1.64k likes | 1.8k Views
DZIEŃ DOBRY! WITAM PAŃSTWA NA ZAJĘCIACH Z METODOLOGII EKONOMII, . Bogusław Czarny podstawyekonomii@gmail.com EKONOMIA JAKO NAUKA EMPIRYCZNA - WYBRANE PROBLEMY Slajdy do wykładu są dostepne w serwisie internetowym : www.podstawyekonomii.pl /metodologia/ . PLAN ZAJEC:
E N D
DZIEŃ DOBRY! WITAM PAŃSTWA NA ZAJĘCIACH Z METODOLOGII EKONOMII, .
Bogusław Czarny podstawyekonomii@gmail.com EKONOMIA JAKO NAUKA EMPIRYCZNA - WYBRANE PROBLEMY Slajdy do wykładu są dostepne w serwisie internetowym : www.podstawyekonomii.pl/metodologia/. PLAN ZAJEC: I. CO TO JEST EKONOMIA ? 1. Ekonomia – nauka o gospodarowaniu. 2. Metodaekonomii, czylijakpowstajewiedza o gospodarowaniu. 3. Karl Popper i Imre Lakatos o metodologii nauki. II. OSOBLIWOŚCI EKONOMII JAKO NAUKI 1. Roladoświadczenia. 2. Ogólnikowośćiniepewnośćprognoz. 3. Badaniezmieniabadanyproces. 4. Ekonomia a interesy. 5. Ekonomia w Polsce w latach 1949-1989. III. CZY UPRAWIANIE EKONOMII POZYTYWNEJ JEST MOŻLIWE? 1. Ideałekonomiiwolnejodsądów wartościujących. 2. Metodologicznesądy wartościujące . 3. Językekonomisty a wartościowanie. 4. Politykagospodarcza a sądy wartościujące. 5. Inne argumenty. IV. NOWE PRĄDY W EKONOMII – PKB, HDI, HI. 1. Krytyka PKB jako miary dobrobytu. 2. Human Development Index. 3. HappinessIndex. V. OSTATNIE ZAJĘCIA 1. Seminarium. 2. Sprawdzian. * Warszawa, 25 kwietnia 2014
I. SĄDY OPISOWE (SO) I SĄDY WARTOŚCIUJĄCE (SW) A PRAWDA
1. Wypowiedzi ekonomistów o gospodarowaniu składają się m.in. z SO i z SW.
SĄDY OPISOWE SO opisują rzeczywistość. Odpowiadają one na pytanie: Jak jest? (Jak było? Jak będzie?).
SĄDY WARTOŚCIUJĄCE SW wartościują (oceniają) rzeczywistość. Odpowiadają one na pytanie: Co jest dobre, a co złe? Co należy robić? Jakie za-chowanie jest właściwe?
2. Rozróżnia się takie SW, które są NORMAMI (zaleceniami), a także takie, które są OCENAMI.
2. Rozróżnia się takie SW, które są NORMAMI (zaleceniami), a także takie, które są OCENAMI. NORMY dotyczą działań i odpowiadają na pytania w rodza-ju: „Co należy robić?”. OCENY dotyczą dowolnych przedmiotów i stanowią odpo-wiedź na pytanie typu: „Co jest dobre, a co złe?”.
Np., NORMĄ jest SW: „Trzeba zwalczać bezrobocie”, a tak-że: „Należy zliberalizować prawo pracy, ponieważ spowoduje to zmniejszenie się bezrobocia”. Natomiast takie SW jak np.: „Bezrobocie jest złe” i „Liberalizacja prawa pracy jest dobra, ponieważ jej skut-kiem jest zmniejszenie się bezrobocia” stanowią OCENY.
SW dzieli się także na NIEINSTRUMENTALNE i INSTRU-MENTALNE.
W przypadku NIEINSTRUMENTALNYCH SW przedmio-tem wartościowania są bezpośrednio i wyłącznie oceniane przedmioty (np. działania, rzeczy) jako takie. Natomiast w przypadku INSTRUMENTALNYCH SW war-tościowane są także inne obiekty (np. skutki działań, tylko wybrane cechy rzeczy).
