720 likes | 858 Views
Koncepcja obiektywnego przypisania skutku. Związek przyczynowy versus obiektywne przypisanie skutku. Krytyka związku przyczynowego przekonanie o ontologicznym charakterze koncepcji związku przyczynowego problem temporalizacji kryteriów odpowiedzialności za skutek
E N D
Związek przyczynowy versus obiektywne przypisanie skutku • Krytyka związku przyczynowego • przekonanie o ontologicznym charakterze koncepcji związku przyczynowego • problem temporalizacji kryteriów odpowiedzialności za skutek • ograniczenia warunku sine qua non • intuicyjność kryterium adekwatności (związku przyczynowego) • ograniczenia w rozwiązywaniu „trudnych” przypadków (splot przyczynowości, przyczynienie pokrzywdzonego, przestępstwa z zaniechania, zwiększenie istniejącego ryzyka)
Obiektywne przypisanie skutku • Funkcja klaryfikacyjna koncepcji obiektywnego przypisania • Funkcja perswazyjna koncepcji obiektywnego przypisania • Normatywny charakter koncepcji obiektywnego przypisania • Skutek a naruszenie dobra prawnego
Związek przyczynowy Teorie: • Adekwatności – wywołanie określonego skutku przez dany czyn nie jest nieprawdopodobne, lecz zwykle do niego prowadzi, czyli jest adekwatne • Warunku właściwego – zdaniem ekspertów w danej dziedzinie, wiedza i doświadczenie pozwala stwierdzić, że dane zachowanie wywołuje określony skutek, czyli jest właściwym warunkiem jego nastąpienia • Faktycznego oddziaływania – oddziaływanie jednego zdarzenia na drugie, które polega na zasileniu energetycznym lub informatycznym
Koncepcje przyczynowości • Korekty koncepcji warukowości: • koncepcja adekwatnego związku przyczynowego: • przypisywalne są wyłącznie następstwa typowe (normalne) • ocena adekwatności (sprawca v. obiektywny obserwator) • koncepcja warunku właściwego (warunku odpowiadającego empirycznie potwierdzonej prawidłowości • J.Gizek: „dowolne zdarzenie (np. konkretne ludzkie zachowanie) stanowi przyczynę zdarzenia czasowo późniejszego (np. ustawowo określonego skutku), jeśli zgodnie z dostrzeganą w otaczającym nas świecie prawidłowością przyczynową – oba te konkretne zdarzenia dadzą się uporządkować i połączyć w łańcuch następujących po sobie zmian.” ustalenie ogólnej zasady kauzalnego powiązania • subsumpcja stanu faktycznego pod ogólnie sformułowaną zasadę
Kryteria obiektywnego przypisania • Przestępstwa skutkowe • Definicja skutku • „Dająca się oddzielić od zachowania sprawcy zmiana w świecie zewnętrznym” • Sposób wyrażenia skutku jako znamienia typu czynu zabronionego: • w sposób bezpośredni • art. 155. Kto powoduje śmierć człowieka… • w sposób pośredni (poprzez znamię czynności wykonawczej)
Przestępstwa z działania • Przestępstwa z zaniechania
Koncepcja obiektywnego przypisania skutku • H.H.Jescheck: Skutek można przypisać tej osobie, która stworzyła prawnie zabronione zagrożenie dla dobra prawnego i niebezpieczeństwo to urzeczywistniło się w postaci zabronionego skutku
Dwie płaszczyzny przypisania skutku: • a) płaszczyzna ontologiczna (empiryczna) • ustalenie powiązania przyczynowego pomiędzy ocenianym zachowaniem a skutkiem • b) płaszczyzna normatywna • bezprawny charakter ocenianego działania (naruszenie normy zakazującej powodowania skutku) • (naruszenie reguły postępowania wobec dobra przedstawiającego wartość społeczną) • zwiększenie ryzyka wystąpienia skutku • (test przyczynowości alternatywnej) • urzeczywistnienie się w skutku niebezpieczeństwa wywołanego przez sprawcę
C.Roxin: „Śmiertelny skutek przy przestępstwach z działania przypisany jest człowiekowi jako zabójstwo z reguły wówczas, gdy przedstawia się on jako urzeczywistnienie stworzonego przez sprawcę niedozwolonego niebezpieczeństwa”
Przesłanki obiektywnego przypisania skutku: • Przestępstwa popełniane z działania: 1. Istnienie powiązania przyczynowego 2. Naruszenie normy sankcjonowanej (reguł ostrożności) 3. Obiektywna możliwość przewidzenia skutku 4. Urzeczywistnienie się stworzonego przez sprawcę niebezpieczeństwa w skutku • Przestępstwa popełniane z zaniechania: 1. Istnienie prawnego, szczególnego obowiązku po stronie sprawcy i jego aktualizacja 2. Naruszenie normy sankcjonowanej (reguł ostrożności) 3. Obiektywna możliwość przewidzenia skutku 4. Obiektywna możliwość zapobieżenia skutkowi
Przestępstwa z działania • przypisywalny jest tylko ten stan rzeczy (skutek), który został przez dany podmiot spowodowany w wyniku sprowadzenia niedozwolonego niebezpieczeństwa (ryzyka) jego powstania lub istotnego zwiększenia ryzyka już istniejącego, w razie zrealizowania się tego właśnie niebezpieczeństwa (ryzyka) w postaci skutku spełniającego znamiona typu czynu.
