230 likes | 406 Views
Materiały pochodzą z Platformy Edukacyjnej Portalu www.szkolnictwo.pl.
E N D
Materiały pochodzą z Platformy Edukacyjnej Portalu www.szkolnictwo.pl Wszelkie treści i zasoby edukacyjne publikowane na łamach Portalu www.szkolnictwo.pl mogą być wykorzystywane przez jego Użytkowników wyłącznie w zakresie własnego użytku osobistego oraz do użytku w szkołach podczas zajęć dydaktycznych. Kopiowanie, wprowadzanie zmian, przesyłanie, publiczne odtwarzanie i wszelkie wykorzystywanie tych treści do celów komercyjnych jest niedozwolone. Plik można dowolnie modernizować na potrzeby własne oraz do wykorzystania w szkołach podczas zajęć dydaktycznych.
,,Pan Tadeusz” A. Mickiewicza - spacer po Soplicowie i okolicach. Sejm bociani (1874), Władysław Malecki
Wstęp • Zamiast streszczeń, opracowań i podsumowań zapraszam Cię na wycieczkę śladami bohaterów poematu Mickiewicza. Poznasz (albo przypomnisz sobie) najważniejsze miejsca, w których toczy się akcja utworu. Naszą wizytę w Soplicowie rozpoczniemy od dworu Sędziego, zwiedzimy zamek Horeszków, karczmę Jankiela a na koniec sprawdzimy jak wygląda szlachecki zaścianek. W drogę! ,,Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju, Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju, Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany; Świeciły się z daleka pobielane ściany, Tem bielsze, że odbite od ciemnej zieleni Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.”
Dwór w Soplicowie – otoczenie. • Soplicowski dworek to centrum wydarzeń ,,Pana Tadeusza”, skupiające w sobie wszystkie wątki poematu. Zwróć uwagę na położenie i wygląd tego miejsca. Wśród pól, nad brzegiem strumienia stoi dom otoczony brzozowym gajem i ścianą topól. Całość sprawia wrażenie sielskiego, wiejskiego pejzażu. Sam dwór jest wtopiony w otoczenie, budynek sprawia wrażenie solidności i bezpieczeństwa. Autor podkreśla zasobność dworu i gospodarność jego właściciela: ,,Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi, I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi Użątku, co pod strzechą zmieścić się nie może (…)” • Okolica Soplicowa jest bardzo urodzajna, a wygląd gospodarstwa (obfitość zebranych plonów, liczne kopy zboża) świadczy o dostatku i porządku tego miejsca. Otwarta brama podkreśla gościnność właścicieli dworku.
Dwór w Soplicowie – wystrój (patriotyzm). • Wnętrze Soplicowa oglądamy oczami Tadeusza, który powraca do domu stryja po ukończeniu edukacji w Wilnie. Bohater zatrzymuje się na dworskim dziedzińcu. Zastaje pusty dom, postanawia więc sam sprawdzić, co zmieniło się podczas jego nieobecności. Stare sprzęty nie zachwycają tak jak dawniej, ale pozostałe elementy wystroju domu nadal spełniają swoje funkcje. Na ścianach dworu wiszą portrety historycznych postaci, które brały czynny udział w walce o niepodległość Polski: • portret Tadeusza Kościuszki, dowódcy powstania z 1794 roku (po którym bohater poematu otrzymał imię), w krakowskiej czamarce (czapka), trzymającego miecz w dłoniach, • obraz przedstawiający Tadeusza Rejtana, trzymającego w dłoni nóż (poseł, który przeszedł do historii głośno sprzeciwiając się podpisaniu traktatu rozbiorowego Polski w 1773 r., popełnił samobójstwo), • portret Jakuba Jasińskiego (dowódca wojsk litewskich podczas insurekcji kościuszkowskiej) i Tadeusza Korsaka, walczących na szańcach Pragi w 1794 r.