Przykładem NORMY INSTRUMENTALNEJ jest sąd: „Na-leży karać złodziei, ponieważ powoduje to obniżenie kosztów transakcyjnych w gospodarce”. Przykładem oceny NIEIN-STRUMENTALNEJ jest sąd: „Samobójstwa z powodu bez-robocia są złe”.
Oczywiście wiele wypowiedzi ma charakter MIESZANY. Np.: „Należy zmniejszać różnice dochodów gospodarstw domo-wych, bo te różnice są złe, a także hamują wzrost gospodarczy”.
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). NIEINSTRUMENTALNE SW bywają również nazywane „BAZOWYMI” („CZYSTYMI”) SW. Amartya Sen „W przypadku danej osoby SW może zostać nazwany «bazo-wym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń o sytuacji faktycznej nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmia-ny tego SW. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazo-wy» w systemie wartości tej osoby”.
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Analizując naturę sw, sen pokazał, że da się wykazać „niebazowość” SW, lecz nie da się wykazać jego „bazowości”.
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). DYGRESJA Czy w ogóle istnieją nieinstrumentalne („bazowe”) SW? Subroto Roy o nieistnieniu „bazowych” SW „Opinia, że na pewnym etapie sporu powstaje sytuacja, w której kompetencje rozumu kończą się definitywnie, wydaje się jedynie pozbawionym uzasadnienia założeniem (czy też twierdzeniem)”.
DYGRESJA CD. Subroto Roy o nieistnieniu „bazowych” SW „[A]ni Hume ani żaden filozof lub ekonomista, który pisał po Hume’ie, nigdy nie przedstawili dowodu istnienia lub przy-kładu sporu spowodowanego wyłącznie rozbieżnością stano-wisk co do «bazowych» czy też «ostatecznych» wartości, pro-wadzonego przez ludzi, którzy zgadzają się we wszystkich po-zostałych sprawach”.
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). DYGRESJA CD. Jeśli Roy ma rację, to jedynymi SW są instrumentalne SW. Nieinstrumentalne SW okazują się takimi instrumentalnymi SW, w przypadku których nieujawnione zostały (jeszcze?) cechy i (lub) skutki wartościowanych rzeczy i działań, skła-niające ludzi do tego wartościowaniaA. ------------------- A Myśl Roya o nieistnieniu „bazowych” SW jest ważna, bo wynika z niej, że ludzie spierają się, walczą ze sobą, mordują się np. PRZEZ POMYŁKĘ (w efekcie różnicy poglądów, która można by usunąć w racjonalny sposób).
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Mark Blaug pisze, że stanowisko Roya pomija istnienie ludzi, którzy akceptują pewne SW bezwarunkowo(np.: „Aborcja jest złem”, „Należy karać złodziei”), ODMAWIAJĄC ICH (TYCH SW) ANALIZY I NIE PRZEJMUJĄC SIĘ NP. ICH MOŻLIWĄ SPRZECZNOŚCIĄ LOGICZNĄ. Innymi słowy: jeśli nawet nieinstrumentalne („bazo-we”) SW wartościujące nie istnieją, ludzie zachowują się tak, jakby istniały. KONIEC DYGRESJI
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). 3. SĄDY OPISOWE I SĄDY WARTOSCIUJĄCE, A PRAWDA I FAŁSZ SO są z natury OBIEKTYWNE i mogą być prawdziwe lub fałszywe. Przecież ekonomistom znane są INTERSUBIEK-TYWNIE SPRAWDZALNE metody rozstrzygania sporów o ich prawdziwość. Jak pamiętamy, służą do tego TESTY: EMPIRYCZNY i LOGICZNY.
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Pamiętasz? Oto MASZYNA DO PRODUKCJI WIEDZY PRAW-DZIWEJ…
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Bardziej skomplikowana jest kwetia prawdziwości SW. Ważne jest, czy są one NIEINSTRUMENTALNE, czy też INSTRUMENTALNE.
