie dwa lata starsza, zatem ma dwadzieścia dwa lata. Jej data urodzin to dwudziesty pierwszy lutego tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego roku. Jest na trzecim roku studiów. W moim rodzinnym mieście zostawiam na pastwę losu moje psy Świniaka, Bobka i Kundla. Wracam do nich z wielka radością. Mieszkam w Krakowie z koleżankami i uczymy się bardzo pilnie. Posiadam prawo jazdy kategorii b, mam również umiejętność obsługiwania komputera oraz różnych programów: od Microsoft Office po Autocad. Staram się jak najczęściej oddawać krew do punktu krwiodawstwa, ponieważ uważam, ze może to bardzo pomoc ludziom, a zwłaszcza ocalić życie. Jednak nie zawsze zdrowie na to pozwala. Mam zamiar wziąć udział w Wampiriadzie, która będzie mieć miejsce juz w następnym tygodniu, w dniach szósty do dziewiąty marca dwa tysiące dwunastego roku. Mam nadzieje, ze wyniki badania mojej krwi będą pozytywne, a tym samym - będę mogła spokojnie oddać krew, by pomoc jakiemuś człowiekowi będącemu w potrzebie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Będąc na studiach poznałam rewelacyjne osoby, niestety, z częścią z nich musiałam się rozstać, gdyż władze uczelni zadecydowały, by nasza grupę rozdzielić, a poszczególne osoby przypisać do poszczególnych grup. Każdy z nas poszedł do danej grupy na chybił trafił, rozdzieliliśmy się, każdy z nas poszedł w inną stronę świata. Wielka szkoda, bo z tego, co zdążyłam zauważyć - byliśmy bardzo zgrani i trzymaliśmy się razem. W nowej grupie jest w porządku, jednak brakuje mi dawnych znajomych. W nowej grupie zaadaptowałam się razem z kilkoma koleżankami ze starej grupy: Sylwia, Monika i Gosia, z którymi utrzymuję świetny kontakt, oby tak dalej. Juz niedługo wakacje, na które wszyscy czekamy z utęsknieniem - nikt nie przypuszczał, ze studia będą aż tak wymagające. jednak każdy z nas jakoś sobie radzi - każdy na swój, osobisty, indywidualny sposób. I bardzo dobrze, trzeba wypracować odpowiednia taktykę. Pełni nadziei czekamy na razie na weekend, który zaczyna się dla nas juz jutro, gdyż zajęcia w naszym planie mamy od poniedziałku do czwartku - i tym samym piątek jest wolny, dając nam trzy dni wolnego, pełnego wypoczynku weekendu. Wspaniały pomysł władz uczelni, jestem im wdzięczna.