Dobór obrazów, stanowiących wystrój dworu nie jest przypadkowy, świadczy o żywym kulcie bohaterów, którzy wykazali się niezłomną postawą i wierną służbą ojczyźnie. Mówimy o ,,historii”, która dla starszych mieszkańców Soplicowa była wciąż żywa. Akcja poematu toczy się latem 1811 roku, więc od wybuchu powstania kościuszkowskiego (1794) minęło raptem 17 lat. Kolejnym charakterystycznym elementem wystroju domu Sędziego jest zegar kurantowy, grający Mazurka Dąbrowskiego (generał Dąbrowski – dowódca Legionów Polskich we Włoszech, jego sztab zawita do dworu w Soplicowie podczas zaręczyn Tadeusza i Zosi). Rejtan – Upadek Polski (1866), Jan Matejko
Ogródek Zosi. • Warto też dodać, że dawny pokój Tadeusza także zmienił wystrój (fortepian, nuty, kwiaty na oknie) i właściciela, którym okazał się młoda, nieznajoma dziewczyna. Niestety pierwsze spotkanie Tadeusza i Zosi, skończyło się ucieczką dziewczyny do ogródka. Sprawdźmy jak wygląda to miejsce: ,,W sadzie, na brzegu niegdyś zarosłym pokrzywą, Był maleńki ogródek, ścieżkami porznięty, Pełen bukietów trawy angielskiej i mięty.” Ogródek, otoczony drewnianym parkanem to nie tylko bezpieczny azyl, ale i ,,królestwo” Zosi. Wychowanka Telimeny podlewa grządki, zbiera warzywa i karmi ptactwo, któremu dworska ochmistrzyni wymyśliła odpowiednie schronienie: kępki rozmaitych gatunków zboża rosnące pomiędzy drzewami wiśniowymi. W tym miejscu ciekawski Hrabia będzie podglądał Zosię zbierającą ogórki, a później zobaczy ją karmiącą dzieci marchwią (zauroczony widokiem myślał, że zobaczył nimfę).
,,Był sad…” • Za ogródkiem rozpościera się malowniczy sad, którego opis jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej plastycznych obrazów przyrody, ukazanych w poemacie: ,,Był sad. Drzewa owocne, zasadzone w rzędy, Ocieniały szerokie pole; spodem grzędy. Tu kapusta sędziwe schylając łysiny, Siedzi i zda się dumać o losach jarzyny; Tam plącząc strąki w marchwi zielonej warkoczu, Wysmukły bób obraca na nią tysiąc oczu Owdzie podnosi złotą kitę kukuruza; Gdzieniegdzie otyłego widać brzuch harbuza (…)” Lato (1573), Giuseppe Arcimboldo
Prawdziwie sielski obraz, każde z opisanych warzyw ma swoje własne miejsce w ogrodowym ,,królestwie”. Każde zostało obdarzone jakąś charakterystyczną ludzką cechą wyglądu lub charakteru (uwaga! środek stylistyczny: uosobienie lub inaczej – personifikacja), przez co opisywany pejzaż nabiera zupełnie nowego charakteru a opis wydaje się bardziej dynamiczny i humorystyczny. Kukurydza zamiast rosnąć ,,podnosi złotą kitę”, arbuz ,,wtoczył się jak gość między buraki czerwone”, konopie ,,stoją cicho na straży”. Delikatne kwiaty maków przypominają mieniące się skrzydła motyli, nawet olbrzymi słonecznik ,,kręci się za słońcem”. Poeta podkreśla obfitość i urodzaj tego miejsca. Sad i ogród stanowią odpowiednie otoczenie dla dworu, który uosabia prawdziwe polskie domostwo – bezpieczne, odpowiednio zaopatrzone i wtopione w otoczenie bujnej, litewskiej przyrody. Maki (1914), Robert Vonnoh
Zamek. • Z sadu z pewnością widać stojące pod lasem ruiny wielkiego zamczyska, które jest kolejnym ważnym punktem na mapie naszej wycieczki. Zamek jest widoczny z okien dworu w Soplicowie, od którego dzieli go odległość około dwóch tysięcy kroków (1,5 km). Budowla jest mocno podniszczona, ale wciąż wywiera wrażenie dawnej szlacheckiej świetności. Zamek najlepiej zwiedzać o poranku, gdy oświetlony przez pierwsze promienie słońca wynurza się z mgły. Takim zobaczył go Hrabia: ,,Pierwszy raz widział zamek z rana i nie wierzył, Że to były te same mury, tak odświeżył I upięknił poranek zarysy budowy; (…) Wieża zdała się dwakroć wyższa, bo stercząca Nad mgłą ranną; dach z blachy złocił się od słońca, Pod nim błyszczała w kratach reszta szyb wybitych, Łamiąc promienie wschodu w tęczach rozmaitych.”
Co zobaczymy w zamku? • Większość pomieszczeń została ograbiona i zniszczona, ale zachowała się przestronna sień z wypukłym sklepieniem, opartym na filarach. • Grube, kamienne mury budowli są ozdobione porożem zwierzyny łowieckiej – saren i jeleni (każde trofeum ma wypisaną datę i miejsce łowów). Na ścianach zamku możemy tez zobaczyć portrety jego przeszłych właścicieli i szlacheckie herby myśliwych (w tym herb rodziny Horeszków: Półkozic). Ruiny baszty zamkowej w Ojcowie (1850), Wojciech Gerson
Jaka jest historia zamku i kto jest jego prawowitym właścicielem? • Z pewnością zna ją najlepiej obecny klucznik zamku – stary szlachcic, Gerwazy. To on przedstawia Hrabiemu stare tajemnice zamczyska. Oprowadza go po kolejnych pomieszczeniach, opowiada o staropolskich ucztach, podczas których wytaczano setki beczek z zamkowych piwnic. W jednej z sal, którą kiedyś zdobiły ogromne zwierciadła wyjawia Hrabiemu tajemnicę zamku. • Ostatni z jego właścicieli – Stolnik (Hrabia jest jego dalekim krewnym) został zamordowany przez Jacka Soplicę, rodzonego brata Sędziego. Jacek, poważany przez Stolnika ze względu na swoje wpływy (Soplicowie głosowali według jego zaleceń) często gościł na jego zamku. Wkrótce zakochał się w jedynej córce Stolnika – Ewie, ale odrzucono go jako kandydata do ręki dziewczyny. Soplica zemścił się w dość nieoczekiwanym momencie. Postrzelił śmiertelnie Stolnika podczas najazdu wojsk rosyjskich na zamek. Gerwazy, świadek morderstwa poprzysiągł zemstę na całym rodzie zdrajcy. • Historia tego sporu ma kluczowe znaczenie dla fabuły utworu. Prawowitymi właścicielami zamku byli Horeszkowie, po podpisaniu konfederacji targowickiej zamek został zajęty przez skarb państwa. Żaden z późniejszych wierzycieli nie chciał go przejąć, a gdy Sędzia wyraził swoje zainteresowanie na horyzoncie pojawił się ostatni z rodu Horeszków – Hrabia. Od tej pory sprawa toczy się w sądzie
Fabuła utworu – co wydarzyło się w zamku? • Zamek jest przedmiotem procesu, ale także miejscem wielkich uczt. Pomimo zakazu Sędziego, jego woźny – Protazy, wykorzystuje obszerne sale zamczyska do ugoszczenia dworskich gości. Jedno z przyjęć przygotowano po powrocie Tadeusza do domu. Biesiadnicy zasiadają do suto zastawionych stołów według określonego porządku. O miejscu decyduje wiek i sprawowany urząd, na specjalne traktowanie mogą liczyć przede wszystkim goście, kobiety i starsi. • Zamek jest świadkiem szlacheckiej gościnności i wystawnego trybu życia, toastów, flirtów pomiędzy bohaterami oraz zawziętych sporów. Podczas jednej z uczt wywiązuje się spór pomiędzy Asesorem i Rejentem, dotyczący szybkości ich psów myśliwskich. Podczas innej, zwieńczającej słynne polowanie na niedźwiedzia, niespodziewanie pojawia się zapomniany przez wszystkich klucznik Gerwazy i zakłóca przemówienie Podkomorzego nakręcając dwa stare, kurantowe zegary, stojące w rogu zamkowej sieni. Nawiązuje się kłótnia, podczas której klucznik przypomina gościom, kto tak naprawdę jest gospodarzem zamku. O swoje prawa upomina się także Hrabia, który po ataku wzburzonej szlachty ucieka chroniony przez Gerwazego. Konsekwencją kłótni o zamek będzie zbrojny zajazd na Soplicowo.