Przestępstwa z działania • obiektywnego przypisania przy działaniu dokonuje się zarówno na płaszczyźnie empirycznej i normatywnej; natomiast przy zaniechaniu - tylko na płaszczyźnie normatywnej
Przestępstwa z działania • Płaszczyzna empiryczna
Związek przyczynowy • Zdarzenie Stan rzeczy • (oceniany czyn) (następstwo) • przepływ energii lub informacji • następstwo czasowe
Przesłanki negatywne: • działanie w zakresie dopuszczalnego ryzyka • brak możliwości podjęcia zachowania alternatywnego • autonomia woli pokrzywdzonego • włączenie się cudzego zakresu odpowiedzialności
Problemy • Jaki stopień zwiększenia (niezmieniejszenia) ryzyka uzasadnia odpowiedzialność za skutek? • Granice dopuszczalnego (tolerowanego ryzyka) – czy pewność bezpieczeństwa • Możliwość podjęcia zachowania alternatywnego pozwalającego na uniknięcie skutku (jakie szanse uniknięcia skutku?) • W przypadku zaniechania – przy jakim stopniu prawdopodobieństwa zapobieżenia skutkowi dane zachowanie objęte jest zakresem obowiązków gwaranta? Czy trzeba pewności, że dane „zaniechane” zachowanie zapobiegłoby skutkowi? • Czy gwarant musi wybierać zawsze to zachowanie, które z największym prawdopodobieństwem zapobiegnie skutkowi
Wyrok z dnia 8 marca 2000 r. III KKN 231/98 • „(…) opinia biegłego zawiera ważne, a przy tym niekwestionowane przez wyrokujące sądy i strony procesowe następujące stwierdzenie: "Moim zdaniem nawet przy prędkości 30 km/godz. uderzenie z przodu osoby pieszej skończyłoby się skutkiem śmiertelnym gdyż taka jest specyfika tego uderzenia". • To stwierdzenie biegłego nie może, rzecz prosta, oznaczać, jak to twierdził prokurator na rozprawie kasacyjnej, że nie zachodzi związek przyczynowy między zachowaniem oskarżonego a skutkiem przestępnym w postaci śmierci pokrzywdzonego. Rzecz natomiast w tym, że brak jest normatywnych podstaw do obiektywnego przypisania spowodowania tego skutku oskarżonemu. „
Oskarżony nie obserwował jednak należycie drogi. W przeciwieństwie do swego pasażera, w ogóle nie zobaczył znajdującego się w bliskiej odległości na jego pasie jezdni nietrzeźwego pokrzywdzonego. Ten niedostateczny brak obserwacji drogi może być potraktowany jako naruszenie zasad ostrożności w ruchu drogowym. Rzecz jednak w tym, że owo naruszenie zasady ostrożności przez oskarżonego jest niewystarczające do obiektywnego przypisania mu skutku przestępnego z art. 145 § 2 d.k.k. Oskarżony nie naruszył bowiem tej reguły postępowania, która miała chronić zagrożone dobro prawne (czyli człowieka) przed wystąpieniem danego skutku na tej właśnie drodze, na której on właśnie przyczynowo wystąpił.
Spowodowanie skutku może być tylko wtedy obiektywnie przypisane sprawcy (co stwarza podstawę wyjściową do ustalenia realizacji ustawowych znamion czynu zabronionego określonego w art. 145 § 2 d.k.k.), gdy urzeczywistnia się w nim niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miałoby przestrzeganie naruszonego obowiązku ostrożności. Akceptowana tutaj koncepcja obiektywnego przypisania opiera się na założeniu, że sprawcy spowodowanego skutku przestępnego można ów skutek obiektywnie przypisać tylko wtedy, gdy zachowanie owego sprawcy stwarzało lub istotnie zwiększyło prawnie nieakceptowane niebezpieczeństwo (ryzyko) dla dobra prawnego stanowiącego przedmiot zamachu i niebezpieczeństwo (ryzyko) to zrealizowało się w postaci nastąpienia danego skutku przestępnego.
Przyjąć trzeba, co jednoznacznie wynika z ustaleń faktycznych Sądu Wojewódzkiego, opartych m.in. na dowodzie z opinii biegłego, że gdyby nawet oskarżony należycie obserwował drogę jadąc z prędkością 40,3 km/h (szybkość bezpieczna wyliczona przez biegłego), to nie da się wykluczyć, że także wtedy doszłoby do śmiertelnego potrącenia nietrzeźwego pokrzywdzonego, stanowiącego w nocy na pasie drogi oskarżonego niekontrastową przeszkodę, trudną do zauważenia.
