230 likes | 477 Views
Samotność ludzi starszych. Nigdy w historii ludzkości człowiek nie miał tylu możliwości komunikowania się z innymi ludźmi… Nigdy też nie czuł się tak bardzo samotny…. Samotność to w obecnych czasach coraz poważniejszy problem
E N D
Nigdy w historii ludzkości człowiek nie miał tylu możliwości komunikowania się z innymi ludźmi… Nigdy też nie czuł się tak bardzo samotny…
Samotność to w obecnych czasach coraz poważniejszy problem społeczny.
Szczególnie bolesna samotność dotyka ludzi starszych
,,Przede wszystkim trzeba patrzeć na ludzi starszych w świetle ich godności ludzkiej, która nie zanika w miarę upływu lat i pogarszania się stanu psychicznego i fizycznego. Oczywiście tego typu postawa może zakorzenić się tylko w społeczeństwie zdolnym przezwyciężyć rozpowszechnione stereotypy, wedle których o wartości człowieka stanowi młodość, wydajność, fizyczna żywotność i pełnia zdrowia.”
Samotność, brak kontaktu z rodziną i przyjaciółmi jest dla starszych ludzi większym zmartwieniem niż obawy o problemy ze zdrowiem lub finansami.
Naturalną powinnością dzieci jest opieka nad starzejącymi się rodzicami a także otoczenie ich zainteresowaniem i troską. Bycie częścią ich świata….
Panujący obecnie „kult młodości” sprawia, że osoby starsze cierpiące z powodu swojego osamotnienia, czują się niepotrzebne i odrzucone.
Największą potrzebą ludzi starszych jest potrzeba kontaktu z drugą osobą. Zwłaszcza z osobami młodszymi od siebie, szczególnie z młodzieżą i dziećmi.
Młodzi ludzie, zastanówcie się jakimi jesteście wnukami dla swoich dziadków?
Jesteście młodzi, silni i zdrowi. Pomagacie starszym, schorowanym i coraz słabszym dziadkom?
Starsi ludzie czekają na spotkanie z najbliższymi, bardzo się wtedy ożywiają i cieszą. Najsmutniejszym okresem jest czas tuż przed świętami. Oczekiwanie, że może jednak przyjedzie rodzina…
„Człowiek jak jest sam, dziczeje. Nie mogę spać. Myślę: Boże, niech ja zasnę i jutro nie wstanę. Bo nie ma dla mnie perspektyw. Pustka. Wegetacja bez sensu. Dni schodzą na niczym. Chciałabym mieć kogoś, żeby uciekać z domu. Nie lubię swojego mieszkania, bo czuję się w nim jak w więzieniu. Marzę, żeby ktoś do mnie zadzwonił. Zwłaszcza rano, bo jak wstaję, to jestem w kompletnej depresji - 22 godziny ani słowa. Boję się, że zapomnę mówić.” „Życie mignęło jak jedna chwila. Nie wiem - czy ja przyszłam skądś, czy dokądś pójdę? To mieszkanie i ta samotność mnie wykańczają. Stuknie coś, puknie, od razu się boję. W łazience nie zapalam światła, tylko świecę z pokoju, to samo w kuchni. Bo jak się zepsuje, to przecież nie wejdę i nie wymienię żarówki. Trzeba prosić, czekać, aż siostrzeniec przyjedzie… „ „Boję się, że umrę i nikt nie będzie wiedział. „ „Przychodzę do domu i wtedy dopiero odczuwam tą samotność, że nie mam do kogo powiedziećniczego dobrego i złego, co przeżyłem dziś i co będę robił jutro” „Przyjeżdża rodzina na święta, zjadamy śniadania i rodzina odjeżdża, a ja zostaje (…) i całe dnie, bardzo dużo dni jestem samiusieńka”
Zastanów się czy w Twoim sąsiedztwienie ma starszej osoby, która potrzebuje pomocy…
Bądź światełkiem w tunelu! Wielu starszych ludzi czeka na twoją obecność w swoim życiu!
Obecnie ponad stu starszych mieszkańców naszego miasta, korzystających z pomocy opieki społecznej czeka na obecność kogoś kto wypełni ich samotność. Może to jest ktoś z twojej rodziny albo sąsiedztwa?
Zgłoś się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej ul. Limanowskiego 17, I piętro, pokój 218 Tel. (62) 592 11 22 Zostań wolontariuszem!
Rozejrzyj się uważnie… Potrzebujący pomocy są tak blisko nas…