Królestwo Telimeny, czyli ,,świątynia dumania”. • Prosto z zamku przeniesiemy się w miejsce, które szczególnie upodobała sobie największa kokietka Soplicowa. Telimena, podobnie jak Zosia ma swój azyl, ale w jej przypadku otoczenie musi mieć charakter romantyczny i skłaniający do refleksji (a trudno tak mówić o warzywnym ogródku, po którym biega ptactwo). Grzybobranie (1860), Franciszek Kostrzewski
,,Świątynię dumania” znajdziemy za brzozowym gajem, w którym goście Sędziego zbierają grzyby. Za lasem można ujrzeć malownicze miejsce, stworzone do odpoczynku: ,,(…) wzgórek pochyło wyniosły, Ocieniony, bo drzewa gęściej na nim rosły. W środku szarzał się kamień; strumień spod kamienia Szumiał, tryskał i zaraz, jakby szukał cienia, Chował się między gęste i wysokie zioła (…)” • W takim otoczeniu Telimena oddaje się lekturze francuskich romansów, w czym przeszkodzi jej Sędzia, który postanowi zwierzyć się z planów wyswatania Tadeusza i przekazania mu gospodarstwa. Malowniczą scenę uwieczni Hrabia na naprędce wykonanym rysunku. ,,Świątynia” będzie też świadkiem zalotów Tadeusza i Telimeny.
Dwa stawy. • W pobliżu dworu i ,,świątyni” Telimeny znajduje się kolejne, urzekające swoją urodą miejsce, nad którym warto się zatrzymać. Gdzieś w głębi dworskich pól leżą dwa stawy, rozbrzmiewające wieczorem koncertem żabiego chóru: ,,Jako zaklęte w górach kaukaskich jeziora, Milczące przez dzień cały, grające z wieczora, Jeden staw, co toń jasną i brzeg miał piaszczysty, Modrą piersią jęk wydał cichy, uroczysty; Drugi staw, z dnem błotnistym i gardzielem mętnym, Odpowiedział mu krzykiem żałośnie namiętnym.” • Brzegi stawów porasta łozina. Z każdego z nich wypływa cienka struga wody tworząc kaskadami kręty, polny strumień nad którym stoi porośnięty mchem stary młyn. Mickiewicz porównuje stawy do pary kochanków, trzymających się za ręce, młyn – do starego opiekuna śledzącego zakochanych.
Nad jednym ze stawów postanowił zakończyć swe życie Tadeusz, po tym jak Telimena zarzuciła mu niestałość w uczuciach. Bohater zrozpaczony wybiega z dworu, kieruje się nad błotnisty staw i zastanawia nad skokiem do wody: ,,on w głowy szalonym zawrocie/ Czuł niewymowny pociąg utopić się błocie.” Na szczęście z rozmyślania wybije go Hrabia, który nadjeżdżając ze swymi dżokejami na dwór Sędziego, pojmie Tadeusza jako jeńca. Stary młyn (1880), Wasilij Polenow
Dwie karczmy. • Kolejnym ważnym punktem na mapie Soplicowa są dwie karczmy. Starsza należała do dziedzica zamku, nowa została zbudowana z polecenia Sędziego. Opis starej karczmy wypełniają mistrzowskie porównania nawiązujące do tradycji i kultury żydowskiej. Przód chylącego się ku ziemi budynku przypomina Arkę Noego, część tylnia – biblijną świątynię króla Salomona. Zadarty słomiany dach podparty rzeźbionymi kolumnami, krużganki i rzeźbione w drewnie łuki – oto niektóre z elementów architektonicznych karczmy. Mickiewicz obrazowo porównał budynek do postaci modlącego się Żyda: ,,Słowem, z daleka karczma chwiejąca się, krzywa, Podobna jest do Żyda, gdy się modląc kiwa: Dach jak czapka, jak broda strzecha roztrzęsiona. ściany dymne i brudne jak czarna opona.”
