280 likes | 443 Views
Książka – „to nie zawsze znaczy to samo”. Książka - to nie tylko szelest kartek papieru…. Gabriela Bonk Rybnik, maj 2010.
E N D
Książka – „to nie zawsze znaczy to samo” Książka - to nie tylko szelest kartek papieru… Gabriela BonkRybnik, maj 2010
Książka zanim przyjęła znaną nam, zdecydowanie najbardziej popularną i wygodną formę KODEKSU, przechodziła różne fazy rozwoju, przyjmowała różne kształty – najczęściej uzależnione od materiałów wykorzystanych do jej tworzenia. Źródło ilustracji: „Świat Nauki” 2000 nr 10, s. 77.
Wygląd pierwszych drukarń Źródło ilustracji: „Dziennik Zachodni” 2007 nr 143, s. 28.
Książki, co do których wygasły już prawa autorskie (70 lat po śmierci autora) mogą zostać zdigitalizowane i udostępnione w Internecie. Dzięki temu są dostępne także dla tych, którzy mieszkają z dala od zasobnej biblioteki. Dzięki tworzeniu elektronicznych wersji publikacji chronione są najbardziej cenne, unikalne zbiory. Sam proces skanowania i przetwarzania w technologii OCR (Optical Character Recognition) jest bardzo mozolny. Starodruki, książki rękopiśmienne są często prezentowane w formacie PDF. Źródło ilustracji: „Rzeczypospolita” z 30 sierpnia 2006, s. 10.
Prototyp E-KSIĄŻKI firmy Toshiba. Jej treść mieści się na karcie pamięci SD o wielkości znaczka pocztowego. Źródło ilustracji: „Newsweek” 2004, nr 1 s. 55.
BOOK PALYER firmy Hewlett-Packard. W tej elektronicznej książce strony odwracamy przesuwając po pasku na dole ekranu. Źródło ilustracji: „Newsweek” 2004, nr 1 s. 54.
Budowa pierwszych książek elektronicznych Źródło ilustracji: „Dziennik Zachodni”
Czytnik E-BOOKÓW może w pamięci zmieścić całą bibliotekę. Źródło ilustracji: „Newsweek” 2007, nr 42 s. 58.
Czytnik w pamięci wewnętrznej mieści od 160 do 200 książek. Możliwe jest także dołączenie pamięci zewnętrznej. Źródło ilustracji: „Wiedza i Życie” 2001, nr 6 s. 58.
Nowe odtwarzacze e-książek oferują kontrast zbliżony do tradycyjnego papieru. W ich pamięci można zmieścić całą bibliotekę… i zabrać ją ze sobą do pociągu. Źródło ilustracji: „Newsweek” 2006, nr 45 s. 76 .
Przez lata w czytnikach książek elektronicznych stosowano podświetlane ekrany LCD, które zużywały dużo energii, w ciemności oślepiały, a w promieniach słonecznych były nieczytelne.
E-papier wykorzystuje zjawisko odbicia światła z otoczenia. Jest niezwykle oszczędny. Energia potrzebna jest tylko do przekręcenia strony i wczytania książek do pamięci. Jednokrotne ładowanie akumulatora wystarcza do „przekartkowania” 7,5 tys. stron. Pierwsza wersja KINDLE Źródło ilustracji: „Newsweek” 2009 nr 7 s. 65.
Zdjęcia ilustrujące przewagę czytnika e-papieru nad zwykłym ekranem komputera. Monitor w pomieszczeniu (zdjęcie po prawej) radzi sobie dobrze, ale w pełnym słońcu (zdjęcie po lewej) widać różnicę. Źródło ilustracji: „Wiedza i Życie” 2008 nr 8 s. 62.
Ekran czytnika ma rozdzielczość 167 dpi, podczas gdy strony internetowe są wyświetlane z rozdzielczością 72 dpi. Porównanie strony „Wiedzy i Życia” w postaci tradycyjnej ze stroną na czytelniku Cybook Gen 3. Źródło ilustracji: „Wiedza i Życie” 2008 nr 8 s. 63.
Książka elektroniczna pozostaje wciąż jedynie namiastką książki tradycyjnej i prawdziwego czytania. Polski czytnik E-BOOKÓW eClicto Źródło ilustracji: „Newsweek” 2009, nr 32 s. 64.
Profesjonalnie zredagowana książka elektroniczna pozwala na włączenie materiału multimedialnego (dźwięku, animacji), wykorzystanie dynamicznych hiperłączy oraz sporządzanie notatek, zakładek, odnośników.