O PRAWDZIWOŚCI NIEINSTRUMENTALNYCH SW Nieinstrumentalne SW (np. „Spowodowane bezrobociem sa-mobójstwa są złe”, „Należy zwalczać bezrobocie”) NIE INFORMUJĄ O RZECZYWISTOŚCI I NIE SĄ LOGICZ-NYMI WNIOSKAMI, Z SO, LECZ WYRAŻAJĄ STOSU-NEK LUDZI DO RZECZYWISTOŚCI. Nie są zatem intersubiektywnie sprawdzalne i nie da-ją się sklasyfikować jako prawdziwe lub fałszywe.
Np., dotyczy to oceny: „Wojna jest złem”. Dla pacyfistów każda wojna jest złem. Dla wielu innych obywateli prowadzenie niektórych wojen jest uzasadnione (np. wojny obronnej). A dla producentów broni wojna bywa dobrem.
O PRAWDZIWOŚCI INSTRUMENTALNYCH SW Oto przykład normy instrumentalnej: „Aby obniżyć koszty transakcyjne w gospodarce, należy ka-rać złodziei”. Jest ona WIELOZNACZNA. Można ją rozumieć (przynaj-mniej) dwojako.
INTERPRETACJA PIERWSZA („Aby obniżyć koszty tran-sakcyjne w gospodarce, należy karać złodziei”). Może tu chodzić o opinię: „Jeśli chcemy obniżyć koszty transakcyjne w gospodarce, po-winniśmy karać złodziei”, czyli: „Karanie złodziei jest skutecznym środkiem obniżania kosz-tów transakcyjnych w gospodarce” Nie chodzi wtedy o SW, lecz o SO, który można poddać sprawdzianowi empirycznemu i (lub) logicznemu, rozstrzy-gającemu, czy jest on prawdziwy, czy fałszywy.
INTERPRETACJA DRUGA („Aby obniżyć koszty tran-sakcyjne w gospodarce, należy karać złodziei”). Może tu chodzić o opinię: „Należy karać złodziei, ponieważ powoduje to obniżenie kosztów transakcyjnych w gospodarce”. Ta wypowiedź jest SW, bo wartościuje przedmiot wypowiedzi, czyli „karanie złodziei”. Nie podlega zatem oce-nie w kategoriach prawdy i fałszu.
INTERPRETACJA DRUGA („Aby obniżyć koszty tran-sakcyjne w gospodarce, należy karać złodziei”). Może tu chodzić o opinię: „Należy karać złodziei, ponieważ powoduje to obniżenie kosztów transakcyjnych w gospodarce”. Ta wypowiedź jest SW, bo wartościuje przedmiot wypowiedzi, czyli „karanie złodziei”. Nie podlega zatem oce-nie w kategoriach prawdy i fałszu. Zauważ, że SW, o którym teraz mówimy, jest WARUNKO-WY. Warunkiem wartościowania zawartego w jego treści jest przekonanie tego, kto wartościuje, o prawdziwości SO: „Karanie złodziei przyczynia się do obniżenia kosztów transakcyjnych w gospodarce”. Uznanie tego SO za niepraw-dziwy MOŻE spowodować zmianę wartościowania.
A zatem: Normy instrumentalne nie są ani prawdziwe ani fałszywe (choć są warunkowe). Wyjątkiem jest sytuacja, gdy norma instrumentalna zostaje zinterpretowana jako wypowiedź o skuteczności środ-ków osiągnięcia celu. Wtedy może ona być prawdziwa lub fałszywa.
A teraz zajmę się instrumentalnymi ocenami (np. „Kradzież jest złem, ponieważ w gospodarce, w której ludzie kradną, koszty transakcyjne są wysokie”).
A teraz zajmę się instrumentalnymi ocenami (np. „Kradzież jest złem, ponieważ w gospodarce, w której ludzie kradną, koszty transakcyjne są wysokie”). Opinia taka jest SW, bo jej autor wartościuje „kra-dzież”. Nie podlega ona zatem ocenie ze względu na praw-dziwość lub fałszywość. Jednak – znowu –warunkiem war-tościowania kradzieży jest przekonanie o prawdziwości pew-nego SO („Kradzież przyczynia się do wzrostu kosztów transakcyjnych w gospodarce”). Uznanie tego twierdzenia za nieprawdziwe MOŻE spowodować zmianę wartościowania. Zatem, instrumentalna ocena „Kradzież jest złem, ponieważ w gospodarce, w której ludzie kradną, koszty tran-sakcyjne są wysokie”, okazuje się - znowu – warunkowym SW.