Jedna część pomieszczenia przeznaczona jest dla podróżnych, druga – szeroka sala z wielkim stołem – dla miejscowej szlachty i chłopstwa. Dzierżawcą starej karczmy jest Żyd Jankiel, znany ze swych muzycznych umiejętności (gra na cymbałach) i cieszący się dużym autorytetem wśród miejscowej ludności. • Stara karczma jest miejscem nieustannej agitacji księdza Robaka, który częstując szlachtę ze swej słynnej złotej tabakiery (z wizerunkiem Napoleona), przekazuje wiadomości na temat planowanego przez cesarza francuskiego pochodu na Moskwę. Bernardyn walczył w przeszłości u boku wodza, nawet po przyjęciu święceń zakonnych czuje się bardziej żołnierzem niż księdzem. Podsyca wśród zebranych nastroje patriotyczne, sugerując aby odpowiednio wcześnie przygotować się na przemarsz Napoleona. • Rzuca hasło ,,oczyszczenia własnego domu”, mając na myśli przygotowanie zbrojnego powstania na ziemiach litewskich. Niestety szlachta, podburzona później przez Gerwazego omylnie zinterpretuje wezwanie i wykorzysta je jako pretekst do ataku na Sędziego.
Zaścianek Dobrzyńskich. • ,,Nazywają w Litwie okolicą lub zaściankiem osadę szlachecką, dla różnicy od właściwych wsi, czyli siół, osad wiejskich.” – czytamy w objaśnieniach Mickiewicza do poematu. Mieszkańcy zaścianka to zubożała szlachta, która podobnie jak chłopstwo zajmuje się uprawą roli, ale zachowuje wszystkie szlacheckie prawa i przywileje. Ród Dobrzyńskich, zamieszkujący zaścianek, był niegdyś znany ze swej waleczności. Jednak po dawnej świetności pozostały tylko stare zbroje i zardzewiała broń. Domostwa Dobrzyńskich przypominają raczej folwark niż obronną fortecę: ,,Wszystko nadzwyczaj stare, zgniłe; domu dachy Świeciły się, jak gdyby od zielonej blachy, Od mchu i trawy, która buja jak na łące (…) W oknach gniazda jaskółcze, u progu króliki Białe skaczą i ryją w niedeptanej darni. Słowem, dwór na kształt klatki albo królikarni.” Ilustracja do ,,Pana Tadeusza” (1881), Michał Elwiro Andriolli, źródło: http://www.zascianek.pl/users/PanTadeusz/
Kogo (i co) zobaczymy w zaścianku? • Najważniejszą osobą w zaścianku jest senior rodu – Maciek Dobrzyński, zwany ,,Maćkiem nad Maćkami” lub ,,Kurkiem na kościele”. Warto ,,,odwiedzić” jego domostwo, aby przekonać się, że ten powszechnie poważany szlachcic trudnił się w przeszłości nie tylko uprawą ziemi i hodowlą królików… Przed bramą chaty, głęboko w trawie leży ogromna kula armatnia, prawdopodobnie z czasów szwedzkiego potopu. Gdzieś w głębi dziedzińca, spomiędzy chwastów wystają ramiona kilkunastu starych krzyży, oznaczających groby pochowanych podczas walk żołnierzy. Budynki gospodarskie (chata, spichrz, stodoła) noszą ślady wystrzelonych niegdyś kul. Bystry obserwator zauważy też ponad drzwiami chaty, wystający spod jaskółczych gniazd herb szlachecki i szyszaki, które służą gołębiom za gniazda. • Gospodarz – Maciej Dobrzyński to szlachcic cieszący się dużym autorytetem, znany ze swojej mądrości i rozwagi. Na dziedzińcu jego chaty odbędzie się narada szlachty rozważającej najazd na dwór w Soplicowie. Pomimo rozsądnych uwag Maćka, zgromadzeni w zaścianku, pod wpływem uwag Gerwazego zdecydują się na zbrojne rozwiązanie swoich problemów, czyli szlachecki zajazd…
Zaścianek to ostatni punkt naszej wycieczki. Jeśli przeczytałeś całość poematu, wiesz że ciekawych, lub urokliwych miejsc jest w okolicach Soplicowa znacznie więcej. Wystarczy przejść się po brzozowym gaju w poszukiwaniu grzybów, zapuścić w przepastne bory litewskiej puszczy polując na niedźwiedzia albo sprawdzić, gdzie odbyło się słynne nabożeństwo, podczas którego zrehabilitowano Jacka Soplicę. Te poszukiwania pozostawiam jednak już Twojej dociekliwości, mając nadzieję, że ,,wycieczka” pomogła uporządkować przynajmniej niektóre z przyswojonych przez Ciebie wiadomości. Droga do wsi (1872), Józef Szermentowski