Wyrok z dnia 9 maja 2002 r. V KK 21/02 • prawdą jest, że w czysto fizycznym sensie istnieje związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem oskarżonego a wypadkiem. Istnienie związku przyczynowego w tym znaczeniu nie jest jednak wystarczające dla obiektywnego przypisania skutku sprawcy • nawet gdyby oskarżony Leszek B. prowadził Opla Vectrę w krytycznym momencie z prędkością administracyjnie dopuszczalną (nie naruszając zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym), to nie mógłby zapobiec niebezpieczeństwu w postaci wypadku drogowego, którego następstwem była śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu (art. 177 § 2 kpk). Taka konkluzja biegłych uniemożliwia zaś obiektywne przypisanie oskarżonemu skutku przestępnego (o którym mowa w art. 177 § 2 kk), gdyż jest to możliwe tylko wtedy, gdy stwierdzi się, że zachowanie sprawcy stwarzało lub istotnie zwiększało nieakceptowane prawnie niebezpieczeństwo dla dobra prawnego stanowiącego przedmiot zamachu i niebezpieczeństwo to zrealizowało się w postaci wystąpienia danego skutku przestępnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2000 r., sygn. III KKN 231/98, OSNKW 2000, z. 5-6, poz. 45). Ustalenia biegłych prowadzą do wniosku, że istnieje co najmniej poważna wątpliwość co do tego, czy oskarżony nie spowodowałby wypadku, którego skutkiem była śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na zdrowiu innej osoby gdyby zachował się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tj. poruszał się z prędkością administracyjnie dopuszczalną.
Wyrok z dnia 1 grudnia 2000 r. IV KKN 509/98 • (…) zgodnie z wymaganiami współczesnej doktryny prawa karnego istotne znaczenie dla przyjęcia nieumyślności ma niezachowanie przez sprawcę ostrożności. Spowodowanie przez sprawcę skutku jako element strony przedmiotowej czynu zabronionego musi być następstwem naruszenia zasad ostrożności. Nie każde jednak naruszenie reguł ostrożności pozwala na przypisanie sprawcy tego naruszenia popełnienia przezeń czynu zabronionego, a zwłaszcza spowodowanie określonego w ustawie skutku. W takich wypadkach pomocne są kryteria koncepcji obiektywnego przypisania, która stanowi ważną kategorię służącą do ustalenia i uzasadnienia, (a jednocześnie racjonalnego ograniczenia) zakresu odpowiedzialności karnej sprawcy. Samo ustalenie związku przyczynowego między zachowaniem sprawcy a skutkiem przestępnym nie jest wystarczającym warunkiem obiektywnego przypisania tego skutku danemu sprawcy.
Nauka o obiektywnym przypisaniu posługuje się różnymi , teleologicznie ujętymi regułami przypisania skutku, spośród których najważniejszą rolę odgrywa reguła urzeczywistnienia stworzonego przez sprawcę niedozwolonego ryzyka (niebezpieczeństwa). W myśl tej reguły – kauzalne spowodowanie skutku może być tylko wtedy przypisane sprawcy, jeżeli urzeczywistniało się w nim niebezpieczeństwo (ryzyko), któremu zapobiec miało zachowanie naruszonego obowiązku ostrożności. Oznacza to w praktyce, iż sprawcy spowodowanego (w sensie teorii ekwiwalencji związku przyczynowego) skutku przestępnego można ów skutek obiektywnie przypisać tylko wtedy, gdy zachowanie owego sprawcy stworzyło lub znacznie zwiększyło prawnie nieakceptowane niebezpieczeństwo (ryzyko) dla dobra prawnego, stanowiącego przedmiot zamachu, i w konsekwencji niebezpieczeństwo (ryzyko) to zrealizowało się w postaci nastąpienia skutku przestępnego
Powyższe rozważania uzasadniają pogląd, iż nie ponosi odpowiedzialności karnej za dokonanie przestępstwa skutkowego osoba, której zachowanie nie stwarzało lub w sposób znaczący nie zwiększało niebezpieczeństwa (ryzyka) dla dobra chronionego prawem. • Taka sytuacja zachodzi właśnie w sprawie niniejszej w odniesieniu do oskarżonego Krzysztofa Śliwy, któremu nie sposób obiektywnie przypisać naruszenia reguł ostrożności i stworzenia bądź znacznego zwiększenia prawnie nieakceptowanego niebezpieczeństwa dla dobra prawnego, jakim jest życie i zdrowie ludzkie. Wobec wyraźnego zakazu wejścia na teren leśny oraz oznakowania miejsca wyrębu drewna nie może on ponosić odpowiedzialności karnej za następstwa wyjątkowo nierozważnego zachowania się Andrzeja Buszty, zwłaszcza że opisane zdarzenie miało miejsce na drodze leśnej, a nie na drodze publicznej. Przypisanie więc oskarżonemu czynu z art. 156 § 3 d.kk nastąpiło z rażącą obrazą tego przepisu.
Postanowienie z dnia 21 lutego 2001 r. IV KKN 189/2000 • Problematyka związku przyczynowego należy do jednego z trudniejszych problemów w prawie karnym. Z różnych rozwiązań tej kwestii praktyka dawno już za najwłaściwszą uznała teorię równowartości zwaną także teorią ekwiwalencji. Według tej teorii za przyczynę następstwa uważać należy każdy warunek, którego hipotetyczna eliminacja prowadzi do odpadnięcia danego następstwa w jego konkretnej postaci. Modus procedendi jest tu następujący: skoro zaistniał skutek o charakterze społecznie ujemnym, to należy cofnąć się do poprzedzających go ogniw i jeśli wśród tych ogniw znajduje się czyn człowieka to zachodzi związek przyczynowy. W tym ujęciu czyn sprawcy nie musi być wyłączną przyczyną skutku należącego do znamion przestepstwa, wystąpienie zatem innych jeszcze warunków nie wyłącza przyczynowości i to nawet gdy rola tych innych warunków była znaczna. Niewątpliwym walorem takiego rozwiązania jest - jak podkreślano w doktrynie (m.in. W. Wolter – Nauka o przestępstwie – PWN, Warszawa 1973, str. 70-71, J. Śliwowski – Prawo karne – Warszawa 1975, str. 87) – prostota, jasność i niezawodność, gdy chodzi o prawidłowe ustalenie więzi przyczynowej. Obawy, iż koncepcja taka wyznacza zbyt szerokie pole odpowiedzialności karnej w wystarczającym stopniu łagodzi i wręcz niweluje subiektywna przesłanka odpowiedzialności t.z. wina sprawcy.
Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że gdyby nawet udało się ustalić – o co zabiegał i tak jak chce obrońca – wadliwość poczynań personelu medycznego szpitala w Końskich, do którego trafił po wypadku drogowym Adrian Świercz, nic nie zmieniłoby to w odpowiedzialności karnej Artura Ślusarczyka. Odpowiedzialność ta kształtowałaby się bez reszty według zasad i przepisów przyjętych za podstawę skazania oskarżonego przez orzekające w tej sprawie sądy.
Wyrok z dnia 27 stycznia 2006 r. WA 39/05 • uznać należało, że oskarżony nie powinien czuć się zaskoczony niesygnalizowanym zachowaniem kierowcy pojazdu wyprzedzanego, polegającym na wychyleniu się poza obrys pojazdu poruszającego się przed nim. W zakresie swojego przewidywania, w ustalonych warunkach drogowych, powinien oskarżony uwzględnić tego rodzaju zachowania kierowcy wyprzedzanego pojazdu oraz możliwość zakończenia podjętego manewru wyprzedzania w sposób niepowodujący zwiększenia niebezpieczeństwa zaistnienia wypadku drogowego. Gwałtowna reakcja oskarżonego na zachowanie kierowcy wyprzedzanego pojazdu, która przybrała postać zjechania na pas drogi przeznaczony dla pojazdów jadących w przeciwnym niż oskarżony kierunku, z pewnością nie była zachowaniem minimalizującym powstałe zagrożenie na drodze. Ustalenie natomiast jaki manewr, zamiast niewłaściwego zjechania na przeciwny pas drogi, powinien podjąć oskarżony, aby uniknąć wypadku, pozostawało, wbrew twierdzeniom apelacji, poza rozważaniami sądu niezbędnymi dla przypisania oskarżonemu ustawowo stypizowanego skutku.
. Uwzględniając te argumenty słusznie należało przyjąć, że zachowanie oskarżonego w sensie kauzalnym stanowiło przyczynę powstania skutku w postaci śmierci kierowcy samochodu Volkswagen Jetta. Nie może budzić wątpliwości, że zdarzenia w postaci podjętego przez oskarżonego nieprawidłowego manewru wyprzedzania i nastąpienia ustawowo określonego skutku dają się uporządkować i połączyć w łańcuch następujących po sobie zmian. Oskarżony swoim zachowaniem podjętym w ustalonych warunkach drogowych stworzył, a następnie zwiększył ponad społecznie akceptowalną miarę prawdopodobieństwo wywołania skutku i ta nieostrożność oskarżonego stanowiła nieodzowny element warunku, od którego wystąpienia uzależnione było spowodowanie skutku Zachowanie kierowcy pojazdu wyprzedzanego niewątpliwie spotęgowało prawdopodobieństwo zaistnienia skutku, ale nie stanowiło jego wyłącznego warunku. Nie ma też wątpliwości, że skutek wypadku należało przypisać oskarżonemu, gdyż nie zostałby on wywołany w przypadku zgodnego z prawem zachowania alternatywnego, czyli takiego, które nie stwarzało ryzyka jego wystąpienia. Z opinii biegłych wynika, że bezpieczny manewr mógł podjąć oskarżony po wyminięciu samochodu Volkswagen Jetta. Zatem nie istniało jakiekolwiek prawdopodobieństwo nastąpienia negatywnego skutku przy zgodnym z prawem zachowaniu oskarżonego.
wyrok z dnia 6 lutego 2008 r. V KK 280/07 (przejście dla pieszych) • Kryteria: • powiązanie wypadku drogowego z poprzedzającym naruszeniem przez oskarżonego przepisów o ruchu drogowym • związek przyczynowy nie może mieć wyłącznie charakteru logicznego ale bezpośredni • co oznacza, że działanie sprawcy musi być jeżeli nie wyłączną to w każdym razie wystarczającą przyczyną powstania skutku
wyrok z dnia 24 listopada 2005 r. IV KK 311/05 • „sąd okręgowy nie rozpoznał należycie podniesionych (…) zarzutów w szczególności wskazujących na brak odniesienia się przez sąd pierwszej instancji do kwestii związku przyczynowego między skutkiem w postaci wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a wymaganym w przepisie art. 296 3 k.k. obejmowaniem tegoż skutku świadomością sprawców w momencie zawierania umowy”
Postanowienie z dnia 23 sierpnia 2007r. IV KK 222/07 • „Skarżący (…) poza zasadnym zakwestionowaniem oceny Sądów obu instancji odnośnie do dowodu z opinii Collegium Medicum UJ, nie zdołał podważyć wniosku wynikającego z przeprowadzonych opinii, iż nawet przy dokonaniu przez oskarżonego prawidłowej diagnozy nie można jednoznacznie stwierdzić, czy uratowałoby to życie pokrzywdzonemu z uwagi na znaczny dynamizm w przebiegu choroby.
Postanowienie z dnia 23 sierpnia 2007r. IV KK 222/07 • „ W rozpoznawanej sprawie decydujące znaczenie miało bowiem ustalenie związku przyczynowego między zachowaniem oskarżonego a śmiercią pokrzywdzonego. W tym przedmiocie konieczne było nie tylko stwierdzenie naruszenia reguł ostrożności obowiązujących w postępowaniu medycznym, ale także wykazanie, że przestrzeganie przez oskarżonego zasad sztuki lekarskiej zapobiegłoby powstaniu skutku. Trzeba od razu wyjaśnić, że kwestia związku przyczynowego wymaga jego zbadania zarówno od strony pozytywnej, jak i negatywnej. Należało więc ustalić, przy przyjęciu, że oskarżony popełnił błąd w sztuce lekarskiej, czy gdyby nie było takiego zachowania, to nie byłoby także skutku (test conditio sine qua non), a nadto, czy skutek by wystąpił, gdyby oskarżony zachował się prawidłowo. Spełnienie obu tych warunków oznacza istnienie związku przyczynowego.
W tej zaś zasadniczej kwestii ocena opinii biegłych dokonana przez Sądy obu instancji jest prawidłowa. Słusznie zwrócono uwagę, że biegli z Akademii Medycznej w Katowicach na pytanie, czy podjęte odpowiednio wcześniej leczenie szpitalne uratowałoby życie pokrzywdzonemu, nie byli w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, choć stwierdzili, że zwiększyłoby to szanse skutecznego leczenia. Także w ustnej uzupełniającej opinii biegli z Collegium Medicum UJ przyznali, że gdyby wykonano badanie radiologiczne klatki piersiowej, to decyzje terapeutyczne byłby inne niż te, które zostały podjęte, ale nie można stwierdzić, iż uratowałoby to życie pacjenta, choć szanse były (opinia k. 242). Wobec takiego stanowiska biegłych nie można z całą pewnością ustalić, czy nawet gdyby oskarżony postawił prawidłową diagnozę, to z uwagi na „piorunujący” przebieg choroby, życie pokrzywdzonego zostałoby uratowane. W tych okolicznościach Sąd odwoławczy prawidłowo zaaprobował pogląd Sądu pierwszej instancji, że nie można przyjąć istnienia związku przyczynowego między zachowaniem oskarżonego a śmiercią pokrzywdzonego.
Postanowienie z dnia 18 czerwca 2008 r. III KK 41/08 • Po pierwsze, nie jest tak, jak by to wynikało z rozległych rozważań obrońcy zawartych w uzasadnieniu kasacji, że to wyłącznie zachowanie rowerzysty poruszającego się po jezdni z naruszeniem art. 16 ust. 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym, było przyczyną tragicznego w swoich skutkach wypadku, a już całkowicie nieuprawniona jest supozycja, że do skazania Witolda Leweckiego doszłoby również w sytuacji potrącenia Jana Kozery na środku jezdni lub na lewym pasie ruchu. Z ustaleń sądu meriti, a opartych na niekwestionowanej opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego Krzysztofa Prokopowicza (k. 287-299), wynika przecież bezspornie, że zachowanie pokrzywdzonego Jana Kozery mogło być bezpośrednią przyczyną zaistnienia wypadku, nie zwalnia to jednak z odpowiedzialności oskarżonego Witolda Leweckiego, który nie obserwując uważnie drogi nie zareagował na zachowanie rowerzysty, które – przy właściwej obserwacji – musiałoby skłonić go nie do podjęcia manewru wyprzedzania z zachowaniem minimalnego dopuszczalnego odstępu, jak to uczynił (do potrącenia doszło przecież w odległości 1,5 metra od prawej krawędzi jezdni), lecz przy uwzględnieniu maksymalnego odstępu, większego niż normatywny 1 metr, czyli praktycznie ze zjechaniem całkowicie na lewy pas ruchu.
Postanowienie z dnia 18 czerwca 2008 r. III KK 41/08 • wydaje się, że swoje błędne wnioski co do odpowiedzialności za przedmiotowy wypadek komunikacyjny, wyprowadził obrońca wyłącznie z zawartego w opinii sformułowania, że „do zaistnienia wypadku przyczynił się oskarżony Witold Lewecki” uznając, iż taki zwrot jest równoznaczny z uwolnieniem skazanego od odpowiedzialności karnej, a tak przecież, z uwagi na wykazane przez biegłego naruszenie właśnie przez tegoż skazanego zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz wykazany w pisemnych motywach Sądu pierwszej instancji i trafnie zaakceptowany przez sąd odwoławczy, bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy naruszonymi zasadami a skutkiem w postaci potrącenia rowerzysty i w konsekwencji jego śmiercią, przecież nie jest. Wszak to właśnie z przywołanej już wyżej opinii biegłego K. Prokopowicza wynika przypisany Witoldowi Leweckiemu bezpośredni związek przyczynowo skutkowy trafnie określony w uzasadnieniu wyroku sądu a quo jako warunek sine qua non wypadku.
Postanowienie z dnia 2 kwietnia 2003 r. II KK 351/02 • Ponieważ autor kasacji wyraził na temat tzw. związku przyczynowego błędne zapatrywanie, wypada na tle konkretnej sprawy zauważyć, że włączenie się do łańcucha przyczyn zgonu okoliczności niezależnych od woli sprawcy (w tym wypadku okolicznością taką miało być – według skarżącego – ewentualnie wadliwe leczenie) nie wyklucza związku przyczynowego między zachowaniem sprawcy, a skutkiem jego czynu, skoro zachowanie takie stanowiło jeden z warunków, bez którego skutek śmiertelny, ogarniany przez sprawcę nieumyślnością, by nie nastąpił.
Postanowienie z dnia 17 stycznia 2002 r. II KKN 368/99 • Czystą spekulacją jest założenie, iż gdyby manewr ten był wykonany w nieco łagodniejszy sposób, koła prowadzonego przez oskarżonego pojazdu nie utraciłyby - w warunkach panujących krytycznego dnia - przyczepności. Doświadczony kierowca wie, że czasem także zastosowanie techniki hamowania pulsacyjnego, nie jest w stanie zapobiec poślizgowi. Nakładanie zresztą przez sąd odwoławczy (wbrew stwierdzeniu biegłego z cyt. k. 143v) na oskarżonego powinności właśnie zastosowania techniki hamowania pulsacyjnego (zob. fragment uzasadnienia z k. 172), stanowi przykładanie ponadprzeciętnej miary umiejętności i to w stresowej sytuacji spowodowanej przez innego kierowcę. Jak wykazuje bardziej wnikliwa, niż uczyniły to sądy obu instancji, analiza opinii biegłego, pewnego stopnia zawinienia ze strony oskarżonego biegły upatrywał zatem nie tyle w wykonaniu manewru hamowania, który spowodował poślizg, ile w tym, że – cyt. „po stwierdzeniu stanu poślizgu i zmiany kierunku ruchu samochodu mógł on zmniejszyć nacisk na pedał hamulca i skorygować tor ruchu swego pojazdu” (k. 118). Jest to znów założenie czysto hipotetyczne. Nie jest potrzebna wiedza specjalna, aby stwierdzić, że wyprowadzenie samochodu z tzw. poślizgu zależy często nie tylko od kierowcy, ale także i od czynników czysto obiektywnych. Jest bowiem rzeczą niezależną od woli i umiejętności kierowcy, czy koła bezpośrednio po ich odblokowaniu napotkają na tyle przyczepne podłoże, aby możliwa była natychmiastowa – jak to zakłada biegły dla swych dalszych wyliczeń – korektura toru poruszania się pojazdu (in concreto – powrót na prawy pas ruchu).
Postanowienie z dnia 17 stycznia 2002 r. II KKN 368/99 • nie można stosować w sprawach o wypadki drogowe rozumowania „ze skutku na przyczynę”. Nikt w niniejszej sprawie nie wyliczył, czy prowadzenie samochodu przez oskarżonego np. z prędkością 40 km/h i naciśnięcie pedału hamulca, w rezultacie zaskoczenia nieprawidłowym manewrem wykonanym przez świadka W., również nie spowodowałoby utraty przyczepności kół i przemieszczenia pojazdu – w wyniku poślizgu – na lewy pas ruchu.
Postanowienie z dnia 17 stycznia 2002 r. II KKN 368/99 • zachowanie oskarżonego O. nie stwarzało lub nie zwiększało niebezpieczeństwa w ruchu. Przyczyną kolizji było nieprawidłowe wykonywanie manewrów przez świadka W. Koncepcja obiektywnego przypisania, przyjmowana ostatnio przez Sąd Najwyższy w sprawach o wypadki drogowe (zob. np. wyrok z dnia 8 marca 2000 r., III KKN 231/98, OSNKW 2000, z. 5-6, poz. 45), opiera się zaś na założeniu, że uczestnikowi zdarzenia można skutek obiektywnie przypisać tylko wtedy, gdy jego zachowanie stworzyło lub istotnie zwiększyło prawnie nieakceptowane niebezpieczeństwo (ryzyko) dla dobra prawnego stanowiącego przedmiot zamachu i niebezpieczeństwo (ryzyko) to zrealizowało się w postaci nastąpienia danego skutku przestępnego. Zasadnie stwierdził nie tylko obrońca, będący autorem skargi kasacyjnej, ale także i prokurator Prokuratury Krajowej, iż w realiach niniejszej sprawy nie zachodzą warunki do przypisania odpowiedzialności za skutek właśnie S.Osóbce.