PODSUMOWANIE • SO mogą być prawdziwe lub fałszywe.
PODSUMOWANIE 1. SO mogą być prawdziwe lub fałszywe. 2. SW nie są ani prawdziwe ani fałszywe. (WYJĄTKIEM SĄ WIELOZNACZNE NORMY INSTRU-MENTALNE, KIEDY MOŻNA UZNAĆ JE ZA INTERSU-BIEKTYWNIE SPRAWDZALNE SĄDY O SKUTECZNOŚ- CI ŚRODKÓW REALIZACJI PEWNEGO CELU).
PODSUMOWANIE 1. SO mogą być prawdziwe lub fałszywe. 2. SW nie są ani prawdziwe ani fałszywe. (WYJĄTKIEM SĄ WIELOZNACZNE NORMY INSTRU-MENTALNE, KTÓRE MOŻNA UZNAĆ ZA INTERSU-BIEKTYWNIE SPRAWDZALNE SĄDY O SKUTECZNOŚ- CI ŚRODKÓW REALIZACJI PEWNEGO CELU). 3. SW bywają natomiast WARUNKOWE.
DYGRESJA O KLASYFIKACJACH KTÓRE UDAJĄ SW Przyjrzyjmy się jeszcze niektórym klasyfikacjom. Chodzi np. o podział grupy studentów na „dobrych” i „złych”, kiedy kryterium podziału jest poziom uzyskanej przez konkretną osobę rocznej średniej ocen z egzaminów (NP. PROGIEM JEST 4,0!). Wtedy sądy: „Kowalska jest złą studentką” lub „No-wak jest dobrym studentem” MOGĄ BYĆ PRAWDZIWE LUB FAŁSZYWE, zależnie od tego, czy osoba, o którą cho-dzi, spełnia odnośne kryterium. Istnienie takich „KLASYFIKACJI, KTÓRE UDAJĄ SW”, bywa przyczyną nieporozumień, spowodowanych ich myleniem z SW. KONIEC DYGRESJI
II. IDEAŁ „WOLNEJ OD SW EKONOMII POZYTYWNEJ”?
JAK EKONOMIŚCI POJMUJĄ TREŚĆ I FUNKCJE IDE-AŁU„WOLNEJ OD SWEKONOMII POZYTYWNEJ”?
Zacznę od przedstawienia poglądów Johna Neville’a Key-nesa i Maksa Webera.
JOHN NEVILLE KEYNES (1805 - 1878) W 2. rozdziale pracy The Scope and Method of Political Eco-nomy z 1891 r. Keynes podzielił ekonomię na: 1. „POZYTYWNĄ” NAUKĘ o prawach rządzących gospoda-rowaniem (jej przykładem są badania rozkładu ciężaru opo-datkowania). („EKONOMIA POZYTYWNA”)
JOHN NEVILLE KEYNES (1805 - 1878) W 2. rozdziale pracy The Scope and Method of Political Eco-nomy z 1891 r. Keynes podzielił ekonomię na: 1. „POZYTYWNĄ” NAUKĘ o prawach rządzących gospoda-rowaniem (jej przykładem są badania rozkładu ciężaru opo-datkowania). 2. „NORMATYWNĄ” NAUKĘ o normach etycznych i kryte-riach niezbędnych przy formułowaniu zaleceń z zakresu po-lityki gospodarczej (np. określenie wzorca sprawiedliwego opodatkowania). („EKONOMIA NORMATYWNA”)
JOHN NEVILLE KEYNES (1805 - 1878) W 2. rozdziale pracy The Scope and Method of Political Economy z 1891 r. Keynes podzielił ekonomię na: 1. „POZYTYWNĄ” NAUKĘ o prawach rządzących gospoda-rowaniem (jej przykładem są badania rozkładu ciężaru opo-datkowania). („EKONOMIA POZYTYWNA”) 2. „NORMATYWNĄ” NAUKĘ o normach etycznych i kryte-riach niezbędnych przy formułowaniu zaleceń z zakresu po-lityki gospodarczej (np. określenie wzorca sprawiedliwego opodatkowania). („EKONOMIA NORMATYWNA”) 3. „NORMATYWNĄ” SZTUKĘ, czyli studia empiryczne i in-stytucjonalne, które dostarczają praktycznych zaleceń doty-czących środków osiągania zakładanych celów (np. ustalenie konkretnego sposobu opodatkowania, mającego doprowa-dzić do osiągnięcia ideału sprawiedliwego opodatkowania). („EKONOMIA PRAKTYCZNA”)
Wg Keynesa te WSZYSTKIE części ekonomii są nauką, a czynione w ich ramach ustalenia są INTERSUBIEKTYW-NIE SPRAWDZALNE (logicznie i (lub) empirycznie). W szczególności Keynes pisze, że: „nie jest funkcją nauki ustanawia-nie sądów etycznych”, jednak przecież celem „ekonomii normatywnej” i „ekonomii praktycznej” nie jest „ustanawianie sądów etycznych”, lecz – odpowiednio – np. analiza spójności logicznej SW, a także analiza możliwości realizacji SW różnymi środkami.