Prototypowy readius korzysta z elastycznego wyświetlacza, który można zwinąć, gdy nie jest używany. Źródło ilustracji: „Rzeczpospolita” 7-9 kwietnia 2007.
Budowa czytnika e-papieru Źródło ilustracji: „Świat Nauki” 2008 nr 7 s. 81.
Wyświetlacz wykonany z e-papieru firmy E Ink, którego działanie opiera się na zjawisku elektroforezy. Miliony malutkich mikrokapsułek, o średnicy zbliżonej do ludzkiego włosa, umieszczono między dwiema płaskimi elektrodami. Źródło ilustracji: „Świat Nauki”2008 nr 7 s. 81.
Mikrokapsułki zawierają dodatnio naładowane cząstki białego i ujemnie naładowane cząstki czarnego pigmentu tworzące zawiesinę w przeźroczystej cieczy. Źródło ilustracji: „Świat Nauki”2008 nr 7 s. 81.
Schemat ilustrujący, jak działa papier elektroniczny. Źródło ilustracji: „Wiedza i Życie” 2008 nr 8 s. 61.
Powierzchnia wyświetlacza jaśnieje, gdy ujemnie naładowane kapsułki unoszą się do góry ku elektrodzie z ładunkiem dodatnim. Gdy zmienimy napięcie – pigment jest odpychany, a powierzchnia ciemnieje. Źródło ilustracji: „Newsweek” 2001 nr 7 s. 75.
Nowy typ papieru elektronicznego. Na „wydrukowanych” na nim książkach można robić odręczne notatki, a nawet usuwać całe fragmenty tekstu. Źródło ilustracji: „Gość Niedzielny”
Technologia Gyricon wykorzystuje miliony mikrokapsułek w dwóch kolorach. Naładowany elektrycznie ołówek obraca mikrokapsułki i pozwala na odręczne notatki. Źródło ilustracji: „Wiedza i Życie” 2006 nr 3 s. 26.
Naukowcy z Mittuniversitet w Szwecji wymyślili papier, który mówi. Jeśli dotkniemy określonego fragmentu druku lub zdjęcia, usłyszymy przez głośniki nagrany komentarz. Producenci e-papieru dodali do niego funkcję ekranu dotykowego. Nie trzeba stosować klawiatury, tylko odpowiedni pisak. Źródło ilustracji: „Dziennik Zachodni” 2007 nr 143, s. 29.
Książki dla niewidomych także przybierają nowe, o wiele poręczniejsze formy: do czytania w alfabecie Braille`a oraz do słuchania.
Biblioteka w okienku. „Trybuna Śląska” z 31 grudnia 2002/ 1 stycznia 2003. • Bójko Marcin: E-książka do poduszki. „Newsweek” 2004 nr 1, s. 54- 57. • Brown Stuart F.: Biblioteka na wynos. „Świat Nauki” 2008 nr 7, s. 80- 83. • Chrostowski Jarosław: E-papier : Nadchodzi rewolucja w mediach. „Wiedza i Życie” 2006 nr 3, s. 24- 28. • Chrostowski Jarosław: Książki na przemiał? „Wiedza i Życie” 2008 nr 8, s. 60- 63. • Górecki Paweł: Elektroniczny zabójca książek. „Newsweek” 2009 nr 32, s. 64- 65. • Górecki Paweł: iPod Gutenberga. „Newsweek” 2006 nr 45, s. 76- 77. • Górecki Paweł: Następny rozdział. „Newsweek” 2009 nr 7, s. 65. • Kościelniak Piotr: Elektroniczny papirus. „Rzeczpospolita” z 7-9 kwietnia 2007. • Lesk Michael: Cyfrowe książki. „Świat Nauki” 1997 nr 5, s. 36- 38. • Maciejewski Krzysztof: Wirtualny Gutenberg. „Newsweek” 2007 nr 42, s. 58. • Misiak Jarosław: Książka elektroniczna w bibliotece szkoły podstawowej. „Biblioteka w Szkole” 2004 nr 1, s. 1- 3. • Miś Michał: Zmierzch epoki Gutenberga. „Wiedza i Życie” 2001 nr 6, s. 56- 59. • Piotrowska Anna: Ekran jak kartki papieru. „Newsweek” 2001 nr 7, s. 74- 75. • Synowiec Adam: Papier, który mówi. „Dziennik Zachodni” 2007 nr 143, s. 29. • Urbański Krzysztof: Czytelnia w światowej sieci. „Rzeczpospolita” z 30 sierpnia 2006, s. 10. Bibliografia: