190 likes | 403 Views
SCENARIUSZ AKADEMII Z OKAZJI 10. ROCZNICY POWSTANIA SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 21 IM. JANA PAWŁA II. 16 CZERWCA 2008. Realizatorem rocznicowych obchodów była Pani Dyrektor mgr Halina Węgrzyn. Cele:
E N D
SCENARIUSZ AKADEMII Z OKAZJI 10. ROCZNICY POWSTANIA SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 21 IM. JANA PAWŁA II. 16 CZERWCA 2008
Realizatorem rocznicowych obchodów była Pani Dyrektor mgr Halina Węgrzyn.
Cele: • Przybliżenie historii i programu wychowawczego szkoły oraz przesłania zawartego w motcie: „Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali”. • Przedstawienie społeczności szkolnej, rodzicom i zaproszonym gościom inscenizacji opartej na fragmentach dramatu Karola Wojtyły „ Przed sklepem jubilera” i wybranych utworach poetyckich oraz przemówieniach Jana Pawła II. • Ukazanie „ osoby ludzkiej w duchu miłości i odpowiedzialności”. • Propagowanie dziedzictwa kulturowego pozostawionego przez najwybitniejszego z Polaków. • Umożliwienie mieszkańcom osiedla zapoznania się z przesłaniem Patrona szkoły. • Wręczenie medali szkoły. • Stworzenie okazji do wymiany doświadczeń między pracownikami szkoły, a zaproszonymi gośćmi. Uroczystość swym zasięgiem objęła region Sądecczyzny oraz Rodzinę Szkół noszących imię Jana Pawła II.
W dniu 16 czerwca 2008 roku mszą św. o godz. 9.00 rozpoczęły się uroczystości związane z 10. rocznicą powstania szkoły. Mszy św. przewodniczył proboszcz parafii Matki Bożej Niepokalanej ks. Kazimierz Markowicz. W uroczystościach uczestniczyła Wiceprezydent Nowego Sącza Pani Bożena Jawor, przedstawiciele Rady Miasta Nowego Sącza oraz Małopolskiego Kuratorium Oświaty, Zarządu Osiedla Wojska Polskiego, Dyrektorzy zaprzyjaźnionych szkół oraz szkół noszących imię Jana Pawła II. Goście oraz społeczność szkoły wysłuchali okolicznościowych przemówień m.in. Pani Dyrektor Haliny Węgrzyn, Pani Wiceprezydent Nowego Sącza Bożeny Jawor, radnych Rady Miasta Nowego Sącza, Pana J.Gryźlaka, i S. Chomoncika, przedstawicieli Małopolskiego Kuratorium Oświaty w osobach Pani B. Wiatr, Pana H. Wójcika, a także Pani K. Witkowskiej, przewodniczącej Rady Rodziców. Wręczono również medale szkoły osobom zasłużonym w propagowaniu nauki Jana Pawła II oraz tym, które wniosły szczególny wkład w powstanie, rozwój i kształt placówki. W tym roku medal otrzymał m.in. Prezydent Miasta Nowego Sącza Pan Ryszard Nowak. Uczniowie i goście obejrzeli inscenizację przygotowaną na podstawie utworów Karola Wojtyły i przemówień Jana Pawła II oraz wystawę poświęconą Patronowi szkoły. Uroczystości zakończył, jak staropolska tradycja nakazuje, wspólny posiłek w czasie którego pojawiła się okazja do wymiany doświadczeń pomocnych w dalszej pracy dydaktyczno – wychowawczej.
Scenariusz inscenizacji Postaci dramatu( od prawej) Jubiler, Dziadek- Rybak – postać symboliczna, Babcia, Andrzej – mąż Teresy, Teresa, Anna - narzeczona Adama, Adam syn Andrzeja i Teresy.