Dla J. N. Keynesa naukowy charakter ekonomii oznaczał za-tem, że w skład ekonomii nie wchodzą niesprawdzalne SW.
MAKS WEBER (1864-1920) Zdaniem Webera postulat uwolnienia nauk społecznych od niesprawdzalnych SW można – sensownie – odnosić JEDY-NIE DO SW, NIEBĘDĄCYCH OCENAMI SKUTECZ-NOŚCI ŚRODKÓW OSIĄGANIA RÓŻNYCH CELÓW.
Podkreślał, że przedmiotem naukowych, czyli sprawdzal-nych empirycznie i (lub) logicznie, wypowiedzi, mogą być m. in. WZAJEMNY STOSUNEK (np. logiczny) CELÓW GOS-PODAROWANIA, a także ŚRODKI OSIĄGANIA CELÓW (NP. GOSPODAROWANIA).
Max Weber „To że można wychodzić od pewnego (…) celu i dyskutować jedynie o środkach niezbędnych do jego osiągnięcia, jak i to, że może to przynieść w wyniku dyskusję rozstrzygalną czysto empirycznie – podważenie tego nie wpadło jeszcze nigdy ni-komu do głowy”. I dalej: „[To] wokół wyboru celów (a nie – «środków» wtedy, gdy cel jest jasno określony), wokół tego zatem (…), w jakim sensie ocena wartościująca, przez jednostkę uznawana za podsta-wową, nie powinna być traktowana jako «fakt», lecz powin-na stać się przedmiotem krytyki naukowej, obraca się prze-cież cały spór. Jeśli to nie jest ustalone, wszelkie dalsze roz-ważania są zbędne”.
Max Weber „To że można wychodzić od pewnego (…) celu i dyskutować jedynie o środkach niezbędnych do jego osiągnięcia, jak i to, że może to przynieść w wyniku dyskusję rozstrzygalną czysto empirycznie – podważenie tego nie wpadło jeszcze nigdy ni-komu do głowy”. I dalej: „[To] wokół wyboru celów (a nie – «środków» wtedy, gdy cel jest jasno określony), wokół tego zatem (…), w jakim sensie ocena wartościująca, przez jednostkę uznawana za podsta-wową, nie powinna być traktowana jako «fakt», lecz powin-na stać się przedmiotem krytyki naukowej, obraca się prze-cież cały spór. Jeśli to nie jest ustalone, wszelkie dalsze roz-ważania są zbędne”. Weber stwierdza tu wprost, że postulat uwolnienia nauk spo-łecznych od SW nie dotyczy SĄDÓW O SKUTECZNOŚCI ŚRODKÓW OSIĄGANIA RÓŻNYCH CELÓW, lecz doty-czy pozostałych SW.
MILTON FRIEDMAN (1912-2006) Swą słynną pracę The Methodology of Positive Economics z 1953 r. (rozdział 1 dzieła pt. Essays in Positive Economics opublikowanego w 1953) Friedman zaczyna od przywołania podziału ekonomii zaproponowanego przez J. N. Keynesa.