Postanowienie z dnia 3 czerwca 2004 r. V KK 37/04 • Glikol • „Zgodnie z dominującą w nauce prawa karnego teorią, warunkiem takiego przypisania jest ustalenie, że działanie, którego sprawca, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi zaniechał, chroniło inconcretoprzed wystąpieniem negatywnego skutku, stanowiącego znamię przestępstwa. Ujmując ściślej, zachowanie alternatywne, oczekiwane i pożądane od sprawcy, w związku z ciążącym na nim obowiązkiem, powinno obiektywnie zabezpieczać przed urzeczywistnieniem się niebezpieczeństwa, tj. wystąpieniem skutku określonego w typie przestępstwa (zob. wyroki SN: z 25. 05. 1995, II KRN 52/95, OSNKW 1995, z. 11-12, poz. 82, z 8. 03. 2000, III KKN 231/98, OSNKW 2000, z. 5-6, poz. 45, z 1 12. 2000, IV KKN 509/98, OSNKW 2001, z. 5-6, poz. 45) . Jeśli w niniejszym wypadku skutkiem imputowanego oskarżonej zaniechania miało być zwiększenie bezpośredniego zagrożenia życia R. Bębna, to oczywiste jest, że nie ma podstaw do obiektywnego przypisania. „
Postanowienie z dnia 3 czerwca 2004 r. V KK 37/04 • rozważenia wymagała relacja między omawianym tu zaniechaniem oskarżonej, a skutkiem stanowiącym znamię ustawowe przestępstwa z art. 160§ 2 i 3 kk, w kontekście przesłanek obiektywnego przypisania. Należy w związku z tym zauważyć, że przy założeniu, iż prawidłowa kontrola odwoławcza podważyłaby trafność ustalenia o braku warunków do zaaplikowania choremu etanolu, to możliwość przypisania oskarżonej odpowiedzialności karnej za skutek powstałaby wtedy tylko, gdyby przyjąć, że zachowanie alternatywne, tj. podanie środka detoksykacyjnego na godzinę przed fizycznym przekazaniem pacjenta do szpitala specjalistycznego, uchroniłoby go przed pogłębieniem niebezpieczeństwa utraty życia.
Postanowienie z dnia 3 czerwca 2004 r. V KK 37/04 • skutek czynu zabronionego określonego w art. 160§1 kk może urzeczywistniać się także w zwiększeniu stopnia narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, które wystąpiło już wcześniej, ale jeśli zarzuconym zachowaniem jest nieumyślne zaniechanie ciążącego na oskarżonym obowiązku zapobiegnięcia skutkowi, to warunkiem pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 160§2 i 3kk jest obiektywne przypisanie mu takiego skutku. Będzie on spełniony wtedy, gdy zostanie dowiedzione, że pożądane zachowanie alternatywne, polegające na wykonaniu przez oskarżonego ciążącego na nim obowiązku, zapobiegłoby przed realnym i znaczącym wzrostem stopnia tego narażenia
Wyrok z dnia 25 maja 1995 r. II KRN 52/95 • Z całą ostrością rysuje się więc w niniejszej sprawie problem tzw. prędkości bezpiecznej w warunkach nocnych. Z jednej strony jest rzeczą oczywistą, że zachowanie tzw. prędkości administracyjnie dozwolonej nie może samo przez się świadczyć o tym, iż kierowca zachował prędkość bezpieczną w rozumieniu art. 17 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym. Na drodze bowiem - niezależnie od tego, czy ruch pojazdów odbywa się w ciągu dnia, czy w nocy, mogą in concreto panować takie warunki atmosferyczne (np. gołoledź, mgła), czy też takie natężenie ruchu, że nawet prędkość znacznie mniejsza od administracyjnie dozwolonej nie będzie zapewniała panowania nad pojazdem. Jednakże - zdaniem Sądu Najwyższego wyrokującego w niniejszej sprawie - nie można podzielić kategorycznej tezy o naruszeniu dyspozycji art. 17 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym w każdym przypadku niedostosowania w warunkach nocnych prędkości prowadzonego pojazdu do tzw. czynnej widoczności drogi (zasięg aktualnie włączonych świateł). Abstrahując już od tego, że akceptacja zapatrywań wyrażonych w - cytowanych tak przez Sąd Rejonowy, jak i przez Sąd Wojewódzki - niektórych wcześniejszych wyrokach Sądu Najwyższego (a w szczególności w wyroku z dnia 16 marca 1976 r., VI KRN 22/76, OSNKW 1976, z. 7-8, poz. 92) musiałyby praktycznie sparaliżować ruch pojazdów samochodowych w warunkach nocnych, wyrażone powyżej poglądy nie korespondują z innymi zasadami bezpieczeństwa ruchu.
Wyrok z 4.11.1998 V KKN 303/97 • W każdej sprawie dotyczącej występku określonego w art. 145 k.k. z 1969 r. (obecnym art. 177 k.k.) sąd powinien bacznie rozważyć, czy istnieje związek przyczynowy pomiędzy stwierdzonym naruszeniem przepisów a zaistniałą kolizją drogową. Związek ten nie może być rozumiany jako jedynie czasowe lub miejscowe następstwo wydarzeń, ale jako następstwo rzeczowe skutku, w postaci wypadku drogowego, z poprzedzającym go naruszeniem przez oskarżonego przepisów o ruchu drogowym. W niniejszej sprawie istnieją dwa niejako "etapy" rozumowania, które zostały całkowicie zapoznane przez sądy orzekające.