Modyfikacja piosenki Ireny Jarockiej: Był ktoś To ja, kupuję z tobą zbiorki nut i słucham Bacha. To ja, powoli w drzwiach przekręcam klucz wciąż tak nieśmiała To ja, odpływam tam, gdzie mocniej noc muzyką gra. To ja, oto właśnie ja. Jest ktoś, kto ściera smutek z twarzy jednym ciepłym słowem. Jest ktoś, kto na skale zbudował teatr w którym gram. Jest ktoś, kto mocniej trzyma rękę i prowadzi drogą. Jest ktoś ,tak zwyczajny tak. To ja ,przynoszę ci w koszyku dzień i słodzę kawę. To ja, odważnie ruszam w wielki świat jak ty tramwajem. To ja, przy oknie czekam czasem do białego dnia. To ja, oto właśnie ja. Utwór wykonują solistki szkolnego chóru.
Scena I – W sklepie u jubilera Anna: Ty za wszelką cenę próbujesz przeliczyć swoje szczęście tak, jak wyliczasz wszystko w swoim biurze projektów . Brak ci odwagi i zaufania do własnego losu, do ludzi, do Boga. Adam: Więc ty jesteś odważna i pełna ufności, ale ileż razy w twojej twarzy przyszło mi czytać łzy, choć oczy pozostawały suche. Może i tobie się tylko wydaje, że odważnie sięgasz po szczęście.
Fragmenty piosenki Ireny Jarockiej: Co mnie w tobie zachwyciło Może Ty mi powiesz jak to było Co mnie w tobie zachwyciło? Żeby chociaż coś się śniło – skąd! Głupio się zaczęło, niezbyt miło. Co mnie w tobie zachwyciło? Co to było, ślepa siła – błąd? I chodzisz za mną jak uparty cień. Nasze usta siebie pragną Przez calutki dzień. Bez reszty pamięć Wciąż wypełniasz mi, Bo dokoła, bezustannie ty, tylko ty. Może ja ci powiem, jak to było Co mnie w tobie zachwyciło, Chyba miłość wzięła dwoje nas. Już się dokonało i spełniło Nic innego tylko miłość Tylko miłość wzięła sobie nas! A gdy się stało To już człowiek wpadł Wszystko wokół pojaśniało Kto by wcześniej zgadł? Niech będzie z nami Poprzez wszystkie dni Bo po prostu się kochamy – my! Tylko my. Wykonawcy utworu - Babcia i Dziadek – Rybak
Scena II – W domu rodziców Adama Teresa: Dzieci, dorastają znienacka przez miłość i potem tak nagle dorośli wędrują w wielkim tłumie. Andrzej: Tego co w nich się zaczęło czy potrafią nie popsuć?
Babcia: Miłość wzrasta za pomocą prawdy, a prawda zbliża się za pomocą miłości. Teresa: Kiedy Andrzej wybrał mnie i porosił o moją rękę nie zdążyłam spojrzeć na zegarek. Babcia: W takich momentach nie sprawdza się godziny, momenty takie wyrastają w człowieku ponad czas. Teresa: Andrzej rzekł: Czy chcesz być moją towarzyszką życia. Nie powiedział, czy chcesz być moją żoną, ale moją towarzyszką życia. Andrzej: Mówiłem to patrząc przed siebie, jakbym się lękał wówczas w twoich oczach, a równocześnie chciałem zaznaczyć, że przed nami jest jakaś droga, której kresu nie widać. Dziadek – Rybak: Szedłeś drogą zbyt długą. Nie odnalazłeś jej od razu. Andrzej: I chyba nawet nie wiem co znaczy miłość z pierwszego wejrzenia. Dziadek – Rybak: Miłość uważałeś za namiętność i za uczucie, które przewyższy i dlatego nie mogłeś pojąć na czym opiera się to przedziwne trwanie Teresy w tobie. Andrzej: Postanowiłem więc szukać kobiety, która naprawdę będzie dla mego „drugim ja”, a pomost między nami rzucony nie będzie chwiejną kładką. Dziadek-Rybak: Ciągle szukałeś? Andrzej: Unikałem je, omijałem premedytacją. Wydawało mi się, że ściga mnie swoją miłością, a ja muszę odciąć się stanowczo. Babcia: Miłość wyrasta poniekąd ze sprzeciwu. Teresa: Muszę przyznać, że oświadczyny Andrzeja były dla mnie czymś nieoczekiwanym. Nie miałam naprawdę powodu by na nie liczyć. Pamiętam zwłaszcza jeden taki wieczór, wędrowaliśmy wówczas po górach. Andrzej dosyć wyraźnie interesował się Krystyną. Nie psuło mi to jednak uroku wędrówki. Zawsze bowiem byłam twarda jak drzewo, które wcześniej spróchnieje niż się rozklei. Andrzej: Szłaś obok mnie a ja nie wiedziałem, że to właśnie ty idziesz i dojrzewasz. A dziś jesteś dla mnie darem.
Układ baletowy do linii melodycznej piosenki Kormorany
Scena III - Nad jeziorem Dziadek –Rybak: Wyjdź porą ponieszporną w karmazynowy szlak. W błękitne wejdź omglenie w ziemistość czarnych ścież. Jak dziecko małe się wsłuchaj w tabernakulum ziemi – serce przy sercu mierz. Adam: Chcę obecności, takiego przenikania się odtąd wzajemnie jak teraz. Anna: Ja jednak lękam się siebie, lękam się także o ciebie. Kiedyś lękałam się ciebie, właśnie tej twojej siły, która mną mogła zawładnąć, a potem mogła zostawić. Dziś raczej lękam się siebie, do ciebie nabrałam ufności.
Adam: Żaden człowiek nie ma ścieżek gotowych. Ścieżki trzeba przecierać wciąż bo mogą zarosnąć na nowo, przecierać je trzeba tak długo, aż staną się proste, prostotą i dojrzałością wszystkich chwil. Dziadek – Rybak: Dojrzałość jest także bojaźnią, początkiem mądrości jest bojaźń, dojrzałość jest bowiem w miłości, która przemienia bojaźń. Anna: Między sercem a sercem jest przerwa, w którą wchodzi się bardzo powoli- wówczas wzrok oswaja się z barwą, a ucho z rytmem. Adam: Więc kochaj idąc w głąb i docierając do woli, by nie czuć ucieczki serca i myśli dręczącej kontroli. Fragmenty piosenki Ireny Jarockiej Niech tańczą nasze serca. Przez łagodny mrok w coraz większą noc Wolno żeglujemy ty i ja… Lampki ciepły blask, radio cicho gra, Gdy do tańca nas kołysze. Obok twarzy twarz tańczę z tobą tak Blisko, że nie można bliżej już…. Jest muzyka w nas, chcę by taniec nasz I ta noc nie miały końca! Bo długo tak czekałam: Nocy pół, życia pół, abyś był… Niech tańczą nasze serca, Niech tańczą nasze serca, Płonąć razem z tobą trzeba mi. Wykonawcy utworu: Anna i Adam
Scena IV – U jubilera Dziadek-Rybak: Oto jesteście oboje, wyrośliście z faktów zwyczajnych i prostych. Potajemnie zrośliście się w jedno. Jubiler: Ciężar tych złotych obrączek- to nie ciężar metalu, ale ciężar właściwy człowieka, każdego z was osobno i razem obojga .Czy może być uciążliwszy a zarazem bardziej nieuchwytny? Adam; A wśród tego wszystkiego wolność.
Anna; A wśród tego wszystkiego miłość wyrastająca z wolności. Jubiler: Człowiek nie jest przejrzysty i nie prosty a raczej biedny. To jeden człowiek- a dwoje. Jubiler: Obrączka ta nic nie waży. Żadna obrączka z osobna nic nie waży-ważą tylko obie. Moja waga jubilerska ma tę właściwość, że nie odważa metalu, lecz cały byt człowieka i los. Dziadek-Rybak: Miłość nie jest przygodą ma smak całego człowieka, Dlatego znajduje się w wymiarach Boga, bo On jest tylko wiecznością. Jubiler: Miłość jest ciągłym wyzwaniem rzucanym przez Boga, rzucanym chyba po to, byśmy sami wyzywali los. Anna: Musimy iść odtąd razem. Lękałam się długo miłości. Dziś lękam się jeszcze o miłość. Adam: Człowieka nie kocha się za to, że ma łatwy charakter. W ogóle za co się kocha? Za co ja ciebie kocham? Nie umiem odpowiedzieć. Miłość wyprzedza swój przedmiot. Dziadek – Rybak: Trzeba uczyć się miłości z dnia na dzień, z roku na rok, miłości wedle duszy i ciała, miłości, która cierpliwa jest, łaskawa jest, która nie szuka swego, nie pamięta złego, miłości, która umie współweseli się z prawdą, miłości, która wszystko przetrzyma.
Piosenka Anny Jantar: Tak mało trzeba nam. Tak mało trzeba nam i dużo tak, Żeby szczęśliwym być, drugiemu szczęście dać. Wystarczy ciepło rąk, muśnięcie warg Wystarczy, żeby ktoś pokochał nas. Żeby szczęśliwym być i szczęście dać, Tak mało trzeba nam i dużo tak. Nim wygramy własny los, Musimy wierzyć w tyle słów, Czy złe, czy dobre są. Nim przyjdzie ktoś w nasz sen W powszedni dzień Nie powiem mu, że nic, bo przecież wie. Tak mało… Nie uwierzę w smutek dnia, Uśmiechem słońca dotknę ust, Nim świt przemieni nas Świat będzie śnił swój sen w powszedni sen Wy w nim będziecie szli, nie wiedząc, że… Tak mało… Utwór wykonany przez chór szkolny.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- W inscenizacji wykorzystane zostały następujące utwory: • Korol Wojtyła, Przed sklepem jubilera, Wrocław 2001. • Karol Wojtyła, Miłość mi wszystko wyjaśniła, Kraków 2003. • Jan Paweł II, Jestem z Wami, w: Młodym być, wybór i opracowanie Paweł Zuchniewicz, Radom 2006. Autorzy: • scenariusz: Elżbieta Gołąb, Małgorzata Jesiąka, Małgorzata Filip. • oprawa muzyczna: Magdalena Mirek, Danuta Dąbrowska. • scenografia: Danuta Mężyk – Stępień, Alicja Radlińska, Alicja Kalisz, Jolanta Michałowska, Iwona Cisowska. • zdjęcia: Piotr Załubski, Izabela Janczyk.
Efekty: • Zachęcenie do realizowania w życiu nauczania Jana Pawła II. • Uhonorowanie osób zasłużonych w propagowaniu nauki Jana Pawła II oraz tych, które wniosły szczególny wkład w powstanie, rozwój i kształt szkoły. • Zapoznanie z utworami Karola Wojtyły i Jana Pawła II. Oddanie klimatu epoki, w której powstała sztuka poprzez scenografię i oprawę muzyczną. • Identyfikacja odbiorców z ponadczasowymi wartościami tworzącymi tożsamość chrześcijańskiej Europy. • Dostarczenie artystycznych wrażeń i wydobycie głębi emocjonalnego przesłania utworu. • Stworzenie mieszkańcom osiedla możliwości zapoznania się z przesłaniem Patrona szkoły. • Zdobycie nowych doświadczeń pomocnych w dalszej pracy dydaktyczno – wychowawczej. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------- Materiał przygotowali: Elżbieta Gołąb, Małgorzata Jesiąka, Małgorzata Zelek, Małgorzata Filip, Mariusz Cabała, Justyna Ślazyk. W materiale wykorzystano również sprawozdanie z uroczystości zamieszczone na stronie szkoły.