200 likes | 448 Views
Między wstydem a zachwytem. Kicz a sztuka. Kiczem nazywamy coś o miernej wartości, co jest tandetne, liche, jest bublem. Określenie to powstało ok. 1870 r. od niemieckiego słowa „kitsch” i pierwotnie dotyczyło tylko obrazów.
E N D
Między wstydem a zachwytem. Kicz a sztuka.
Kiczem nazywamy coś o miernej wartości, co jest tandetne, liche, jest bublem. Określenie to powstało ok. 1870 r. od niemieckiego słowa „kitsch” i pierwotnie dotyczyło tylko obrazów. Tematami, które najczęściej oskarża się o banalność i tandetność są „jeleń na rykowisku” ………
O tym, czy coś jest kiczem czy nie decyduje opinia krytyków i uznanych artystów. Kicz nie posiada wartości artystycznej. …i „zachód słońca”, który najlepiej jest oglądać w naturze.
Kicz często jest zamierzony - w celach komercyjnych, gdyż twórczość schlebiająca popularnym gustom zwykle łatwiej się sprzedaje niż dzieła nowatorskie. Widz zwykle nie lubi być zaskakiwany czymś nieznanym, do czego nie jest przyzwyczajony. Z drugiej strony kiczem bywają niesłusznie nazywane wartościowe dzieła (być może niezbyt nowatorskie), a odpowiadające na potrzeby publiczności, które są tak nazywane z zazdrości, przez środowiska artystów którym nie udało się osiągnąć sukcesu.
Bywa i tak, że po latach, to co dawniej uważano za kicz okazuje się w oczach przyszłych pokoleń wartościową twórczością. Za przykład mogą służyć opery komediowe (opera buffa) Mozarta (Wesele Figara i inne), które w czasach ich powstawania były przez krytyków uważane za artystycznie bezwartościowe, mimo, że cieszyły się dużą popularnością wśród publiczności Wiednia. Po latach okazało się, że to publiczność miała rację, a nie krytycy.
Oto cechy dzieła uznanego za kicz: • łatwe w odbiorze; nie wymaga wysiłku intelektualnego • i zbytniej wyobraźni, • przekazuje płytkie treści, • jednoznaczne, • ładne aż przesłodzone, • ale także natrętnie brzydkie, • zupełnie pozbawione gustu, • zbyt ozdobne, pełne przepychu.
Andy Warhol wykorzystywał w pracach m.in. wizerunki znanych postaci, gwiazd, tworząc na ich podstawie cykle, oparte na powtórzeniach i na mocnych, jaskrawych barwach, kontrastach zwracających uwagę widza. Celowa kiczowatość bywa świadomie wykorzystywana przez wybitnych artystów, po to aby przekomarzać się z tradycją i standardami wypracowanymi przez akademie sztuki. Podejście takie prezentuje pop – art., kierunek w sztuce, którego jednym z najbardziej znanych przedstawicieli jest Andy Warhol.
W obecnych czasach zjawisko kiczu jest wszechobecne… Na co dzień spotykamy się z tandetnymi figurkami krasnali ogrodowych czy aniołków, zabawkami, idolami pop kultury, tapetami na telefon, dewocjonaliami…
Z kiczem spotykamy się poprzez muzykę (np.disco polo), telenowele, które mają po tysiąc odcinków i ciągle opowiadają o tym samym, reklamę np. wód mineralnych, modę i architekturę. Vivienne Westwood w świecie mody skandalistka i kontrowersyjna projektantka
Projekt Centrum, które ma służyć ludziom biznesu jako miejsce wypoczynku… zbyt nowatorskie i kosmiczne na chwilę obecną Totalny chaos, przeładowanie, brak umiaru… Stolicą kiczu bezapelacyjnie są Stany Zjednoczone. Tu na przykładzie architektury.
Motel Dog Bark Park Inn w Idaho. Śmiesznym elementem obiektu są materiałowe uszy, które ruszają się zgodnie z kierunkiem wiatru.
Siedziba firmy Longaberger w Ohio. Znajdujące się na dachu uchwyty ważą około 150 ton. Co ciekawe, są one przytwierdzone przy użyciu miedzianych i drewnianych bolców, czyli takich samych jak w sprzedawanych koszach. Interesującym rozwiązaniem jest także to, że owe uchwyty są podgrzewane, aby w zimie uniknąć osadzania się śniegu czy lodu.
A to budynek protoplasta (z Glasgow) jednej z sieci marketów – u architektów budzi skojarzenia ze…stodołą.
W Polsce też mamy budynki, które budzą kontrowersje i śmieszą lub zawstydzają – takie makabryły…
Odpowiednikiem „Złotych Malin” czyli nagrody dla najgorszego filmu roku w architekturze jest „Betonowa Kostka”. Nagrodę tę wymyślili młodzi ludzie na Śląsku i chcą ją przyznawać tym architektom i urzędnikom, którzy psują wizerunek np. Katowic budynkami – potworkami. A to Katowice, rozwiązanie przestrzeni w okolicach Spodka i budynek Najwyższej Izby Kontroli. (powyżej)
Pamiętać należy o tym, że to co dla jednych jest kiczem, dla drugich może być czymś wartościowym – w myśl powiedzenia, że o gustach się nie dyskutuje. Trzeba jednak wiedzieć, że umiejętność odróżniania dzieł prawdziwych mistrzów od dzieł pseudo-artystów, pozwala nam zachwycać się tym, co jest rzeczywiście piękne i wartościowe. Prezentacja przeznaczona do celów edukacyjnych. www.ksenesky.republika.pl