Wyrok z 4.11.1998 V KKN 303/97 • Po pierwsze, sądy te nie zastosowały tzw. testu negatywnego, prowadzącego do zbadania, czy gdyby masa całkowita pojazdu ciągniętego pozostawała w dozwolonych granicach, przy tym samym zachowaniu oskarżonego (tzw. zdjęcie nogi z pedału gazu w sytuacji zagrożenia na drodze, spowodowanego przez niezidentyfikowany pojazd, który go wyprzedził) z całą pewnością pojazd oskarżonego nie wpadłby w poślizg i nie doszłoby do tzw. załamania się zestawu. Już co do tej okoliczności można żywić nieusuwalne wręcz wątpliwości w świetle tego, co sądy ustaliły odnośnie do mechanizmu poślizgu "Fiata 126p", prowadzonego przez Adama H. Należy bowiem zważyć, że - zgodnie z niekwestionowanymi ustaleniami faktycznymi sądów - w miejscu kolizji świadek Adam H. jechał dokładnie z tą samą prędkością, co oskarżony (ok. 40 km/h), i wykonanie przezeń dokładnie tego samego manewru (tj. tzw. zdjęcie nogi z pedału gazu) spowodowało wpadnięcie w poślizg pojazdu prowadzonego przez tego świadka, niezależnie od tego, że pojazd ten nie tylko, iż nie ciągnął zbyt ciężkiej przyczepy, ale w ogóle nie był obciążony żadną przyczepą.
Wyrok z 4.11.1998 V KKN 303/97 • Po drugie, gdyby nawet przyjąć, że opisane wątpliwości co do więzi przyczynowej między nadmierną masą pojazdu ciągniętego przez oskarżonego a poślizgiem i zjechaniem przezeń na lewy pas ruchu jezdni jednokierunkowej były nieuzasadnione, należałoby wykazać, iż istnieje związek przyczynowy pomiędzy unieruchomieniem pojazdu oskarżonego na lewym pasie ruchu, a wpadnięciem w poślizg przez "Fiata 126p", prowadzonego przez świadka Adama H. Tymczasem zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez sądy w niniejszej sprawie oskarżony ani nie zajechał drogi Adamowi H., ani nawet nie zmusił go do zmiany pasa ruchu, który to manewr spowodowałby poślizg "Fiata 126p" . Bezsporne jest bowiem to, że "Fiat 126p" jechał prawym, a więc wolnym pasem ruchu, poślizg pojazdu prowadzonego przez Adama H. spowodowany zaś został nie koniecznością zmiany pasa ruchu związaną z zatarasowaniem pasa lewego, a jedynie "zdjęciem nogi z gazu". W świetle ustalonych okoliczności bezsporne jest również i to, że samo dostrzeżenie pojazdu oskarżonego, unieruchomionego na lewym pasie ruchu, nie skłoniłoby, a przynajmniej nie powinno skłonić, Adama H. do wykonania manewru, który spowodował wpadnięcie jego pojazdu w poślizg, a w konsekwencji analizowaną kolizję drogową. Przyczyną zbyt gwałtownego "zdjęcia nogi z pedału gazu" przez Adama H. było zachowanie świadka Jana P., a mianowicie zbyteczne "wymachiwanie" przezeń rękoma. Z kolei za zachowanie to oskarżony nie może ponosić odpowiedzialności, albowiem - zgodnie z ustaleniami sądu - jego dyrektywy dane temu świadkowi były zgoła inne (zob. maszynopis uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego: "Oskarżony po zatrzymaniu samochodu wyjął trójkąt ostrzegawczy i dał go Janowi P., by ten ustawił go na szczycie wiaduktu, w celu ostrzeżenia o niebezpieczeństwie innych uczestników ruchu").
Wyrok z dnia 22 listopada 2001 IV KKN 394/97 • „spowodowanie skutku może być tylko wtedy przypisane sprawcy (co stwarza podstawę wyjściową do ustalenia realizacji ustawowych znamion czynu zabronionego określonego w art. 145 kk z 1969 r.), gdy urzeczywistnia się w nim niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miałoby przestrzeganie naruszonego obowiązku ostrożności. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż nie zawsze niedostosowanie w warunkach nocnych prędkości prowadzonego pojazdu do tzw. czynnej widoczności drogi (zasięg aktualnie włączonych świateł) stanowi naruszenie dyspozycji art. 17 ust. 1 prawa o ruchu drogowym. Nałożenie na kierowcę obowiązku jazdy z taką prędkością, która umożliwiałaby zatrzymanie pojazdu przed nieoświetloną przeszkodą znajdującą się na drodze prowadziłoby w konsekwencji do sparaliżowania ruchu drogowego w warunkach nocnych
Wyrok z dnia 22 listopada 2001 IV KKN 394/97 • Nie jest przy tym wystarczające dla przypisania przestępstwa spowodowania wypadku drogowego stwierdzenie, iż jadąc z prędkością mniejszą niż administracyjnie dozwolona sprawca mógłby wypadku uniknąć. Równie dobrze bowiem można byłoby bowiem twierdzić, iż do wypadku nie doszłoby, gdyby kierowca pojechał inną drogą
Wyrok z 4.11.1998 V KKN 303/97 • W każdej sprawie dotyczącej występku określonego w art. 145 k.k. z 1969 r. (obecnym art. 177 k.k.) sąd powinien bacznie rozważyć, czy istnieje związek przyczynowy pomiędzy stwierdzonym naruszeniem przepisów a zaistniałą kolizją drogową. Związek ten nie może być rozumiany jako jedynie czasowe lub miejscowe następstwo wydarzeń, ale jako następstwo rzeczowe skutku, w postaci wypadku drogowego, z poprzedzającym go naruszeniem przez oskarżonego przepisów o ruchu drogowym. W niniejszej sprawie istnieją dwa niejako "etapy" rozumowania, które zostały całkowicie zapoznane przez sądy orzekające.