E N D
Kamerun Kamerun na mapie Afryki to wyjątkowe miejsce. Jest tu wszystko, co w Afryce urzeka - ludzie, przyroda, kultura. Jednocześnie jest to kraj, w którym podróżuje się stosunkowo łatwo, ze znalezieniem taniego hotelu nie ma problemu i jest niezła kuchnia.Powierzchnią, Kamerun dorównuje Hiszpanii, czyli jest o połowę większy od Polski. Znad położonego na północy kraju Jeziora Czad do granicy z Gabonem na południu jest ponad 1 200 km. Północ to suchy Sahel, południe zaś porasta soczysta dżungla. Interior kraju wypełniają wyżyny. Jest to kraj pagórkowaty, większe góry znajdują się tylko przy granicy z Nigerią, w tym najwyższy szczyt Afryki Zachodniej - Góra Kamerun (4 070 m n.p.m.).
Kamerun leży w tej samej strefie czasowej co Polska. Jedyna różnica, to brak przejścia na czas letni - w okresie od listopada do marca czas jest przesunięty godzinę wcześniej w stosunku do Polski. W tym okresie, gdy w Kamerunie jest 12:00 w południe, w Polsce jest już pierwsza. Wszystkie sąsiednie kraje leżą również w tej samej strefie, więc przekraczając granice nie trzeba przestawiać zegarków.Dzień w Kamerunie trwa średnio niemal trzynaście godzin. Ze względu na bliskość równika, nie ma dużej różnicy w długości dnia w przeciągu roku - najdłuższe dnie są w czerwcu, w Yaounde świta wtedy o 5:40, a zmierzcha o 18:50; w grudniu, gdy dnie są najkrótsze, widno jest od 5:50 do 18:30.
Misja-Kamerun ma już ponad 10 lat. Nasza placówka znajduje się w Bertoua. Historię misji mamy nadzieję spisać w niedługim czasie. Owocem ciężkiej pracy misjonarzy, z których na placówce pozostał tylko ojciec Dariusz Godawa OP, jest szereg charytatywnych akcji i działalność duszpasterska.
Ojciec Darek prowadzi kilka wspólnot religijnych, opiekuje się dwoma chórkami kościelnymi, oraz regularnie odwiedza mieszkańców odległych wiosek odprawiając nabożeństwa, udzielając sakramentów i katechizując. Od kilku lat buduje kościół, ale ze względu na sytuację i potrzeby ludzi wokoło budowa postępuje wolno, by nie powiedzieć stoi...
W ramach działalności charytatywnej ojciec Darek założył Foyer St. Dominique, spełniające rolę Domu Dziecka. Bez względu na stałe braki i bardzo skromne warunki życiowe, dzieci mają zapewnione, dzięki ojcu Darkowi, miejsce do spania, jedzenie i szkołę.
Pomoc na misji obejmuje także wspomaganie najuboższych rodzin, zapewnienie edukacji dzieciom, a także finansowanie kosztów przygotowania i zdania matury. W miarę możliwości chcemy też pomóc najzdolniejszej młodzieży. Osobom, które zdały maturę i dostały się na studia staramy się opłacić koszt studiów szukając różnych źródeł finansowania. Oczywiście Misja-Kamerun, to nie tylko ludzie, którymi się opiekujemy, ale także zużywające się budynki i sprzęt, którymi trzeba się zajmować.
Dom Dziecka - Foyer St. Dominique Foyer St. Dominique - czyli Dom Dziecka Misji Kamerun, to przytułek dla najnieszczęśliwszych dzieci w Bertoua. Są to sieroty, zaniedbane dzieci z poligamicznych rodzin, lub dzieci, których rodzice w żaden sposób nie mogą zdobyć środków na ich utrzymanie. Niektórzy mieszkańcy są tam na stałe, inni tylko na czas przetrwania kryzysu w rodzinie. Dlatego liczba mieszkańców Foyer średnio waha się od 16-25 osób.
Wśród wychowanków znajdują się dwie głuchonieme dziewczynki i chłopiec, który wymaga specjalnej opieki. Dom Dziecka ma wiele potrzeb, ale dzięki Bogu i ludziom dobrej woli dobrze daje sobie radę.
Uczniowie z Naszej szkoły co miesiąc przekazują 1 zł dla rodziny Nadege, matki dwóch córek, chorej na AIDS. Dwie dziewczynki to Klara i Alicja, obie poniżej 10 roku życia. Dzięki Misji Kamerun mogą chodzić do szkoły, mają zapewniony ubiór i wyżywienie. Utrzymanie jednego dziecka kosztuje 7 złotych- na polskie warunki to żadne koszta, na kameruńskie- olbrzymie.
Jesteśmy przekonani, że Wasza pomoc jest dla naszych podopiecznych niezbędna- zdajemy sobie sprawę z jej olbrzymiej wartości. Ta złotówka miesięcznie dla nas nie jest niezbędna, innym może uratować życie. Dlatego też dziękujemy za pomoc w imieniu własnym oraz wszystkich, którym udało się choć trochę ułatwić życie.